Boję się iść do pracy - Wersja do druku +- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl) +-- Dział: Problemy i porady (https://www.phobiasocialis.pl/forum-14.html) +--- Dział: Szkoła, studia, praca (https://www.phobiasocialis.pl/forum-20.html) +--- Wątek: Boję się iść do pracy (/thread-21.html) Strony:
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
|
RE: Boję się iść do pracy. - paranormal987 - 28 Maj 2019 (16 Maj 2019, Czw 8:13)Karol1991 napisał(a): @damiandamianfb U mnie nie ma wlasnie takich prac typu stroz : ( A cos takiego bym najbardziej chcial, cos jak stroz nocny : ) Moglbym w tym czasie czytac ksiazki albo sie czegos uczyc jednoczesnie zarabiajac : DTeż rozważałem coś typu stróżowka/ochrona (ale raczej za dnia), chociaż bardziej wolałbym małą portiernię, bo w przeciwieństwie do stróżowki/ochrony nie trzeba "być bardziej gotowym". W moim regionie u większości pracodawców jest połączone stróżźoportier, ale w firmie, w której chwilę pracowałem było to osobno. Może różnie to wygląda u różnych pracodawców, ale w firmie, w której jakiś czas byłem zatrudniony, to na małej portierni (były też budynki z większymi) to nawet za dnia można się zająć swoimi sprawami (na dużej no to raczej na nocnej zmianie). Nie byłem stricte portierem, na razie tymczasowo obserwowałem, na małej portierni można siedzieć na telefonie, rozwiązywać krzyżówki itd, itp., rano tylko "zarejestrować" przychodzących pracowników i czas dla siebie. RE: Boję się iść do pracy. - Mike - 28 Maj 2019 W wawie na zamkniętym osiedlu był też taki cieć, wpadła ekipa ubrojona po motor który to tam był to dużo nie dyskutowali, tyle są warte te osiedle ochrony za minimalną krajową albo i poniżej bez licencji, broni i doświadczenia. Te ciecie to są mocni do ulotkarzy, jak się cos wydarzy to pierwsi uciekną, ale właściciel takiej firmy ma fajną kasę przy małych kosztach. RE: Boję się iść do pracy. - damiandamianfb - 29 Maj 2019 (27 Maj 2019, Pon 22:45)itanimuli napisał(a): Oj u mnie chęć ucieczki jest ogromna ale wiadomo przez moje lęki i obawy i tak nigdy się na to nie odważę.Dzięki, byłem na rozmowie, a za kilkanaście godzin idę na próbę. Mam nadzieję, że pójdę rzeczywiście raz wydaje mi się to nic takiego, a po chwili jakiś atak myśli się zbierze i trzeba się uspokajać i nie dać nakręcać RE: Boję się iść do pracy. - Noele - 29 Maj 2019 (29 Maj 2019, Śro 13:41)damiandamianfb napisał(a): Dzięki, byłem na rozmowie, a za kilkanaście godzin idę na próbę. Mam nadzieję, że pójdę rzeczywiście Powodzenia! RE: Boję się iść do pracy. - damiandamianfb - 29 Maj 2019 (29 Maj 2019, Śro 13:58)Noele napisał(a):Dziękuję(29 Maj 2019, Śro 13:41)damiandamianfb napisał(a): Dzięki, byłem na rozmowie, a za kilkanaście godzin idę na próbę. Mam nadzieję, że pójdę rzeczywiście Wystarczy, że na chwilę sobie pomyślę, że nie idę i czuję taką ulgę i przyjemność... ale wiem, wiem nie tędy droga RE: Boję się iść do pracy. - itanimuli - 29 Maj 2019 @damiandamianfb ja taką przyjemność odczuwam jak mysle żeby zwolnić się z pracy i już do niej nie chodzić. Ale racja nie tędy droga, trzeba walczyć z tym głosem który tak mówi. Tak czy siak powodzenia RE: Boję się iść do pracy. - damiandamianfb - 30 Maj 2019 No i byłem, choć w nocy mnie oblały takie poty, że miałem już zrezygnować. Ma ktoś też tak, że go przeraża atmosfera w miejscu pracy, jeśli ona jest nad wyraz dobra? Jest tam 10-15 osób i wszyscy ze sobą gadają i żartują, boje się tego jak będę odstawał RE: Boję się iść do pracy. - Karol1991 - 30 Maj 2019 @damiandamianfb To jaka to praca? : ) Mnie przeraza atmosfera w mojej pracy, ale jest taka atmosfera pospiechu i tajemniczosci. RE: Boję się iść do pracy. - damiandamianfb - 30 Maj 2019 (30 Maj 2019, Czw 11:56)Karol1991 napisał(a): @damiandamianfb To jaka to praca? : )Pośpiechu bym nie chciał, ale tajemniczość by mi pasowała : Tutaj każdy do każdego jakiś żart ciśnie, taką luźną gadkę, jest jak na jarmarku Jako kierowca, ale większość czasu spędzą się w magazynie, albo na sklepach. Ludzie się zachowują jakby mieszkali ze sobą od lat, nie wiem jak oni tak potrafią xd RE: Boję się iść do pracy. - Karol1991 - 30 Maj 2019 @damiandamianfb Z ta tajemniczoscia to mam na mysli ze nie ogarniam ich systemu, pytalem wiele razy ale nei czaje skad zyskuja taka wiedze... A z tymi ludzmi to mam czesto tak samo. W szkole tez tak bylo, drugi dzien po rozpoczeciu roku szkolnego nagle sie juz znali, gadali, smiali sie itp... RE: Boję się iść do pracy. - qaz21122 - 30 Maj 2019 (30 Maj 2019, Czw 12:04)damiandamianfb napisał(a):(30 Maj 2019, Czw 11:56)Karol1991 napisał(a): @damiandamianfb To jaka to praca? : )Pośpiechu bym nie chciał, ale tajemniczość by mi pasowała : Tutaj każdy do każdego jakiś żart ciśnie, taką luźną gadkę, jest jak na jarmarku tez mnie to rozwalaXD wszyscy wszystko o sobie wiedza a ja nie pamietam jak maja na imie dzieci mojego kuzynaXD RE: Boję się iść do pracy. - asiex93 - 30 Maj 2019 Dzisiaj tez mialam nie ciekawa syt chcialam zlozyc wypowiedzenie w mojej pracy juz ludzie wiedzieli od tygodnia bo widzieli papier przed praca oczywiscie jak kilka pewnych osob zobaczylo to juz caly zaklad spiewal...juz mowie ze napewno ale za to ze jestem dosc lubiana osoba na mojej zmianie kierowniczka zawolala mnie do sb i jakos przekonala zebym zostala razem z moja brygadzistka teraz sie boje jak te osoby zawistne z innych dzialow ktorych nie trawie zaczna sie wypytywac dlaczego a ja poprostu nie potrafie z nimi rozmawiac bo cos mi sie dzieje teraz mysle co powiedziec zadreczam sie myslami bo przeciez napewno spytaja jak ich oleje pomysla ze jestem dziwna wiem glupie problemy ale jednak a tak ogolem mialam byc nie ugieta i odejsc ale boje sie isc na rozmowe o inna prace nie wyobrazam sobie tego jakbym na nia poszla zaczela bym sie trzasc i nie wiedzialabym co powiedziec wyszlabym na glupia... RE: Boję się iść do pracy. - The Crow - 30 Maj 2019 Witam Wszystkich! U mnie zaraz wybije 30-tka. Jestem bez pracy. U mnie historia wygląda tak, że skończyłem technikum(zawód mechaniczny który mnie nie interesuje) i studia a konkretnie licencjat, który jest mało przydatny. Właśnie po skończeniu studiów jestem od 6 lat bezrobotny. Jednak nie całe 6 lat bo pracowałem przez jakiś czas. 6 miesięcy na produkcji na 3 zmiany i 3 miesiące w Call Center. Miałem też kilkudniowe epizody na magazynie i innej produkcji ale szybko uciekłem bo atmosfera mnie przytłoczyła. Najgorzej u mnie, że miałem ambicję uzyskania fajnego zawodu, ale z niewyjaśnionych przyczyn nic z tym nie robiłem(chciałem zostać strażakiem). Od lat zadręczam się, że zmarnowałem swoje życie, przegrałem walkę o marzenia i nie wiem dlaczego. Czy to lenistwo, fobia, depresja czy jakiś lęk poczucia strachu, że się nie uda? Niby mam wykształcenie techniczne ale nie mam żadnych umiejętności i nie nadaję się do takiej pracy. Praca po studiach? To tylko papier bo po tym ogólnym kierunku też nie szukam pracy bo mnie on nie interesuje. Mam jeszcze jakieś marzenia bo lubię pomagać innym. Może ratownictwo medyczne, może resocjalizacja. Lub to i to. Jednak muszę to połączyć z pracą, ale poczucie beznadziejności, strachu mnie hamuje. Wiem, że muszę pracować bo niedługo zostaje sam(dostałem mieszkanie właśnie po to aby się usamodzielnić. Mama we mnie wierzy, że zacznę pracować i muszę je przecież i siebie dalej sam utrzymywać).Byłem cały czas na jej utrzymaniu. Oczywiście stać ją na to bo zarobki sporo powyżej średniej, ale tu chodzi o to, że mnie ten stan męczy i ją też. Nie potrafię tego zdiagnozować dlaczego nie pracuje. To jakaś mieszanka chyba fobii, depresji i może ciut lenistwo(przyzwyczajenie do sytuacji). Muszę, po prostu już muszę najlepiej w następnym tygodniu znaleźć pracę i powoli zacząć żyć normalnie. Niby 30 na karku ale jeszcze 37 lat pracy. Chcę pracować, skończyć jeszcze jakąś szkołę którą faktycznie chcę. Założyć rodzinę i jakoś to się będzie kręcić. Oczywiście jestem sam bo gdzie mam kogoś poznać jak siedzę w domu i tylko czasami gdzieś wyjdę? Planuję też jakieś sesje z psychologiem. Moja ostatnia praca to właśnie Call Center którą rzuciłem w sierpniu 2018 roku i może tam wrócę albo poszukam czegoś innego. Nie chciałbym fizycznej roboty bo się do niej nie nadaję, szybko się męczę ale tak na prawdę żadna mi jakoś nie odpowiada a takie które bym chciał wiążą się z takimi kwalifikacjami których nie mam! Był okres, że myślałem, że się usunę z życia bo po co być pasożytem? Jednak nic z tego i będę walczył! Zdrowy chorego nie zrozumie....Tutaj się chociaż można wygadać RE: Boję się iść do pracy. - Karol1991 - 30 Maj 2019 Powodzonka : ) Dobrze cie rozumiem, tez mam zawod ktorego nie lubie i nigdy w tym kierunku nie pracowalem. RE: Boję się iść do pracy. - damiandamianfb - 31 Maj 2019 No i po problemie Zdecydowali się kogoś innego wziąć, przez moje niezdecydowanie. Niby umawialiśmy się na odpowiedź jutro, ale coś się widocznie zmieniło i na kolejne nie wiem zareagował końcem współpracy. Wiem, że nie powinienem, ale dość się cieszę Sam bym się chyba i tak nigdy nie zdecydował RE: Boję się iść do pracy. - Karol1991 - 31 Maj 2019 @damiandamianfb Kurcze, tez tak mialem ze czulem ulge jak mi odmawiali : P Teraz sie boje codziennie isc do pracy... a wiem ze jak sie skonczy ta praca to znowu bede sie martwil tymi rozmowami itp... RE: Boję się iść do pracy. - damiandamianfb - 31 Maj 2019 (31 Maj 2019, Pią 17:42)Karol1991 napisał(a): @damiandamianfb Kurcze, tez tak mialem ze czulem ulge jak mi odmawiali : P Teraz sie boje codziennie isc do pracy... a wiem ze jak sie skonczy ta praca to znowu bede sie martwil tymi rozmowami itp...No wiem i tak źle i tak nie dobrze Ale ten tydzień był trudny to sobie chociaż w weekend odpoczne i od poniedziałku od nowa W sumie już dzisiaj dzwoniłem do innej, ale chcą tylko emeryta/renciste, do rozwozenia butli z gazem RE: Boję się iść do pracy. - Karol1991 - 31 Maj 2019 (31 Maj 2019, Pią 17:57)damiandamianfb napisał(a):(31 Maj 2019, Pią 17:42)Karol1991 napisał(a): @damiandamianfb Kurcze, tez tak mialem ze czulem ulge jak mi odmawiali : P Teraz sie boje codziennie isc do pracy... a wiem ze jak sie skonczy ta praca to znowu bede sie martwil tymi rozmowami itp...No wiem i tak źle i tak nie dobrze Hehe, a pamietam jak moj tata mial 40 lat i w Polsce szukal pracy (lata 2000 - 2007), to mowili mu ze jest za stary, takich starych ludzi to nie chca : P A teraz emerytow by chcieli xD RE: Boję się iść do pracy. - Kasiula1045 - 01 Cze 2019 Az musialam sie zarejestrowac trafiajac na ten temat . Przezywam dokladnie to samo . Wyzywanie od rodzicow od leni nierobow . Siedzenie na ich garnuszku od wielu lat , a jest coraz gorzej . Mam 24 lata . Jedna prace za soba w sumie to jeden dzien w pracy ktora byla dla mnie koszmarem rzucilam prace . Jeszcze byla jedna do ktorej nie poszlam ze strachu obaw i leku . Niby chce zyc normalnie pracowac a jestem tak zablokowana i tak sie boje ze oddalam od siebie temat pracy a czas jak lecial tak leci . Zycie bez celu bezsensowne . Ludzie mnie przerazaja . Przeraza mnie to ze jestem taka tepa brzydka i wolno sie ucze ze zostane wysmiana ze rzuce prace kolejna nie zarobie nigdy mojej pierwszej pensji . Kazdego dnia bije sie z myslami ogladam ogloszenia o prace nie mam odwagi wyslac cv . Przeraza mnie samo wyslanie a co dopiero pojscie do pracy i wyjscie na totalnego debila . Nie bylam u psychiatry terapeuty psychologa , ale moze czas sie wybrac .Wiem ze albo sama pokonam to co mnie ogranicza w mojej glowie albo dalej bede zyc na garnuszku rodzicow . Chodz mam dosc takiego zycia. Marze o mieszkaniu samemu samodzielnosci . Ciagle negatywne mysli czuje sie jak zero nie wierze w siebie uciekam od doroslosci i jakiejkowiek odpowiedzialnosci z jednej strony to wygodne z drugiej nienormalne . Klamie ludziom ze pracuje . Przeciez 24 letnia kobieta ktora nie pracowala w ogole nie zarobila ani jednej pensji odrazu ktos stwierdzi ze jakas nienormalna . Jak dobrze ze sa ludzie z podobnymi problemami . Wiem ze to co mnie ogranicza to moje myslenie . Chce to pokonac mam nadzieje ze mi sie uda zaczac zyc normalnie . RE: Boję się iść do pracy. - Żółwik - 01 Cze 2019 (01 Cze 2019, Sob 20:29)Kasiula1045 napisał(a): Przeciez 24 letnia kobieta ktora nie pracowala w ogole nie zarobila ani jednej pensji odrazu ktos stwierdzi ze jakas nienormalna .Bez przesady, różne początki zawodowe mają ludzie, jedni wcześniejsze, inni późniejsze. Niektórzy np. po kilka razy zmieniają studia i gdzieś koło 30-tki zaczynają. Może specjalista pomógłby określić rzeczywisty rodzaj problemów i możliwości terapii, powodzenia. RE: Boję się iść do pracy. - Karol1991 - 01 Cze 2019 @Kasiula1045 Pomyslalem sobie teraz, ze moze jakies male prace na poczatek by pomogly, jakas praca po 2 lub 3 godzinny dziennie. Sam po sobie wiem ze przeraza mysl o pracy 8 godzin dziennie po dlugiej przerwie od pracy, a w przypadku jak sie jeszcze nie pracowalo to jeszcze ciezej musi byc. W moim przypadku to nei udalo sie takiej pracy znalezc, bo malo takich ofert jest u mnie, ale moze u ciebie cos sie trafi RE: Boję się iść do pracy. - itanimuli - 01 Cze 2019 (30 Maj 2019, Czw 9:21)damiandamianfb napisał(a): No i byłem, choć w nocy mnie oblały takie poty, że miałem już zrezygnować. Mnie nie tylko przeraża ale odrzuca atmosfera w mojej pracy bo mam wrażenie że jest tala sztucznie, na siłę miła i spokojna. Noi ja np rzadko kiedy się odzywam, wiec jestem ciekawa co tam sobie o mnie myślą pewnie że nudziara jestem czy coś. Dodam tylko że większość ludzi tam jest starszych ode mnie i to tak io ponad 10 lat przez co jeszcze bardziej czuje się tam samotna (01 Cze 2019, Sob 21:39)Karol1991 napisał(a): @Kasiula1045 Też właśnie chciałam znaleźć pracę na pół etatu albo chociaż na 3/4 ale okazuje się że nie jest to takie proste, jak są już takie prace to wymagają statusu studenta, którego nie posiadam RE: Boję się iść do pracy. - Acj - 01 Cze 2019 @Kasiula1045 Ja swoją pierwszą pracę miałem w wieku 26 lat... ;p Pierwsza praca - nie wytrzymałem do końca okresu próbnego i zwolniłem się dwa tygodnie wcześniej, bo tyrana miałem za pracodawcę.:P I tak siedziałem tam dłużej o dwa tygodnie niż chciałem, bo uznałem za słuszne by kogoś na moje miejsce znalazł. Druga praca bardzo wiele mnie nauczyła, ale początki były strasznie trudne. Ile razy się zbłaźniłem i wyszedłem na głupka.... i co z tego, że się zbłaźniłem i wyszedłem na głupka? Najważniejsze, że mnie to czegoś nauczyło i nie powielałem więcej tych samych błędów. Życie składa się zarówno z sukcesów, jak i porażek, zatem przed tymi drugimi nie uciekniesz. Przed problemami człowiek nie ucieknie - trzeba je konfrontować, bo tylko w ten sposób można coś zmienić. Zacznijmy od tego byś mniej myślała, a więcej działała. Pozostawmy przekonania na bok. Przestań przewidywać przyszłość, bo Kasandrą to Ty nie jesteś. Po prostu na początku ogarnij swoje CV by dobrze wyglądało, estetycznie i po prostu wyślij. Nie myśl co będzie później. Po prostu wyślij. Kiedy ktoś zadzwoni z terminem rozmowy rekrutacyjnej lub napisze wiadomość - po prostu potwierdź. Kiedy pójdziesz na rozmowę - po prostu staraj się wypaść jak najlepiej. Kiedy zaczniesz pracować - po prostu staraj się "robić robotę jak najlepiej będziesz potrafiła". Nie stawiaj siebie w najgorszym świetle, bo to niczemu nie służy. Zacznij myśleć więcej przyczynowo-skutkowo, a mniej emocjonalnie. Będzie dobrze. :) RE: Boję się iść do pracy. - Kasiula1045 - 01 Cze 2019 Dzieki za wsparcie dzieki wam powoli wierze ze sobie poradze i nie jestem dziwna . Z pewnoscia zaczne dzialac i dam znac jak mi idzie i czy to bylo takie straszne jak sobie uroilam w mojej glowie RE: Boję się iść do pracy. - The Crow - 02 Cze 2019 Powiem Wam, że jak się pracuje to człowiek inaczej myśli. Czuje się taki ważny, potrzebny. Wszystko w sensie pozytywnym. Taka jego rola - uczyć się a potem pracować.Chciało się żyć. Ja sam mogłem mieć załatwione dwie prace na magazynie z umową o pracę a się wykręciłem z różnych powodów. Miałem mieć załatwione przez rodzinę. To właśnie przez jakieś problemy wewnętrzne, małe lęki jak sobie poradzę? Może ktoś mnie wyśmieje? I też to, że w prace fizyczne są niewdzięczne i średnio je lubię. Cały czas miałem powtarzane, że weź to w trakcie poszukasz innej i będzie git! Jednak mi wszystko nie pasowało, nawet ranne wstawanie jak trzeba by iść na 6 do pracy. Było mi wstyd bo wiadomo każdy myśli, że leń nie chce robić a to nie tak. Nikomu przecież nie będę się zwierzał bo wszystko tłumię w środku i ciężko mówić każdemu dlaczego nie wziąłeś tej czy innej pracy. Na jednej produkcji uciekłem po 5 dniach, praca przez agencję. Już po jednym dniu zadzwoniłem, że rezygnuję ale jako, że to umowa o pracę to musiałem doczekać do wymaganych dni wypowiedzenia. Niezdrowa atmosfera, rynsztok, wykorzystywanie ludzi. Na drugiej 6 miesięcy, też przez agencję i umowa o pracę. Trzy zmiany, strasznie tego nie lubiłem. Typowa produkcja gdzie działają maszyny a ja pakuję, ustawiam na palety itd. Czasami na wzory układania palet musiałem się patrzeć co chwilę jak ma być położone bo z nerwów zapominałem. Mam problem by się skupić, uważnie słuchać, czytać ze zrozumieniem i to zapamiętać. To przez stres chyba. Ale ogólnie jakoś dawałem radę, tylko też atmosfera nie za dobra, liderzy nawet wyzywali dziewczyny. Czasami trzeba było robić za trzech jak robot bo za mało osób na linii. Potem one stawały bo nie nadążało się odbierać paczek i układać na palety i wszystko się blokowało. Winny oczywiście pracownik. Jakoś wytrzymałem ten czas a potem się zwolniłem. Dalej okres właśnie tych prac które odrzuciłem a które mogłem mieć. I nadszedł czas na telemarketing. Całkiem fajna atmosfera. Wiadomo presja jest. Te odsłuchy, czasem podsłuchy. Czemu tak powiedziałeś, czemu zrobiłeś to. Dlaczego nie ciągnąłeś dalej rozmowy, za szybko skończyłeś. Ja sam sobie taką presję narzuciłem z myślą "Jesteś tak dobry jak Twój ostatni dzień w pracy", że zawsze było mało. Po każdej rozmowie się zastanawiałem czy coś źle zrobiłem, czy może ktoś mi zwróci uwagę i coś wytknie. I tak ciągle. Ale było w sumie OK! Wszedł nowy projekt i stwierdziłem, że nie dam rady bo mam problem aby zrozumieć kilka rzeczy i się zwolniłem jednak mogę wrócić z tego co pytałem. Szło mi nie najgorzej bo raz miałem nawet 3 miejsce wśród konsultantów za sprzedaż miesiąca a i średnio premii miałem miesięcznie ok 600 zł + podstawa czyli te 1530. Chyba sam siebie zniszczyłem w tej pracy. Co do rozmów kwalifikacyjnych to nie są dla mnie problemem. Na jednej byłem 45 min i pracy nie dostałem. Potrafię się tam odnaleźć. Oczywiście to są proste rozmowy bez skomplikowanych zadań. Co najwyżej sprzedać na rozmowie np. kwiat, ubezpieczenie albo wymyślić historyjkę dlaczego mnie zamknęli do więzienia. Na bardzo ambitne stanowiska nie aplikuję bo nie mam na razie szansa a jakieś matematyczne działania nawet te najprostsze sprawiają mi kłopoty więc jak wyjadą, że trzeba coś obliczyć to może być problem. W CV musiałem sobie wpisać 2 lata wymyślonej pracy aby zakryć 3 lata przerwy między ostatnimi pracami. Zrobiłem bo to jak wysłałem CV raz to zadzwonili z podziękowaniem złożenia aplikacji i stwierdzili, że zrobiłem jakiś błąd z tą luką. Szybko coś ściemniłem ale i tak pracy nie dostałem. Powiem tak. Czas na zmiany jest zawsze. Wiem, że są osoby które zaczynają medycynę mając 40 lat a jak wiadomo są to bardzo długie studia, potem staże i rezydentura więc lekarzami będą grubo po 50-tce.. Walczymy, walczymy! Jak widać zawsze jest czas. Ja planuję coś na ten tydzień zaklepać bo czas nagli i szkoda życia marnować. Najgorzej, że jestem kłębkiem nerwów a od rana do samej nocy mam gulę w gardle która też nie ułatwia funkcjonowania to wszytko nerwy. Mimo, że ludzi się nie boję czy gdzieś wychodzić to jestem jakiś lękliwy i zestresowany cały czas. Praca i potem psycholog lub leki od psychiatry bo sam z tego nie wyjdę. Najgorzej jak nawet niby jestem zrelaksowany i jest ok to klucha w gardle stoi.... Cały czas też myślę jak gdzieś wyjdę aby nikogo znajomego nie spotkać ze starszych czasów co by się nie tłumaczyć o swoim życiu. Długo ale musiałem. O efektach będę informował. |