podryw na ból istnienia? - Wersja do druku +- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl) +-- Dział: Problemy i porady (https://www.phobiasocialis.pl/forum-14.html) +--- Dział: Relacje międzyludzkie (https://www.phobiasocialis.pl/forum-19.html) +---- Dział: RELACJE ROMANTYCZNE (https://www.phobiasocialis.pl/forum-61.html) +---- Wątek: podryw na ból istnienia? (/thread-31560.html) |
RE: podryw na ból istnienia? - forac - 09 Gru 2018 (09 Gru 2018, Nie 20:19)Kra_Kra napisał(a): Brak nogi aż tak obniża atrakcyjność? a jak ma 1 i 3/4 nogi to jaka będzie punktacja? Brak ręki analogicznie się nalicza?na laskę bez nogi to nawet taki desperat jak ja by się nie pokusił ;.D myślę, że fobiki nawet bardziej paczą na wygląd niż normalse, bo z grubą/brzydką laską wstyd się pokazać, normals pewnie bardziej ma wywalone na zdanie innych RE: podryw na ból istnienia? - Niered - 09 Gru 2018 Domniemam, że dziewczyna uposledzona, którą wszyscy mają za gorszą, czy taka której brakuje nogi doświadcza bólu istnienia bardziej, niż dziewczyna, która wszyscy chcieliby nosić na rekach, chyba że taki stan rzeczy ją dobija i chciałaby przez to ze sobą skończyć. Zakładam, że zdrowi i piękni mają lepiej i z reguły mogą wybrzydzać. Więc jak jakiś cięć malinowy im biadoli, to mogą go spławić, albo pocieszyć jak przyjaciela, bo stracić głowę dla niego z tego powodu, to już nie bardzo zdecydowana większość lasek ma tak napompowane ego, że obcowanie z mało reprezentatywnymi osobnikami do tego zatroskanymi, nie leży w kręgu zainteresowań, tym bardziej skoro muszą robić selekcję pośród ciekawszych partii RE: podryw na ból istnienia? - Ketina - 09 Gru 2018 (09 Gru 2018, Nie 21:24)Niered napisał(a): Domniemam, że dziewczyna uposledzona, którą wszyscy mają za gorszą, czy taka której brakuje nogi doświadcza bólu istnienia bardziej, niż dziewczyna, która wszyscy chcieliby nosić na rekach, chyba że taki stan rzeczy ją dobija i chciałaby przez to ze sobą skończyć. Zakładam, że zdrowi i piękni mają lepiej i z reguły mogą wybrzydzać. Więc jak jakiś cięć malinowy im biadoli, to mogą go spławić, albo pocieszyć jak przyjaciela, bo stracić głowę dla niego z tego powodu, to już nie bardzoBaaaardzo powierzchownie to postrzegasz... Może i są zdrowi i piękni, ale to nie znaczy, że automatycznie nie doświadczają takich zdarzeń jak śmierć bliskich osób, rozwód rodziców, ciężka sytuacja finansowa, gwałt i wiele innych... Poza tym taka dziewczyna 10/10 może być traktowana powierzchownie i wiele osób może nie traktować jej poważnie ze względu na stereotypy(np. jak jest piękna, to nie może być inteligentna) albo być totalnie zaślepieni przez jej urodę i zupełnie nie dostrzegać jej charakteru, a przez to mogą się tworzyć rakowe sytuacje jak np. jakieś obsesyjne zakochania, stalking, szantaże itp.... Poza tym pewną kwestią, którą mężczyźni zwykli albo nie dostrzegać albo umniejszać jej wagę jest nastawienie innych dziewczyn wobec takiej dziewczyny 10/10. Ile to ja nie nasłuchałam się historii i nie doświadczyłam takich scen w stylu, że jakaś dziewczyna rzuciła się takiej dziewczynie 10/10 dosłownie do gardła za to tylko, że śmiała spojrzeć na jej chłopaka albo w inny sposób pobita za samo to... jak wygląda i może takie zachowania innych dziewczyn bardzo przeżywać. To smutne, ale chcę w taki sposób coś przekazać: Fakt, że widzisz, że życie takiej dziewczyny jest usłane różami nie znaczy, że rzeczywiście musi być takie kolorowe i to, że na pierwszy rzut oka po niej nie widać, że cierpi, nie oznacza że nie będzie płakać i mocno tego wszystkiego analizować w samotności, z dala od innych ludzi. I może właśnie taka dziewczyna znajdzie bratnią dusze w takiej osobie, która jak to sam nazwałeś "biadoli" i przeżywa ból życia. RE: podryw na ból istnienia? - Użytkownik 17188 - 09 Gru 2018 (09 Gru 2018, Nie 23:09)KA_☕☕☕_WA napisał(a): Fakt, że widzisz, że życie takiej dziewczyny jest usłane różami nie znaczy, że rzeczywiście musi być takie kolorowe i to, że na pierwszy rzut oka po niej nie widać, że cierpi, nie oznacza że nie będzie płakać i mocno tego wszystkiego analizować w samotności, z dala od innych ludzi. I może właśnie taka dziewczyna znajdzie bratnią dusze w takiej osobie, która jak to sam nazwałeś "biadoli" i przeżywa ból życia. Nie musi, ale co chcesz przekazać swoją teorią? Mam wrażenie, że sama generalizujesz w drugą stronę, że każda kobieta doświadcza bólu istnienia, a szczególnie te piękne, a największą popularnością cieszą się ci faceci, którzy teoretycznie są najmniej atrakcyjni. Czyli nie można sobie stworzyć żadnego uogólnienia, mówiącego, że ktos ma większe szanse na szczęście, bo każdemu umierają rodzice? W ogóle to trzeba szukać dziewczyn 10/10, bo te to dopiero doświadczają bólu. Czyli Twoim zdaniem nie ma żadnego znaczenia uroda kobiety na jej szczęście i łatwość życia? Może faktycznie każdy doświadcza bólu istnienia, ale chyba bycie pięknym, zasadniczo zmniejsza trochę prawdopodobieństwo lub skale bólu. Znajdzie się wyjątkowy przypadek, ale co to niby zmienia? Po co tu się czegoś doszukiwać. Jak ktoś stwierdzi, że dziewczyny 10/10 mają łatwiej to co? Może ludzie po prostu zastanawiają się jaki wpływ ma uroda na życie i tyle, wyobrażają sobie jakie jest typowe życie kobiet y10/10, tworzą sobie realny obraz świata. Nikt nie broni komus 10/10 byc nieszczęsliwym. RE: podryw na ból istnienia? - yoga.cat - 09 Gru 2018 Może najlepiej w ogóle nie stwarzać uogólnień. RE: podryw na ból istnienia? - Taszka9919 - 09 Gru 2018 Osobiście mi by zaimponowalo gdyby facet wprost powiedzial jestem ciotofobikiem ale chce to zmienic xd majtki w dół od razu xd RE: podryw na ból istnienia? - wrubel - 10 Gru 2018 chcieć to trochę mało ale faktyczne staranie sie jest bardzo spoko RE: podryw na ból istnienia? - USiebie - 10 Gru 2018 (10 Gru 2018, Pon 0:01)wrubel napisał(a): chcieć to trochę mało ale faktyczne staranie sie jest bardzo spokoTylko dopóki ci się udaje, jak się postarasz i nie wyjdzie to równie dobrze można było nic nie robić i tak Ci powiedzą, że się nie udało bo nie chciałeś i się nie postarałeś. xP RE: podryw na ból istnienia? - forac - 10 Gru 2018 (09 Gru 2018, Nie 23:46)Taszka9919 napisał(a): Osobiście mi by zaimponowalo gdyby facet wprost powiedzial jestem ciotofobikiem ale chce to zmienic xd majtki w dół od razu xda co ciotofobik nie jest wartościowy ? w końcu potencjalnie dobry pantofel i betabankomat RE: podryw na ból istnienia? - Bobek90 - 10 Gru 2018 I wierny ;{ Cytat:Lasce 10 na 10 nie ma sensu truć d*py, bo i tak utrzymuje kontakt z przynajmniej paroma kolesiami, którzy wiedzą czego chcą. Tak więc maks 5/10 bez nogi albo widocznie uposledzona.Mi się wydaje że masz większe szanse startując do laski 10/10 która ma podobne problemy, niż do 5/10 która jest towarzyska i śmiała. Generalnie nie wyobrażam sobie żeby fobikowi mogło wyjść ze zdrową laską, nieważne czy średnią czy ładną. Ok, przez pierwsze chwile jeszcze można udawać zdrowego, ale co potem. No dobra, ale ja w sumie na tym się nie znam, do nikogo nigdy nie startowałem, a jak już jakaś startowała do mnie to było spięcie jak w kontakcie, przynajmniej wewnątrz, bo na zewnątrz była udawana obojętność, lub w pewniejsze dni próba stania na dwóch stołkach, czyli bycie miłym, wręcz serdecznym... tak na wszelki żeby nie zostawiać po sobie spalonej ziemii ;.D Ale ja bym się nawet do prostytutki chyba wstydził pójść w tym momencie gdybym miał usilną potrzebę. Przypadek beznadziejny... RE: podryw na ból istnienia? - forac - 10 Gru 2018 przynajmniej masz fajnie @Bobek90 , że umiesz udawać normalsa, ja nawet tego nie umim (10 Gru 2018, Pon 6:01)Bobek90 napisał(a): I wierny ;{mierny ale wierny wierny ze strachu i braku powodzenia u płci przeciwnej RE: podryw na ból istnienia? - Bobek90 - 10 Gru 2018 Niedojebany ale wierny, bardziej. Mam 28 lat i nigdy się nawet nie całowałem - tak żebyś sobie zrobił idee jaki ze mnie loser - ale akurat powodzenie zawsze miałem u płci przeciwnej. Nawet duże. W sumie chyba dalej mam. Jakby teraz jakiś Harry Potter zstąpił z nieba i swoją różdżką wymazał moją kalectwo, to nie miałbym problemu ze znalezieniem partnerki. Tu tylko o strach chodzi. Umiem udawać normalsa w określonych sytuacjach które znajdują się w mojej strefie komfortu. To dlatego np. nigdy nie odważyłem się na poszukanie żadnej relacji. Wtedy nie umiałbym udawać normalsa, więc w sumie i tak na to samo by wyszło, czyli na brak relacji. Tylko z zażenowaniem 8-D Ty jednak jakiś tam związek jesteś w stanie stworzyć, więc jestem 10 lat za tobą. Świetlnych. RE: podryw na ból istnienia? - forac - 10 Gru 2018 to ja się całowałem pierwszy raz mając 29 lat powodzenia raczej nie mam, bo jestem grubą niemową i nie zauważyłem, żeby laski same zagadywały czy cuś, przynajmniej za czasów szkolnych, teraz 0 życia i 0 kontaktu z płcią przeciwną RE: podryw na ból istnienia? - Niered - 10 Gru 2018 @"KA_☕☕☕_WA" tak laskom umierają rodzice ale wtedy nie mają ochoty na romanse zwyczajnie, jest żałoba, więc nawet jak jakiś cienias będzie o nią wtedy zabiegał, to powie że nie jest w nastroju i przeprosi. Kiedy będzie chciał ją wtedy przytulić znany piłkarz i przyjedzie z bukietem róż i kondolencjami, to ma większe szanse. To, że laska ma kryzys nie oznacza, że obniża od razu standardy. Smutanie i wspólne narzekanie to droga do przyjaźni damsko męskiej. To też może być piękne, ale mimo wszystko dolujące zwłaszcza w chwili, kiedy brakuje kobiety. Wiem uogolnienia @Taszka9919 Obiecanki cacanki RE: podryw na ból istnienia? - wrubel - 10 Gru 2018 (10 Gru 2018, Pon 0:35)USiebie napisał(a):to trzeba próbować dalej a nie od razu sie poddawać(10 Gru 2018, Pon 0:01)wrubel napisał(a): chcieć to trochę mało ale faktyczne staranie sie jest bardzo spokoTylko dopóki ci się udaje, jak się postarasz i nie wyjdzie to równie dobrze można było nic nie robić i tak Ci powiedzą, że się nie udało bo nie chciałeś i się nie postarałeś. xP RE: podryw na ból istnienia? - Taszka9919 - 10 Gru 2018 @Niered Nie spróbujesz to sie nie dowiesz RE: podryw na ból istnienia? - forac - 10 Gru 2018 (10 Gru 2018, Pon 9:14)Taszka9919 napisał(a): @Niered nie lepiej rwać normalsów na tinderze @Taszka9919 RE: podryw na ból istnienia? - Niered - 10 Gru 2018 Przecież nikt nikogo nie rwie, normalnie rozmawiamy, lepiej żartować niż smutać RE: podryw na ból istnienia? - forac - 10 Gru 2018 (10 Gru 2018, Pon 10:20)Niered napisał(a): Przecież nikt nikogo nie rwie, normalnie rozmawiamya na co komu kobiety jak nie do rwania i seksu ale nie znam się, nigdy nie miałem koleżanki RE: podryw na ból istnienia? - Niered - 10 Gru 2018 Życie nie polega na seksu RE: podryw na ból istnienia? - forac - 10 Gru 2018 (10 Gru 2018, Pon 10:35)Niered napisał(a): Życie nie polega na seksujako, że zawsze byłem wyposzczonym ciotofobikiem to na każdą dziewczynę paczałem jak na obiekt seksualny więc ciężko byłoby mi wyobrazić sobie kolegowanie, w podstawówce miałem tylko kolegów RE: podryw na ból istnienia? - Niered - 10 Gru 2018 Ja to się podkochiwałem zaraz naiwnie na wyrost, więc mogę powiedzieć, że to za dużo na początek, seks to za mało znowu, chyba że dziewczyna tak postanowi, bo wtedy to nie wykorzystywanie RE: podryw na ból istnienia? - Taszka9919 - 10 Gru 2018 (10 Gru 2018, Pon 9:46)forac napisał(a):(10 Gru 2018, Pon 9:14)Taszka9919 napisał(a): @Niered Jakbym miała szanse z tym ryjem i zrytą banią lel to może RE: podryw na ból istnienia? - forac - 10 Gru 2018 (10 Gru 2018, Pon 12:01)Taszka9919 napisał(a): Jakbym miała szanse z tym ryjem i zrytą banią lel to może gdzie tam, jesteś piękna (to na kiedy się umawiamy na dziękczynny sex? ) RE: podryw na ból istnienia? - Taszka9919 - 10 Gru 2018 (10 Gru 2018, Pon 12:10)forac napisał(a):(10 Gru 2018, Pon 12:01)Taszka9919 napisał(a): Jakbym miała szanse z tym ryjem i zrytą banią lel to może Zapytaj dziewczyny |