Sens rozpoczęcia terapii - Wersja do druku +- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl) +-- Dział: Pomoc (https://www.phobiasocialis.pl/forum-3.html) +--- Dział: Profesjonalna pomoc (https://www.phobiasocialis.pl/forum-45.html) +--- Wątek: Sens rozpoczęcia terapii (/thread-31707.html) |
RE: Sens rozpoczęcia terapii - alette - 06 Gru 2018 (03 Gru 2018, Pon 23:05)Zas napisał(a): "Może się mylę, ale jeśli ogólnie odczuwasz brak zaufania, nawet do osób, które Ciebie lubią, na których możesz polegać, które ufają Tobie i nie ma racjonalnych powodów byś TY im nie zaufał (...)" Zas, nie chcesz mieć bliskich osób w swoim życiu? Dobrze Ci z tym? Aha, czy przy rodzicach, rodzeństwie masz lęki społeczne? Rzucałeś wcześniejsze terapie, gdy nie pomagały.... O ile się orientuję, terapie psychodynamiczne trwają długo, czasem po kilka lat. Po jakim czasie Ty rezygnowałeś z tych terapii? Swoją samoocenę, można podnieść, można zmienić złe zdanie na własny temat, wielu ludziom się to udało. Wg mnie jesteś wciąż młody i jeśli będziesz miał wewnętrzną motywację, by zmienić swoje życie, tak byś poczuł się lepiej, to jeśli udasz się na psychoterapię, uda Ci się to. Leki nie zmienią Twojego myślenia i w przypadku zaburzeń osobowości, stosuje się je tylko, jeśli to konieczne tego co wiem na początku psychoterapii. To, co udało mi się znaleźć odnośnie zaburzeń osobowości, leczenia i skuteczności terapii: http://psychiatriapolska.pl/uploads/images/PP_1_2015/29Mielimaka_PsychiatrPol2015v49i1.pdf http://www.strona.ppol.nazwa.pl/uploads/images/PP_5_2012/829Grabski_Psychiatr_Pol_5_2012.pdf http://psychiatriapolska.pl/uploads/images/PP_1_2016/105Cyranka_PsychiatrPol2016v50i1.pdf https://wl.cm.uj.edu.pl/cm/uploads/2018/02/cyranka_streszczenie.pdf https://www.wuj.pl/UserFiles/File/KATALOGI/psychiatria-PSYCHODYNAMICZNA2.pdf to już jest w innym wątku też https://www.ceeol.com/search/article-detail?id=76935 http://www.psychoterapiaptp.pl/uploads/PT2008n1s27Bialas.pdf http://www.psychiatriapolska.pl/uploads/images/PP_6_2017/1165Mielimaka_PsychiatrPol2017v51i6.pdf Plus, artykuły znalezione w sieci: https://www.poradnikzdrowie.pl/zdrowie/psychiatria/zaburzenia-osobowosci-rodzaje-i-leczenie-zaburzen-osobowosci-aa-BfT1-xbvc-V5xF.html http://www.centrumdobrejterapii.pl/materialy/zaburzenia-osobowosci/ https://www.mp.pl/pacjent/psychiatria/zaburzenia_osobowosci/69913,zaburzenia-osobowosci http://forum.gazeta.pl/forum/w,210,140215156,140215156,Czy_jest_mozliwe_wyleczenie_zaburzen_osobowosci_.html Będę szukać dalej... Wniosek taki, że warto pójść na terapię! Do autora tematu: napisz mi konkretnie o jakie zaburzenia osobowości chodzi w Twoim przypadku a będę szukać, jaka jest skuteczność psychoterapii w porównaniu do nie lecenia się wcale. Pozdrawiam Was ciepło. RE: Sens rozpoczęcia terapii - USiebie - 06 Gru 2018 (06 Gru 2018, Czw 3:48)alette napisał(a): jeśli będziesz miał wewnętrzną motywację, by zmienić swoje życie, tak byś poczuł się lepiej, to jeśli udasz się na psychoterapię, uda Ci się to.Czeba tylko kcieć. xP A ja dalej szukam sposobu na brak wewnętrznej motywacji. Znaczy nie szukam, bo nie mam do tego motywacji, gram se w Alana Wake'a. RE: Sens rozpoczęcia terapii - forac - 06 Gru 2018 (06 Gru 2018, Czw 4:06)USiebie napisał(a):(06 Gru 2018, Czw 3:48)alette napisał(a): jeśli będziesz miał wewnętrzną motywację, by zmienić swoje życie, tak byś poczuł się lepiej, to jeśli udasz się na psychoterapię, uda Ci się to.Czeba tylko kcieć. xP eh wypadałoby iść na jakąś terapie i zostać programistom15k, ale nie chce mi się RE: Sens rozpoczęcia terapii - Bobek90 - 06 Gru 2018 Sam czuje się nieprzekonany do optymizmu @alette , niemniej nie ma co ukrywać że włożyła w swoje posty dużo wysiłku, jest dużo materiału do przeczytania, i choćby z tego powodu uważam że te ironie - choć sam myślę podobnie - są trochę niegrzeczne. Dziękuje @alette , nie ukrywam że tego jeszcze nie przeczytałem, bo jest tego dużo a i ja ostatnio mam niewiele czasu, ale na pewno to zrobię w czasie wakacji, zobaczymy, może mnie to zmobilizuje do szukania tej terapii Tak jak już pisałem, dopóki nie pójdę na terapie nie mogę nic powiedzieć na pewno, ale strzelałbym że chodzi o osobowość unikającą. To na pewno. Z drugiej strony przeglądając teraz definicje w wikipedii niektóre punkty z - Osobowość paranoiczna, Zaburzenie schizotypowe, Histrioniczne zaburzenie osobowości, Narcystyczne zaburzenie osobowości, Osobowość zależna, Osobowość anankastyczna - też pasują, więc chyba odpowiedniejszym określeniem, parafrazując @"Zas" , byłby Zespół Niedojebania Uogólnionego (ZNU). Nie wiem jaki wpływ na mój stan ma to że od ~11 lat nałogowo pompuję w mózg dopaminę - uzależnienie od pornografii jak już pisałem - w ostatnich kilku latach albo schizy które miałem stały się poważniejsze, albo pojawiły się całkowicie nowe. Też myślę że w terapii wiara pacjenta jest kluczowa. Tylko moim zdaniem nie jest to argument za skutecznością terapii, tylko odwrotnie, sprowadza terapie trochę do roli placebo. Wiele zaburzeń mentalnych, szczególnie tych poważniejszych, w gruncie rzeczy ogranicza się do wadliwej biochemii mózgu, wytworzonych w okresie wczesnego dojrzewania określonych połączeń nerwowych, uszkodzonego ciała migdałowego/hipokampu itd. Odnoszę wrażenie, może mylne, że próbujesz udowodnić wyższość woli nad materią. To nie do końca tak. Pisałaś że również masz problem z uzależnieniem, więc na pewno rozumiesz o czym mówię. Żeby nie było, nie pisze że terapia nie ma sensu. To zawsze nowe doświadczenie zmuszające chorego na wyjście z własnej strefy komfortu, próbować można. Po prostu nie chce robić sobie za wielkich nadziei żeby potem srodze się nie zawieść. Cytat:Zas, nie chcesz mieć bliskich osób w swoim życiu? Dobrze Ci z tym?A może zwyczajnie nie jest w stanie? Chyba błędnie zakładasz że jak ktoś chce to ma, a może ktoś chcieć ale nie móc przez chorobę która takiego kogoś ogranicza. Ja go doskonale rozumiem. Nigdy nie byłem towarzyską duszą ale będąc dzieciakiem nie miałem problemów z zawieraniem znajomości, w wieku nastoletnim (po kilkuletnim doświadczeniu życia z maltretującym ojczymem) jedyne na co byłem w stanie się wznieść to nieliczne raczej kruche znajomości, a ostatnie kilka lat już żadnych znajomych, kompletny zanik jakiegokolwiek życia towarzyskiego. To nie tak że nie chce, zwyczajnie nie mogę. Jestem mentalnie tak zdrowo popieprzony że nie potrafię. Fakt że od kilku lat nie mam żadnego życia towarzyskiego też pewnie nie pomaga. Ja mogę z ludźmi np. z pracy rozmawiać, pożartować, ale to wszystko to iluzja, gadanie o dup*e marynii. Nawet jak mnie czasami zapraszają to muszę odmawiać, bo perspektywa bliższej relacji, mniej formalnej, jest tak daleko poza moją aktualną strefą komfortu, że po prostu nie będę w stanie utrzymać mojej aktorskiej maski zdrowego, tylko nieśmiałego i może nieco ekscentrycznego, gościa. RE: Sens rozpoczęcia terapii - Kra_Kra - 07 Gru 2018 No właśnie jak tu ktoś wykaże się większą inicjatywą to zauwazylam, ze nikt tego nie doceni, w ten sposob malo tu wartosciowych tresci RE: Sens rozpoczęcia terapii - forac - 07 Gru 2018 co za problem znaleźć sobie w google RE: Sens rozpoczęcia terapii - Kra_Kra - 07 Gru 2018 W google nie ma zebranych w jednym miejscu opinii samych fobikow, a forum mogłoby być użyteczne w tej formie. RE: Sens rozpoczęcia terapii - Bobek90 - 08 Gru 2018 Cytat:co za problem znaleźć sobie w google@ RE: Sens rozpoczęcia terapii - forac - 08 Gru 2018 @Bobek90 i co idziesz na terapie ? RE: Sens rozpoczęcia terapii - Divine - 08 Gru 2018 (06 Gru 2018, Czw 22:58)Bobek90 napisał(a): Wiele zaburzeń mentalnych, szczególnie tych poważniejszych, w gruncie rzeczy ogranicza się do wadliwej biochemii mózgu, wytworzonych w okresie wczesnego dojrzewania określonych połączeń nerwowych, uszkodzonego ciała migdałowego/hipokampu itd. Odnoszę wrażenie, może mylne, że próbujesz udowodnić wyższość woli nad materią. To nie do końca tak.Nie wiem jak w innych nurtach, ale w przypadku CBT udowodniono, że prawidłowo przeprowadzona terapia ma bezpośredni wpływ na fizyczną strukturę mózgu np. przyczynia się do obniżenia aktywności ciała migdałowatego. Dowiedzieć się tego można nawet z podstawowej literatury przedmiotu, dlatego dziwi mnie to, że powyższy argument często przewija sie na tym forum. RE: Sens rozpoczęcia terapii - Kra_Kra - 08 Gru 2018 O właśnie, to działa w dwie strony - fizjologia wpływa na myślenie, ale i myślenie wpływa na fizjologię nauka panowania nad swoimi reakcjami to tak naprawdę pośrednie modyfikowanie reakcji mózgu. RE: Sens rozpoczęcia terapii - Bobek90 - 09 Gru 2018 @Divine Dlaczego to Cię dziwi? Ostatni oglądałem program dotyczący szeroko pojętego problemu chorób mentalnych i ich leczenia, i było tam powiedziane że terapia może fizycznie wpływać na mózg (tak jak i wysiłek fizyczny choćby), więc temat nie jest mi obcy, ale... nie widzę w jaki sposób to zamyka dyskusje. Ja to widzę tak że na wczesnych etapach naszego istnienia mózg jest nieporównywalnie bardziej plastyczny niż w wieku 20-30 lat, określone połączenia które w mogą odpowiadać za nasze nieprzystosowanie mogły się uformować kilkanaście lat temu, przez cały czas naszego nieprzystosowania my sami je skrzętnie pielęgnujemy, nawet jeśli odpowiednia terapia może tworzyć nowe ścieżki w naszym mózgu w tak późnym wieku to w dalszym ciągu będzie to jak porównywanie 8-pasmowej autostrady ulokowanej w strategicznym punkcie z polną dróżka z Zadupia. Czy wiesz że mózg osoby która przez dłuższy czas była poważnie uzależniona nawet po kilku latach absolutnej abstynencji nie odzyskuje pełnej sprawności? Ale może to tylko pesymizm przemawia przeze mnie teraz... @ RE: Sens rozpoczęcia terapii - alette - 12 Gru 2018 (06 Gru 2018, Czw 9:17)forac napisał(a): eh wypadałoby iść na jakąś terapie i zostać programistom15k, ale nie chce mi się @ RE: Sens rozpoczęcia terapii - Maxx - 12 Gru 2018 Muszę skombinować diagnozę zaburzenia osobowości, będę mógł uznać że nic nie da się zrobić... A Ty @alette z czego sie wyłączyłaś? RE: Sens rozpoczęcia terapii - alette - 12 Gru 2018 (12 Gru 2018, Śro 18:27)Maxx napisał(a): Muszę skombinować diagnozę zaburzenia osobowości, będę mógł uznać że nic nie da się zrobić... @ @ nie umiem Tej książki dodać, jest za duża, stąd możesz ją pobrać: https://chomikuj.pl/enkapsulacja/Szko*c5*82a/Inne/Psychologia+motywacji+-+Falko+Rheinberg,5529658997.pdf RE: Sens rozpoczęcia terapii - Maxx - 12 Gru 2018 Z czego się wyleczyłaś, że tak polecasz terapię RE: Sens rozpoczęcia terapii - Zasió - 12 Gru 2018 Terapia doskonale leczy z nadmiaru gotówki RE: Sens rozpoczęcia terapii - alette - 12 Gru 2018 (06 Gru 2018, Czw 22:58)Bobek90 napisał(a): Sam czuje się nieprzekonany do optymizmu @alette , niemniej nie ma co ukrywać że włożyła w swoje posty dużo wysiłku, jest dużo materiału do przeczytania, i choćby z tego powodu uważam że te ironie - choć sam myślę podobnie - są trochę niegrzeczne. Dziękuje @alette , nie ukrywam że tego jeszcze nie przeczytałem, bo jest tego dużo a i ja ostatnio mam niewiele czasu, ale na pewno to zrobię w czasie wakacji, zobaczymy, może mnie to zmobilizuje do szukania tej terapii@Bobek90 nie jestem optymistką, bardziej jestem sceptyczna i jestem raczej pesymistką w życiu, ale jeśli czytam wszędzie gdzie to możliwe, w sieci, w naukowych pozycjach, że nerwicy nie da się wyleczyć lekami, chemią, tyko psychoterapią, to dlaczego mam tylu praktykom, specjalistom nie zaufać? Już ćpałam leki przez tyle lat, nie próbując niczego zmienić w swoim sposobie myślenia, nie podjęłam żadnej psychoterapii i jest tak, że równie dobrze tych ostatnich lat mogłoby nie być, jakość mojego życia dzięki zażywaniu chemii pogorszyła się, a nie polepszyła. Nie masz a za co dziękować Bobek , lubię wyszukiwać różne informacje z sieci. Mam nadzieję, że znajdziejsz czas i poczytasz. I poszukasz terapii dla Ciebie. Jeśli jesteś z dużego miasta i stać Cię finansowo, udaj się do prywatnego ośrodka, tam też pracuja psychodzy, psychiatrzy, certyfikowani psychoterapeuci różnych nurtów, uważam, że będą wiedzieli, jaki rodzaj psychoterapii pomoże Tobie najbardziej. Dajmy na luz Tak zwykle bywa gdy czytasz o tych zaburzeniach osobowości. Gdy udasz się do ośrodka psychoterapii, przetestują Ciebie, porozmawiają i będą wiedzieć, jak Ci pomóc! (12 Gru 2018, Śro 21:35)Maxx napisał(a): Z czego się wyleczyłaś, że tak polecasz terapię @ (12 Gru 2018, Śro 22:01)Zas napisał(a): Terapia doskonale leczy z nadmiaru gotówki @"Zas" To, że Tobie nie pomogła żadna z terapii na których byłeś nie jest dowodem, że wielu innym ludziom nie pomoże. Zanim wybierzemy się na psychoterapię, trzeba zdobyć jak najwięcej informacji o ośrodku do którego się udajemy, od osób które się tam leczyły. To moje zdanie. RE: Sens rozpoczęcia terapii - evergreen - 12 Gru 2018 ja byłam na początku mocno sfrustrowana terapia, ale mówiłam sobie poczekaj jeszcze troche daj szanse daj temu zadziałać potem dopiero zaczęłam sie zagłębiać jak właściwie to ma działać i jeszcze bardziej zwątpiłam Właściwie po każdym spotkaniu czułam sie gorzej i byłam zła ze to takie pieprzenie o niczym, nigdy nic z tego nie wynika Chyba ze to ze ktoś daje mi atencję juz jest terapeutyczne Wytrzymałam jednak te trudne początki, teraz nie jestem juz aż tak wkurzona, ale ta relacja terapeutyczna sie przerodziła w jakas zażyłość i boje sie uzależnienia emocjonalnego Nie wiem co mam zrobić Nie widzę żadnej różnicy w samopoczuciu, a na zaczęcie kolejnej terapii od początku na pewno nie jestem gotowa Czasem myśle ze nie przeskoczę pewnych rzeczy i obciążenie genetyczne jednak jest najbardziej znacząca komponentą RE: Sens rozpoczęcia terapii - alette - 13 Gru 2018 @evergreen na jaką psychoterapię uczęszczasz? Chodzi mi o nurt. Wklejam taki artykuł, może komuś się przyda? https://notatkiterapeutyczne.pl/czym-sa-nurty-terapeutyczne-i-jak-wybrac-dobry-dla-siebie-bbe6ddececac RE: Sens rozpoczęcia terapii - evergreen - 13 Gru 2018 Humanistyczna w nurcie gestalt RE: Sens rozpoczęcia terapii - USiebie - 13 Gru 2018 (12 Gru 2018, Śro 23:45)alette napisał(a): przetestują Ciebie, porozmawiają i będą wiedzieć, jak Ci pomóc!Jak to nie jest optymizm to ja nie wiem co. xP RE: Sens rozpoczęcia terapii - alette - 13 Gru 2018 (13 Gru 2018, Czw 0:17)evergreen napisał(a): Humanistyczna w nurcie gestalt Jak to się stało, że zaczęłaś chodzić na dokładnie taką psychoterapię? Leczysz się w ośrodku i tam certyfikowani specjaliści uznali, że ten typ terapii pomoże Tobie najbardziej z Twoimi problemami i polepszy Twoją jakość życia? Nie wiem ile masz lat, co w życiu przeszłaś, jeśli tutaj jesteś, tzn. że cierpisz z powodu fobii społecznej? @evergreen Ty na psychoterapię chodzisz, by ona tobie pomogła, czyli by zmniejszyła Twoje dolegliwości, byś w efekcie pracy z terapeutą była w stanie lepiej funkcjonować wśród ludzi, być bardziej pewną siebie, bardziej asertywną, pogodzoną ze swą przeszłością, żyjącą szczęśliwiej niż przed terapią. Dziś niewiele napiszę Tobie o tych rodzajach psychoterapii i w kiedy terapeuci najczęściej je wykorzystują w praktyce, mało o nich wiem. Poszukam dziś, i jutro napiszę, wkleję co znalazłam. Raz po raz czytam Twoje słowa, relacja terapeutyczna przerodziła się w zażyłość, to raczej dobrze z tego, co wiem, bez wrażenia, że dobrze się czujesz przy tym psychoterapeucie, łatwo nawiązujecie rozmowę, ufasz mu, trudno raczej zbudować tzw. "więź terapeutyczną". Poniżej linki wyjaśniające jak ona wygląda. Niepokoi mnie to, co napisałaś, że podczas Twoich spotkać z terapeutą ma miejsce "pieprzenie o niczym", i że nie widzisz żadnej różnicy, poprawy... Niektórym ludziom pewne rodzaje psychoterapii nie pomagają, i zmieniają psychoterapeutę, który np nie jest terapeutą psychodynamicznym tylko poznawczo - behawioralnym, albo systemowym czy innym... O realcji pomiędzy terapeutą a pacjentem/klientem: http://www.centrumdobrejterapii.pl/materialy/czym-jest-relacja-terapeutyczna/ http://cbt.pl/relacja-terapeutyczna/ RE: Sens rozpoczęcia terapii - alette - 13 Gru 2018 Cytat:Też myślę że w terapii wiara pacjenta jest kluczowa. Tylko moim zdaniem nie jest to argument za skutecznością terapii, tylko odwrotnie, sprowadza terapie trochę do roli placebo. Wiele zaburzeń mentalnych, szczególnie tych poważniejszych, w gruncie rzeczy ogranicza się do wadliwej biochemii mózgu, wytworzonych w okresie wczesnego dojrzewania określonych połączeń nerwowych, uszkodzonego ciała migdałowego/hipokampu itd. Odnoszę wrażenie, może mylne, że próbujesz udowodnić wyższość woli nad materią. To nie do końca tak. Pisałaś że również masz problem z uzależnieniem, więc na pewno rozumiesz o czym mówię. Żeby nie było, nie pisze że terapia nie ma sensu. To zawsze nowe doświadczenie zmuszające chorego na wyjście z własnej strefy komfortu, próbować można. Po prostu nie chce robić sobie za wielkich nadziei żeby potem srodze się nie zawieść.@Bobek90 jeśli nie wierzysz, że terapia Ci pomoże, to nie pomoże. Musisz chcieć chodzić na terapię, musisz mieć motywację by chodzić, i wierzyć, że to i pomoże a nie cpanie leków które na chwilę coś zmienią a po latach zobaczysz że G**** o pomogły i zmieniły trwale, tylko zaszkodziły. Skuteczność terapii zależy od wielu czynników, nie tylko wiary w to, że się uda, i za rok będę w dużo lepszej formie.. Wiek pacjenta, zaburzenia, ich nasilenie, warunki życia, relacje z najbliższymi osobami itd... Jeden wykładowca powiedział kiedyś takie zdanie, coś podobnego, że terapia nie może być bezbolesna. Nie zawiedziesz się, tzn. im więcej będziesz zgłębiał samego siebie, czytał o różnych formach psychoterapii tym mniejsza szansa że się zawiedziesz. Skoro specjalista zdiagnozował u Ciebie i fs i zaburzenie osobowości unikające, o innym chyba nie pisałeś, to wydaje mi się, że pomocna może terapia psychodynamiczna, tylko weź pod uwagę, że spotkania musza się odbywać min 2 razy w tyg. a NFZ tylko jedno zapewnia (wypowiedź psychoterapeutki). Oraz taka terapia trwa długo, czasem ponad rok nawet kilka lat. Musisz wiedzieć o swoim zaburzeniu jak najwięcej, o terapii jaka jest najlepsza przy takich zaburzeniach, by się nie zawieźć. Nie m co się poddawać, to Twoje życie i jeśli chcesz by było lepiej, to warto próbować do skutku! Kto ma o Ciebie za Ciebie walczyć i o to bys lepiej czuł się za dwa, trzy lata? Ten czas i tak upłynie - możesz zmienić swoje życie, przepracować to co Cię niszczy od środka, uwierzyć w siebie - Ty kreujesz swoją własną przyszłość. Pozdrawiam ciepło RE: Sens rozpoczęcia terapii - USiebie - 13 Gru 2018 (13 Gru 2018, Czw 2:35)alette napisał(a): jeśli nie wierzysz, że terapia Ci pomoże, to nie pomoże.Można iść się za+ć. |