PhobiaSocialis.pl
Boję się iść do pracy - Wersja do druku

+- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl)
+-- Dział: Problemy i porady (https://www.phobiasocialis.pl/forum-14.html)
+--- Dział: Szkoła, studia, praca (https://www.phobiasocialis.pl/forum-20.html)
+--- Wątek: Boję się iść do pracy (/thread-21.html)



RE: Boję się iść do pracy. - Kra_Kra - 26 Lip 2019

Hmm... To która praca nie jest koszmarem :Stan - Niezadowolony - Smuci się:


RE: Boję się iść do pracy. - Piesek - 26 Lip 2019

Cytat:Praca na produkcji na dłuższą metę to koszmar

Mój przyjaciel pracuje na produkcji przedmiotów z tworzyw sztucznych i bardzo sobie chwali tę pracę. Do tego pracuje z fajnymi ludźmi.

Chyba wszystko zależy od zakładu.


RE: Boję się iść do pracy. - paranormal987 - 26 Lip 2019

(25 Lip 2019, Czw 16:53)Piesek napisał(a): Chciałbym iść na portiera, ale znowu mam obawy czy będę umiał ludziom tłumaczyć gdzie co się znajduje.
Też rozważam portiera

Portiernie są różne, pracowałem kiedyś na dwóch portierniach, jako "asystent" i obserwowałem pracę portiera (przez pewien czas byłem na jednej portierni, a potem przeszedłem do innego budynku). Na tej pierwszej duży ruch ludzi i portier często musi coś komuś tłumaczyć, a budynek to totalny labirynt, w którym mieści się kilkadziesiąt firm, na drugiej z kolei przeciwieństwo, budynek mały i prosty, tylko kilka firm, klientów generalnie nie ma, tylko pracownicy, tam portier poza wydawaniem i przyjmowaniem kluczy to w zasadzie nic nie musi, całą dniówkę się siedzi i tyle.

Mimo obaw, że nie będę umiał ludziom tłumaczyć, to i tak mam jakieś szanse, by się tego nauczyć, w przeciwieństwie do prac typu produkcja, gdzie wymagane jest o wiele większe ogarnięcie i w swoim stanie nie mam na takie prace żadnych szans.


RE: Boję się iść do pracy. - Piesek - 26 Lip 2019

Ja jak pracowałem na uczelni jako szatniarz, to rozważałem pójście na ichnią portiernię. Trzeba było głównie wydawać klucze, obsługiwać monitoring a tłumaczyć gdzie co się znajduje, praktycznie tylko na początku roku. Portier powiedział mi wprost, że nie dam sobie rady i sobie odpuściłem.... :Stan - Niezadowolony - Smuci się:


RE: Boję się iść do pracy. - itanimuli - 26 Lip 2019

(26 Lip 2019, Pią 9:27)Kra_Kra napisał(a): Hmm... To która praca nie jest koszmarem :Stan - Niezadowolony - Smuci się:
Chyba dla fobika każda będzie bo każda wymaga kontaktu z ludźmi. No chyba że robisz coś co kochasz ja niestety takiej rzeczy u siebie jeszcze nie odnalazłam.

@Piesek wszystko zależy od firmy i podejścia do takiej pracy. Ja w swojej akurat mecze się chociaż wiem że nie jest taka zła


RE: Boję się iść do pracy. - The_Silence - 26 Lip 2019

Ja też pracuję na produkcji i też myślałam, że nie będzie tam trzeba gadać z ludźmi no ale okazało się inaczej. :-(
Chciałabym pracować w jakiejś małej bibliotece ale niestety nie mam skończonych studiów.


RE: Boję się iść do pracy. - Sparkle - 26 Lip 2019

(26 Lip 2019, Pią 15:22)The_Silence napisał(a): Chciałabym pracować w jakiejś małej bibliotece ale niestety nie mam skończonych studiów.
Do biblioteczki to raczej po znajomościach


RE: Boję się iść do pracy. - Piesek - 28 Lip 2019

Mam już dość siedzenia ciągle na rencie... Mam w planach iść na portiernię(w poniedziałek będę już coś wiedział) lub na sprzątanie. Mam silne obawy, że nie dam sobie rady, przez swoją pierdołowatość.  :Stan - Niezadowolony - Wali głową:

Muszę i chcę iść do pracy, bo zaczyna nie starczać z tego co mam, po za tym jestem od jakiegoś czasu w związku i to też mnie dobija, że nie mam pracy.


RE: Boję się iść do pracy. - AerodynamikaKrowy - 29 Lip 2019

Warto nie poddawać się po kilku dniach, dopiero gdzieś tak po 2 tygodniach / miesiącu a czasem nawet i dłużej można się dowiedzieć czy ta praca faktycznie jest dla nas. Jestem pewny, że wielu z Was było by świetnymi pracownikami nawet w trudnych umysłowych pracach ale przez brak wiary w siebie to po prostu się marnuje. Taka samo spełniająca się przepowiednia, "To mi się nie uda i tamto, na pewno będzie źle" a często okazuje się, że trafiamy na fajnych ludzi. O ile chce się naprawdę słuchać to większość z chęcią dzieli się swoją wiedzą jeśli widzą, że kogoś to naprawdę interesuje. Pamiętam jak rok temu trafiłem na staż do 60-letniego ekstrawertyka, był bardzo sceptycznie do mnie nastawiony (z wzajemnością) :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język: często robił sobie ze mnie bekę z takim jego kolegą, dużo przeklinał, a ja oczywiście brałem to wszystko do siebie mimo, że starałem się to ukrywać.  Skończyło się tym, że prosił mnie abym nie odchodził z pracy "bo już się tak fajnie zgraliśmy" :Stan - Uśmiecha się - Szeroko: . I powiem Wam, że z czasem jak już zauważyłem, że oni wcale nie chce mnie zniszczyć psychicznie tylko bawi ich moja reakcja to wreszcie się ogarnąłem :Stan - Uśmiecha się:  z radością zacząłem tam przychodzić i szczerze mówiąc brakuje mi tego świra. A mówię to z tego względu, że nie wszystko co wydaje się od razu złe takie faktycznie jest. Polecam próbować i z czasem może uda się nam wyrobić taką tarczę na trudności w nowych pracach. :Postacie - Emo:


RE: Boję się iść do pracy. - wianek - 05 Sie 2019

Wcześniej pisałam, że planuję zrobić prawko w te wakacje. Boże, co za psychiczna męczarnia z załatwianiem formalności... Z tydzień stresowałam się, żeby umówić się na badania. W dzień badań stresowałam się badaniami. Po badaniach stresowałam się zrobieniem zdjęcia. Teraz stresuje się bo jutro muszę iść do urzędu wyrobić PKK a jeszcze przed chwilą dzwoniłam do znajomego zapytać o zniżkę na kurs. Na szczęście nie odebrał :Stan - Uśmiecha się - Szeroko: Przy tym poziomie paniki chyba nie dożyje rozpoczęcia jazd.


RE: Boję się iść do pracy. - Selevan - 07 Sie 2019

U mnie to były trzy fazy. Przed okresem brania narkotyków bardzo się bałem pracy, ot typowa fobia. Podczas brania pracowałem z radością, a później, po wyjściu czy jeszcze w trakcie wychodzenia z tego, strach przerodzil się w lenistwo. Na szczęście wszystko powoli wraca do normy, pracuje coraz więcej.


RE: Boję się iść do pracy. - czerczesow - 08 Sie 2019

Ja się upiłem i tyle z mojej ostatniej pracy. Próbuję coraz częściej i śmielej, ale i tak widać moje nieprzystosowanie społeczne w takich sytuacjach. Nawet szef powiedział, że wydaje się mocno zdenerwowany, choć sam siebie oceniałem jako spokojnego. Trochę mnie to zmartwiło, ale jednak tyle lat piwniczenia i braku naturalnego kontaktu na linii szef-pracownik musiał zrobić swoje. Szkoda tej pracy, bo ja lepszej ze swoimi "kwalifikacjami" nie znajdę. Wiem, bo tyle czasu przeglądałem oferty, a jak już znalazłem, to wygrał nałóg. Całe życie wiatr w oczy.


RE: Boję się iść do pracy. - Kra_Kra - 08 Sie 2019

Ja w pracy z poziomu totalnie beznadziejnego do trochę beznadziejnego przeszłam w niecały rok, później zatrzymałam się w rozwoju.


RE: Boję się iść do pracy. - itanimuli - 08 Sie 2019

A ja sie boje dać wypowiedzenie i ogólnie poinformować o tym ze odchodzę a chce za dwa tygodnie odejść


RE: Boję się iść do pracy. - Selevan - 08 Sie 2019

Kuźwa, w ogóle to powinna być renta dla takich jak my. Przecież taka prawdziwa fobia czy depresja często uniemożliwia pracę, tak samo jak niepełnosprawność.


RE: Boję się iść do pracy. - Karol1991 - 08 Sie 2019

Zrobilem sobie troche przerwy wakacyjnej, a teraz musze wracac do tego szukania roboty... Ciekawe jak to bedzie tym razem... Boje sie ze znowu trafie do stresujacej pracy lub wcale nie trafie do pracy....


RE: Boję się iść do pracy. - Szinuja - 08 Sie 2019

Ja sie  juz mniej boje isc do pracy. A wszystko  przez calkiem niepozorna sprawe. Wczesniej przegladalam oferty i sobie wymyslalam powody dlaczego do tej i innej pracy sie nie nadaje, mialam bardzo waski zasob prac w swojej glowie ktore moglabym robic i prawie zero ofert jesli chodzi o znalezienie tych prac. No a wszystko sie zmienilo po tym jak znajoma powiedziala mi ze wlasciwie to moge isc do cukierni, tam gdzie sama pracuje. Ludzie spoko, klienci przewaznie starsi wiec jak dla mnie mniejszy stres, ruch sredni mozna usiasc i pogadac, nie trzeba caly czas latac z wywieszonym jezorem. No to pomyslalam a czemu nie , pojde no i poszlam na dzien probny. Fakt nie przyjeli mnie bo pojawila sie jakas inna kobita z doswiadczeniem, (a moze o cos innego chodzilo, nie wiem) ale tak sie fajnie czulam tam na tym dniu probnym, robiac cos w koncu, pracujac i dajac sobie jako tako rady, (choc oczywiscie zawalilam kilka sytuacji pokazujac za duzy stres) ze dostalam takiego kopa do szukania pracy jak nie wiem. Przeszedl mi praktycznie calkiem strach o to ze do tej sie nie nadaje, do tamtej tez nie, po prostu sle C.V., czy to na kelnerke, czy do kawiarni, czy na przedszkolanke. Mam w tej chwili poumaiwane kilka rozmow w najblizszym czasie  i za soba dzien probny w przedszkolu. Bachorki przeslodkie ,  praktycznie sila mnie musieli stamtad wyrzucac jak minely moje 2 probne godziny. Jutro sie pewnie dowiem czy dostane ta prace w przedszkolu, czy nie.


RE: Boję się iść do pracy. - itanimuli - 09 Sie 2019

(08 Sie 2019, Czw 12:21)Selevan napisał(a): Kuźwa, w ogóle to powinna być renta dla takich jak my. Przecież taka prawdziwa fobia czy depresja często uniemożliwia pracę, tak samo jak niepełnosprawność.
A nie jest tak że przy depresji ma się jakąś tam rentę? Czy to może nie w Polsce albo za bardzo sie rozmarzyłam i takie coś nie istnieje?


RE: Boję się iść do pracy. - inferno - 09 Sie 2019

Chyba tylko ciężka postać depresji, kwalifikuje się do renty.


RE: Boję się iść do pracy. - Szinuja - 09 Sie 2019

Aaaaaaaaaaaaaa mam ta prace w przedszkolu!


RE: Boję się iść do pracy. - away - 10 Sie 2019

kurka, ludzie, kocham was. Że ktoś ma podobne problemy, zawsze podnosi na duchu :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język: 


"ale tak sie fajnie czulam tam na tym dniu probnym, robiac cos w koncu, pracujac i dajac sobie jako tako rady, (choc oczywiscie zawalilam kilka sytuacji pokazujac za duzy stres) ze dostalam takiego kopa do szukania pracy jak nie wiem. Przeszedl mi praktycznie calkiem strach o to ze do tej sie nie nadaje, do tamtej tez nie"


Znam to. Gdy zrezygnowałem z pracy na początku roku, miałem siłę wysłać CV tu , to tam, więcej chęci. Z części ofert zrezygnowałem, bo średnie były i liczyłem, że znajdę coś lepszego. I d*pa. Passa się skończyła, oferty dziadowskie się zrobiły, mało kto się odzywa i ...lipa lipa. Nie dość, że nic nie robię to ciężej mi wyobrazić sobie, że wracam do pracy po takim czasie. Przerwy są straszne.


RE: Boję się iść do pracy. - itanimuli - 10 Sie 2019

Najlepiej nie myśleć za dużo tylko od razu działać


RE: Boję się iść do pracy. - Agnostyk1976Niemcy - 13 Sie 2019

(08 Sie 2019, Czw 18:45)Szinuja napisał(a): Ja sie  juz mniej boje isc do pracy. A wszystko  przez calkiem niepozorna sprawe. Wczesniej przegladalam oferty i sobie wymyslalam powody dlaczego do tej i innej pracy sie nie nadaje, mialam bardzo waski zasob prac w swojej glowie ktore moglabym robic i prawie zero ofert jesli chodzi o znalezienie tych prac. No a wszystko sie zmienilo po tym jak znajoma powiedziala mi ze wlasciwie to moge isc do cukierni, tam gdzie sama pracuje. Ludzie spoko, klienci przewaznie starsi wiec jak dla mnie mniejszy stres, ruch sredni mozna usiasc i pogadac, nie trzeba caly czas latac z wywieszonym jezorem. No to pomyslalam a czemu nie , pojde no i poszlam na dzien probny. Fakt nie przyjeli mnie bo pojawila sie jakas inna kobita z doswiadczeniem, (a moze o cos innego chodzilo, nie wiem) ale tak sie fajnie czulam tam na tym dniu probnym, robiac cos w koncu, pracujac i dajac sobie jako tako rady, (choc oczywiscie zawalilam kilka sytuacji pokazujac za duzy stres) ze dostalam takiego kopa do szukania pracy jak nie wiem. Przeszedl mi praktycznie calkiem strach o to ze do tej sie nie nadaje, do tamtej tez nie, po prostu sle C.V., czy to na kelnerke, czy do kawiarni, czy na przedszkolanke. Mam w tej chwili poumaiwane kilka rozmow w najblizszym czasie  i za soba dzien probny w przedszkolu. Bachorki przeslodkie ,  praktycznie sila mnie musieli stamtad wyrzucac jak minely moje 2 probne godziny. Jutro sie pewnie dowiem czy dostane ta prace w przedszkolu, czy nie.


Po probnym dniu w cukierni uwierzylas w swoje umiejetnosci, przed tym wierzylas w swoja wyobraznie ze nie dasz rady. Moglas tego tylko dowiedzies sie przez realne doswiadczenie ktore zrobilas tam w cukierni. A teraz ilu z nas siedzi w domu i boi sie wyjsc bo przezyli w zyciu duzo rozczarowan i uwierzyli w to ze nie dadza w przyszlosci rady i znow zostana rozczarowani za czym pojdzie bol i smutek...Zamiast wyjsc i probowac dalej, zbierac doswiadczenie, uczyc sie na bledach i rozwijac swoje umiejetnosci, niezaleznie od tego jakie ma sie talenty. Jak by male dziecko po pierwszym upadku balo sie ponownie wstac i pomyslalo ze nie da rady, to by nigdy nie nauczylo sie chodzic. 

Jeśli sądzisz, że potrafisz, to masz rację. Jeśli sądzisz, że nie potrafisz, również masz rację. - Henry Ford, amerykański przemysłowiec, inżynier oraz założyciel Ford Motor Company

Muszę to teraz wziąć na klatę... Nie chciałem się chować i dlatego w tej chwili stoję przed kamerą... W moim życiu zbyt dużo razy leżałem na ziemi, żeby nie wiedzieć, że najważniejszą rzeczą jest to, że trzeba dalej walczyć. - Pomocnik reprezentacji Polski Jakub Błaszczykowski po przegranym meczu z Portugalią w ćwierćfinale Euro 2016 i swoim niewykorzystanym rzucie karnym.

Nie trafiłem ponad 9000 rzutów w mojej karierze. Przegrałem prawie 300 gier. 26 razy nie trafiłem decydujących piłek w meczu. Ponosiłem porażki raz po raz przez całe moje życie. I właśnie dlatego osiągnąłem sukces.-Michael Jordan, amerykański koszykarz, sześciokrotny mistrz NBA, dwukrotny złoty medalista olimpijski, członek Koszykarskiej Galerii Sław.

Strach przed walka rozgrzeje czlowieka, albo go spali. - Mike Tyson, był dwukrotnym mistrzem świata wszechwag zawodowców, zostając najmłodszym mistrzem świata w tej kategorii w historii boksu zawodowego w wieku 20 lat, 4 miesięcy i 22 dni; zdobył mistrzostwo świata trzech najważniejszych federacji bokserskich. 


Nie pozwól by to, czego nie możesz zrobić, miało wpływ na to, co możesz zrobić.- John Wooden, amerykański zawodnik i trener koszykówki, nazywany „trenerem wszech czasów” albo „Czarodziejem z Westwood"

To co i jak myslimy, albo nas motywuje i daje energi, albo nas demotywuje i ja nam odbiera. Jak widzimy ludzie sukcesu mysla pozytywnie, sa po prostu optymistami. A pesymisci? Pesymiści przy najmniejszym
wycofują się i staja się bierni, nie wykazują inicjatywy, gdyż nie wierzą w odmianę ich losu. Im częściej taka sytuacja się powtarza, tym bardziej uczy ich tego, że życie to ciężki kawałek chleba, to ciężka orka….a oni są do tego życia słabo przygotowani. Inni są bardziej zaradni, a oni, ich wartość jest nic nie warta... Pesymizm to stan umysłu, w którym jesteś przekonany, że jeśli w przeszłości coś poszło nie tak, to także teraz się nie uda. Wierzysz, że negatywne doświadczenia z przeszłości zawsze się będą powtarzać...
Zastanawiam sie tez czy optymista jesli juz wogole dostanie depresji, to o ile krocej bedzie za faza u niego trwala w porownaniu do takiej fazy u pesymisty? Co wogole chce wam tym wszystkim wytlumaczyc? Ze jestem przekonany, ze wiekszosc z fobikow tutaj to pesymisci, a to juz samo w sobie jest duza czescia problemu jaki maja i kto wie czy nie jest to tak wogole moze i glownym problemem ktory powoduje nowe....Ja sam co prawda nie pamietam czy bylem w przeszlosci pesymista, ale wiem ze moi rodzice przynajmniej czesciowo nimi sa. Ale moge napewno jedno o sobie stwierdzic, ze w czasie moich depresji czytalem ksiazki motywacyjne i oglandalem biografie ludzi ktorzy w zyciu cos osiagneli. Tacy jak bracia Aldi ( największe imperium handlowe Niemiec), Bill Gates ( amerykański przedsiębiorca, filantrop oraz współzałożyciel, główny architekt oprogramowania i były prezes zarządu korporacji Microsoft ), Andrzej Golota ( najlepszy Polski bokser wagi ciezkiej ktory od poczatku kariery amatorskiej bal sie swoich przeciwnikow), Bruce Lee ( był wielkim artystą sztuk walki, nauczycielem, filozofem, gwiazdą filmową i twórca Jeet Kune Do) i wielu innych... Nelson Mandela, Jan Pawel, Mike Tyson, Kim Lundgren, Sylvester Stallone, Henry Ford, Arnold Schwarzenegger, Charles Goodyear, Mohammed Ali, Mahatma Ghandi... Nikt z nich nie mial latwo...Dzis jestem tego swiadom, ze pozytywne myslenie oraz optymizm ktory za tym idzie, dzien w dzien daje mi sile, nadziejei energie co pomaga mi sprostac problemom jakie zycie nieustannie niesie.

Tu macie taki fajny krotki film o ludziach ktorzy nie mieli nic, absolutnie nic, a postawili ogromne firmy....


https://youtu.be/2oS1hmTPmow

Jeżeli idziesz przez piekło, nie zatrzymuj się, idź dalej. Wszystko się kiedyś kończy – Winston Churchill


RE: Boję się iść do pracy. - paranormal987 - 13 Sie 2019

Żeby w życiu "dużo osiągnąć", potrzebna jest motywacja, spryt, ambicje. O tym, kto jaki będzie miał spryt, ambicje, motywacje decyduje wiele rzeczy.
Jednocześnie im słabiej rozwinięta emocjonalna część psychiki, tym łatwiej coś dużego osiągnąć, emocje przeszkadzają.
Dodatkowym czynnikiem ułatwiającym zrobienie "wielkiej kariery" jest niski poziom rozsądku. Rozsądna osoba też może ją robić, ale im mniej rozsądku, tym łatwiej, bo oprócz racjonalnych dróg kariery, otwierają się inne.


RE: Boję się iść do pracy. - Agnostyk1976Niemcy - 13 Sie 2019

(13 Sie 2019, Wto 14:57)paranormal987 napisał(a): Żeby w życiu "dużo osiągnąć", potrzebna jest motywacja, spryt, ambicje. O tym, kto jaki będzie miał spryt, ambicje, motywacje decyduje wiele rzeczy.
Jednocześnie im słabiej rozwinięta emocjonalna część psychiki, tym łatwiej coś dużego osiągnąć, emocje przeszkadzają.
Dodatkowym czynnikiem ułatwiającym zrobienie "wielkiej kariery" jest niski poziom rozsądku. Rozsądna osoba też może ją robić, ale im mniej rozsądku, tym łatwiej, bo oprócz racjonalnych dróg kariery, otwierają się inne.

Motywacje, spryt i emocjonalna inteligencje moze kazdy sobie wycwiczyc lub nauczyc. Potrzebna jest jeszcze wytrwalosc/determinacja...


This forum uses Lukasz Tkacz MyBB addons.