Jesteście "niewidzialni"? - Wersja do druku +- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl) +-- Dział: Problemy i porady (https://www.phobiasocialis.pl/forum-14.html) +--- Dział: Inne życiowe problemy i sytuacje (https://www.phobiasocialis.pl/forum-22.html) +--- Wątek: Jesteście "niewidzialni"? (/thread-4721.html) |
Re: Jesteście "niewidzialni"? - Mar - 26 Gru 2012 schiza napisał(a):Najgorzej jest jak gadam coś w grupie a po chwili ktoś się wtrąca i zaczyna gadać zupełnie o czymś innym tak że nawet nie moge nie moge dokończyć tego co mówiłem . Ja również tak mam, przy rodzinie również. To jest strasznie wkurzające, czuje się wtedy tak jakbym była nic nie warta. Dlatego zawsze gdy inni rozmawiają to ja słucham i obserwuje. Re: Jesteście "niewidzialni"? - schiza - 26 Gru 2012 Ja się wtedy czuje troche jak pani w tym kawale. Przed gabinetem psychiatry słychać donośny głos pana doktora "następny!" ,no to wchodzi pewna pani i mówi "panie doktorze,w życiu wszyscy mnie lekceważą" na to doktor "następny!!!. :-D A co tam,czasami dobrze pośmiać się z samego siebie :-P Re: Jesteście "niewidzialni"? - Zasió - 26 Gru 2012 Joanna95 napisał(a):schiza napisał(a):Najgorzej jest jak gadam coś w grupie a po chwili ktoś się wtrąca i zaczyna gadać zupełnie o czymś innym tak że nawet nie moge nie moge dokończyć tego co mówiłem . I ja, i ja!... Re: Jesteście "niewidzialni"? - Nieprzyjaciel - 26 Gru 2012 Ja tam bardzo chciałbym być niewidzialny. Zauważyłem, że lęki są mniejsze kiedy jestem wśród ludzi i jest ciemno. Re: Jesteście "niewidzialni"? - ktos200 - 30 Gru 2012 a Mieliscie kiedys tak ze czuliscie sie jakbyscie byli przezroczysci w pokoju pelnym ludzi? ja tak mam i wlasnie dlatego unikam takich imprez jak ognia Re: Jesteście "niewidzialni"? - Lilac - 03 Sty 2013 Jak bym czytała o sobie. Często mam tak jak piszecie - ludzie mnie ignorują, nie słuchają, wchodzą w słowo. Za każdym razem kiedy tak jest czuję się gorsza od wszystkich i mam ochotę zapaść się pod ziemię (w moim przypadku samo odezwanie się do kogoś jest sukcesem). Co ciekawe to wszystko zależy od dnia. Są takie dni, że potrafię 'się przebić' i mnie jako tako słuchają, a są takie gdy kompletnie mają mnie w głębokim poważaniu. Re: Jesteście "niewidzialni"? - shatth - 06 Sty 2013 Joanna95 napisał(a):Dołączam się! Pamiętam, że jak szłam do liceum i poszłam do szkoły, w której nikogo nie znałam, od razu zostałam niezbyt miło przyjęta. Jak mieliśmy jakieś zajęcia integracyjne i zostałam przydzielona do jakiejś grupy to jak chciałam coś powiedzieć (albo już mówiłam), to zmieniali nagle temat albo w ogóle nie słuchali, skupiając się na czymś innym, a potem tylko słyszałam "no Kasia, powiedz coś", ja już zbita z tropu pytałam się "niby co? o_O" a oni się zaczęli śmiać i tyko "cokolwiek, siedzisz i nic nie mówisz, dziwna jesteś". Zresztą, przez około 2 pierwszych miesięcy miałam taką sytuację w szkole, że stojąc i rozmawiając z nowo poznaną koleżanką, podchodziły inne osoby z klasy i zaczynały rozmawiać tylko z nią, traktując mnie jak powietrzeschiza napisał(a):Najgorzej jest jak gadam coś w grupie a po chwili ktoś się wtrąca i zaczyna gadać zupełnie o czymś innym tak że nawet nie moge nie moge dokończyć tego co mówiłem . W ogóle nienawidzę jak ktoś mi mówi, że się nie odzywam i że mam coś powiedzieć wreszcie -.- Ciekawe jak mam się przez was wszystkich przebić, zresztą i tak by mnie nikt nie słuchał, więc po co marnować wysiłki Re: Jesteście "niewidzialni"? - Niedźwiadek - 10 Sty 2013 coś musi być w naszej fobicznej mowie ciała, że ludzie nie mają ochoty się do nas odzywać Re: Jesteście "niewidzialni"? - Zasió - 10 Sty 2013 No właśnie, też zacząłem sie nad tym zastanawiać... niemal każdy pisze tutaj przecież o tym samym, ze prowadząc rozmowę w większym gronie bardzo często, choć, jakby się wydawało, mówi mniej więcej tak samo i to samo co inni, traktuje sie go jak powietrze... Przerywanie, ignorowanie, niesłuchanie, wtrącanie się, nagłe zmiany tematu... Czy to jedynie wynik tego, że odzywamy się za rzadko i nie mamy nic ciekawego do powiedzenia, nei jesteśmy dowcipni, błyskotliwi, odważni?... Hmm... "Jedynie"... Re: Jesteście "niewidzialni"? - lotte - 12 Sty 2013 Czesc, wypowiadam sie tutaj 1 raz wiem ze troche offtopuje, ale czy jest tutaj ktos z Krakowa? Re: Jesteście "niewidzialni"? - OtoJa - 12 Sty 2013 lotte - tu jest pełno krakusów RE: Jesteście "niewidzialni"? - paranormal987 - 28 Paź 2017 Jestem "niewidzialny" w realu i lubię niewidzialność. Czuję się bezpieczniej, gdy "nie rzucam się" w oczy i nic nie mówię. RE: Jesteście "niewidzialni"? - Dziwna - 29 Paź 2017 Cytat:Jestem "niewidzialny" w realu i lubię niewidzialność. Czuję się bezpieczniej, gdy "nie rzucam się" w oczy i nic nie mówię. Ta "niewidzialność' jest akurat w porządku jak przemyka się po ulicach, czy zatłoczonych miejscach. Gorzej jak się jest w grupie osób i wszyscy traktują twoja osobę jak powietrze. Pewnie, że bezpiecznie jest nic mówiąc siedzieć sobie nie zauważonym, gorzej jak ktoś cię wyczai i zacznie komentować na głos, że jesteś a nic się nie odzywasz. Dopiero wtedy by się przydała niewidzialność Ogólnie, tak, posiadam tą wspaniałą umiejętność stania się niewidzialną, używam jej nagminnie, i jak pisałam czasem szwankuje, i niektórzy ludzie są mnie w stanie zauważyć. |