Z płcią przeciwną - Wersja do druku +- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl) +-- Dział: Problemy i porady (https://www.phobiasocialis.pl/forum-14.html) +--- Dział: Relacje międzyludzkie (https://www.phobiasocialis.pl/forum-19.html) +---- Dział: RELACJE ROMANTYCZNE (https://www.phobiasocialis.pl/forum-61.html) +---- Wątek: Z płcią przeciwną (/thread-40.html) Strony:
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
|
Re: Z płcią przeciwną - goguś - 15 Gru 2009 Cześć a co sadzicie o poznaniu drugiej połówki przez internet czy w świecie wirtualnym jest to mozliwe,bo mnie się wydaje ,ze jest to o wiele trudniejsze zadanie niz w swiecie realnym ,kobiety owszem szukaja swoich partnerów ale zauwazylem ze są tu tez z ciekawości albo mają bardzo wysokie wymagania bo musi byc taki,taki......itd,szukaja ideałów owszem mozna kogos znależć ale mysle ze w poważniejszych serwisach gdzie za kontakty płaci sie gruba kasę Re: Z płcią przeciwną - sokoke - 15 Gru 2009 ... Re: Z płcią przeciwną - Kawari - 21 Gru 2009 Ja próbowałam w internecie coś [napisałam coś - nie wierzę! hahaha] znaleźć, i dziękuję bardzo, wysiadam ^.^ Nie dam zdjęcia, to molestują by pokazać, a jak dać od razu, to zboczeńcy zaraz piszą... A tak poza tym, to rozmowa we dwoje to jak dla mnie to samo co twarzą w twarz, na żywo. Straaaszne... /Ja, jako dziewczyna, od 10 roku życia, czyli kiedy koleżanki z klasy tłumnie rzuciły się na chłopców, odkryłam, że boję się ich, po prostu. Z tego powodu, teraz sądzę, w mojej główce porobiły się różne rzeczy - stałam się bardziej... chłopięca* -.-" Nie rzucajcie kamieniami... W sumie od małego przykazywano mi pilnować młodszych, przez co bezustannie czułam się i czuję odpowiedzialna. A tu nagle się okazuje, że ktoś przede mną otwiera drzwi? Pyta, czy odprowadzić do domu? I co jest grane? Przecież nikt mnie nie zabije po drodze? Nie wróżę sobie sukcesu : D Przewrażliwiona w środku, szorstka na wierzchu, ani pogadać, ani nic. Wśród ludzi, z którymi zdołałam się zaprzyjaźnić, były głównie dziewczyny. Nie przypominam sobie żebym kiedykolwiek była "sobą", rozmawiając z płcią przeciwną. Może z wyjątkiem starych znajomych. *Nie tylko moje zdanie - podaję przykład. Słowa koleżanki: "Jakaś ty nieromantyczna!" [Nie mówię, że chłopak jest nieromantyczny, ale w pewnych rozmowach... eee... Kobieca więź, te rzeczy... Zostałam zrozumiana? ^ ^"] "Powiedziałabym ci coś, ale boję się, że zareagujesz jak zwykle jak facet". Nie powiem, poczułam się męsko. Hahaha! Re: Z płcią przeciwną - Jan Dzban - 21 Gru 2009 Kawari napisał(a):Ja próbowałam w internecie coś [napisałam coś - nie wierzę! hahaha] znaleźć, i dziękuję bardzo, wysiadam ^.^ Nie dam zdjęcia, to molestują by pokazać, a jak dać od razu, to zboczeńcy zaraz piszą... To może daj już to zdjęcie.... Re: Z płcią przeciwną - Kawari - 21 Gru 2009 up. No cóż, czasami faktycznie można się zboczeńcem rozerwać. Ale na dłuższą metę to przygnębiające... chyba... Re: Z płcią przeciwną - Jan Dzban - 21 Gru 2009 Grozi depresją. A tak to obejrzym, może coś doradzim, tu sami specyjaliści... Re: Z płcią przeciwną - Kawari - 21 Gru 2009 Nie rozumiem? >D" Re: Z płcią przeciwną - Sugar - 21 Gru 2009 Chcą na podstawie Twojego zdjęcia wydedukowac co Ci dolega Nie martw się, ja też taka jestem. Trochę zimna ryba, a przynajmniej taka sie wydaję. najgorsze że bywam taka zupełnie nieświadomie. edit: Dżizas, nie wiem czy dla Was też, ale dla mnie te buźki mms wyglądają jak some kind of old perverts. Re: Z płcią przeciwną - Luna - 21 Gru 2009 Chyba większość z nas sprawia nieprzyjemne wrażenie Re: Z płcią przeciwną - bocian - 21 Gru 2009 dlaczego "krypto" ? toż to reklama pełną gębą [Obrazek: icon_biggrin.gif] aha, żeby nie było, że ostrzeżenie za o/t: ooj tak, z tą płcią przeciwną to okrooopnie jest też tak mam chociaż czasami trochę lepiej ale na ogół gorzej buuu Re: Z płcią przeciwną - Kawari - 21 Gru 2009 A... ok... przyjęłam *tarza się ze śmiechu*. Hmm... chyba zacznę się uczyć uśmiechać. Zawsze kiedy mi robią zdjęcie to wydaje mi się, że się uśmiecham, a potem się okazuje, że wcale nie. Re: Z płcią przeciwną - Mols - 21 Gru 2009 Ja już dotarłem do takiego wieku, że większość dziewczyn zajęta i to niektóre od paru ładnych lat. Poza tym akcje tego typu... Spotykam się z dziewczyną, wszystko ładnie, pięknie, a ona leci na dwa fronty i ostatecznie wybiera takiego śmiesznego, małego typka to... samoocena spada, wiara w to, że w końcu się uda spada i w ogóle nie jest dobrze. Sami po sobie wiecie, że w to, aby kogoś gdzieś zaprosić trzeba włożyć sporo wysiłku już nie mówiąc o spotkaniach, a to wszystko potem można sobie w dupę wsadzić. Gdybym był normalny może dzisiaj starałbym się o kolejnego bobasa, a nie martwił o to czy wiecznie będę sam... chociaż nie zawsze byłem, ale w 99% życia tak. Re: Z płcią przeciwną - dl - 22 Gru 2009 mam na odwrót pouśmiecham się, popatrzę. i .... ...sami chcą ze mną rozmawiać witać się( nie wszyscy ale sam byłem zaskoczony, ba nawet kłamią żeby mi się przypodobać)... dziwni są ludzie... do czasu jak się odezwę... wtedy wychodzi ze mnie cham pełną gębą a kiedyś myślałem że jestem totalnym pasztetem teraz mam wątpliwości Re: Z płcią przeciwną - karmelloo - 22 Gru 2009 Witam jestem nowy dzisiaj sie zarejestrowalem, tak sobie czytam wasze posty i musze przyznac ze chyba mam to samo nadwrazliwosc emocjonalna i spleczna wywoluja u mnie pewne stany lekowe czyli prawie jak fobia. P.S jest ktos z Elblaga moze? Re: Z płcią przeciwną - dante - 23 Gru 2009 .. Re: Z płcią przeciwną - vivi - 23 Gru 2009 ctp, ale bredzisz Nie powinno się w tym wieku być tak zgorzkniałym. To niezdrowe. Idź i nie grzesz więcej Re: Z płcią przeciwną - dante - 23 Gru 2009 .. Re: Z płcią przeciwną - taknie - 23 Gru 2009 ctp napisał(a):Zdarzyło się, że pojawił się ktoś, potencjalny ktoś. I poszedł sobie. Nie była to pierwsza okazja, ale była to pierwsza próba. [...]Żałuję, że w ogóle poznałem. Drugi raz bym nie popełnił błędu. Mam nadzieję że nie złożyłam twoich zdań w sposób który by przekręcał ich pierwotny sens Ja tam się za bardzo nie znam, ale z perspektywy swego podeszłego wieku mogę powiedzieć, że nawet wtedy, gdy "coś" się nie udaje i tracę kogoś, pomimo tego, że to boli i nie jest przyjemnym doznaniem, to nie staję się przez to uboższa. Zawsze coś zyskuję. [Oczywiście nie mam tu na myśli jakichś patologicznych sytuacji ] Wydaje mi się, że tak to już jest, że w każde działanie wpisane jest ryzyko porażki, jeśli jednak ze strachu przed odrzuceniem itd. itp. nie robi się nic, to szanse że coś się uda spadają do zera. Takie życie, nic nie poradzisz Re: Z płcią przeciwną - riverbelow - 26 Gru 2009 Ostatnio miałam taką sytuację. Siedzę z koleżanką, jemy frytki, idą jacyś kolesie. Uśmiechają się do mnie, a ja nie wiem o co łazi. Po chwili dwóch się do nas dosiadło i zaczęło bajerować. No i zaczęłyśmy z nimi gadać, 4 lata starsi od nas byli. Mi się ujawniła fobia i nie wiedzieć czemu zaczęłam się lekko trząść . Ale nie zauważyli tego raczej, a gadało się normalnie, choć bardziej gadali z koleżanką niż ze mną. Co chwila dochodzili nowi ich koledzy, witali się z nami, tyle się ich przewijało, ale z nami cały czas było tych dwóch. Teraz jeden chce się ze mną spotkać, a ja wiem, że chodzi zapewne o jedno.. Kompletnie mnie chłopaki nie interesują, znaczy; interesują, ale tylko ten jeden, o którym napisałam na poprzedniej stronie. Nie wiem zupełnie, co ja z nim mam; czy ja go kocham, czy co (choć dotąd nie wierzyłam w głębsze uczucia w tym wieku). W Wigilię złożyłam mu na gg życzenia (prosto, udanych świąt).. pierwszy kontakt z nim od jakoś 2 miesięcy. Nawet nie odpisał... Co dosyć mnie wkurzyło i załamało, że nawet głupiego dzięki nie odpisze. Ale... Ostatnio sobie stałam z koleżanką, on szedł, ona mu Wesołych Świąt, a on się tak popatrzył jakoś smutno i 'Wam też', a potem się obracał i patrzył... Koleżanka powiedziała wtedy, że on się ciągle na mnie patrzy, że to widzi. Że ledwo przejdę w jego okolicy, a on gapi się i gapi. Mam mocne postanowienie noworoczne. Absolutnie, zapomnieć. Łatwo nie będzie... Re: Z płcią przeciwną - dante - 27 Gru 2009 .. Re: Z płcią przeciwną - dl - 27 Gru 2009 Batman napisał(a):riverbelow mogłaś się ze mną umówić, ja szanuję dziewczyny. Wkurzające jest to, że umawiają się laski z jakimiś debilami, a ja nie mogę znaleźć lufy.romantyk Re: Z płcią przeciwną - vivi - 27 Gru 2009 ctp, przyznam, że nie do końca rozumiem Twój apel. Mamy zrywać raz a dobrze, nagle i bez zapowiedzi? I tyle? A co jeśli chcemy pogadać o związku, w którym coś tam nie gra i powalczyć o niego? Nie znamy przecież rezultatów z góry, ale warto próbować... Albo co jeżeli faktycznie widzimy, że taki związek jest do kitu, ale jako ludzie dogadujemy się świetnie we dwoje, więc nie chcemy zrywać znajomości? Re: Z płcią przeciwną - dante - 27 Gru 2009 .. Re: Z płcią przeciwną - vivi - 27 Gru 2009 ctp, ale zwróć uwagę, że bywamy proszone o niekończenie znajomości jako takiej. Poza tym przeciż obie strony mają swoje rozumy i jakieś tam widzimisia Zatem ja bym nie mogła decydować za kogoś i siebie "co jest lepsze". Jak komuś ciężko czy niewygodnie, to mówi jasno i wyraźnie, po czym coś postanawiamy - zrywać wszelkie nici, zrobić sobie wakacje od siebie czy umówić się z kim innym. Nie zgadzam się też na wymaganie ode mnie, żebym zrywała dając drugiej stronie wszelkie podstawy do nienawiści czystej Jestem fair, nie zdradzam, staram się być dobrą partnerką i jeśli nie wyjdzie, to czułabym się skrzywdzona, gdyby facet mnie znienawidził. Takie coś jest niesprawiedliwe i mocno egoistyczne. Ja z kolei nie będę aż taką altruistką, żeby pomimo swojego silnego poczucia krzywdy dać mu celowo podstawy do nienawiści i wściekłości. Mowy nie ma. Re: Z płcią przeciwną - dante - 28 Gru 2009 .. |