PhobiaSocialis.pl
Kilka dni w obcym domu... - Wersja do druku

+- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl)
+-- Dział: Problemy i porady (https://www.phobiasocialis.pl/forum-14.html)
+--- Dział: Inne życiowe problemy i sytuacje (https://www.phobiasocialis.pl/forum-22.html)
+--- Wątek: Kilka dni w obcym domu... (/thread-15279.html)

Strony: 1 2 3 4


Re: Kilka dni w obcym domu... - Proxi - 30 Cze 2016

No zrobisz, przecież ja Cie nie obrażam, cieszę się, że są takie dziewczyny. Szansa dla mnie.


Re: Kilka dni w obcym domu... - RoseLedger - 30 Cze 2016

Nie wiem Proxi co dokładnie miałeś na myśli pisząc to ale zabolało :Stan - Niezadowolony - Smuci się:


Re: Kilka dni w obcym domu... - masterblaster - 30 Cze 2016

A idąc za ciosem, właściwie chyba najpraktyczniej byłoby się spotkać od razu na ślubie. Ciekawe czy ktoś już wpadł na taki pomysł (Rose masz jeszcze szansę)..


Re: Kilka dni w obcym domu... - RoseLedger - 30 Cze 2016

Tak, ku*wa najlepiej najeżdżać na mnie za to że próbuje coś zmienić w swoim życiu a nie siedzieć bezczynnie jak niektórzy. Jeśli taki mądry jesteś to znajdź sobie laskę, choćby i przez internet...


Re: Kilka dni w obcym domu... - Proxi - 30 Cze 2016

Ehh, przepraszam, przecież nie chciałem, olej mnie. Master... Rose nie jedzie poznać jego rodziców, jedzie spotkać się z nim, tyle, że w domu, więc byłoby chyba głupio gdyby nawet nie przedstawił jej swoim rodzicom... nawet w roli koleżanki.


Re: Kilka dni w obcym domu... - masterblaster - 30 Cze 2016

No sorki, zdawało mi się, że kibicuję i próbuję rozluźnić atmosferę a znowu zbieram fochy. Wyraźnie coś ze mną nie tak. Może piszę zbyt enigmatycznie albo w zbyt poważne towarzystwo zabłądziłem..


Re: Kilka dni w obcym domu... - elrond - 30 Cze 2016

Cytat:może temu że nie wie że boję się ludzi... że taki dziwak ze mnie.

Ekhm.... pomyślałbym, że skoro się nie widzieliście, to chociaż mówicie sobie wszystko... ale nie! Naprawdę? Naprawdę uważasz, że skoro on nie wie o Tobie takich _podstawowych_ rzeczy to dobrym pomysłem jest taka wyprawa?

Może no nie wiem... powiedz mu o swoich wątpliwościach???

btw. żeby nie było, ja też tylko próbuję pomóc i mam na względzie tylko Twoje dobro.


Re: Kilka dni w obcym domu... - RoseLedger - 30 Cze 2016

Wie że miewam stany depresyjne, że ciężko mi się otworzyć i gadać swobodnie z nowymi ludźmi, że mam trudności w okazywaniu uczuć i emocji. Myślałam że tyle wystarczy...


Re: Kilka dni w obcym domu... - elrond - 30 Cze 2016

Aha, no to dobrze. Ale przecież i tak możesz mu napisać to co piszesz teraz nam. Myślę, że tak będzie łatwiej.


Re: Kilka dni w obcym domu... - iLLusory - 01 Lip 2016

Zastanawiające jest, dlaczego są brane pod uwagę busy i autobusy, skoro jest radioterapeutą.
Wacha jest faktycznie dosyć droga.


Re: Kilka dni w obcym domu... - mokebe - 01 Lip 2016

Cytat:cieszę się, że są takie dziewczyny. Szansa dla mnie.
Cytat:Nie wiem Proxi co dokładnie miałeś na myśli pisząc to ale zabolało
proxi ro+:Ikony bluzgi kochać 2: xD

Cytat:Tak, ku*wa najlepiej najeżdżać na mnie za to że próbuje coś zmienić w swoim życiu a nie siedzieć bezczynnie jak niektórzy
ja sie ostatnio czesciej usmiecham i mysle pozytywnie, jeszcze nie trzymalem zadnej za reke ale jestem dobrej mysli [Obrazek: cool.gif]


Re: Kilka dni w obcym domu... - Zasió - 01 Lip 2016

"Naprawdę uważasz, że skoro on nie wie o Tobie takich _podstawowych_ rzeczy to dobrym pomysłem jest taka wyprawa? "

A gdyby ona to był on, a on to była ona - też byś radził z+:Ikony bluzgi kochać 2: fobisiowim, by się chwalił, że nigdy nie miał d*py i człowieków się boi? Ja tam rozumiem, że chwalić to się nie ma czym...
Edit: a nie, on niby wie... no to w czym problem? To powinno dawać poczucie bezpieczeństwa.
jak można zrozumieć ludzi w ogóle, jak nawet inny pokręcony fobik wydaje sie postępować dziwnie...

"W takim razie jedź, głowa wysoko... nogi szeroko. XD Nie sądziłem, że wystarczy trochę pobajerować przez internet i można ruchać. XD"

No jak widać można. więcej wiary w siebie nam chyba potrzeba, panowie.

Swoją drogą, ci technicy medyczni to mają branie. na terapii też był taki jeden, jaki on był skryty, bał się cokolwiek o sobie powiedzieć, i w ogóle... aż się zastanawiałem - po cholerę tu przylazł. no i po dwóch miesiącach oznajmia, że właśnie dupę poznał, jest słodko i w ogóle... ale w sumie też gołodupiec był, chociaż na swoim, czyli lepiej ode mnie...

no ale tak czy inaczej, jakbym robił w tym biznesie, to chyba też nie czułbym się jak śmieć. wiadomo, medycyna.
co innego bycie biurwą


Re: Kilka dni w obcym domu... - qaster - 02 Lip 2016

RoseLedger napisał(a):z chęcią przyjmę też jakieś rady :Stan - Niezadowolony - Smuci się:

Nie jedź z pustymi rękoma. Proponuję wino i prezerwatywy, alkohol dla rodziców do kolacji a gumki to wiadomo. :Stan - Niezadowolony - Diabeł:


A tak na poważnie to nie mnie oceniać, pierwsze spotkanie z chłopakiem a do tego jego rodzice, to bardzo ciekawe, a zarazem spore wyzwanie. Powodzenia. :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:


Re: Kilka dni w obcym domu... - Zasió - 02 Lip 2016

może szykuje się jakaś rodzinna orgia?


Re: Kilka dni w obcym domu... - elrond - 02 Lip 2016

Cytat:A gdyby ona to był on, a on to była ona - też byś radził z+:Ikony bluzgi kochać 2: fobisiowim, by się chwalił, że nigdy nie miał d*py i człowieków się boi? Ja tam rozumiem, że chwalić to się nie ma czym...

Gdyby ten ktoś był w związku przez internet od pięciu lat to oczywiście, radziłbym mu, żeby powiedział o sobie wszystkie ważne rzeczy. Lepsze to niż ta druga osoba wyrabiająca sobie jakiś błędny obraz na podstawie niekompletnych danych. To i tak jest nie do uniknięcia, ale warto to ograniczyć najbardziej jak się da.


Re: Kilka dni w obcym domu... - qaster - 09 Lip 2016

Czy wszystko z tobą w porządku? Udało się przeżyć spotkanie?


Re: Kilka dni w obcym domu... - Grewyd - 12 Lip 2016

RoseLedger napisał(a):No i my przecież nie jesteśmy ze sobą.

Nie jesteście ze sobą ale będziecie spać razem?Nie chcę brzmieć jakoś chamsko ale ja nie wyobrażam sobie spać w jednym łóżku z dziewczyną która nie jest ze mną w bardzo zażyłej relacji(żona):hamster_smile: .Gdybym był na twoim miejscu i planowałbym do niego jechać to wolałbym najpierw oswoić się i pogadać z rodzicami przez telefon ale rada raczej po czasie. :hamster_abandoned:


Re: Kilka dni w obcym domu... - iLLusory - 12 Lip 2016

Rose odezwij się, bo Twój ostatni post pochodzi z 30 czerwca. Widzę, że zaglądałaś na forum w niedzielę, więc żyjesz, ale może napiszesz nam jak udało Ci się przeżyć..


Re: Kilka dni w obcym domu... - Pan Foka - 12 Lip 2016

Grunt to nie robić kupy w obcym miejscu.


Re: Kilka dni w obcym domu... - niki11 - 12 Lip 2016

no Rose odezwij się, bo jestem ciekawa :Stan - Uśmiecha się - Szeroko: :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:


Re: Kilka dni w obcym domu... - masterblaster - 12 Lip 2016

... i żyli długo i szczęśliwie. Koniec.
Albo nic nie jeździ z powrotem..


Re: Kilka dni w obcym domu... - vesanya - 13 Lip 2016

Hm... mam nadzieję, Rose, że nie wyrządził Ci jakiejś krzywdy.


Re: Kilka dni w obcym domu... - mokebe - 13 Lip 2016

rose wygrala w zycie i juz nie potrzebuje forum, mozna sie rozejsc


Re: Kilka dni w obcym domu... - Placebo - 13 Lip 2016

Dajcie dziewczynie spokój, myślicie, że po tych wszystkich komentarzach będzie nam chciała jeszcze zdawać sprawozdanie jak było?


Re: Kilka dni w obcym domu... - Zasió - 13 Lip 2016

http://www.rmf24.pl/fakty/polska/news-umowila-sie-z-mezczyzna-przez-internet-policjanci-odnalezli-,nId,2235600

Niestety, miasto się nie zgadza... Tzn na szczęście :Stan - Uśmiecha się:


This forum uses Lukasz Tkacz MyBB addons.