Uczucie obserwacji na ulicy, przystankach, autobusach itp. - Wersja do druku +- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl) +-- Dział: Problemy i porady (https://www.phobiasocialis.pl/forum-14.html) +--- Dział: Inne życiowe problemy i sytuacje (https://www.phobiasocialis.pl/forum-22.html) +---- Dział: MIEJSCA PUBLICZNE (https://www.phobiasocialis.pl/forum-65.html) +---- Wątek: Uczucie obserwacji na ulicy, przystankach, autobusach itp. (/thread-598.html) |
Re: Uczucie obserwacji na ulicy, przystankach, autobusach itp. - Taylor - 28 Paź 2008 mnie najbardziej razi to jak zauważę, że ktoś na mnie patrzy, a jak ja patrze na niego to odwraca wzrok....czasem jest tak, że ten ktoś jedzie z kimś i chwile po tym jak patrzył na mnie to zaczyna się śmiać.....zawsze mi się wydaje, że ze mnie Re: Uczucie obserwacji na ulicy, przystankach, autobusach itp. - Michal88 - 30 Paź 2008 Dobra rada.... Zaciśnijcie swe wargi i patrzcie przed siebie Ci ludzie wcale nie myślą o was tylko troszczą się o własne sprawy No tak ja tu gadu gadu a sam tego nie przestrzegam hehe Ci ludzie tez maja takie słabości jak my jadąc pociągiem czy autobusem...tez sa sfrustrowani że jest nudno,chcą dotrzeć na miejsce no i nie mają co robić to poprostu patrzą się w ludzi Najgorsze jest to że my to odbieramy jako krytyke Re: Uczucie obserwacji na ulicy, przystankach, autobusach itp. - Gilraen - 31 Paź 2008 Ja właściwie wszędzie czuję się obserwowana (brzmi, jak mania, prawda?. Na szczęście, gdy jestem sama, to uczucie mija. Gdyby nie mijało, wtedy powinnam się naprawdę zacząć troszczyć o stan swojego zdrowia psychicznego Tak więc siedzę na przystanku, czekam na autobus i czuję na sobie spojrzenia innych. Rozglądam się i uświadamiam sobie, że nikt na mnie nie patrzy. Uspokój się- mówię sobie. Przyjedża autobus. Nie mój. Autobus pełen ludzi stoi przede mną, a ja wyobrażam sobie, że każdy pasazer wpatruje się we mnie, analizuje każdy mój ruch, każde spojrzenie. Jakby nie mieli nic do roboty, tylko się mi przyglądać. Zdaję sobie sprawę z absurdu całej sytuacji. Rozum mówi, że wszystko wyolbrzymiam. Cóż... Niezawsze słuchamy rozumu... Przyjechał mój autobus, wsiadam, szukam sobie jakiegoś zacisznego miejsca, aby nie rzucać się w oczy (co w sumie jest bez sensu, bo gdziekolwiek usiądę, i tak będę czuła, że się w oczy rzucam). W takich chwilach dobrze jest mieć coś do czytania. Jeśli nic takiego przy sobie nie posiadam, to wpatruję się w okno, jakbym widziała tam coś, czego nie widziałam już 1000 razy. Koleżanka mi kiedyś powiedziała, że jadąc autobusem robie dziwne miny. I wiecie co? Wierzę jej. Wierzę jej jak cholera. Po prostu czuję, że patrzę na ludzi z hmmm... wyższością? Podświadomie w kontaktach z ludźmi staję się osobą zimną, wyniosłą, zbyt poważną i zdaję sobie sprawę, że może odstraszam tym niektóre osoby. Ci, którzy mnie znają, wiedzą, że taka nie jestem. Ale co ma powiedzieć człowiek, który widzi mnie pierwszy raz i zostanie staksowany moim spojrzeniem, które mówi "Nie zbliżaj się do mnie, nie patrz na mnie, bo zginiesz"? Re: Uczucie obserwacji na ulicy, przystankach, autobusach itp. - Exodus - 01 Lis 2008 ... Re: Uczucie obserwacji na ulicy, przystankach, autobusach itp. - Gilraen - 02 Lis 2008 Ja mam odwrotnie; jeśli widzę fajnego chłopaka, to robię wszystko, żeby na niego nie patrzeć, nie odzywać się i ogólnie nie zwracać na siebie uwagi Tak, wiem, że to chore... Re: Uczucie obserwacji na ulicy, przystankach, autobusach itp. - Kasumi - 03 Lis 2008 Gilraen napisał(a):Ja mam odwrotnie; jeśli widzę fajnego chłopaka, to robię wszystko, żeby na niego nie patrzeć, nie odzywać się i ogólnie nie zwracać na siebie uwagi Tak, wiem, że to chore...tysz tak mam xE Re: Uczucie obserwacji na ulicy, przystankach, autobusach itp. - Nanami - 03 Lis 2008 tralalala Re: Uczucie obserwacji na ulicy, przystankach, autobusach itp. - gośćx - 03 Lis 2008 Fajnego tzn ładnego tak ? Re: Uczucie obserwacji na ulicy, przystankach, autobusach itp. - Gilraen - 03 Lis 2008 Tak, bo gdy widzę kogoś pierwszy raz, to zwracam uwagę na wygląd, tak jak każdy człowiek. Dopiero przy bliższym poznaniu dowiadujemy się, czy osoba jest naprawdę "fajna", a to czasem nie idzie w parze z wyglądem. Re: Uczucie obserwacji na ulicy, przystankach, autobusach itp. - Kasumi - 04 Lis 2008 PoMimoTo napisał(a):Fajnego tzn ładnego tak ?To zależy co dla kogo znaczy "ładny", bo mi np. raczej nie podobają sie osoby przez ogół uważane za ładne. Raczej jeżeli chodzi o wygląd to moją uwagę zwracają jakieś pojedyncze elementy, do których mam słabość, a poza tym jak tak się zastanawiam, to tak, oczy grają największą rolę. Lubię jak w oczach widać głębie ("Oczy są zwierciadłem duszy") i pociągają mnie jeszcze smutne oczy, moze dlatego, że wydaję mi się, że ludzie z takimi oczami są podobni do mnie, albo to tylko takie moje życzenie... Co wiecej, ludzie z takimi oczami mają wzrok bardzo przenikliwy i boje się, że jak spojrzą na mnie to odkryją wszystko co we mnie siedzi, i dlatego właśnie najbardziej pesze się przy takich osobach (płci męskiej, zapomniałam dodać ) i uciekam wzrokiem jak z nimi rozmawiam, boje sie w oczy spojrzec itd. Re: Uczucie obserwacji na ulicy, przystankach, autobusach itp. - gośćx - 04 Lis 2008 Kasumi napisał(a):i pociągają mnie jeszcze smutne oczy, Ooo ja mam właśnie takie oczy Re: Uczucie obserwacji na ulicy, przystankach, autobusach itp. - Kasumi - 04 Lis 2008 PoMimoTo napisał(a):nom, niewatpie, pewnie na tym forum by się znalazło duzo takich osóbKasumi napisał(a):i pociągają mnie jeszcze smutne oczy, Re: Uczucie obserwacji na ulicy, przystankach, autobusach itp. - gośćx - 04 Lis 2008 Nie , tylko moje są takie , zapytaj Myszy Potwierdzam, ale dalej nie na temat to piszcie już na pw Mysza Re: Uczucie obserwacji na ulicy, przystankach, autobusach itp. - Sosen - 04 Lis 2008 PoMimoTo napisał(a):Potwierdzam, ale dalej nie na temat to piszcie już na pw Mysza Czyżby po wyborach ? 8) Re: Uczucie obserwacji na ulicy, przystankach, autobusach itp. - maya - 04 Lip 2009 Ja to jak jadę do domu komunikacją miejską, mało nie wariuję. Wszechogarniające wrażenie, że każdy się na mnie patrzy i, co gorsza, ocenia! Nie potrafię się wyzbyć tego wrażenia. A dla jeszcze większego udupienia mojego życia to moja podróż w najlepszym razie trwa 1,5h, w najgorszym 2h! Przez cały ten czas po prostu świruję. Haha, a jak wrócę do domu to z mojej koszulki można wręcz wyżymać pot A najśmieszniejsze, że mam uciekające oko (leniwe oko) i podobno wyglądam jak debil jak mi się rozjadą, więc mnie to dodatkowo udupia i na ludzi nie mogę patrzeć. A z tymi facetami to ja też mam kiepsko: normalnie mam świetną pamięć do twarzy, w ogóle pamięć wzrokową itd., ale kiedy mijam jakiegoś przystojnego chłopaka, nawet jak na niego popatrzę (zawsze z daleka, jak jest coraz bliżej(podczas mijania) to już nie potrafię spojrzeć na niego), to mimo wszystko po chwili zapominam jak wygląda! jakby to był jakiś zwyczajny/brzydki chłopak to by nie było problemu. Irytujące! Re: Uczucie obserwacji na ulicy, przystankach, autobusach itp. - yogidawid - 04 Lip 2009 Heh... dla mnie to była istna tragedia.... dlatego zawsze specjalnie przychodziłem na przystanek dosłownie na ostatnią chwile tak, że zzwyczaj biec musiałem jeszcze żeby zdązyć. Oczywiście bardzo często nie udało mi się, a był to z reguły ostatni autobus, którym moge zdążyć na lekcje. Czekanie w szkole było jeszcze bardziej stresujące dlatego nonstop zjawiałem się na ostatnią chwile... Teraz już jest zdecydowanie lepiej moge spokojnie czekać na przystanku Re: Uczucie obserwacji na ulicy, przystankach, autobusach itp. - Sosen - 04 Lip 2009 yogidawid, miałem identycznie Zawsze w biegu na przystanek, żeby tylko nie musieć z ludźmi gadać. Spóźniłem się może z 10 razy przez 3 lata dojazdów. Zawsze wypatrywałem jak przejeżdżał przez miasto, i miałem minutę w zapasie. Gorzej, jak już dojeżdżał, a ja byłem jeszcze na górze schodów, wtedy nie miałem szans. No i na wiosnę ciężko, bo drzewa zarośnięte i nie widać Na lekcje podobnie, unikanie na maxa konfrontacji, wszystko na ostatnią chwilę. W oczach kolegów i koleżanek byłem z tego względu loozak, bo niby miałem w dup*e, czy się spóźnię czy nie. Re: Uczucie obserwacji na ulicy, przystankach, autobusach itp. - Gilraen - 04 Lip 2009 Ja się wstydzę biec do autobusu, więc jak przyjdę za późno, to mi zwiewa i ze słowem 'fuck' na ustach, zostaję na przystanku sama. Re: Uczucie obserwacji na ulicy, przystankach, autobusach itp. - maya - 04 Lip 2009 haha, ja mam tak samo jak Ty, Gilraen 'fuck' i niech sobie jedzie wolę czekać 15 min niż biec ze świadomością, że każdy się na mnie patrzy Re: Uczucie obserwacji na ulicy, przystankach, autobusach itp. - Matatjahu - 05 Lip 2009 Raz goniłem autobus i nie dobiegłem. Nawet w szyby waliłem żeby się zatrzymał ale ch*j pojechał dalej... nigdy nie zapomnę jak ci co byli w środku się na mnie gapili Re: Uczucie obserwacji na ulicy, przystankach, autobusach itp. - maya - 05 Lip 2009 tak. ja też kiedyś zdobyłam się na odwagę i zaczęłam gonić autobus, to jak w końcu dobiegłam to ze stresu nie wiedziałam, który przycisk mam nacisnąć, i że w ogóle mam nacisnąć. po prostu stałam jak ten debil przed drzwiami i czekałam, ludzie się gapili i śmiali (a przynajmniej tak mi się wydawało) a autobus w końcu odjechał. chamstwo Re: Uczucie obserwacji na ulicy, przystankach, autobusach itp. - sensual - 05 Lip 2009 .... Re: Uczucie obserwacji na ulicy, przystankach, autobusach itp. - yogidawid - 05 Lip 2009 Gilraen napisał(a):Ja się wstydzę biec do autobusu, więc jak przyjdę za późno, to mi zwiewa i ze słowem 'fuck' na ustach, zostaję na przystanku sama. Wiadomoa sprawa biec to ja tylko na takiej zadupiastej uliczce biegłem, nikt tam nie chodzi, nie mieszka i w ogóle... bezpieczny teren jak już do głównej ulicy dobiegłem to spacerek - nawet jeśli już widziałem, że jedzie autobus, jak zdążyłem to było spoko, jak nie to hmm... różnie to wtedy było zależy jaka lekcja... często już się w szkole wtedy nie pojawiałem Re: Uczucie obserwacji na ulicy, przystankach, autobusach itp. - Matatjahu - 05 Lip 2009 Autobusy i przystanki to w ogóle siedlisko szatana. Pamiętam jak jadąc autobusem pewien koleś zauważył na ulicy jakiegoś chłopaka, od razu zaczął do swoich kolegów - patrzcie jaki pedał, jaka ciota - a jak ten chłopak wszedł do autobusu i przypadkiem stanął obok tego kozaka to ten głowa w dół i ani słowem się nie odezwał do końca trasy Re: Uczucie obserwacji na ulicy, przystankach, autobusach itp. - maya - 05 Lip 2009 może kryptopedałem był xD |