PhobiaSocialis.pl
Relacje z ludźmi - Wersja do druku

+- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl)
+-- Dział: Problemy i porady (https://www.phobiasocialis.pl/forum-14.html)
+--- Dział: Relacje międzyludzkie (https://www.phobiasocialis.pl/forum-19.html)
+---- Dział: ZNAJOMI (https://www.phobiasocialis.pl/forum-63.html)
+---- Wątek: Relacje z ludźmi (/thread-296.html)

Strony: 1 2 3


Re: Relacje z ludźmi - eric - 15 Wrz 2009

Ja tam mam dobre relacje z rodziną (rodzice, dziadkowie, wujkowie, kuzyni) i to wystarcza w zupełności. Częściej co prawda rozmawiam z nimi na gg niż w realu, ale to też wystarcza. Z gimnazjum miałem kilku kumpli - jeden poszedł w świat, poza tym mieszkał daleko więc nie miałem jak się z nim spotykać, drugi był cholernie toksyczny, przyłaził do mnie codziennie do domu bo miałem internet a on nie miał i chciał skorzystać za darmo i pójść. Kiedy i on dostał już neta w domu to przestał w ogóle spotykać sie ze mną. Kiedy skończyło się gimnazjum urwałem jakąkolwiek znajomość z nim. Nie lubię takich osób, ale chociaż było z kim pogadać na przerwach. Było jeszcze kilku ale oni tylko się wyśmiewali ze mnie więc nawet nie chciałem się z nimi spotykać poza szkołą. Po gimnazjum urwałem wszystkie znajomości. W liceum jest kilku fajnych kumpli, w tym jeden troche schizol, ale FS raczej nie ma. On jest prawdziwym kumplem, jest bezinteresowny. Jednak rodzice trzymają go krótko i ciężko jest gdzieś wyskoczyć z nim np. na rower czy na popitkę. Z innymi osobami w klasie nie mam kontaktu poza szkołą i może tak jest lepiej. Przynajmniej nikt mnie dobrze nie zna i nikt się ze mnie nie śmieje jak to miało miejsce w gimnazjum i wcześniej. Mało? Mi wystarczy. Poza tym z natury jestem samotnikiem, zawsze czułem się źle np. na świętach z kupą ludzi przy stole, nawet przed podstawówką.


Re: Relacje z ludźmi - stap!inesekend - 15 Wrz 2009

Akurat kupa ludzi przy stole na uroczystościach rodzinnych może wkurzać z innego powodu. Mnie wkurzają komentarze i takie ględzenie, że o, "tak musi być", "tak trzeba", "tak to jest", "nic nie poradzisz", połączone z głupimi żartami i czasami czymś, co nazywam "wieśniackim pesymizmem" (bez obrazy dla wszystkich mieszkających na wsi).


Re: Relacje z ludźmi - damio - 18 Wrz 2009

nn napisał(a):Jak często spotykacie się z ludźmi w celach towarzyskich? Ja nie spotykam się prawie wcale z nikim. Kiedyś mi to nie przeszkadzało, że tak jest. Ludzie nie lubili mnie i myślałam że tak musi być, choć było mi oczywiście przykro. Myślę, że jestem osobą która odstaje od innych i to od razu widać. Chociaż teraz czasem są chwile że wszystko idzie dobrze, nawet nieźle udaje mi się porozumiec z innymi, to jednak cały czas nie potrafię zapomnieć o tym co było wcześniej. Nie wierzę w to, że ktoś mógłby mnie lubić naprawdę. I może dalej by mi to nie przeszkadzało, aż do czasu kiedy poznałam pewne osoby inne oczywiście ode mnie, otwarte, miłe. Jeszcze nikogo tak nie lubiłam chyba, ale wiem że nie mam szans walczyć o jakąś relację z nimi, bo po co im taki ktoś jak ja. Nie mam prawa nawet zawracać im głowy. Męczy mnie to strasznie, ze taka jestem, że coś tracę cały czas, szansę na jakąś znajomość. Ale nie potrafię się zmienić.
Ostatnio się zaczęłam zastanawiać nad tym co mi jest naprawdę potrzebne, czy potrzebne mi są płytkie znajomości z wieloma ludźmi. I doszłam do wniosku, że przebywanie z ludźmi często nie daje mi wcale radości, a wręcz odwrotnie. Dziwne to. Chyba że kogoś naprawdę lubię, to obecność tej osoby mnie cieszy.

ja sie przygladam sobie i innymi i niektore zachowania 'lepsze' nasladuje i oserwuje in real time jak sie toczy rozmowa kto odgrywa jakie role co sprawia ze mu plynnie idzie itp. wszystko to kwestia ogrania.

twoje gadanie o byciem do dopu itp to za przeproszeniem p*erdolen*e(trzeba to jakos zaznaczyć). To kim jestes/jaka jestes to kwestia do wyuczenia/uzgodnienia nie wiem jak ale zdalem sobie z tego sprawe.Trzeba tylko czasu i zwyczajnej wiary w to ze relacji spolecznych itp rzeczy mozna sie nauczyc.

PS. wielu rzeczy mozna sie nauczyc nie majac zadnego doswiadczenia,tylko trzeba cos zrozumiec,jakby wypracowac dosc obiektywny sposob patrzenia na swiat(?).Pewnie gadam niezrozumiale ale zawsze dla mnie bezsensu jest pisanie ze ''jestem taki'' no jasne ty wiesz jaka jestes i to napewno opinia obiektywna :Stan - Uśmiecha się - LOL:

Co sie mowi jak np ma sie balagan w pokoju? powiesz: mam balagan W pokoju a nie pokój do d*py! za rok mozesz miec porzadek w '' czubie'' :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:


Re: Relacje z ludźmi - mala12 - 28 Kwi 2010

hej,
tez jestem osoba niesmiala z roznymi dziwactwami i problemami, ale mysle ze ludzie sa istotami spolecznymi i musza zyc z innymi zeby przetrwac i normalnie funkcjonawac, polecam krotki psychologiczny artykul pt pielgnujcie dobre relacje z ludmi na portalu psychika. net (niesty link nie chce mi sie wkleic)

pozdrawiam!


Re: Relacje z ludźmi - unlucky_girl - 08 Maj 2010

a jak jest z Wami jesli chodzi o kontakty damsko- męskie? :Stan - Niezadowolony - Smuci się: mnie to bardzo męczy, chciałabym znaleźć kogoś bliskiego, brakuje mi tego no ale jak to zrobić kiedy raz, że nie jest się w stanie a dwa że nie umie się zbudować relacji? :Stan - Niezadowolony - Smuci się: próbowałam się z kimś spotykać ale kończyło się tym że odchorowałam każde spotkanie i zrezygnowałam...kiedy widzę że wpadłam komuś w oko to unikam tej osoby nawet kiedy ona mi się również podoba..nienawidzę siebie za to..czasem myślę że będę cale zycie sama, bez przyjaciół i bez drugiej połówki.. :Stan - Niezadowolony - Smuci się: i jak się z tym pogodzić??


Re: Relacje z ludźmi - magmie - 09 Maj 2010

unlucky_girl napisał(a):a jak jest z Wami jesli chodzi o kontakty damsko- męskie? :Stan - Niezadowolony - Smuci się: mnie to bardzo męczy, chciałabym znaleźć kogoś bliskiego, brakuje mi tego no ale jak to zrobić kiedy raz, że nie jest się w stanie a dwa że nie umie się zbudować relacji? :Stan - Niezadowolony - Smuci się: próbowałam się z kimś spotykać ale kończyło się tym że odchorowałam każde spotkanie i zrezygnowałam...kiedy widzę że wpadłam komuś w oko to unikam tej osoby nawet kiedy ona mi się również podoba..nienawidzę siebie za to..czasem myślę że będę cale zycie sama, bez przyjaciół i bez drugiej połówki.. :Stan - Niezadowolony - Smuci się: i jak się z tym pogodzić??
a co Ci szkodzi raz spróbować wytrwać? Z tego co wyczytałam szybko się nudzisz kimś i za szybko poddajesz, dokładnie tak to wygląda ze strony tego mężczyzny. Wiem,że moje rady nie są za wiele warte, bo sama mam mnóstwo problemów w kontaktach z ludźmi, ale może one jakoś Ci pomogą spojrzeć na życie nie tylko swoimi oczami, ale też oczami otaczających Cię ludzi.


Re: Relacje z ludźmi - unlucky_girl - 09 Maj 2010

Wiem że w oczach innych ludzi mogę wyglądać na dziwaczkę która nie wiadomo czemu ucieka od relacji i faktycznie najczęściej kończy się tym że mężczyźni sami rezygnują ze spotykania się ze mną...a ja choć sama jestem sobie winna to potem cierpie że zostaję sama... i oskarżam siebie że jestem jakaś inna niż reszta ludzi, tych normalnych ludzi... :Stan - Niezadowolony - Płacze: Co do nudzenia się kimś to nie jest to raczej prawda, jedyną prawdą jest że w kółko próbuje być z kimś i ciągle mi się to nie udaje...sama rezygnuje choć to później bardzo przeżywam...ale jednak fobia wygrywa z cala reszta...


This forum uses Lukasz Tkacz MyBB addons.