Rozstanie z dziewczyną - Wersja do druku +- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl) +-- Dział: Problemy i porady (https://www.phobiasocialis.pl/forum-14.html) +--- Dział: Relacje międzyludzkie (https://www.phobiasocialis.pl/forum-19.html) +---- Dział: RELACJE ROMANTYCZNE (https://www.phobiasocialis.pl/forum-61.html) +---- Wątek: Rozstanie z dziewczyną (/thread-7674.html) |
Re: Rozstanie z dziewczyną - Niered - 28 Cze 2012 dash napisał(a):teraz jak ona mi mówi, że to nie to, że nie chce się angażować ja mam ją prosić o zostanie?Teraz to chyba trzeba wyciągnąć wnioski na przyszłość. W kwestii atrakcyjności fizycznej jest ok. Pozostaje charakter i sfera seksualna. Najlepiej doprowadzić do takiego stanu, aby to inni o nas zabiegali a nie przeciwnie. Również pod tym kątem wyciągać wnioski, co jeszcze powinienem w sobie zmienić, nad czym pracować. Re: Rozstanie z dziewczyną - Devil`sReject - 28 Cze 2012 Oczywiscie, ze nie jest to takie czeste, ale jak sie nie próbuje to traci sie potencjalna szanse. Zdobyte w ten sposób doswiadczenie moze nam tez pomóc dowidziec sie czegos o sobie, czego szukamy w zwiazku. Zwłaszcza jezeli nie znamy przykładów udanych układów partnerskich w naszym otoczeniu, a jedynie z ksiązek czy filmów, tak naprawde to własnie tylko zyciowa metoda prób i błędów ma szanse powodzenia. Ja niby tez wiedziałam jak zwiazek nie powinien wyglądac, a tkwiłam w jednej z jego najgorszych odmian, niby taka mądra a tak głupio postepowałam, wiem, ze nie była to moja wina, jako DDA mam skłonnosc do szkodzenia samej sobie, ale warto z tym walczyc. Re: Rozstanie z dziewczyną - Niered - 28 Cze 2012 Devil`sReject napisał(a):tak naprawde to własnie tylko zyciowa metoda prób i błędów ma szanse powodzenia.Byle tylko ewentualne błędy nie stawały się powodem zamknięcia się w sobie i trwałym obniżeniem nastroju, lecz raczej cenną lekcją na przyszłość. W przeciwnym razie można przejść w fazę rozpamiętywania i użalania się. Każda porażka odbiera człowiekowi tej determinacji/ motywacji. Re: Rozstanie z dziewczyną - terrible_storm - 28 Cze 2012 @dash: kompletnie cię rozumiem, bo mnie kilkanaście dni temu przydarzyło się coś podobnego (pierwszy zakończony niepowodzeniem związek) i do dziś mam problem z pozbieraniem się, mimo, że spotykaliśmy się tylko dwa tygodnie. Jestem na siebie strasznie wkurzona, bo wiem, że cała wina była po mojej stronie, bo stresuję się przy nowych ludziach i mam problemy z otworzeniem się i zaufaniem drugiej osobie, a od nowo poznanych ludzi nie mogę oczekiwać żeby "poczekali jeszcze trochę, na pewno z czasem będzie lepiej". Jak do tego doda się moją nieporadność i napięcie (będące następstwem tej nieporadności) w bardziej intymnych sytuacjach, to nie mam się co dziwić, że usłyszałam, że jak najbardziej możemy się przyjaźnić, ale "chyba nie jestem jeszcze psychicznie gotowa na bycie w związku". Ale zmierzam do tego, że pomimo tego, że teraz czuję się paskudnie, to wiem, że jednak możliwym jest zainteresowanie, czy nawet zauroczenie sobą drugą osobę, bo kilka naszych pierwszych spotkań było bardzo udanych. Do tej pory byłam przekonana, że nie ma takiej możliwości, żeby ktoś chciał się ze mną umówić. Wyciągnę wnioski, popracuję nad sobą, i mam nadzieję, że następnym razem będzie lepiej. Tobie życzę tego samego :-) Re: Rozstanie z dziewczyną - gośćd - 28 Cze 2012 ... Re: Rozstanie z dziewczyną - Użytkownik 7017 - 28 Cze 2012 @Sugar no właśnie wydaje mi się, że zainteresowanie bardziej wzbudza ta nutka tejemnoczości, niepewności, jakaś spontaniczność, niż coś pewnego, coś (w tym wypadku ktoś) o czym/kim już wszystko wiemy czy nawet możemy przewidzieć pewne zachowania.. Wiadomo że dla Ciebie(was dziewczyny) pozornie super jest dowiedzieć się wszystkiego o być może przyszłym partnerze, ale wtedy (jak widać) chyba ten czar pryska. Dobrze Niered napisał, że: Cytat: Najlepiej doprowadzić do takiego stanu, aby to inni o nas zabiegali a nie przeciwnie.i to jest chyba cala teoria nt. uwodzenia kobiet : P a teraz my biedni fobicy musimy metodami prób i błędów nauczyć się doprowadzic do tego stanu albo czekać na cud w sumie dobrze, że dash napisał o swoim problemie, bo pewnie gdyby i u mnie doszło do związku, to też prawdopodobnie bym sie naciął na coś podobnego: P można wyciągnąć z tego wnioski takie, że wyżalanie się i rozmowy o uczuciach lepiej zostawić dla kumpli przy piwie, a przy partnerce lepiej prezentować te cechy samca alfa hehe @eirne smutne smutne, ale taki jest życie. Moim zdaniem nie ma co się tłumaczyć z własnych niedoskonałości (nieśmiałość- tak to jest ułomność przeszkadzająca w życiu, a nie żadna tam cecha), a lepiej wyciągać wnioski i doskonalić siebie, chodźby dla własnej satysfakcji albo dla innych ludzi. Re: Rozstanie z dziewczyną - Niered - 28 Cze 2012 Nie wątpię, że potrafisz pluć jadem. Z resztą żmije nie odróżniają luźnego droczenia się od ataku i dotkliwie kąsają w obydwu przypadkach mt110 Stachv, bo młode d.py wierzą jeszcze w ideały. Nie spoczną póki takiego nie znajdą, czyli wtedy jak sobie uświadomią, że te nie istnieją. Wcześniej jednak natrafią na wielu bajerantów, pozorantów i kutaf_nów, z którymi spędzą wiele pięknych chwil. Powołam się na słowa piosenki Karoliny Kozak Cytat:Ref.) Kłam, proszę kłam, nie chcę znać Twoich wad,mt078 Re: Rozstanie z dziewczyną - gośćd - 28 Cze 2012 ... Re: Rozstanie z dziewczyną - Niered - 28 Cze 2012 eirne napisał(a):wzruszyłam się. to naprawdę bardzo miłe z Twojej strony, że nazwałeś mnie żmiją.Oj tam... Miałem na myśli taką zabawkową. Pluszową mt002 Re: Rozstanie z dziewczyną - Zasió - 28 Cze 2012 Im dłuższy watek, tym bardziej nie wiem, o co chodzi,. I dochodzę co gorsza do wniosku, zę dziewczynami nigdy nie wie, oj nie wie się , poza tym w sumie nie wiadomo, czy ten fobik to sie kiedyś sprawdzi w łóżku, czy jednak chyba skazany an straty, każdy ma jakieś mgliste teorie i eni ma chyba głowy, be je przeanalizować i rozszyfrować... Tez mnie jednak przed pojawieniem się drugiej części dyskusji uderzyła rada, zęby sie ne otwierać, zę to zbyt wcześnie itp. Ja rozumiem, że z jednej strony fobia to zachętą i reklama dobrą nie jest i pewnie nawet po tych czterach meisiacach powiedzenie wszystkiego prosto z mostu to jakaś pomyłka, ale udawać cały czas wyluzowanego cwaniaka, pewnego siebie? Chwila, sądziłem ze po 4 miesiacach |"chodzenia" a nie spotkań raz w miesiącu to ludzie sporo o sobie wiedzą i jakis inny etap sie powoli zaczyna... Przeca po 1,5-2 latach znajomosci to sie ludzie zwykle zareczali, czasem to i sluby brali, jak jeszcze nei było rezerwacji na dwa lata wprzód... To kiedy można powoli być soba i oprócz fajnych randek pogadać powaznie i się otworzyć? Po osmiu miesiacach, po roku? A mozę najlepiej po slubie? z rozwodem tyle korowodu... Re: Rozstanie z dziewczyną - dash - 28 Cze 2012 del Re: Rozstanie z dziewczyną - terrible_storm - 28 Cze 2012 eirne napisał(a):zawsze dziwił mnie fakt, że fobicy są tak bardzo skłonni do obwiniania wyłącznie siebie za wszelakie niepowodzenia, typu: nieudane związki.To chyba dlatego, że zwykle mamy [my, fobicy] niezbyt wysoką samoocenę i całą masę kompleksów. Co z tego, że bardzo często są one nieuzasadnione, jak tak ciężko wyrzucić je z głowy. eirne napisał(a):smutne jest to, że przeważnie musimy się zmieniać, bo inaczej nie zostaniemy zaakceptowani. w dzisiejszych czasach wszyscy cenią: otwartość, przebojowość, pewność siebie. zdecydowanie łatwiej jest związać się z osobą posiadającą takie cechy... niż z kimś fobicznym.Zgadzam się w 100%. Inną sprawą jest to, że chociaż paradoksalnie nie znoszę własnej nieśmiałości i nieporadności, to gdy widzę te cechy u innych osób, zwykle uznaję je za urocze. Re: Rozstanie z dziewczyną - BlankAvatar - 28 Cze 2012 trudno miec wysoka samoocene gdy wszystkie niepowodzenia brac na swoje barki Re: Rozstanie z dziewczyną - Zasió - 28 Cze 2012 bez terapii trudno pewnie nie brać, skoro widzisz dokoła jak większości się układa, a u ciebie jak zwykle klapa. tym bardziej gdy spora cześćtych innych jawi się, pewnie niesłusznie, a jednak, jako gorsza, a jakas tam pewnie jest. może wtedy i ten związek widziany na przystanku nie jest super tak naprawdę, ale jest. a ty walczysz w lękiem, dajesz w siebie ile tylko fobia pozwala, a od losu znowu kop w tyłek... Re: Rozstanie z dziewczyną - dash - 28 Cze 2012 del Re: Rozstanie z dziewczyną - BlankAvatar - 28 Cze 2012 no wlasnie to rozgladanie sie dookola i ciagla ocena siebie i innych stanowi kolejny problem Re: Rozstanie z dziewczyną - Zasió - 28 Cze 2012 a to na pewno. trudno się nie zgodzić że z nastawieniem "znam swoją wartość, zachowywałem się w porządku, nawet jeśli się nie udało idę dalej, a ten facet na przystanku nie jest lepszy jest łatwiej" :-D hmm.... to w końcu czy mają rację dowodzący, że autor zepsuł wszystko zbyt wczesną szczerością?... Re: Rozstanie z dziewczyną - BlankAvatar - 28 Cze 2012 nie wiem czy autor zepsul.. fakt faktem, ze ta laska jakas dziwna jest. pewnie niedojrzala w pyte Re: Rozstanie z dziewczyną - Niered - 28 Cze 2012 Pewnie kierowały nią emocje skoro nie potrafiła nawet uzasadnić decyzji, albo nie była szczera. Dziewczyna poznała autora od strony dla niej nieatrakcyjnej, autor nie posiadał tych cech - to się nie mogło udać. Nie można się przecież obwiniać za szczerość mt017 Albo do siebie pasujecie albo niech spadywuje, to proste. Po co to przeciągać brakiem szczerości. Jeśli się aż tak podoba, to można spróbować o nią zawalczyć ale też zmieniać się. Nie ma tu niczyjej winy, jest tak jak musiało być, po prostu. Ta sytuacja może świetnie zmotywować do poczynienia zmian/ postępów. Zwłaszcza jeśli autor obierze sobie za cel odzyskanie tej dziewczyny. Być może to tylko chwilowa fanaberia, ale nie ma sensu się nakręcać i robić sobie nadziei. Raczej działać. Re: Rozstanie z dziewczyną - Devil`sReject - 28 Cze 2012 Odnosze wrazenie, ze niektórzy winia dziewczyne, za to autor wątku wini sam siebie. Moim zdaniem nie ma w tym niczyjej winy. To w sumie tylko gdybanie, ale moze dziewczyna sama miała jakies problemy, ale nie wspomniała o nich, moze równiez potrzebowała pomocy, ale nie chciała Cie obciazac dodatkowo a moze to było po prostu za duzo dla niej i nie dojrzała do zwiazku w którym oprócz brania trzeba cos od siebie dac. Re: Rozstanie z dziewczyną - uno88 - 30 Cze 2012 Historia jakich wiele. Ktoś się nie spodobał, ktoś został odrzucony. Mimo ,że ludzie potrafią wbijać do głowy banały typu: bądź sobą (notabene co to w ogóle znaczy?) to prawda jest taka ,że atrakcyjny mężczyzna musi posiadać określone cechy i zachowywać się w określony sposób. Jeśli tak nie będzie to najwyżej dziewczynę z oazy będzie mógł wyrwać na deklaracje o miłości i na czekanie z seksem do nocy poślubnej. Niby można krytykować dziewczynę za jej idiotyczną niestałość ,ale w sumie po co skoro większość jest taka sama? Spławiamy kogoś kto się nam nie podoba i tyle. Istnieją 3 wyjścia: a) pielęgnowanie urazu i zaprzestanie jakichkolwiek prób b) uznanie ,że co złego to nie ja i szukanie tej jedynej ,która mi przeznaczona i która w pełni mnie takiego jaki jestem zaakceptuje c) zastanowienie się co s+ i zmiana podejścia, zachowania. Panuje konwencja ,aby w takich chwilach pocieszać, wieszać psy na osobie ,która odrzuciła i ogłaszać ,iż ta osoba nie zasługuje na miłość pokrzywdzonego/nej. Nie cierpię takiej pisaniny ,więc pisze co myślę. Dodam tylko ,że nie uważam ,aby bycie spławionym ,odrzuconym było jakimkolwiek powodem do wstydu, upokorzenia itd. Pomysł ,że druga osoba ,może być lekiem też wydaje mi się niedorzeczny .ale to już prywatna sprawa. Re: Rozstanie z dziewczyną - Niered - 30 Cze 2012 uno88 napisał(a):b) uznanie ,że co złego to nie ja i szukanie tej jedynej ,która mi przeznaczona i która w pełni mnie takiego jaki jestem zaakceptujeCiekawe co u biednego Adidasa słychać :-P Re: Rozstanie z dziewczyną - Użytkownik 7017 - 30 Cze 2012 @uno88 brawo! zgadzam się w 100% idealnie podsumowałeś całą dywagację Re: Rozstanie z dziewczyną - Niered - 30 Cze 2012 Ja np. nie potępiam dziewczyny za to, że odeszła, bo to jej naturalne prawo, żeby sobie wybrać partnera. Jednakże odchodząc niemal bez słowa, bo jakim wyjaśnieniem jest "to nie to", czy coś w tym stylu? Niewiadomo do jakiej sfery życia odnieść to niepowodzenie, co było nie tak. Więc plan Cytat:zastanowienie się co s+ i zmiana podejścia, zachowania.prawdopodobnie weźmie w łeb. Raczej ciężko na coś sensownego wpaść i w tej dziedzinie życia poczynić postępy. Postawa dziewczyny też wymaga potępienia ze względu na jej niedojrzałość, bo jej samoświadomość (czyli świadomość tego, co się z nią dzieje, również w odniesieniu do uczuć) nie wydaje się być wysoka. Więc albo to brak szczerości, albo ona po prostu nie wie co myśli i czuje. Tak czy inaczej jest to niedojrzałość emocjonalna. Wada. Jeśli chodzi o autora, to jest raczej w roli albo pokrzywdzonego, ponieważ nie była z nim szczera, albo pechowca, ponieważ przecież nie jest winna tego, że nie wie co myśli i nie potrafi nazwać tego co czuje. Nie dziwi mnie dlatego fakt, że Dash poszukuje odpowiedzi na swoje pytania tutaj na forum, skoro nie znalazł ich podczas rozmowy z dziewczyną. Nie dziwi mnie także wsparcie jakie otrzymał. My tak samo jak Dash możemy jedynie gdybać, co jej w łepetynie siedzi, a jest to szczerze pisząc bez jakiegokolwiek sensu. Szanse, że utrafimy w sedno są znikome, oraz brakuje tej właściwej osoby aby ten możliwy strzał potwierdzić lub odrzucić. Pewnie wystarczyłoby, gdyby umiała się określić. Rodzi się pytanie, co zrobić, żeby to się nie powtórzyło. Odpowiedź jednak jest niejednoznaczna. Trzeba się rozwijać przecież we wszystkich możliwych aspektach, a i tak powód może znajdować w cechach na które nie mamy wpływu... Cholerne baby artyman: Re: Rozstanie z dziewczyną - uno88 - 01 Lip 2012 Wydaje mi się ,ze autor dobrze wie nad czym powinien popracować. Wynika to z jego postów. A kobiety w takich sytuacjach nie dają informacji zwrotnych bo często same nie potrafią sprecyzować własnych oczekiwań ,no i nie chcą ranić. A nie oszukujmy się, powiedzenie: gdybyś był bardziej taki i mniej śmaki to pewnie bym straciła dla ciebie głowę ,trochę rani. Byłoby przydatne do późniejszej analizy ,ale nie sprzyjałoby już i tak zranionej dumie. Generalnie na trzeźwo ciężko zrozumieć babskie rozumowanie. |