Natrętne myśli? - Wersja do druku +- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl) +-- Dział: Działy tematyczne (https://www.phobiasocialis.pl/forum-9.html) +--- Dział: Inne zaburzenia lękowe (https://www.phobiasocialis.pl/forum-12.html) +--- Wątek: Natrętne myśli? (/thread-16.html) |
Re: Natrętne myśli? - Sosen - 27 Paź 2008 Ja bardzo często miałem takie coś, że jak szedłem chodnikiem, to musiałem stanąć na środku płytki. Nie dotknąć żadnej linii. A jak była kostka to wymyślałem sobie coś bardziej skomplikowanego, np. że co trzecią albo czwartą muszę stanąć. Takie schizy. Nie wiem skąd to się bierze. Re: Natrętne myśli? - fistaszek - 27 Paź 2008 Jak cos kroje, np. chleb, ser czy cos innego, zawsze licze i nigdy nie moze byc 6. Dokrawam wtedy 7 kawalek albo licze 1,2,3 i 1,2,3. Nie lubie 6, lubie 3 i czesto licze tak, zeby tych trojek bylo jak najwiecej. Po co w ogole licze, tego juz nie wiem ops: Re: Natrętne myśli? - Zwjeszak - 27 Paź 2008 Cytat:Jak cos kroje, np. chleb, ser czy cos innego, zawsze licze i nigdy nie moze byc 6. Dokrawam wtedy 7 świnio! ja nienawidzę 7, w ogóle nieparzyste sa fe. kiedyś opanowałem błyskawiczne liczenie liter (generalnie mam pewne umiejętności związane z 'literkami', potrafię np. od razu wymówić dany wyraz od końca), teraz g nienawidzę naprzykład, jest taka obrzydliwie nieparzysta, jest siódma. d oraz f są piękne. to samo z długością wyrazów - najlepiej jak zdanie ma same parzyste literki i niech ma ich parzystą ilość. ale durnota Re: Natrętne myśli? - Exodus - 27 Paź 2008 ... Re: Natrętne myśli? - Zwjeszak - 27 Paź 2008 Naciągacze, z Mikołajem Cage'em? niedawno było całkiem Re: Natrętne myśli? - Ktoś - 27 Paź 2008 Słyszałem dużo o "Dniu Świra", ale póki co nie mam czasu i ochoty obejrzeć w sumie to po co, każdy mój dzień to dzień świra Re: Natrętne myśli? - Exodus - 27 Paź 2008 ... Re: Natrętne myśli? - Mursilis - 12 Lis 2008 Ja mam podobnie przed wyjściem z domu, albo pójściem spać. Zawsze wielokrotnie sprawdzam czy woda i kuchenka zakręcone, drzwi zamknięte, wszystko wyłączone. Nieraz zajmuje mi to kilka minut! Najgorsze, że pewne czynności muszę wielokrotnie powtarzać. Dopiero kiedy już jestem z dala od domu to orientuję się, że jest wszystko w porządku. Re: Natrętne myśli? - Fobislaw - 27 Lis 2008 Ja też mam myśli natrętne... Ciągle sie zastanawiam, co bedzie, gdy starzy odejdą. Co w ogóle będę robił za x lat i w sumie po co ja właściwie żyję? Nie zasne, gdy drzwi sa do pokoju otwarte, nawet, gdy w domu nikogo nie ma i nie ma mozliwosci, by mnie ktos niechcaco obudzil. Niektore przedmioty w pokoju musza byc postawione w konkretnym miejscu, jesli, ktos je przestawi o pare cm, postawie je tam gdzie "ich miejsce". Nie jestem jakims strasznym pedantem. Dziwadło ze mnie do kwadratu. Widzę po wypowiedziach, ze nie tylko ja tak mam. Ja mysle, owe natretne mysli wynikaja z depresji i poczucia beznadziejnosci. Depresja natomiast wynika z FS. Re: Natrętne myśli? - sm - 27 Lis 2008 Re: Natrętne myśli? - Margot - 27 Lis 2008 Hehe tez tak kiedys miałam - kazdy długopis musiał lezec symetrycznie Teraz sie z tego smieje i jestem fanka bałaganu wszelkiego. Re: Natrętne myśli? - Ktoś - 27 Lis 2008 u mnie nic nie może leżeć za blisko krawędzi, ani dotykać innej rzeczy o tym sprawdzaniu drzwi, zamków, światła i wody już mówiłem, więc nie będę się powtarzać Re: Natrętne myśli? - Nitka - 08 Lut 2009 No, ja mam na przykład tak, że idąc chodnikiem muszę wchodzić na czerwone kostki chodnikowe, zawsze, jak pije szczegolnie u kogoś to pije zawsze nad uszkiem szklanki, bo wiem, po tej stronie rzadko ludzie pija, dlatego mniej bakteri. Kiedy jem to zawsze kiedy nikt nie widzi, sztucce wycieram choćby o spodnie, albo rękaw bluzki, a jak mam możliwosć to idę i szoruje je mydłem, zeby bakterie zeszły ; /. Rano i wieczorem sprawdzam z 20 razy, czy światło wyłaczone, czy woda zakręcona i gaz. Przed snem potrafie kilkakrotnie ustawiac budzik : C. Ja to musze robić, ile to czasu pochłania i nerwow! Kiedys, jak byłam mała to jak byłam zdenerwowana, to chodziłam dookoła dywanu, po takich wzorkach na brzegach. Mogłam to robić z godzinę : c. Albo jak patrze na zegarek to np. jak jest 13.25 to ja dodaje cyfry i wychodzi 4.6 a to daje 10 : D. I ja to robie co spojrzę na zegarek. Świruję, jak nie wiem ; C Re: Natrętne myśli? - Malutka74100 - 08 Lut 2009 A ja to też mam takie natręctwa chyba. Ja musze wszystko liczyć. Ciągle. Obojętnie co to jest. Aaa i boję się dzwięku budzika, wiem głupie Re: Natrętne myśli? - fragile - 08 Lut 2009 Ja lubie wszelki porzadek. Wszystko musi miec swoje miejsce, ksiazki musza stac od nawyzszej do najnizszej na polce, dokumenty w kompie dokladnie opisane, wszytko co wazne zaznaczone kolorowa czcionka. Nawet uczyc sie nie moge ze swoich notatek nagryzmowolych na zajeciach, musze je przepisac, najlepiej na kompie, zakreslic na kolorowo co wazne, itp. Kiedy woda kapie z kranu, tez mnie to meczy no i zawsze sprawdzam czy drzwi zamkniete. No i w domu jest czysto teraz, bo wkurzaja mnie porozwalane ciuchy, poduszki nie w tym miejcu co trzeba, okruchy, ale to raczej dlatego, ze siedze tutaj calymi dniami obecnie, to mam czas. Bo jak pracowalam, to nie mialam sily na porzadki. Re: Natrętne myśli? - Ktoś - 08 Lut 2009 Nitka jakbym siebie słyszał tylko ze ja na dywanie to liczyłem kolory i robiłem szlaczki ile za jednym pociągnieciem jestem w stanie zdobyc, dwa razy nie wchodząc na ten jeden a budzik sprawdzam kilkanaście razy Re: Natrętne myśli? - Rumbajło - 08 Lut 2009 Nitka napisał(a):Albo jak patrze na zegarek to np. jak jest 13.25 to ja dodaje cyfry i wychodzi 4.6 a to daje 10 : D. I ja to robie co spojrzę na zegarek. Świruję, jak nie wiem ; Cteraz to cię wpędzę pewnie co najmniej w schizofrenię paranoidalno-maniakalną, ale twój rachunek się nie zgadza! 13.25 daje 4.7, a w sumie 11 fragile napisał(a):Ja lubie wszelki porzadek. Wszystko musi miec swoje miejsce, ksiazki musza stac od nawyzszej do najnizszej na polce, dokumenty w kompie dokladnie opisane, wszytko co wazne zaznaczone kolorowa czcionka. Nawet uczyc sie nie moge ze swoich notatek nagryzmowolych na zajeciach, musze je przepisac, najlepiej na kompie, zakreslic na kolorowo co wazne, itp.jednak natręctwa mogą się okazać przydatne , bo w takim porządku łatwiej ci coś znaleźć i się uczyć moje natręctwa złagodniały w ostatnich latach, bo kiedyś to były naprawdę męczące. Obecnie walczę z nieświadomym napinaniem mięśni nóg. Widzę już u siebie pewne efekty, tzn. wydaje mi się, że chodzę w trochę swobodniejszy sposób Re: Natrętne myśli? - Nitka - 08 Lut 2009 Ojej, machnęło mi sie =).no to daje 11, czyli wyjściowa moich obliczeń wynosiłaby 2 : D Re: Natrętne myśli? - Dragons86 - 16 Lut 2009 Natrętne myśli biorą się z niepewności i lęku związanego z tą niepewnością.Zaczynam sobie coś tłumaczyć,upewniac się.Coś rozwikłać żeby uwierzyć w to i się nie bać.Ale nie da się tego rozwikłać na 100 procent. Zawsze zostanie niepewność i po chwili ta myśl wraca.Więc nie ma sensu rozkminiać.Tylko nie zawsze tak się da.Teraz i tak już mniej rozkminiam bo mam świadomość tego durnego mechanizmu.Niema już tak że budzisz się rano i odrazu ta myśl która cię męczy.Jak byłem młodszy bardzo to było męczące, zwłaszcza myśli o treści religijnej. Re: Natrętne myśli? - Ktoś - 16 Lut 2009 No, treści religijnej się zdarzały często, aż uznałem że religia to opium dla ludu i zostałem ateistą 8) Re: Natrętne myśli? - Sosen - 16 Lut 2009 Dragons86 napisał(a):Natrętne myśli biorą się z niepewności i lęku związanego z tą niepewnością.Zaczynam sobie coś tłumaczyć,upewniac się.Coś rozwikłać żeby uwierzyć w to i się nie bać.Ale nie da się tego rozwikłać na 100 procent. Zawsze zostanie niepewność i po chwili ta myśl wraca.Więc nie ma sensu rozkminiać.Tylko nie zawsze tak się da.Teraz i tak już mniej rozkminiam bo mam świadomość tego durnego mechanizmu.Niema już tak że budzisz się rano i odrazu ta myśl która cię męczy.Jak byłem młodszy bardzo to było męczące, zwłaszcza myśli o treści religijnej. Ja tak mam podobnie teraz. Re: Natrętne myśli? - Rock 89 - 16 Lut 2009 Te myśli trzeba zabijać, albo one zabiją. Inaczej nie ma. Z nimi się nie da żyć. Wyrok śmierci to jedyny dobry wyrok jaki można na nie wydać. Jak nie chcą ginąć to trzeba się w coś mocno angażować. Re: Natrętne myśli? - shade - 16 Lut 2009 natrętne myśli? miewam, ale to chyba jeszcze nie jest nienormalne Re: Natrętne myśli? - markiza - 23 Lut 2009 Nie doczytalam watku do konca, wiec wybaczcie jezeli ktos wczesniej doszedl do takiego samego wniosku jak Ja (pisze specjalnie ,,ja''z duzej litery, bo postanowilam zaczac traktowac siebie z respektem i walczyc z kompleksami!). Wiele z Was myli wg mnie ,,natrectwa'' ze zwyklymi czesto nieszkodliwymi dziwactwami, ktore maja zwykli ludzie.Wydaje mi sie, ze sie nie myle bo sama doswiadczylam podobnego.Jak bylam mala zawsze przed snem ,, wlaczaly'' mi sie natretne koszmarne mysli- zawsze przykre, odnoszace sie do moich bliskich (zwykle smierci).Zawsze byly jednakowe.Do dzisiaj je pamietam, naszczescie pozbylam sie ich nieoczekiwanie po paru miesiacach.Dzisiaj czasami przed snem w glowie kotluja mi sie zapamietane z tv nazwiska seryjnych mordercow, albo sceny z dawno ogladanych horrorow. Wlasnie sobie uswiadomilam jakie do komiczne,he he! Dodatkowo jako nastolatka (a bylo to dawnooo temu) nie moglam wyjsc z domu nie zapalajac i zgaszajac po kilkadziesiat razy swiatla. Idiotyczne to bylo, ale dzieki Bogu samo odeszlo w niepamiec. Dzis mam tylko delikatne dziwactwa np. w pokoju goscinnym zostawiam uczylone w okreslony sposob drzwi, jak pale swiatlo w pokoju musze zaciagnac zaluzje, no i nie lubie nieparzystych numerow (jak pilotem ustawiam gloscnosc telewizora musi byc np. 28 nie 27). Re: Natrętne myśli? - Rumbajło - 23 Lut 2009 ja boję się zasypiać w swoim łóżku w domu, jak gaszę światło zastanawiam się, co takiego siedzi w szafie, po horrorach to już tragedia. Jak jestem gdzie indziej (np. akademik) nie mam nigdy takich obaw. Czas chyba dorosnąć. |