PhobiaSocialis.pl
Problemy z budzeniem się - Wersja do druku

+- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl)
+-- Dział: Problemy i porady (https://www.phobiasocialis.pl/forum-14.html)
+--- Dział: Inne życiowe problemy i sytuacje (https://www.phobiasocialis.pl/forum-22.html)
+--- Wątek: Problemy z budzeniem się (/thread-677.html)

Strony: 1 2 3 4 5


Re: Problemy z budzeniem się - Prodigy - 02 Sty 2009

W dzień śpię dość często, a jak mam jeszcze jakiś problem to tylko chce spać, aż czasami mi się matka pyta czy czegoś nie biorę. Więc ze stresem to chyba fakt, generalnie wychodzę z założenia, że jak nie masz co robić to spij, ale to nic nie daje, ciągle jestem śpiący i bez chęci do działania, co jest dość męczące właśnie rano. Jak się czym s stresuje serio to nie śpię w ogóle, albo co chwile mam koszmary i jeszcze taka głupota we łbie, taki kat straszny mnie łapie w tedy w nocy, jakaś taka panika, lęk nie wiadomo przed czym.


Re: Problemy z budzeniem się - tomi76 - 02 Sty 2009

Ja mam jakos odwrotnie. Przez dzień i wieczorem w ogóle nie mam ochoty na sen. Jestem jakby cały czas pobudzony i nie potrzebuję snu. Natomiast rano to już inaczej. Mógł bym spać bardzo długo. Ale generalnie nie sypiam więcej jak 6-7 h. na dobę.


Re: Problemy z budzeniem się - kate - 02 Sty 2009

ja zawsze lubilam dlugo spac a teraz jak biore leki na bezssennosc spie do 12.12.30 od 2 wnocy albo 3
wczesiej nie zasne jak sie poloze
nie wyobrazam sobie isc do pracy:Stan - Niezadowolony - Smuci się: nawet na uczelni omijam wyklady poranne by spac dlugo

nie wiem w czym tkwi problem chyba we wszystkim jest stal sie dla mnei ucieczka przed tym co czuje ,przed dniem-straszne


Re: Problemy z budzeniem się - faura - 02 Sty 2009

ja chcę spać !!!!


Re: Problemy z budzeniem się - tomi76 - 02 Sty 2009

Ja też bym chciał spać! Bardzo! :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:


Re: Problemy z budzeniem się - lochfyne - 02 Sty 2009

Ja mam coraz większe problemy z porannym wstawaniem... Może to przez to że późno chodzę spać :Stan - Uśmiecha się - LOL: :Stan - Uśmiecha się - Mrugając: Dzisiaj może spróbuję się wreszcie przestawić na normalne godziny funkcjonowania...


Re: Problemy z budzeniem się - Rumbajło - 02 Sty 2009

miałem okropne problemy z wstawaniem w liceum i kiedy robiłem licencjat. Teraz jest lepiej, chociaż z wstaniem na ósmą trzy razy w tygodniu jest problem, bo żeby się wyrobić, zjeść śniadanie i zdążyć na autobus, to muszę wstać najpóźniej wpół do siódmej, nie jest to jednak taki bezwład jaki ogarniał mnie kiedyś


Re: Problemy z budzeniem się - wilku20062 - 02 Sty 2009

Ja też mam problem z rannym wstawaniem. W nocy nie chce mi się spać mógłbym całą noc oglądać tv ,ale jak się położę do łóżka to usnę. Sypiam natomiast do 10.00 albo i 11.00 Sypiam mniej wiecej po 8h/dobę. Do późnego chodzienia spać poprostu się przyzwyczaiłem ,ale chcę to zmienić.
Najlepiej czuję się wieczorem i nocą mam najlepsze samopoczucie natomiast najgorsze rano
A tak wogóle to problemy ze snem to prawdo podobnie depresja zwłaszcza jak się ma FS


Re: Problemy z budzeniem się - Zwjeszak - 03 Sty 2009

kvrwa. od 2 tygodni nie mogę wstać przed 12, ja nie chcę tego trybu szycia już.
szczęście że dnie się będą wydłużać, to się ponaoglądam trochę więcej jasnego nieba


Re: Problemy z budzeniem się - Kasumi - 03 Sty 2009

Też mam problemy ze wstawaniem, właściwie nigdy tego nie lubiłam, ale kiedyś to było tylko "nielubienie" a teraz to już jest problem. Jest dokładnie tak:
Exodus napisał(a):Jak po przebudzeniu czeka nas coś, co kojarzy nam się z nieprzyjemnościami to chcemy od tego uciec, oddalić się od tego chociażby jeszcze na pare minut, pogrążyć się ponownie w sen i zapomnieć o tym.
tyle, że ja czuje to każdego dnia kiedy otwieram oczy. :Stan - Niezadowolony - Zastanawia się: Ale to prawda, że jak ma się coś przyjemnego zdarzyć to większego problemu ze wstaniem nie ma, tylko takich okazji jest bardzo mało, właściwie to nie pamiętam kiedy ostatnio coś takiego czułam.
Exodus napisał(a):Ale można od tego uciec. Wystarczy wsadzić coś pomiędzy wstawanie, a wyjście do szkoły/pracy. (...)
Pomysłowe, ale ja osobiście tego 'nie widze', tzn. jak juz rano sie budze to nawet wizja mojego ukochanego komputera nie jest w stanie mnie zmusic to wstania. Ja w ogóle czuje jakies zobojetnienie na wszystko, nic mi sie nie chce robic, a wiec i ta wizja wykonywania jakiejś przyjemnej czynnosci rano na mnie by nie podziałała.
Heh miałam ostatnio dwutygodniowe "wakacje", siedziałam w domu i nic nie musiałam robic. Obiecywałam sobie juz wczesniej, że przez ten czas sie wezme za siebie i tam sie poucze i w ogóle zrobie duzo porzytecznych rzeczy oraz, że będe wczesnie wstawac, no bo poranki zachecają do pracy itd. Mówie sobie "wstaniesz rano, nie ma nikogo w domu (idealne warunki), zjesz smaczne śniadanko, pooglądasz tv, pójdziesz na spacer (świat jest opustoszały, bo wszyscy w pracy/szkole - a przynajmniej tak jest tam gdzie ja mieszkam), itp. ". Wszystko brzmi zachęcająco i co... za przeproszeniem d*pa zimna codziennie spałam do 13 a nawet dłuzej >_> (można powiedzieć, że wstawałam po prostu 10 min. przed powrotem mojej mamuśki z pracy). Heh tak wiec poniosłam klęske, jestem na siebie zua xE
tomi76 napisał(a):Przez dzień i wieczorem w ogóle nie mam ochoty na sen. Jestem jakby cały czas pobudzony i nie potrzebuję snu. Natomiast rano to już inaczej. Mógł bym spać bardzo długo.
To samo. Szczególnie wieczorem... i nocą :Stan - Niezadowolony - W szoku: (cóż, wychodzi siedzenie do późna) w ogóle spać mi się nie chce, o której sie nie położę to i tak nie moge zasnąć, a mój ulubiony czas na spanie to tak powiedzmy od 6 do 15, wtedy jestem najbardziej senna :Stan - Niezadowolony - Martwy:
Zwjeszak napisał(a):kvrwa. od 2 tygodni nie mogę wstać przed 12, ja nie chcę tego trybu szycia już.
Tez już mam tego dosyć :Stan - Różne - Nie powiem: A chodzisz też późno spać? Bo ja się tak zaczęłam zastanawiać czy może jednak nie spróbować chodzić spać codziennie np. o 12, może by się organizm przyzwyczaił i zaczęłabym wstawać rano wtedy... ni wim >_>

Poza tym, też mnie przesladuje ta wieczna sennosc i zmęczenie w dzien. To pewnie dlatego, że za długo śpie, ale jak tu spać mniej jak właśnie nie można się zmusić do wstana wcześniej, tylko się lezy "do oporu", aż musisz, albo łeb już cie tak boli, że dłuzej nie można ewentualnie rodzinka siłą ściągnie z łóżka. x[


Re: Problemy z porannym wstawaniem - Sugar - 03 Sty 2009

Prodigy napisał(a):Nie wiem czy w dobrym miejscu ten topic.. Chyba takiego jeszcze nie był.
Macie problemy ze wstawaniem rano? Wiem , że jeszcze święta u niektórych, ale tak sobie przypomniałem. Ja mam, nigdy się nie mogę zebrać rano. Telefon mam położony 5 metrów od łóżka, więc żeby go wyłączyć muszę wstać, ale to że wstaje niewiele pomaga, bo na rozkręcenie potrzebuje jeszcze około 60 minut. Często spóźniam się przez to jak mam coś zrobić rano, albo iść do szkoły. Czytałem, gdzieś w necie ostatnio że to może mieć związek z fobią społ.. Fobii towarzyszą jakieś dodatkowe schorzenia jak depresja, właśnie o depresji czytałem, które mogą powodować taki stan "niewyspania". Ja śpię zazwyczaj 8h , staram się chodzić spać max. o 22 wstawać muszę o 6, nawet jaki mogę pospać dłużej to i tak się nie wysypiam. Być może jest to spowodowane stresem przed szkołą, w moim wypadku, czy tym ciągłym przejmowaniem się sobą, może nie opuszczę mnie to nawet w śnie.

Może ktoś znalazł jakiś ciekawy artykuł, albo wiecie coś na ten temat. Jak znajdziecie to dajcie znać.

Mam dokładnie tak samo. Często po prostu nie wstaję na zajęcia mimo, że obiecywałam sobie, że na pewno wstanę. Często zdarza mi się płakac rano ze złości, że muszę wstawac a jest ciemno i w dodatku dni ostatnio były podłe i szykuje się kolejny podły dzień.
Potem śpię w autobusie, często nie pamiętam poranków, jednocześnie świadomośc że muszę wcześnie wstac, a źle się czuję i nie mogę zasnąc dokłada mi dodatkowego stresu i w rezultacie zasypiam koło 3 w nocy a wstac musze o 5.30. Humor mam zapsuty i dlatego ubieram się na czarno, żeby wyglądac ponuro i blado. Lubię tak wyglądac kiedy naprawdę mam ochotę wrócic do łóżka na reszte dnia, albo umrzec.


Re: Problemy z budzeniem się - Kasumi - 03 Sty 2009

Luna napisał(a):podobnie jak w środkach lokomocji
nom, w takim pociągu to ja też nie zasne, zamykam oczy, w najlepszym przypadku troche drzemie, ale na "kamień" nigdy nie zasnę, może to i dobrze... przynajmniej mnie nikt nie okradnie xD


Re: Problemy z budzeniem się - Imponderabilia - 03 Sty 2009

Kiedyś słyszałam, że ludzie dzielą się na "sowy" i "skowronki" sowy wiadomo buszują w nocy ,a skowronki wstają o świcie i jest to naturalne uwarunkowanie, z którym się rodzimy i które bardzo trudno zmienić.

Ekonomicznie i społecznie takie poranne zaczynanie dnia jest o wiele bardziej pożyteczne (choćby ze względu na mniejsze zużycie prądu). To że wstajemy rano do szkoły, pracy jest więc wynikiem presji społeczeństwa niektórym z nas (skowronkom) jest to na rękę a innym (sowom) nie.
Tak już pewnie będzie zawsze, że sowy będą w mniejszości i nie wiem co musiałoby się stać, by było inaczej (chyba tylko system monetarny musiałby upaść :Stan - Niezadowolony - Diabeł: ).

Sowom radzę nie przejmować się tym co mówią inni (że jesteście leniami, bo nie chcecie wstawać wcześnie itp.).Niestety jakoś trzeba się pomęczyć z tym wstawaniem, a w między czasie rozglądać się za jakimś zajęciem lub pracą dostosowaną choć trochę do waszego rytmu (ewentualnie zostaje odsypianie w weekendy, bezrobocie i takie tam :Stan - Niezadowolony - Zastanawia się: ).


Re: Problemy z budzeniem się - shade - 03 Sty 2009

też mam problem ze wstawaniem rano, nie chcem ale muszem, a potem łażę po szkole półprzytomna. nie cierpię tego


Re: Problemy z budzeniem się - Sosen - 03 Sty 2009

Ja już zapomniałem co to znaczy wstać rano. Nie cierpię tego. Teraz najwcześniej wstaję około 11 stej. Zazwyczaj koło 13 tej. Ale od poniedziałku znowu na staż, więc znowu poranne wstawanie. Ale trzeba myśleć o kasie, będzie łatwiej :Stan - Niezadowolony - Diabeł:


Re: Problemy z budzeniem się - Exodus - 03 Sty 2009

...


Re: Problemy z budzeniem się - Sosen - 03 Sty 2009

Zgadzam się. Najgorszy jest ten moment przełomowy; albo wstaniesz, albo przewrócisz się na drugi bok i wtedy kicha. Czasami walczę tak ze sobą parę godzin. Robię po parę podejść, np. wystawiam jedną nogę, ale zaraz ją cofam. Odkrywam się, ale zaraz robi mi się zimno i znowu się przykrywam. To musi być jeden ruch, i najlepiej od razu pościelić łóżko, żeby nie korciło :Stan - Uśmiecha się:


Re: Problemy z budzeniem się - Exodus - 03 Sty 2009

...


Re: Problemy z budzeniem się - Nanami - 03 Sty 2009

A ja sie nie zgadzam, dla mnie najgorsza jest pierwsza godzina po wstaniu. Wszystko się wydaje obrzydliwe, wiec mam dylemat czy wrócić pod kołderkę. A w godzinę jest wiele okazji, aby się skusić i wiele przekonujących argumentów można wymyślić :Husky - Podekscytowany:.


Re: Problemy z budzeniem się - Margot - 04 Sty 2009

Ja tez mam problem, ale zauwazyłam, ze jak np, z kims spie, to wstaje bez problemu. Moze dlatego, ze nie moge rozwalic sie na całe lozko.


Re: Problemy z budzeniem się - żelka - 04 Sty 2009

też mam z tym problem , przynajmniej w te święta non stop wstaje nie wcześniej niż o 12 i spałabym dalej. . . od poniedziałku trzeba się przestawić to będzie bardzo bolesne


Re: Problemy z budzeniem się - soulja - 04 Sty 2009

post usunięty przez autora


Re: Problemy z budzeniem się - magik - 04 Sty 2009

tu pokrewny temat: http://phobiasocialis.pl/forapl_redirect/fobia-spoleczna,1/uczucie-zmeczenia,467-75.html

też mam problem z wstawaniem. nastawie budzik na 6:00 to pozniej go nastawiam na 6:20, pozniej na 6:30, az w koncu nastawie na 6:35 i wstaje. Nieraz juz przy takich przestawieniach sila woli ulegla snu i nie wstawalem :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:
teraz specjalnie nie mam do czega wstawac na szczescie i coraz rzadziej nastawiam ten cholerny budzik xD


Re: Problemy z budzeniem się - zielonazabka - 04 Sty 2009

Mnie budzik często budzi w trakcie jakiegoś fajnego snu, dlatego wyłączam go i śpię dalej. W mojej głowie pojawia się myśl "A na cholerę mam teraz wstawać?". Tak to już 2 tygodnie próbuję wstać wcześnie, ale bez skutku :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:


Re: Problemy z budzeniem się - Matatjahu - 04 Sty 2009

Ja żeby wyrobić się do szkoły nastawiam budzik na 6.00, kiedy dzwoni otwieram oczy i myślę sobie, że jak poleżę 10 minut to nic nie zaszkodzi... zasypiam i budzę się o 7.20-7.30 i z już nie mam czasu na poranne rytuały :Stan - Różne - Nie powiem:


This forum uses Lukasz Tkacz MyBB addons.