Bycie fobikiem, a prawo jazdy. - Wersja do druku +- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl) +-- Dział: Problemy i porady (https://www.phobiasocialis.pl/forum-14.html) +--- Dział: Inne życiowe problemy i sytuacje (https://www.phobiasocialis.pl/forum-22.html) +--- Wątek: Bycie fobikiem, a prawo jazdy. (/thread-136.html) |
Re: Bycie fobikiem, a prawo jazdy. - gemsa84 - 16 Sty 2012 a mi sie już nie chce na jazdy chodzić... Re: Bycie fobikiem, a prawo jazdy. - Luna - 16 Sty 2012 gemsa, mi też nie, do tego wciąż robię masę błędów Juka, przynajmniej teorię masz za sobą, zawsze to jeden stres mniej Egzaminatorzy często oblewają "dla zasady". Najlepsze, że syn mojego instruktora zdał ledwo-ledwo, a wydawałoby się, że ktoś taki nie powinien mieć problemów. Słyszałam, jak mówił swojemu ojcu, że egzaminator wyraźnie chciał go oblać i zdał cudem. Inna kursantka z kolei mówiła, że nie zdała przez taką pierdołę jak zbyt wolne zawracanie. Re: Bycie fobikiem, a prawo jazdy. - Ranahilt - 16 Sty 2012 gemsa84 napisał(a):a mi sie już nie chce na jazdy chodzić...Jak to takto? Nie ma tak, musisz chodzić, żebyśmy Cię potem mogli ładnie pochwalić za zdanie Re: Bycie fobikiem, a prawo jazdy. - ostnica - 17 Sty 2012 Juka, to byłby cud zdać za pierwszym razem, gratuluję stawienia czoła całej tej maszynerii i trzymam kciuki za następny, choćby i 3 i 7 raz (no tak wyglądają nasze polskie realia). Re: Bycie fobikiem, a prawo jazdy. - krist - 17 Sty 2012 ja mialam dzisiaj o dziwo czekalam niecala godzine i co kurde oblalam a na czym na luku!!!masakra mam dosc dzis juz sie poryczalam jak wyszlm z budynku,przywalilam w slupek i tym razem kokkretnie a do przodu tal lanie pojechalam prosciutko wycelolwalam jak nigdy i mimo wszystko pryzjebalam na zakrecie pewnie za wczesnie albo za pozno skrecilam w prawo nie wiem chyba dam sobie spokoj. Re: Bycie fobikiem, a prawo jazdy. - Luna - 17 Sty 2012 krist, próbuj dalej, w końcu na pewno Ci się uda. Może przydałaby się przerwa na ochłonięcie, choć wtedy pewnie przydałyby się też dodatkowe godziny u instruktora... Zobaczysz, kiedy zdasz, będziesz jeździć jak szatan A nie ma u Ciebie sposobu na łuk? Mnie instruktor uczył, że kiedy pierwsza tyczka znajdzie się na wysokości lusterka, to wtedy trzeba wykonać pełny obrót kierownicą w prawo. Z kolei u mojej koleżanki w innym mieście robi się obrót, gdy pierwsza tyczka jest w połowie szyby. Ja na łuku czasami za późno zatrzymuję się w kopercie. I parkowania się boję, zwłaszcza równoległego, i w ogóle wszystkiego I proszę za mnie trzymać kciuki pojutrze, można zacząć już dziś Re: Bycie fobikiem, a prawo jazdy. - gemsa84 - 17 Sty 2012 no to trzymam ciastkovic nie prędko sie pochwale Re: Bycie fobikiem, a prawo jazdy. - Petrus - 17 Sty 2012 @Luna fajnie bo masz szybko poprawke ja musiałem czekać prawie 2 miesiące Re: Bycie fobikiem, a prawo jazdy. - HTM - 17 Sty 2012 Krist, mnie się zdaje, że ten łuk jest we wszystkich WORD-ach taki sam, i rzeczywiście mnie też uczyli, żeby robić szybki obrót kierownicą jak słupek jest w połowie szyby. Może też tak spróbuj. Ja jakbym miał robić na wyczucie to bym w życiu tego łuku nie zdał do tyłu, a dzięki bogu mam to za sobą. Chociaż i tak nie jeżdżę i bałbym się gdzieś pojechać, chyba że by ktoś koło mnie jechał i mnie nadzorował. ps. Klusz do sukcesu na łuku to jechać jak najwolniej, co jest niestety trudne jak drżą nogi. Za Lunę też będę oczywiście trzymał kciuki Ale słuchajcie, podobno za pierwszym razem zdaje tylko około 30% kursantów, a ja na kursie np. jeździłem z dziewczyną, która siódmy raz nie zdała i dalej się nie poddawała. Więc głowy do góry. Re: Bycie fobikiem, a prawo jazdy. - Czupakabra - 17 Sty 2012 HTM napisał(a):Krist, mnie się zdaje, że ten łuk jest we wszystkich WORD-ach taki sam, i rzeczywiście mnie też uczyli, żeby robić szybki obrót kierownicą jak słupek jest w połowie szyby. Mnie uczył gość, że mam zrobić obrót jak słupek jest na wysokości przedniej osi (Yaris). ; D Re: Bycie fobikiem, a prawo jazdy. - HTM - 17 Sty 2012 No, mnie się zdaje że to zależy od samochodu, lub od widzimisię instruktora ;] Bo te łuki i pachołki muszą być ustandaryzowane w całym kraju. Re: Bycie fobikiem, a prawo jazdy. - Petrus - 17 Sty 2012 mnie uczył żeby patrzyć w lusterka a ja po swojemu patrzyłem przez okna i akurat łuk to była moja specjalność Re: Bycie fobikiem, a prawo jazdy. - Juka - 17 Sty 2012 Dziękuję wszystkim za słowa wsparcia! Już ochłonęłam; kolejny termin załatwiony na 15 lutego. @krist <tuli> (: też miałam ochotę wyjść, trzasnąć drzwiami i się rozbeczeć, ale moja maska mi na to nie pozwalała. Nie ma lipy, wykup godzinkę, czy dwie i potrenuj łuk aż do osiagniecia swobody. Chociaż... po trzecim razie to już chyba jest wręcz obowiązek wykupienia pięciu dodatkowych godzin? @Luna Trzymiemy, trzymiemy @gemsa A ile Ci zostało do wyjeżdżenia regulaminowej całości? Wizyty w moim PORDdzie są okropone. Wchodzisz, myslisz "co ja pacze?" - ludziów jak mrówków, z minami jak na skazanie i te historyjki o tym, jak to Zdzisiek już piętnasty raz zdaje wzniesienie opowiadane sobie ku pokrzepieniu serc, hehe. Re: Bycie fobikiem, a prawo jazdy. - Luna - 18 Sty 2012 @ Petrus, to nie będzie poprawka, tylko pierwszy raz Juka napisał(a):ludziów jak mrówków, z minami jak na skazanie i te historyjki o tym, jak to Zdzisiek już piętnasty raz zdaje wzniesienie opowiadane sobie ku pokrzepieniu serc, hehe.No dokładnie, atmosfera jest tam tak nerwowa, że szok. Jak zdawałam teorię, to aż mnie skręcało przez ból brzucha, a większość osób miała podobnie cierpiętnicze miny Wychodzę z tego tematu, bo się denerwuję Re: Bycie fobikiem, a prawo jazdy. - Petrus - 18 Sty 2012 A przepraszam pomyliłem z gemsą No tak pamiętam te tłumy n korytarzu, koszmar fobika normalnie. A ten dreszczyk emocji kiedy przychodzi twoja kolej i wzrok wszystkich czekających skupia się na tobie, 200 osób patrzy ja sobie radzisz na placu manewrowym coś pięknego Re: Bycie fobikiem, a prawo jazdy. - gemsa84 - 18 Sty 2012 petrus ale ja też nie mam poprawki ja dopiero 7 godzin wyjeździłam Juka a ile to jest regulaminowa całość? 30? Re: Bycie fobikiem, a prawo jazdy. - Juka - 18 Sty 2012 tak Re: Bycie fobikiem, a prawo jazdy. - Petrus - 19 Sty 2012 to forum jest dziwne posty znikają ktoś w każdym bądź razie wyżej napisał że oblał pierwszą jazdę i za kilka dni ma następny termin, no to fajnie temu komuś że tak szybko Re: Bycie fobikiem, a prawo jazdy. - anikk - 19 Sty 2012 Luno, czekam na wieści, już kciuki bolą Re: Bycie fobikiem, a prawo jazdy. - Luna - 19 Sty 2012 Dzięki Wam za te kciuki, ale niestety nie zdałam Chciałam ominąć rowerzystę, no i egzaminator zahamował, bo z naprzeciwka jechał samochód i mogłabym się nie zmieścić. Głupi błąd, ale byłam tak znerwicowana, że właściwie odetchnęłam z ulgą, że nie muszę już jechać Tak szczerze, to najbardziej wkurzające jest w tym wszystkim zachowanie egzaminatora, chyba przechodzą specjalne szkolenie z bycia niemiłym Re: Bycie fobikiem, a prawo jazdy. - bedzielepiej - 19 Sty 2012 Tak samo głupi błąd jak w moim przypadku, nie powinni za takie coś oblewać Re: Bycie fobikiem, a prawo jazdy. - anikk - 19 Sty 2012 Luno, następnym razem... Moja koleżanka nie zdała przez hamowanie awaryjne, a znajomy za długo jechał tym samym pasem. Obojgu się udało za drugim razem. Re: Bycie fobikiem, a prawo jazdy. - HTM - 19 Sty 2012 anikk napisał(a):Luno, następnym razem...A moja niezdała przez wyprzedzanie rowerzysty na pasach. I czeka na piąty raz Cytat:Tak szczerze, to najbardziej wkurzające jest w tym wszystkim zachowanie egzaminatora, chyba przechodzą specjalne szkolenie z bycia niemiłymOni to chyba robią, żeby jeszcze bardziej zestresować kursanta, żeby ten popełnił błąd (a potem musiał wykupić kolejny egzamin). Re: Bycie fobikiem, a prawo jazdy. - ostnica - 19 Sty 2012 Luna, gratuluję, że wyjechałaś na miasto i że to był mały błąd, to dobrze wróży na przyszłość! Re: Bycie fobikiem, a prawo jazdy. - Petrus - 19 Sty 2012 @HTM "A moja niezdała przez wyprzedzanie rowerzysty na pasach. I czeka na piąty raz Confused" No to akurat bardzo poważne przekroczenie przepisów należy jej się kolejny raz |