Podoba mi się koleżanka z pracy - Wersja do druku +- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl) +-- Dział: Problemy i porady (https://www.phobiasocialis.pl/forum-14.html) +--- Dział: Relacje międzyludzkie (https://www.phobiasocialis.pl/forum-19.html) +---- Dział: RELACJE ROMANTYCZNE (https://www.phobiasocialis.pl/forum-61.html) +---- Wątek: Podoba mi się koleżanka z pracy (/thread-7486.html) Strony:
1
2
|
Re: Podoba mi się koleżanka z pracy - shalafi - 20 Maj 2012 Odświeżam wątek, chociaż nic się nie ruszyło. A właściwie "coś" się ruszyło. Ale bardzo jednostronnie. W piątkowy wieczór wystosowałem do Niej (przez neta) coś w rodzaju propozycji randki. Konkretniej było to zaproszenie do kina. Do tej pory nie odpisała. O tyle to dziwne, że na moją poprzednią wiadomość odpowiedziała niemal po chwili. Ale tamte dotyczyły linka który udostępniła. Wiele emocji kosztowała mnie ta ekspozycja. I kosztuje nadal, bo nadal nie wiem na czym stoję. Możliwe scenariusze: a) nie przeczytała Nie wiem dlaczego - nie wchodzi na swój profil, nie sprawdza poczty? Jeśli tak, to przy najbliższej okazji nakreślę jej sytuację, że taka wiadomość u niej wisi b) przeczytała Dlaczego nie odpisała? Możliwe warianty: - "nie umawiam się z facetami z pracy" - "nie wiem co odpisać, jestem zszokowana, boję się spotkania, ale nie chcę go zranić" itp. - "umyślnie mu nie odpiszę, niech sobie nie myśli" itp. - (jakaś inna opcja, której nie przewidziałem) Już sobie wyobrażam jutrzejszy dzień w pracy. Jeśli przeczytała, to mam cichą nadzieję, że się nie wygada. Wolałbym nie stać się przedmiotem plotek (choć w sumie to mi to wisi). Przy spotkaniu mnie może teraz odwracać wzrok, albo wręcz unikać spotkań. Opcja najbardziej pożądana - odniesie się do mojej propozycji z sympatią, a wtedy fakt, że nie odpisała, przestanie mieć dla mnie znaczenie Aha, kwestia "dlaczego w necie?" W realu na tą chwilę po prostu bym się nie odważył. Choćby dlatego, że w godzinach pracy - pracuję, a gdy praca się kończy, mam tak wyprany mózg, że trudno zdobyć się na kolejny intelektualny wysiłek, jakim byłaby luźna rozmowa z koleżanką. Prywatnego numeru do Niej nie mam, tylko służbowy (który może jest na podsłuchu i sprawdzają, czy gadają o sprawach służbowych (żart)). Nie wyobrażam sobie siebie wparowującego do Jej działu i rzucającego przy świadkach "może gdzieś razem po pracy wyskoczymy". Nie zniósłbym tej salwy śmiechu. Gdybym miał do Niej (do nich) jakąś służbową sprawę, niechybnie bym z tej okazji skorzystał, żeby się do nich przejść - może przy okazji udałoby się zagadać. Ale jak na złość nie mam żadnej. Ciekawe, że tak to jest - kiedy idę do kogoś w służbowej sprawie, moja pewność siebie drastycznie wzrasta. A więc trochę obawiam się jutra. Troszeczkę. Bez urazy, ale z góry Was proszę - darujcie sobie wpisy w stylu: "no zagadaj w końcu, nic prostszego". Ja wiem. Re: Podoba mi się koleżanka z pracy - soulja - 20 Maj 2012 bardzo dobrze zrobiłeś, teraz poczekaj cierpliwie na efekty. Skoro nie masz warunków do normalnej bajery to wiadomo ,że najlepsza możliwość zagadać przez neta. To ze nie odpowiedziała na wiadomość jeszcze o niczymym nie świadczy. Może po prostu nie odczytała jej. Poczekaj na rozwój wydarzeń ;] Re: Podoba mi się koleżanka z pracy - rewolucjonista - 20 Maj 2012 A może ona ma już jakiegoś adoratora? I dlatego nie odpisała? Ale ogólnie dobra akcja z bajerem online. Re: Podoba mi się koleżanka z pracy - shalafi - 20 Maj 2012 Wtedy chyba tym bardziej od razu by odpisała, aby uciąć wszelkie spekulacje. Albo z tekstem typu "nie chce mi się (i sam się domyśl dlaczego)" Cierpliwość to przydatna cecha, ale nie wiem czy w tym przypadku na coś się zda. Trzeba ponownie zaszarżować i tyle. Na tyle na ile ją znam - Ona ma co robić Z moim udziałem lub bez. EDIT: odpisała Jest zaskoczona wiadomością, była na weekend w domu i nie miała czasu usiąść przed komputerem. Do samej propozycji się nie odniosła. Dużo emoticonek. Hm, nie jest tak najgorzej... Re: Podoba mi się koleżanka z pracy - Zasió - 20 Maj 2012 ach te baby, niczego ci wprost nie napiszą, dalej nie wiesz, co to znaczy Re: Podoba mi się koleżanka z pracy - soulja - 20 Maj 2012 to znaczy ,że nie jest źle. może jak zaprosisz ją następnym razem to nie odmówi teraz to trzeba pójść za ciosem Re: Podoba mi się koleżanka z pracy - Zasió - 20 Maj 2012 nie no, z tym sie zgadzam, jest nadzieja, a ona umiera ostatnia Re: Podoba mi się koleżanka z pracy - rewolucjonista - 20 Maj 2012 Mi się wydaje, że to sygnał żeby kontynuować bajer na żywo, nie tylko na facebooku Re: Podoba mi się koleżanka z pracy - BlankAvatar - 20 Maj 2012 no, to chyba moze byc cos w stylu 'jestem niezdecydowana' oczywiscie, mogla nie chciec odmowic wprost, ale co ci szkodzi probowac dalej? na tym ta cala zabawa polega, zeby bylo duzo emocji, cos sie dzialo Re: Podoba mi się koleżanka z pracy - rewolucjonista - 21 Maj 2012 Jak tam Shalafi, zbajerzyłeś pannę dzisiaj, czy raczej dłuższy projekt się zapowiada? Re: Podoba mi się koleżanka z pracy - Zasió - 21 Maj 2012 Najlepiej kup jakiś sprzęt dla służb wywiadu i załóż vloga! Internetowa społeczność tradycyjnie oceni, czy warto sie starać Re: Podoba mi się koleżanka z pracy - shalafi - 22 Maj 2012 Tja. Dziś w przypływie (nie)fobicznej odwagi wyszedłem punkt 16 i od razu pod Jej drzwi, jeszcze jakieś przeżegnanie się w duchu i klamka. Zamknięte Pewnie przede mną uciekła. Nie no, dziewczyna nie zając. Ona na pewno nigdzie się nie wybiera, ja póki co też nie. Ale los bardzo chętnie sobie ze mnie kpi. Zrobił to dzisiaj, zrobił to też wtedy, gdy pominął Ją w liście uczestników wyjazdu integracyjnego, który mamy pod koniec tygodnia. Re: Podoba mi się koleżanka z pracy - Siri - 23 Maj 2012 Całe forum Ci kibicuje. Allelujah i do przodu! Re: Podoba mi się koleżanka z pracy - Raven - 23 Maj 2012 Jak Ci sie uda to zostaniesz bohaterem tego forum, a opowieść o Twym zacznym czynie bedzie opowiadana kolejnym pokoleniom fobików Powodzenia stary Re: Podoba mi się koleżanka z pracy - uno88 - 23 Maj 2012 Na spokojnie i bez presji. Jak nie ta to inna. Ważne by działać. Najlepiej podbijać do kilku na raz w tym samym czasie. Nie ma wtedy takiego przeżywania z byle powodu i rozpaczania jeśli ona nie odwzajemnia zainteresowania. Grunt to dobre samopoczucie i miłość własna. |