Zauroczenie, obsesja - Wersja do druku +- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl) +-- Dział: Problemy i porady (https://www.phobiasocialis.pl/forum-14.html) +--- Dział: Relacje międzyludzkie (https://www.phobiasocialis.pl/forum-19.html) +---- Dział: RELACJE ROMANTYCZNE (https://www.phobiasocialis.pl/forum-61.html) +---- Wątek: Zauroczenie, obsesja (/thread-13846.html) |
Re: Zauroczenie, obsesja - Placebo - 24 Kwi 2016 xxx Re: Zauroczenie, obsesja - SSMicha - 24 Kwi 2016 Placebo napisał(a):SSMicha napisał(a):U mnie zauroczenie objawia się bardzo szybko. Zobaczę piękną dziewczynę np. W autobusie to od razu zaczynam się stresować bo czuje jej wzrok na Mnie, chociaż to ja ją non stop obserwuję a ona nie patrzy się w moją stronę. Kilka dni układam sobie scenariusze w głowie, z nią w roli głównejEe, co to za zauroczenie? ja mam takie dni, ze nie potrafie wogole myslec o niczym innym, nie moge sie skupic, jestem rozkojarzona i emocjonalnie rozchwiana - od 4 lat mam takie fazy i moze sie wydawac ze przeszlo, a pozniej znow niespodzianka! A moze to nigdy nie przejdzie... Napisałem po krótce.. Dodam, że podczas takiego zauroczenia wstydzę się niemal każdej czynności jaką wykonuję bo myśle, że ta "Pani" wszystko widzi. Haha Re: Zauroczenie, obsesja - Judas - 25 Kwi 2016 Placebo, faceci widzą to zupełnie inaczej niż kobiety. Mówię Ci, zaproś go na spotkanie, uwierz, że będzie ok. On będzie pewnie bardziej spięty niż Ty. Nie ma co zostawiać temu losowi i czekać co wyjdzie. Lepiej zrobić wszystko samemu i samemu decydować co będzie. Re: Zauroczenie, obsesja - grego - 25 Kwi 2016 też tak myślę, to tylko kobiety potrafią Cię wyśmiać przy takiej próbie... Re: Zauroczenie, obsesja - Soyokaze - 25 Kwi 2016 I pewnie facet będzie szczęśliwszy, że to TY niż on U mnie trwało może pół roku maks najdłuższe xD Ja się przed tym bronię rękoma i nogami xD Re: Zauroczenie, obsesja - grego - 25 Kwi 2016 ja teraz też... Re: Zauroczenie, obsesja - RedIsABeautiful - 25 Kwi 2016 U mnie niewiele się zmieniło a minęło już ze 8 miesięcy Zmieniło się tyle że kilka razy jak ją spotkałem w grupie to raczej dawała sygnały, można było z jej zachowania wyczytać że nie jest mną totalnie zainteresowana i dużo bardziej interesują ją moi koledzy. Z resztą kiedyś rozmawiam z kolegą, ona podbija mówi mu cześć po czym rozmawiają jakąś minutę a ona dopiero wtedy się chyba skapnęła że to ja stoją obok. Czułem się wtedy jak niewidzialny frajer. Mówię Wam, mam dziwne wrażenie że ona mnie ma jakoś gdzieś i mnie trochę olewa na tych naszych spotkaniach w grupie. I jak tu wreszcie zastosować się do Waszych rad i ją np. gdzieś zaprosić albo coś? Nie ma szans i mózg się z tym pogodził, natomiast serce albo chemia w mózgu (jak kto woli) nie i dalej o niej myślę codziennie będąc w niej zauroczony. Re: Zauroczenie, obsesja - Judas - 25 Kwi 2016 RedIsABeautiful napisał(a):I jak tu wreszcie zastosować się do Waszych rad i ją np. gdzieś zaprosić albo coś?Najlepiej spontanicznie, że nawet Twój mózg nie będzie gotowy i sam się zdziwi. Brzmi głupio, ale serio. Jeżeli ją zobaczysz, po prostu nie myśl, tylko podejdź i zaproś; "Cześć, zaciekawiłaś mnie. Chciałbym Cię bliżej poznać, mogę Cię zaprosić na spotkanie, na rozmowę?" Powiedz coś podobnego, nie planuj nic konkretnego, nie zastanawiaj się nad tym co ona może powiedzieć, co może się wydarzyć, nie myśl o tym. Jeżeli zrobisz to szybko, to nie będzie czasu na pot, na stres, na jąkanie. Pomocny przy tym będzie dobry humor, będziesz wtedy bardziej otwarty. Re: Zauroczenie, obsesja - grego - 25 Kwi 2016 ta jasne... aleś chłopu doradził, nie ma co, tylko błazna z siebie zrobi. Jak dziewka go totalnie olewa i normalnie podbija do innych to niech se da spokój, chociaż by śledziła go wzrokiem czy coś... Re: Zauroczenie, obsesja - Judas - 25 Kwi 2016 O takich to ja nie piszę, bo takich to nie ma sensu podrywać. Piszę o tych normalnych, przyzwoitych. Re: Zauroczenie, obsesja - Soyokaze - 25 Kwi 2016 Grego to jedna opcja.. druga jest taka, ze specjalnie go podpuszcza Re: Zauroczenie, obsesja - grego - 25 Kwi 2016 teoretycznie tak, ale jednak wzrok ciężko tak kontrolować i czasem powinna wbić się w niego wzrokiem tak jak on to zapewne robi , a zdaje się tego nie ma Re: Zauroczenie, obsesja - RedIsABeautiful - 25 Kwi 2016 Jak z nią udało się na przystanku porozmawiać przez jakieś 10 minut ostatnio to specjalnie próbowałem patrzeć się jej w oczy dość często i patrzyłem czy ona robi to samo. Nic, totalnie nic. Przez większość rozmowy miałem jakoś w podświadomości zakorzenioną uwagę na właśnie jej oczy i wyraz twarzy. Nie widziałem żadnego uśmiechu, zadowolenia u niej ani nie patrzyła mi za bardzo w oczy. Raczej rozglądała się dookoła, ale to pewnie dlatego że wyczekiwała busa. Rozmowa sama w sobie taka zwykła, bez większego entuzjazmu. Jak z jakimś takim pierwszym lepszym kolegą. Re: Zauroczenie, obsesja - Placebo - 25 Kwi 2016 dzieki za wszystkie rady przemysle je xD Re: Zauroczenie, obsesja - grego - 25 Kwi 2016 nie zawracaj sobie nią głowy nawet, choć wiem, że pewnie to nie łatwe... Re: Zauroczenie, obsesja - RedIsABeautiful - 25 Kwi 2016 Ale ja to doskonale wiem grego, że nie powinienem nawet o niej myśleć. Ale się nie da, po prostu weszła mi do głowy i tyle. Teraz kończę szkołę także będę ją widywał zdecydowanie rzadziej to może objawy się zmniejszą i o niej trochę zapomnę Re: Zauroczenie, obsesja - karmazynowy książę - 25 Kwi 2016 Placebo napisał(a):dzieki za wszystkie rady przemysle je xDW ciągu tych lat rozmawiałaś z nim często, utrzymujecie jakikolwiek kontakt? Nie wyobrażam sobie tak długiego zauroczenia bez codziennego kontaktu gdzieś w szkole, czy na wydziale. Red, jeśli kończysz szkołę, to masz akurat ostatnią szansę, żeby zaprosić ją na randkę. Nawet jeśli się nie zgodzi- to co z tego? Przecież i tak rzadko kiedy będziesz ją widywać. A jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem- będziesz miał najlepsze- najdłuższe wakacje życia Nie próbowałeś zaprosić jej na studniówkę? V Clint Czy masz może na myśli swojego psa, Tofika? Re: Zauroczenie, obsesja - Pan Foka - 25 Kwi 2016 Ja tak mam od 11 lat, pobijcie. Re: Zauroczenie, obsesja - RedIsABeautiful - 25 Kwi 2016 Wystarczy że go raz na jakiś czas z okna zobaczy albo o nim od kogoś usłyszy Re: Zauroczenie, obsesja - Judas - 25 Kwi 2016 To nie lepiej wejść na ten lód i albo się zmoczyć, albo zamoczyć? Ale serio, moim zdaniem lepiej w końcu wyjść z inicjatywą. Re: Zauroczenie, obsesja - GazowaneMleko - 26 Kwi 2016 Pan Foka napisał(a):Ja tak mam od 11 lat, pobijcie.10 lat ale już mi przeszło.. kurde byłem blisko Hmm.. Ja się bawiłem w podchody czyli -100 do męskości a jednak dziewczyne mam.. Szkoda tylko że nie tą na której tak bardzo mi zależało wtedy. ;-; Z tą na której mi tak zależało jednak nic nie zrobiłem i tylko słyszałem jak rucha się z innym. mt011 Dobra tak czy inaczej miałem podobną sytuacje ja ty. Zawsze stałem z boku, nie odzywałem się do niej a wokół aż roiło się od innych osobników.. Hmm.. Co z tym zrobiłem zapytasz? Zupełnie nic bo siedziałem jak i wyobrażałem sobie co by było gdyby. Niedawno zaczęło mi strasznie zależeć na innej dziewczynie i tym razem postanowiłem że choć trochę się postaram. Nie byłem stanowczy, nie zapraszałem jej na randki ale chciałem zacząć od zbudowania jakiejś więzi. Chciałem żeby mogła mi ufać. Hmm przynajmniej takie były założenia. A więc co zrobiłem? No nie dużo.. Starałem się być dla niej baardzo miły, czasem się do niej uśmiechnąć (do dzisiaj wypomina mi że kiedyś się do niej tak słodko uśmiechałem więc chyba podziałało) Często się nią patrzyłem jednak nie narzucałem się aż tak bardzo.. właściwie to na początku rozmawiałem z nią tylko jak się napiłem or something.. wtedy miałem wymówke kiedy powiedziałem coś głupiego albo coś haha Ona też nie zwracała na mnie uwagi i rzadko coś do mnie powiedziała.. podobno nie chciała żebym zauważył że jej się podobam. Tak to trochę dziwne.. Po jakimś czasie zaczęliśmy pisać ze sobą na fb no i powiem Ci że to było bardzo dobre bo pisanie z kimś jest lżejsze niż rozmowa.. przynajmniej dla mnie. Zaczęliśmy się dogadywać mimo że na kolejnych spotkaniach dalej ze sobą nie rozmawialiśmy. Potem wymyśliliśmy swoje przywitanie i powoli oswajając się z nią zacząłem coś tam rozmawiać. U mnie minęło kilka miesięcy na budowaniu relacji, zaufania i powiedzmy "przyjaźni" Z czasem widziałem coraz wyraźniej że się jej podobam noo i skoro to już było to dalej poszło z górki. (Tak btw to jeszcze tutaj dużo mi kolega pomógł który wcześniej z nią był ale to już mniej ważne) Postaraj się bo teraz z własnego doświadczenia wiem że dziewczyna to fajna sprawa ( ͡° ͜ʖ ͡°) Hmm no i wiesz.. Skoro wszyscy inni tak do niej lgną to nie bądź tacy jak wszyscy. Wyróżnij się. Może to że jesteś taki tajemniczy jest twoim atutem? Jednak wiesz. Nie przesadzaj z tym tylko działaj. Aaa i jak już się tak pzonacie lepiej to polecam ją pocałować! Taak jeżeli jest tobą zainteresowana to raczej nie odmówi. A jak się tego boisz to chodziaż złap ją za rękę czy coś w tym rodzaju. Zbliż się do niej. Po tym najłatwiej ocenić jakie masz szanse. Stań się kimś komu może ufać, bądź jej przyjacielem ale jednak nie do końca. mt047 Może jakoś pomogłem, może nie. Re: Zauroczenie, obsesja - Placebo - 26 Kwi 2016 niepotrzebny napisał(a):Czasem popisalismy krotko na fb, czasem sie przypadkiem spotkalismy i tyle. A wlasciwie nie czasem, a bardzo rzadko ale tyle wystarczylo zeby mi na jego punkcie odbilo. Ostatnio tak sie do mnie usmiechnal...! ale to raczej nic nie znaczy. taki typ czlowieka, caly czas sie szczerzy i patrzy tak gleboko w oczy... pewnie robi to kazdejPlacebo napisał(a):dzieki za wszystkie rady przemysle je xDW ciągu tych lat rozmawiałaś z nim często, utrzymujecie jakikolwiek kontakt? Re: Zauroczenie, obsesja - verti - 26 Kwi 2016 10 lat zauroczenia? To już przegięcie... Jestem nadwrażliwcem, ale na szczęście u mnie obsesje na punkcie danej osoby nigdy nie trwały dłużej niż 2 lata. Dla kogoś to bardzo długo, dla innych krótko. Obecnie nie wiem czy nie pobije rekordu, to trwa już rok, ale ja z nią nie mam żadnego kontaktu, a mimo to, haj emocjonalny nie może odpuścić. Czuję, że to potrwa jeszcze z rok na pewno. No chyba, że znajdzie się ktoś wcześniej, w co szczerze wątpię. Zauroczenie to beznadziejne uczucie dla kogoś, kto nie ma szans, by coś z tym zrobić. Straciłem przez to wiele dni, myśląc i tracąc na to czas. Każde wykorzystanie tego czasu byłoby lepsze od tego. Re: Zauroczenie, obsesja - grego - 26 Kwi 2016 taa wszyscy tylko radzą biednemu, wystraszonemu fobikowi "uderzać, uderzać", a pewnie i tak nawet Ci co tak gadają sami sie na to nie odważą, ale wiem radzić jest łatwo. I już widzę tego fobika mówiącego łamiącym sie głosem "bardzo mi się podobasz i chciałaby z Tobą chodzi, przecież jestem taki miły" efekt murowany, dziewczyna z pewnością padnie z wrażenia, a raczej ze śmiechu..., A jeśli nawet udało by się taką dziewczynę namówić na randkę to co dalej? Owszem na początku taka dupowatość może i byc czasem słodka dla niej, ale nie na długo. No chyba nie myślicie, że taka rozrywkowa, adorowana przez wielu facetów dziewczyna długo wytrwa z takim nudnym bojącym sie własnego cienia facetem, któremu najlepiej jest spędzac czas samemu w swoim pokoju? No sorry, ale z czym do ludzi. Jaka rada? Wyprzystojnieć, zmienić swój charakter, wyleczyć się z fobii i nieśmiałości, stac się samcem alfa, przeciez to takie proste. Lub szukać dziewczyny przy której nie będziemy się peszyć, mniej rozrywkowej aby coś w ogóle z tego miało być i najlpiej takiej, która się za nami tez ogląda wtedy szanse jakies widzę. Re: Zauroczenie, obsesja - RedIsABeautiful - 26 Kwi 2016 niepotrzebny ---> 1. To, że kończę szkołę to nic jeszcze nie znaczy bo to dziewczyna z okolicy, może nie najbliższej ale pół godziny rowerkiem to nie jest chyba jakoś dużo. 2. Ciężko mi sobie wyobrazić nasze umówione spotkanie i w ogóle to by mogła się zgodzić. Probowałem kilka razy "przypadkowo" (dla niej przypadkowo, dla mnie nie) się z nią spotkać sam na sam by najpierw choć troszku ją poznać i w ogóle nauczyć się z nią gadać i wychodziło zawsze bardzo średnio tj. nie czuć żadnej chemii i trochę się w tym krótkich rozmowach denerwowałem i produkowałem żeby nie było momentów ciszy itp. Tak w ogóle to jak ją widuje to przelatuje mnie takie dziwne uczucie, jakby strach, czuje się jakbym ducha zobaczył 3. Najdłuższe wakacje życia? Oj nie, postanowiłem, że jak najszybciej zaczynam poszukiwanie poważnej pracy i mam nadzieję jak najszybciej zacząć pracować, najlepiej jeszcze od maja. Jakbym siedział całe dni w domu i nie miał zajęcia to bym się zamęczył myślami o problemach itp. Dlatego żadnych wakacji nie będzie. 4. Na studniówkę nie chciałem w ogóle iść, bo nie lubię takich imprez a tu jeszcze trzeba było wybulić naprawdę grube pieniądze (koło 600zł). Postanowiłem więc że nie idę. Potem trochę zmieniłem zdanie i poważnie myślałem by ją zaprosić ale oczywiście wymyśliłem sobie jakieś inne powody na nie i na koniec zabrakło mi odwagi i tyle. Nie poszedłem na studniówkę wcale a kolega który siedział z nią przy stoliku powiedział że ona olewała swojego partnera także może i dobrze, że nie poszedłem. Ciężko mi sobie nawet wyobrazić jakieś spotkanie/randkę. Przecież tam bylibyśmy sami przez ponad pół godziny a tyle minut to ja może wygadałem ze wszystkimi dziewczynami przez całe życie. Do tego rozmowa z nią dalej nie leży w mojej strefie komfortu. To byłoby niesamowite wyzwanie, nie czuję się gotów nawet w 10% na nie. |