Czy byliście (byłyście) w związku? - Wersja do druku +- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl) +-- Dział: Problemy i porady (https://www.phobiasocialis.pl/forum-14.html) +--- Dział: Relacje międzyludzkie (https://www.phobiasocialis.pl/forum-19.html) +---- Dział: RELACJE ROMANTYCZNE (https://www.phobiasocialis.pl/forum-61.html) +---- Wątek: Czy byliście (byłyście) w związku? (/thread-14706.html) |
Re: Czy byliście (byłyście) w związku? - Pesz - 13 Sie 2016 Niered napisał(a):Może Jerzy wyobraża sobie to w stereotypowy (błędny) sposób. Piętrowy burdel z kilkunastoma zastraszonymi dziewczynami, wszędzie dym papierosowy, na stolikach posypane kreski, czerwone ściany, alfons i ochroniarze gotowi do przestrzelenia kolan niegrzecznemu klientowi. Środowisko lekko mówiąc nieprzyjazne fobikowi.PewnieJerzy napisał(a):Nie miałbym odwagi skorzystać z usługi najstarszego zawodu świataCo najbardziej Cię przeraża w takiej usłudze. Seks? Pipka nie będzie dość ciasna? No ale poczekajmy na wypowiedź Jerzego. Re: Czy byliście (byłyście) w związku? - Niered - 13 Sie 2016 Taka nastoletnia z metra cięta prostytutka musi mieć dopiera jaja, co nie Jerzy? Ona codziennie naraża się na kontakt z patologicznymi jednostkami, które mogą jej zrobić krzywdę. Ty idziesz tam i o najwyżej zobaczysz inną dziewczynę niż na zdjęciu albo zostaniesz spławiony szybciej i nie odzyskasz kasy. http://www.rmf24.pl/fakty/swiat/news-seryjny-morderca-przez-lata-zabijal-prostytutki-na-co-dzien-,nId,2204510 A co było pierwsze: czy złodziejstwo tego się raczej nie dowiemy. Re: Czy byliście (byłyście) w związku? - Promyk - 13 Sie 2016 Ja nie rozumiem jak fobik może nie bać się wizyty u prostytutki. No bo co, nie może znaleźć odwagi, by zagadać do dziewczyny, ale odnajdzie ją przy prostytutce? Nie będzie się wstydził iść do takiego miejsca i wyskoczyć z ciuszków przed taką doświadczoną babą? Trochę się to gryzie. No i do tego dochodzi jeszcze świadomość, że taka baba miała przed chwilą w buzi cudzą kuśkę, a potem zapodaje kolejnemu klientowi soczysty pocałunek w usta, jak to mówią: a idz Pan w ch** z czymś takim :-P W moim odczuciu taką decyzję można jedynie próbować tłumaczyć wzmożonym popędem i tym, że taka prostytutka odwali za fobika całą robotę, więc nie będzie się musiał nad niczym zastanawiać. Niered napisał(a):Pipka nie będzie dość ciasna? Fuj. Men's world. Re: Czy byliście (byłyście) w związku? - Pesz - 13 Sie 2016 Promyk napisał(a):Ja nie rozumiem jak fobik może nie bać się wizyty u prostytutki.Na pewno pierwsza wizyta będzie dla fobika bardzo stresująca, ale jak już ktos mądry powiedział: Pesz napisał(a):Przyjdzie kiedyś prawdziwe ciśnienie w zaworach to i odwaga się pojawiPierwszy dzień na studiach też był ciężki, pierwszy dzień w pracy czy szkole tak samo. Trzeba powoli wychodzić ze swojej strefy komfortu :-) Promyk napisał(a):No bo co, nie może znaleźć odwagi, by zagadać do dziewczyny, ale odnajdzie ją przy prostytutce?Według mnie dla fobika łatwiej (ale nadal trudno) iść do prostytutki niż poderwać dziewczynę i dojść do etapu na którym uprawiają seks. Przecież część panów na forum nie miała nawet bliższej koleżanki nie wspominając o całowaniu czy innych pieszczotach. U prostytutki ma pewność, że nie zostanie odrzucony (jeśli jest zadbany) tylko dostanie to czego oczekuje, nie musi podtrzymywać rozmowy, organizować spotkań, spacerów, zapraszać na kolacje itd. Promyk napisał(a):Nie będzie się wstydził iść do takiego miejsca i wyskoczyć z ciuszków przed taką doświadczoną babą? Trochę się to gryzie.Właśnie chyba łatwiej przed doświadczoną babą, która co godzinę widzi innego pana i już nie robi to na niej żadnego wrażenia. Jest trochę jak lekarz, przecież przed nim się zazwyczaj nie wstydzimy rozebrać bo widział już wiele. Promyk napisał(a):No i do tego dochodzi jeszcze świadomość, że taka baba miała przed chwilą w buzi cudzą kuśkę, a potem zapodaje kolejnemu klientowi soczysty pocałunek w usta, jak to mówią: a idz Pan w ch** z czymś takim :-PNa siłę przecież nikogo nie będzie całowała :-) Z resztą tak w ogóle to nie wszystkie się całują, czasem trzeba wręcz dopłacić za takie pieszczoty. Reszta siedzi w głowie, różni ludzie mają do tego różne podejście. Poza tym nie mówimy raczej o prostytutkach stojących przy drodze pod lasem tylko o , powiedzmy, "prywatnych" ogłoszeniach gdzie do dyspozycji jest łazienka. Taka dziewczyna raczej nawet sama dla siebie po kliencie jeśli nie umyje zębów to chociaż usta Listerinem przepłucze. Promyk napisał(a):W moim odczuciu taką decyzję można jedynie próbować tłumaczyć wzmożonym popędem i tym, że taka prostytutka odwali za fobika całą robotę, więc nie będzie się musiał nad niczym zastanawiać.Dokładnie. Nikt raczej nie sugeruje, że fobik ma w przerwie między jednym a drugim związkiem z kobietami wyskakiwać sobie na dziwki, bo nie może wytrzymać miesiąca bez seksu. Chodzi tu raczej o sytuacje, w których mężczyzna odczuwający normalny popęd seksualny nie widzi żadnych szans na seks z kobietą w przyszłości. Re: Czy byliście (byłyście) w związku? - vesanya - 13 Sie 2016 I tak oto zgrabnie przeszliśmy od rozmów o związkach do "za" i "przeciw" wizyty u prostytutki. Teraz tylko czekać na powrót grego Re: Czy byliście (byłyście) w związku? - Wolfy - 13 Sie 2016 PewnieJerzy napisał(a):Dlaczego żyjemy w takich czasach, gdzie samotny facet, któremu już wszystko jedno odnośnie tych spraw, jest uważany za życiową niedojdę i ogólnego frajera? Bo tak się czuję, gdy któryś ze znajomych poruszy ten drażliwy dla mnie temat. Od dawna utarło się, że wartość faceta w ogromnej mierze określa jego powodzenie u kobiet i to czy spełnia ich wymagania. Jedna z największych bzdur jeśli chodzi o stereotypy. Promyk napisał(a):No bo co, nie może znaleźć odwagi, by zagadać do dziewczyny, ale odnajdzie ją przy prostytutce? A do takiej Pani musi w ogóle cokolwiek zagadywać? Re: Czy byliście (byłyście) w związku? - Niered - 13 Sie 2016 Pesz napisał(a):Według mnie dla fobika łatwiej (ale nadal trudno) iść do prostytutki niż poderwać dziewczynęPoderwanie atrakcyjnej dziewczyny będąc nieprzystosowanym frajerem i to wyjątkowo wrażliwym na swoim punkcie to misja niewykonalna. Trzeba coś sobą reprezentować, być zabawny, przebojowy, męski (lękliwość towarzyska, stres, zamartwianie się nie wchodzi w grę) zapewnić dziewczynie udany wieczór - więc skupić się na niej a nie na sobie. Re: Czy byliście (byłyście) w związku? - Pesz - 13 Sie 2016 @Niered Szczerze mówiąc też tak uważam, ale nie chciałem aż tak dosadnie tego pisać, że to niewykonalne, bo za chwilę ktoś by przyszedł i napisał, że zna osobę, której kolega ma koleżankę, której ciocia ma córkę która jest właśnie z takim strachliwym fobikiem i żebym nie generalizował Re: Czy byliście (byłyście) w związku? - Zasió - 13 Sie 2016 "Util " ja rozumiem, niered, że dla kogoś, kto, jak wnioskuję z twoich postów, regularnie chadza na dziwki, to nie problem. dla mnie to jest problem. i wątpię, bym na tym forum musiał tłumaczyć, dlaczego, zresztą ty nie jesteś takim durniem, by tego nie rozumieć, a ja nie mam ochoty sie droczyć. aczkolwiek też doszedłem do wniosku, że to chyba jedyna szansa na fizyczne zbliżenie z kobietą, może sie kdyś odważę... teraz czekam na ukamienowanie przez księżniczki, które nigdy nie czuły popędu i nie chciały być dotykane, pieszczone oraz nigdy nie chciały dotykać i pieścić, i które przecież- co zostało udowodnione już w tym wątku - bardzo lecą na vel fobików. Re: Czy byliście (byłyście) w związku? - Kgg - 13 Sie 2016 Że też nie nudzi wam się pisać to samo po 10 razy Może się okazać, Zas, że nawet ukamienować Cię żadna nie zechce :-D Re: Czy byliście (byłyście) w związku? - Promyk - 13 Sie 2016 Pesz napisał(a):Na siłę przecież nikogo nie będzie całowała Smile Z resztą tak w ogóle to nie wszystkie się całują, czasem trzeba wręcz dopłacić za takie pieszczoty. Jakoś tak wymiotnie to brzmi Hmm gdybym ja była chłopem, to chyba bym wolała, żeby ktoś robił to ze mną z miłości albo dlatego, że mu się podobam, a nie za kasę. Nie umiałabym sobie poradzić z poczuciem, że ta kobieta się zmusza i że może czuć wręcz obrzydzenie. Wolałabym już mieć zwichniętą rękę od czepania :-P No ale ja nie jestem chłopem, więc tak sobie tylko gdybam :-P Tak jak mówiłeś "ludzie mają do tego różne podejście". Wolfy napisał(a):A do takiej Pani musi w ogóle cokolwiek zagadywać? Nie miałam tutaj na myśli zagadywania tylko rozbieranko, macanko, bzykanko. Zas Już nie rób z siebie takiego cierpiętnika, niczego kontrowersyjnego nie napisałeś, więc Twoja wypowiedz nie podlega pod ukamienowanie :-P Sądzę, że dziewczyny, które tutaj się wcześniej wypowiadały Twoimi wrogami nie są, także spokojnie jak na wojnie :-P Re: Czy byliście (byłyście) w związku? - Kgg - 13 Sie 2016 Ups chyba wykrakałam Re: Czy byliście (byłyście) w związku? - Ordo Rosarius Equilibrio - 13 Sie 2016 A mnie niepokoi nieco to, ze pojawia sie tu taki temat, wczesniej to bylo pewne tabu i dobrze, ze zostalo przelamane, ale od tego czasu to wraca co chwile, no i to juz bylo, ta cala dyskusja juz sie odbyla i nikt nic nowego nie wniesie. Cenna wartoscia byloby, gdyby jakis fobik, albo jakies fobicznopodobne stworzenie, chocby Niered, napisal jak to w jego przypadku bylo, czy to mialo jakies dobre strony, czy poszlo gladko i dobrze i wtedy sie nad tym pochylimy i podyskutujemy. I to bylaby jakas wartosc, a tak to coz, nudy. Re: Czy byliście (byłyście) w związku? - Wolfy - 13 Sie 2016 Promyk napisał(a):Hmm gdybym ja była chłopem, to chyba bym wolała, żeby ktoś robił to ze mną z miłości albo dlatego, że mu się podobam, a nie za kasę. Nie umiałabym sobie poradzić z poczuciem, że ta kobieta się zmusza i że może czuć wręcz obrzydzenie. To co piszesz to prawda i dlatego właśnie większość chłopów, nawet tych wolnych nie korzysta jednak z takich usług. Z drugiej jednak strony bardziej chodzi tu o zaspokojenie fizycznej potrzeby i ciekawości, często naprawdę ogromnej. Nie każdy ma ten przywilej, że ma od tego dziewczynę lub żonę. Promyk napisał(a):Nie miałam tutaj na myśli zagadywania tylko rozbieranko, macanko, bzykanko. Te akurat nie wymagają takich zdolności interpersonalnych :hamster_happy: Re: Czy byliście (byłyście) w związku? - Proxi - 13 Sie 2016 Kto z Was nie chciałby ukamienować Zasa, niech pierwszy rzuci kamieniem. Re: Czy byliście (byłyście) w związku? - Kgg - 13 Sie 2016 Ordo, może byś się oburzył na to co wypisuje Niered z Peszem o fobikach? Im wszystko wolno, a jak księżniczka napisze to od razu wojna na 5 stron. Przydałby się na forum dział o prostytutkach bo jest duże zapotrzebowanie Re: Czy byliście (byłyście) w związku? - Pesz - 13 Sie 2016 Promyk napisał(a):Też dostrzegam ten problem. Świadomość tego, że ta kobieta do tego się zmusza byłaby dla mnie ciężka. Natomiast w tym wątku z tego co rozumiem rozmawiamy o prostytutkach, które nie mają alfonsów, robią to z własnej woli i nie są do niczego zmuszane. Taka kobieta traktuje to raczej jak zwykłą usługę. Zmusza się do niej, ale nie jest to dla niej taka trauma jak dla przypadkowej dziewczyny, która miałaby uprawiać seks za pieniądze. Gdzieś to już tu pisałem, ale jak ktoś idzie na masaż to masażysta wcale nie ma ochoty dotykać waszych pryszczatych pleców, fryzjerka zaglądać we włosy z łupieżem, a lekarz grzebać tu czy tam. Prostytutka też nie ma ochoty na seks z klientem (przeważnie), ale niestety taka jej robota.Pesz napisał(a):Na siłę przecież nikogo nie będzie całowała Smile Z resztą tak w ogóle to nie wszystkie się całują, czasem trzeba wręcz dopłacić za takie pieszczoty.Nie umiałabym sobie poradzić z poczuciem, że ta kobieta się zmusza i że może czuć wręcz obrzydzenie. Promyk napisał(a):Jakoś tak wymiotnie to brzmi Hmm gdybym ja była chłopem, to chyba bym wolała, żeby ktoś robił to ze mną z miłości albo dlatego, że mu się podobam, a nie za kasę. Prawie każdy by wolał uprawiać seks z miłości, ale niektóre osoby mają do wyboru 2 opcje: 1. chcieć uprawiać seks z miłości i codziennie pucować torpedę pod prysznicem 2. chcieć uprawiać seks z miłości i raz na 2 tygodnie iść do dziwki i mieć chociaż namiastkę tego, co inni mają od wielu lat Decyzję każdy musi podjąć sam. Jest jeszcze 3. opcja: Nie miej fobii, znajdź dziewczynę i prowadź szczęśliwe życie. I tej trzeciej opcji wszystkim Wam życzę misie fobisie Edit: Kgg ale co gdzie jak. Gdzie coś źle napisałem? Re: Czy byliście (byłyście) w związku? - Promyk - 13 Sie 2016 Wolfy napisał(a):Te akurat nie wymagają takich zdolności interpersonalnych :hamster_happy: Ale też wymagają odwagi i przełamania się. Fobik ma problem nawet z samym podejściem do obcej osoby, a my tu mówimy o macanku i ten teges Re: Czy byliście (byłyście) w związku? - Proxi - 13 Sie 2016 Promyczek, mam Ci udowodnić, że dla fobika macanko to żaden problem? Re: Czy byliście (byłyście) w związku? - Ordo Rosarius Equilibrio - 13 Sie 2016 Droga Kgg, otoz ja Ci to bardzo chetnie wytlumacze z radoscia, faceci nazywaja sie wzajemnie tu od dekad juz, czasem nawet z sympatia wzajemna i dystansem do siebie, nazywaja tak siebie samych i niekiedy innych, albo wszystkich jako mase, w tym siebie tez, no i tak widzisz, w koncu gdy zrobi to inna to jest okej akurat i nikt nie zwraca na to uwagi nawet czasem, bo jestesmy niejako w tym samym kregu, gdy zrobi to ktos spoza owego kregu - o zgrozo - kobieta! a wiadomo, ze kobieta, nawet fobiczka, nie jest, choc tak niejako biologicznie pewnie bardziej by sie nadala, to juz nie jest to zbyt pieszczotliwe i naprawde boli, o. I jak przykladowy Proksi powie mi - ale z Ciebie to wiem, ze to bedzie pieszczotliwe i czesto z duza doza sympatii i usmiechu i moge odpowiedziec mu to samo, gdy zrobisz to Ty to zamkne sie w sobie i bedzie mi przykro. Simple as nie powiem co, ale czynnosc ta przewijala sie tu po drodze. Re: Czy byliście (byłyście) w związku? - Pesz - 13 Sie 2016 Promyk napisał(a):Wolfy napisał(a):Te akurat nie wymagają takich zdolności interpersonalnych :hamster_happy: Tylko że na takiej randce z divą "macanko i ten teges" to obowiązkowy punkt spotkania, więc nawet fobikowi będzie trochę łatwiej się przełamać. Tak sądzę. Re: Czy byliście (byłyście) w związku? - Wolfy - 13 Sie 2016 Promyk napisał(a):Ale też wymagają odwagi i przełamania się. Fobik ma problem nawet z samym podejściem do obcej osoby. Fobik ma problem nawet z samym podejściem do obcej osoby, a my tu mówimy o macanku i ten teges Twisted Evil Dla Pani lekkich obyczajów takie czynności to jak dla kioskarki kupno dziennika ilustrowanego przez klienta i raczej ciężko się tu tym ośmieszyć :-P Wszystko zależy od stopnia fobii, ale wykazanie się prezencją, umiejętnościami interpersonalnymi, opowiadanie o sobie będzie zawsze bardziej stresujące dla fobika. Tam nie trzeba się niczym wykazywać, bo nikogo to nie obchodzi :-P Re: Czy byliście (byłyście) w związku? - Kgg - 13 Sie 2016 Ordo Rosarius Equilibrio napisał(a):Droga Kgg, otoz ja Ci to bardzo chetnie wytlumacze z radoscia, faceci nazywaja sie wzajemnie tu od dekad juz, czasem nawet z sympatia wzajemna i dystansem do siebie, nazywaja tak siebie samych i niekiedy innych, albo wszystkich jako mase, w tym siebie tez, no i tak widzisz, w koncu gdy zrobi to inna to jest okej akurat i nikt nie zwraca na to uwagi nawet czasem, bo jestesmy niejako w tym samym kregu, gdy zrobi to ktos spoza owego kregu - o zgrozo - kobieta! a wiadomo, ze kobieta, nawet fobiczka, nie jest, choc tak niejako biologicznie pewnie bardziej by sie nadala, to juz nie jest to zbyt pieszczotliwe i naprawde boli, o. I jak przykladowy Proksi powie mi - ale z Ciebie to wiem, ze to bedzie pieszczotliwe i czesto z duza doza sympatii i usmiechu i moge odpowiedziec mu to samo, gdy zrobisz to Ty to zamkne sie w sobie i bedzie mi przykro. Simple as nie powiem co, ale czynnosc ta przewijala sie tu po drodze.Nie jestem przekonana, czy takie wzajemne pieszczotliwości działają dobrze na psychikę. Chyba zmienię sobie płeć, to będę mogła wreszcie pisać, co chcę. Edit: zmieniłam na chwilę i było hue hue Re: Czy byliście (byłyście) w związku? - Promyk - 13 Sie 2016 Proxi napisał(a):Promyczek, mam Ci udowodnić, że dla fobika macanko to żaden problem? My tu nie mówimy o samo-macanku Wystarczy, że udowadniasz to codziennie swojemu "małemu przyjacielowi", więc nie forsuj rączki Ordo Rosarius Equilibrio Troszkę się wtrącę i troszkę mnie to nie dotyczy, bo nikogo ą nie nazwałam, ale nie rozumiem czegoś. Dlaczego fobikom może być przykro, że ktoś ich nazwie ą, ale nikomu nie może się zrobić przykro, gdy ktoś wklei jakąś prześmiewczą fotkę w temacie "Jak sobie wyobrażasz użytkowników?". Tam żąda się dystansu do siebie. Ja rozumiem, że fobikom może być przykro, gdy ktoś ich tak określa, nie rozumiem jedynie tego, że jednym może być przykro, a innym się takich emocji zabrania. Re: Czy byliście (byłyście) w związku? - Ordo Rosarius Equilibrio - 13 Sie 2016 Ale ja nie odpowiadam za to za co komu i z jakiego powodu jest przykro, wiec no jakby Ci to powiedziec - nie mam pojecia Ja jedynie przedstawiam swoj punkt widzenia, Promyku. Odkad tu jestem mowie co mi sie podoba i co mi przeszkadza, a w momencie gdy byl hajp na ten watek to akurat nie bywalem na forumku dluzej, wiec nawet nie wiem o co chodzilo. EDIT: ale wiem, ze cos sie dzialo, niemniej mnie to ominelo. |