Niesmiałość = brak dziewczyny = brak seksu... - Wersja do druku +- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl) +-- Dział: Problemy i porady (https://www.phobiasocialis.pl/forum-14.html) +--- Dział: Relacje międzyludzkie (https://www.phobiasocialis.pl/forum-19.html) +---- Dział: RELACJE ROMANTYCZNE (https://www.phobiasocialis.pl/forum-61.html) +---- Wątek: Niesmiałość = brak dziewczyny = brak seksu... (/thread-1197.html) |
Re: Niesmiałość = brak dziewczyny = brak seksu... - Mar - 13 Mar 2013 dżizys napisał(a):Pitu, pitu według mnie. Każdy kogo się pytam, kobiety czy mężczyzny co uważa o tym tekście to odpowiada, że jest to po prosta i łagodna forma wyrażenia "spadaj, nie chcę Cię". Coś jak zakończenie związku zwrotem "zostańmy przyjaciółmi, tak będzie lepiej". Taka gra słowami, by kogoś nie zranić czy urazić. dżizys myślisz że wszyscy są tacy sami? Ja uważam że nie można patrzeć w taki sposób, nie wiesz jak było naprawdę. A może właśnie to była prawda i dziewczyna naprawdę "nie jest gotowa by być z kimś bo zbyt wiele razy się zawiodła". Za dużo dzieje się na tym świecie żeby wszystkich ludzi wziąć pod "jedną kategorię". Revenantos napisał(a):Dlaczego część z was rozpatruje wszystko w kategorii porażek nie starając się nawet dostrzec pozytywów? Dobre pytanie. Przez jakiś okres mojego życia widziałam wszystko w pesymistycznych barwach, miałam tak dlatego bo zabrakło mi nadziei i pozytywnych doświadczeń ale na szczęście trochę się opamiętałam i jestem teraz realistką z wiarą. W skrócie mówiąc dostrzegam teraz we wszystkim pozytywy jak i negatywy dżizys napisał(a):To też działa i w drugą stronę. One też chcą kogoś ładnego i wygadanego, a ja tych obu cech nie posiadam. Moja pewność siebie przez to spada na łeb, na szyję. Obiecana kasa by mi ją podniosła. Tylko dobra... na jak długo? Kilka dni byłbym inną osobą, robił to wbrew sobie, a później stare demony by wróciły. Z pierwszym krokiem dałbym radę ale w następnych ciężko mi się odnaleźć, spędzać z kimś masę godzin i wymieniać miliony słów, bardzo trudno. Zas i shalafi to też ciekawie opisali. A ja uważam że są na świecie dziewczyny/kobiety których nie przyciągają pieniądze czy piękno. Choć piękno można interpretować w różny sposób. Są tacy którzy potrafią słuchać i mówić kiedy trzeba, mają w sobie wiele empatii i miłości i nie potrzebują "wygadanego" partnera. Przecież związek buduje się min. na wspólnym rozwiązywaniu problemów i wspieraniu w trudnych lub nawet w tych łatwych sytuacjach. Często trzeba się pomęczyć żeby związek wciąż był prawdziwy i silny. Zresztą w każdym jest piękno po prostu nie w każdym objawia się tak samo Re: Niesmiałość = brak dziewczyny = brak seksu... - dżizys - 13 Mar 2013 @Joanna95: napisałem, że jest to moje zdanie i jakiejś grupki osób, której o to się pytałem (non-fobików). Wszyscy razem zgodnie tak stwierdzili, dlatego tak uważam. Wyjątek potwierdza regułę, więc dlatego można mówić, że nie wszyscy są tacy sami, że świat jest pełen wyjątkowych, unikalnych ludzi.... Tak, jest to 1% populacji? Takie osoby szukają ludzi zamkniętych w sobie? Pesymistów? Wiecznie marudzących, niezadowolonych ludzi? Natury nie oszukasz i każdy osobnik mający w czym wybierać (takie osoby wyjątkowe, mają w czym przebierać), weźmie najlepszy obiekt- czytaj najładniejszy, wygadany, posiadający gotówkę. Tak było, jest i będzie. Re: Niesmiałość = brak dziewczyny = brak seksu... - Mar - 13 Mar 2013 dżizys napisał(a):@Joanna95: napisałem, że jest to moje zdanie i jakiejś grupki osób, której o to się pytałem (non-fobików). Wszyscy razem zgodnie tak stwierdzili, dlatego tak uważam. Szanuje Twoje zdanie dżizys ale sam powiedziałeś że jesteś pesymistą a przecież pesymista nie może widzieć czegoś dokładnie takie jakie jest ponieważ widzi wszystko w złym świetle. Przynajmniej takie jest moje zdanie dżizys napisał(a):Tak, jest to 1% populacji? Takie osoby szukają ludzi zamkniętych w sobie? Pesymistów? Wiecznie marudzących, niezadowolonych ludzi? Chyba źle mnie zrozumiałeś Nie chodzi mi o ludzi którzy szukają zamkniętych w sobie ludzi czy pesymistów. Mówię o ludziach którzy szukają piękna i dobra które są wewnątrz człowieka. Myślę że każdemu można pomóc i nawet jeśli wszystko to co jest na zewnątrz człowieka mówi że jest on zły i nie nadaje się na osobę do kochania (co według mnie jest niedorzeczne) to w środku ta osoba może być bardziej wartościowa niż ktokolwiek inny. Nie możemy tego wiedzieć puki nie poznamy tej osoby dogłębnie. Czasami tak bywa (a w tych czasach zdarza się to coraz częściej), że człowiek nie wierzy w siebie i w swoją wartościowość. Moim zdaniem szukanie osoby która ma ładną buzie, jest wysportowana i towarzyska nie mówiąc już o pieniądzach jest w jakiejś mierze lenistwem i powierzchownością. Oczywiście każdy jest inny więc i każda sytuacja jest wyjątkowa i niepowtarzalna dlatego też nawet te osoby które na zewnątrz mają wszystko w środku mogą nie mieć nic, może również tak osoba potrzebować więcej miłości niż ta brzydka i nieakceptowana ale to już inny temat (po prostu nie da się wrzucić wszystkich do jednej kategorii)To właśnie ten cichy, ten brzydki lub ten zamknięty w sobie jest najbardziej wartościowy ponieważ nikt nie wie co w sobie kryje a zazwyczaj tak jest że kryje w sobie wiele ^_^ Re: Niesmiałość = brak dziewczyny = brak seksu... - niesmialytyp - 13 Mar 2013 dżizys napisał(a):człowieku spokojnie, gdybyś dokładnie przeczytał co napisałem odkryłbyś że doskonale wiem że to było "spadaj, nie chce cię". Chodzi o prosty fakt że jednak zainteresowała się mną taka fajna dziewczyna, ciężko chyba od razu oczekiwać ślubu i gromadki dzieci gdy dopiero się raczkuje w relacjach damsko męskich?Revenantos napisał(a):... napisała mi że "nie jest gotowa by być z kimś bo zbyt wiele razy się zawiodła"... Nic nie jest czarne albo białe, najczęściej jest szare. Tak właśnie staram się spoglądać na wszystko, chociaż łatwiej jest być pesymista. Re: Niesmiałość = brak dziewczyny = brak seksu... - chmurka - 14 Mar 2013 Z własnego doświadczenia wiem, że te wszystkie nasze (fobików) wyobrażenia co do związku idealnego nie mają odzwierciedlenia w rzeczywistości. Nie da się zgrywać Idealnego Pana/Panią i ukrywać problemów emocjonalnych w nieskończoność, a jeśli ktoś tak robi to tylko jeszcze bardziej się pogrąża. I niestety, ale na właściwą osobę trzeba nieraz dłuuuugo czekać i każdy szanujący się pesymista powinien wiedzieć, że im bardziej czegoś chcemy tym bardziej to od nas ucieka Zarówno ja jak i mój chłopak poznaliśmy się w wieku, w którym inni już pracują od 5 lat, mają po 2 dzieci i hipotekę (hehe nie chce operować wiekiem). Nie ma innej cudownej recepty. |