Brzydzę się małżeństwem i płodzeniem dzieci! - Wersja do druku +- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl) +-- Dział: Problemy i porady (https://www.phobiasocialis.pl/forum-14.html) +--- Dział: Relacje międzyludzkie (https://www.phobiasocialis.pl/forum-19.html) +---- Dział: RODZINA (https://www.phobiasocialis.pl/forum-64.html) +---- Wątek: Brzydzę się małżeństwem i płodzeniem dzieci! (/thread-6997.html) |
Re: Brzydzę się małżeństwem i płodzeniem dzieci! - Pan Foka - 29 Gru 2011 Jaja sobie robicie, jak można nie jarać się, gdy dzieciak stroi do ciebie miny albo macha łapką? Właśnie niemal trzymiesięczna kuzynka skończyła u nas odwiedziny i był to pierwszy raz, gdy kobieta zapiszczała na mój widok . A tak bardziej serio - to normalne w cywilizacji zachodniej, że przy takiej ilości innych zadań do roboty plany macierzyńskie schodzą na dalszy plan (gdzieś to już zresztą pisałem), ale w końcu będą musieli oddać rację instynktom. Atitititi. Re: Brzydzę się małżeństwem i płodzeniem dzieci! - TGTB - 29 Gru 2011 Japonia i Norwegia nie płodzą z dobrobytu, a u nas z biedy! Przyrosty naturane złe, bo młodzi nie mają warunków mieszkaniowych nawet jak pracują i zarabiają... Re: Brzydzę się małżeństwem i płodzeniem dzieci! - ostnica - 30 Gru 2011 TGTB - przegiąłeś... Re: Brzydzę się małżeństwem i płodzeniem dzieci! - marciano - 30 Gru 2011 TGTB napisał(a):Japonia i Norwegia nie płodzą z dobrobytu, a u nas z biedy! Przyrosty naturane złe, bo młodzi nie mają warunków mieszkaniowych nawet jak pracują i zarabiają... Pewnie gdyby Twoi rodzice wyszli z takiego założenia, to nie odpowiadał bym własnie na Twój post A teraz trzy łyki statystyki: Norwegia przyrost naturalny : 1,16% Japonia : -0,08& USA: 0,66% Niemcy: -0,24% Meksyk: 1,23% Brazylia: 0,88% Szwajcaria: 1,05% Polska: 0,09% Australia: 1,7% Włochy: 0,48% Dobrobyt tutaj nie ma nic do rzeczy Bogate Niemcy,Japonia przyrost Ujemny, Bogate Szwajcaria,Norwegia,USA,Australia,Włochy - przyrosty dodatnie. Biedniejsze Brazylia,Meksyk - przyrosty dodatnie Owszem Bogate kraje są bardziej "uświadomione" tj. antykoncepcja, być może aborcje ect. Natomiast w Biedniejszych brak dostępu do tych środków lub ograniczony dostęp może być jednym z czynników wyższego przyrostu, ale wątpię żeby to był czynnik decydujący. Re: Brzydzę się małżeństwem i płodzeniem dzieci! - TGTB - 30 Gru 2011 Niby współczynnik optymalny to 2.1 dziecka na kobietę! Mężczyzn to taka sama wina jak kobiet 50 na 50%. Edukacja seksualna też swoje robi! Jednym słowem dziecięce spustoszenie mamy, a trzeci świat się przeludnia. Re: Brzydzę się małżeństwem i płodzeniem dzieci! - trash - 30 Gru 2011 marciano napisał(a):Dobrobyt tutaj nie ma nic do rzeczyTa , ale na ile "przyrost" w tych bogatych to efekt napływu imigrantów ? Ale pewnie masz rację, że te czynniki są trochę bardziej skomplikowane niż "dobrobyt". Re: Brzydzę się małżeństwem i płodzeniem dzieci! - TGTB - 30 Gru 2011 Politykom emigranci ludzi napłodzą dla kasy: kindergeld czy child's benefit'y! Tak to jest na tym świecie! JAP I GER mąją za+ rozwinięte gospodarki, a każdemu facetowi się chce młodej, kształtnej i ponętnej d*py do ! :] Każdy chce do dobrobytu, niż żyć w kraju bez przyszłości żadnej... Stare pryki się bogacą kosztem młodych, a młodziaki się buntują! Wyzyskiwać się mądry pazernym i chciwym nie da! A jak da to do czasu! Każdy system w końću ! Po komunie kapitalizm wprowadzili i tandeta ta same jest co była! Wojny nuklearne nas czekają i zagłada gatunku homo sapiens! Kto pierwszy pociski wystrzeli oto jest pytanie... Nie mam pojęcia ile na dzieci bogaty zachód płaci: NL, FIN, NOR, SWE i reszta ale tam Polki chętnie rodzą dla kasy zamiast w POL! Tak będzie , że wszyscy stąd wybędą i zostaną sami renciści i emeryci! W Polsce ponad 12% społeczeństwa jest niepełnosprawna! Re: Brzydzę się małżeństwem i płodzeniem dzieci! - trash - 30 Gru 2011 TGTB mam nadzieje że sie nie obrazisz, ale czytając twoje posty (obojętnie na jaki temat) czuję się na prawdę dziwnie Nie wiem czy to przejaw Twojego "poczucia humoru", jakieś poważne zaburzenie psychiczne, odurzenie, "dziwactwo" czy cokolwiek ... nie wiem może po prostu tak lubisz pisać, bez ładu, bez składu ... w każdym razie jakoś niepokojąco dziwnie to odbieram Re: Brzydzę się małżeństwem i płodzeniem dzieci! - Luna - 30 Gru 2011 TGTB, panuj nad sobą, jesteś wulgarny i obrażasz innych. marciano napisał(a):Owszem Bogate kraje są bardziej "uświadomione" tj. antykoncepcja, być może aborcje ect. Natomiast w Biedniejszych brak dostępu do tych środków lub ograniczony dostęp może być jednym z czynników wyższego przyrostu, ale wątpię żeby to był czynnik decydującyPlus jeszcze to, że w bogatszych krajach ludzie wolą robić karierę i chcą się jak najlepiej ustawić w życiu. W biednych krajach pewnie wciąż dzieci są zabezpieczeniem dla rodziców na starość. Re: Brzydzę się małżeństwem i płodzeniem dzieci! - TGTB - 30 Gru 2011 Prawdę o życiu tylko piszę... Prawda często jest okrutna i boli! Nie przejmujcie się nią.... Pozdrawiam! Re: Brzydzę się małżeństwem i płodzeniem dzieci! - gośćx - 30 Gru 2011 trash napisał(a):w każdym razie jakoś niepokojąco dziwnie to odbieram hehe koleś jest od dwóch lat na forum a ostatnio się jakoś dziwnie uaktywnił mt001 ale mi już po pierwszych postach to pachniało trollem ; p Luna napisał(a):W biednych krajach pewnie wciąż dzieci są zabezpieczeniem dla rodziców na starość. No właśnie, dzieci to najlepsza i najpewniejsza inwestycja na starość. Myślę, że i zachód (my też) będzie zmuszony do tego wrócić. Re: Brzydzę się małżeństwem i płodzeniem dzieci! - TGTB - 30 Gru 2011 To dlaczego taki przyrost naturalny niski? XXI wiek to powinien być świat już wspaniale poukładany! Nie nazywaj mnie troll'em ziomal, bo ja nazwę Cię dzieckiem neostrady! Kwita? Re: Brzydzę się małżeństwem i płodzeniem dzieci! - gośćx - 30 Gru 2011 Dzieci neostrady to nie moje pokolenie ale może być TGTB napisał(a):To dlaczego taki przyrost naturalny niski? To jest dość złożone ale istnienie systemów emerytalnych w obecnym kształcie jakoś musi wpływać na to, że się dzieci mieć nie opłaca. No i ta dzisiejsza popkultura, która ocenia wartość człowieka poprzez stan posiadania ($). Re: Brzydzę się małżeństwem i płodzeniem dzieci! - Szyszka - 30 Gru 2011 To ja dla rozluźnienia atmosfery dam przykład słodkiego dziecka: http://www.youtube.com/watch?v=121MRq12av8 Re: Brzydzę się małżeństwem i płodzeniem dzieci! - trash - 31 Gru 2011 PoCo napisał(a):No właśnie,Ehh jest w tym też mały haczyk Korwiniści czy Cejrowski tez często o czymś podobnym przebąkują , tyle ze po mojemu to se newrati Z 80 lat temu jakiś tam chłop małorolny mógł robić dzieciaków ile wlezie. Bo starsze zajmowały się młodszymi, pomagały w polu itd. Więcej ryjków do wykarmienia = więcej rączek do pomocy I tak samowystarczalny małorolny chłopek z babą mogli sobie taśmowo produkować dzieci, bo w zasadzie niewiele ich to kosztowało a rozrywek też za wiele nie było Sytuacja nieco się zmieniła po rewolucji przemysłowej i ucieczce ludzi do miast (chociaż i wtedy w ciasnych kamienicach rodziło się więcej dzieci niż teraz). Dzisiaj dziecko to dużo większy kłopot i mimo że zwolennikiem redystrybucji nie jestem to myślę że jakaś sensowna polityka prorodzinna by się przydała (a dzisiaj przy praktycznie zerowym przyroście nie ma dla dzieci miejsca w przedszkolach). Cytat:To ja dla rozluźnienia atmosfery dam przykład słodkiego dziecka:OMG xD co za makabryczny pomysł. Re: Brzydzę się małżeństwem i płodzeniem dzieci! - Luna - 31 Gru 2011 U nas od niedawna przyjęło się, żeby w dzieci inwestować, języki, dobre szkoły, sport, dodatkowe zajęcia... Idziemy w jakość, a nie w ilość xd Ktoś kiedyś wyliczył, ile może kosztować utrzymanie dziecka do osiągnięcia przez niego pełnoletności. Niestety nie pamiętam, ale suma była ogromna. Szyszka, ble, fuj, ohyda! :-P Dzieci są kochane i już: maleństwo Re: Brzydzę się małżeństwem i płodzeniem dzieci! - TGTB - 31 Gru 2011 Na to wychodzi, że w Polsce za parę lat będzie ujemny przyrost naturalny. Re: Brzydzę się małżeństwem i płodzeniem dzieci! - Raven - 31 Gru 2011 Polać Szysce Fajny bachor : D Re: Brzydzę się małżeństwem i płodzeniem dzieci! - Sosen - 31 Gru 2011 Tyle inwestycji, tylko do końca życia dziękować, a raczej czuć się zmuszonym być wdzięcznym takim rodzicom. Szkoda, że wolności i poczucia własnej wartości nie dają. Re: Brzydzę się małżeństwem i płodzeniem dzieci! - ostnica - 01 Sty 2012 trash napisał(a):I tak samowystarczalny małorolny chłopek z babą mogli sobie taśmowo produkować dzieci, bo w zasadzie niewiele ich to kosztowało a rozrywek też za wiele nie byłoNie mieli wyjścia, dzieci się po prostu rodziły prawie bez ograniczeń, bo nie było mowy o antykoncepcji i pojęcia na temat planowania rodziny. Nie było takiej sytuacji, że "mogli sobie pozwolić", po prostu dzieci rodziły się i już, ile los/Bóg dał. Tylko że z tym wiązało się okropne ubóstwo. Ile z tych dzieci umierało, jak dużo kobiet nie przeżywało porodów. Ludzie żyli w strasznych warunkach, bardzo ciężko pracowali, umierali młodo. Wszystko obracało się wokół zdobycia żarcia, nikt nawet nie śnił o czymkolwiek ponad to - nauce, rozwoju - a bez tego nie ma możliwości zmienić sytuacji, nie następuje postęp i poprawa bytu, nie bez przyczyny społeczeństwo wyglądało przez wieki tak samo. trash napisał(a):Sytuacja nieco się zmieniła po rewolucji przemysłowej i ucieczce ludzi do miast (chociaż i wtedy w ciasnych kamienicach rodziło się więcej dzieci niż teraz). Dzisiaj dziecko to dużo większy kłopotDziecko i kiedyś i dziś to kłopot - czymś trzeba je nakarmić i tak wyposażyć w umiejętności/majątek, by wypchnąć w świat przygotowane do samodzielnego życia. Okazało się, że te dzieci i dorośli nie muszą cierpieć wiecznej nędzy, jeśli ograniczyć liczbę urodzeń. Gdy współcześni zdobyli taką możliwość, nic dziwnego, że z niej skorzystali I że my z tego korzystamy. Kurczę, w jakich cudownych czasach przyszło nam żyć, skoro nie tłoczymy się z kilkunastorgiem rodzeństwa, łojcem i jego trzecią żoną (dwie poprzednie, nie wiedzieć czemu, zeszły), trzodą i bydłem w jednej chałupie Wszystkich zdruzgotanych takim obrotem historii zapraszam do nieograniczonego rozmnażania się. Kto chętny? Re: Brzydzę się małżeństwem i płodzeniem dzieci! - uno88 - 01 Sty 2012 W krajach zacofanych i tak mnożą się na potęgę. W Somalii z głodu umierają dziesiątki tysięcy dzieci każdego roku. Mnożenie się w takich warunkach to stoickie pogodzenie się z faktem ,że statystycznie część moich dzieci MUSI umrzeć z głodu. Mimo tego ciągle się dzieci rodzą. Dla mnie świadome robienie dzieci właściwie tylko po to by niedługo umarły to zatracenie człowieczeństwa. Re: Brzydzę się małżeństwem i płodzeniem dzieci! - tyronous - 01 Sty 2012 Rodzenie na siłę, dla pieniędzy w ''normalnych'' krajach, też nie jest fajne. A co tam, zróbmy sobie parę dzieci - dostaniemy becikowe! Opłaca się, czy nie - dużo ludzi ma takie podejście. Re: Brzydzę się małżeństwem i płodzeniem dzieci! - Pan Foka - 01 Sty 2012 tyronous napisał(a):Rodzenie na siłę, dla pieniędzy w ''normalnych'' krajach, też nie jest fajne. A co tam, zróbmy sobie parę dzieci - dostaniemy becikowe!1000 złotych na start, a potem wydanie z własnej kieszeni wielokrotności tej kwoty w ciągu ledwie miesięcy. TO SIĘ OPŁACA. [tak, zmienię jeszcze dwadzieścia razy!] Re: Brzydzę się małżeństwem i płodzeniem dzieci! - tyronous - 01 Sty 2012 Aż śmieszne, co? Cytat:Swangoz więcej matek oddaje dzieci do adopcji zaraz po trzymiesięcznym okresie, który poważnia je do odebrania tysiąca złotych becikowego - pisze "Życie Warszawy"http://www.tvn24.pl/1192235400,1,1399507,rodza-swoje-dzieci-dla-becikowego,przeglad_prasy.html Re: Brzydzę się małżeństwem i płodzeniem dzieci! - Pan Foka - 01 Sty 2012 Matki niechcące się zajmować dalej swymi pociechami zatrzymują sobie tę kasę "przy okazji", bo nie widzę sensu w umyślnym zachodzeniu w ciążę i niejako "marnowaniu" dziewięciu miesięcy dla pieniędzy, które można zdobyć szybciej i z mniejszymi wyrzeczeniami, chociażby dając pod latarnią (skoro dziecka im nie żal, to własnej szpary i godności chyba też nie). Sugerowałeś zapłodnienie z premedytacją, zaplanowaną chęcią oddania dziecka tuż po otrzymaniu zasiłku. |