PhobiaSocialis.pl
Opętanie a fobia?(dokładniej-niewychodzenie z domu) - Wersja do druku

+- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl)
+-- Dział: Działy tematyczne (https://www.phobiasocialis.pl/forum-9.html)
+--- Dział: Nieśmiałość, Fobia społeczna (https://www.phobiasocialis.pl/forum-11.html)
+--- Wątek: Opętanie a fobia?(dokładniej-niewychodzenie z domu) (/thread-13314.html)

Strony: 1 2 3 4


Re: Opętanie a fobia?(dokładniej-niewychodzenie z domu) - WesołyHipokryta - 29 Wrz 2015

Jak widzę błędy typu "obejżeć" czy "wieżyć" to tracę wiarę nie tylko w boga[którego nie ma]. :v


Re: Opętanie a fobia?(dokładniej-niewychodzenie z domu) - Judas - 29 Wrz 2015

Pomyślałem trochę o temacie:

1. Wszystko wygląda tak, że jest sobie człowiek, zostaje opętamy, trochę wariuje, potem przychodzi egzorcysta, abra-kadabra i wtedy z boską pomocą, ingerencją, demona już nie ma.
Jednak prawdziwy ojciec, wiedząc, że w okolicy grasuje bandyta - będzie dziecko bronił przed atakiem a nie tylko wyganiał go już po rozboju.
Bóg jest wszechmogący, wszechwiedzący, więc o co chodzi?

2. Fobia + opętanie = głupota. Ludzie pozbywają się fobii na wiele sposobów. Serio można pomyśleć, że Szatana można wyrzucić z siebie psychologiem czy lekami? No chyba, że widząc to - Szatan sam odejdzie z powodu zażenowania.


Re: Opętanie a fobia?(dokładniej-niewychodzenie z domu) - iLLusory - 29 Wrz 2015

Przepraszam Cię, kochana Placebo, ale nie mogę odpowiedzieć Ci skąd to wiem, ponieważ bóg jest taką doskonałością, że nie da się tego przekazać nijak w słowach. Język jest za słabym narzędziem. Jakbym podjęła się próby napisania, to wyszłoby to żałośnie śmiesznie.


Re: Opętanie a fobia?(dokładniej-niewychodzenie z domu) - Niered - 29 Wrz 2015

Placebo napisał(a):
iLLusory napisał(a):Tylko, że ja wiem, że bóg jest, a nie że sobie typodstawierze w to.
Skad wiesz?

Konrad95, polecam ci posłuchać sobie co Richard Dawkins mówi o religii albo obejżeć jego film "wiara czyni czuba" (końcówka jest najlepsza, jest cały na YT z napisami). Napisał też książkę "Bóg urojony", gdzie tłumaczy właśnie m.in, że już lepiej wieżyć w czajniczek krążący po eliptycznej orbicie wokół słońca niż w takiego boga. Cyniczny też dobrze gada.
Rupert Sheldrake "Nauka Urojona"
http://www.youtube.com/watch?v=I_V2n9VmB_g&feature=youtube_gdata_player

Co do stwierdzenia "ateista wie", to niestety człowiek ogólnie patrząc nie wie co jest za rogiem i czy tam zarobi kopa.


Re: Opętanie a fobia?(dokładniej-niewychodzenie z domu) - Kris 66 - 29 Wrz 2015

Dzięki za wykład Rupert Sheldrake "Nauka urojona"-nauka rzeczywiście stała się kolejną religią.Znam to z domu-mój ojciec bbył racjonalista.
Ja to w ogóle miałem bardzo komfortową sytuację aby juz jako dziecko-podważyć wszystko,co wciskaja dorośli.Zacząłem w końcu szukać na własną rękę.
Dlaczego komfortową? Moja matka była dewotką a ojciec zaciekłym racjonalistą-dwa odrębne światy.

Ale tak dzisiaj mi przyszło takie coś tu cytat:

“W dniu, w którym nauczysz dziecko słowa ptak, przestaje ono na zawsze widzieć ptaka”. To prawda! Kiedy dziecko po raz pierwszy widzi puszyste, zywe, poruszajace się stworzenie, a ty powiesz: “Wrobel”, nastepnego dnia, gdy dziecko zobaczy inne puszyste, poruszajace się stworzenie podobne do tamtego, powie: “O wrobel. Widziałem wrobla. Jestem znudzony wroblami.”

W dniu,w którym rodzice nauczyli cie słowa Bóg...itd.


Re: Opętanie a fobia?(dokładniej-niewychodzenie z domu) - Ksenomorf - 29 Wrz 2015

Judas napisał(a):Jednak prawdziwy ojciec, wiedząc, że w okolicy grasuje bandyta - będzie dziecko bronił przed atakiem a nie tylko wyganiał go już po rozboju.
Bóg jest wszechmogący, wszechwiedzący, więc o co chodzi?

I ty, i Kris popełniacie ten sam błąd. Człowiek w przedstawianej przez was perspektywie jest tylko polem walki dwóch przeciwstawnych sił. Jedna strona (Kris) mówi, że szatan niczym mały skrzat zaczyna harcować u człowieka bez jego woli, a druga strona (czyli ty) pyta, gdzie jest Bóg i dlaczego nic nie robi? A ja się pytam, dlaczego zapomina się o wolnej woli – tej, która prowadzi człowieka albo do zła (w tym także hipotetycznie do szatana), albo do dobra. Wolna wola jest fundamentalna – także w nauczaniu Kościoła – dla oceny egzystencji człowieka.

Zgaduję, że nikt z dyskutujących tu nie przeczytał wypowiedzi księdza, którą wkleiłem stronę wcześniej, a warto by było... Mógłby z tej wypowiedzi wyłowić chociażby te słowa:

Człowiek, który przynależał do demona - to znaczy wybrał, choćby na jakiś czas, dobrowolnie i świadomie (bo tylko w stanie dobrowolności i świadomości dochodzi do opętania) stan duchowych ciemności, nigdy nie będzie świadkiem Światła.

To człowiek przez daną mu wolną wolę wybiera i to on może doprowadzić się swoimi działaniami do Złego.


Re: Opętanie a fobia?(dokładniej-niewychodzenie z domu) - Kris 66 - 29 Wrz 2015

Tu jest Grunwald,tu nie miejce na elaboraty.

Nigdzie nie mówiłem,że jak to mówisz -szatan harcuje bez woli człowieka zobacz dokładnie wykład księdza Glasa.


Re: Opętanie a fobia?(dokładniej-niewychodzenie z domu) - Ksenomorf - 29 Wrz 2015

Kris 66 napisał(a):Tu jest Grunwald,tu nie miejce na elaboraty.

Co nazywasz elaboratem?

Kris 66 napisał(a):Nigdzie nie mówiłem,że jak to mówisz -szatan harcuje bez woli człowieka zobacz dokładnie wykład księdza Glasa.

Nie raz, nie dwa widziałem takie filmy. A ty przeczytałeś komentarz księdza na poprzedniej stronie czy też jedynym autorytetem jest już dla ciebie obecnie ksiądz Glas?

Jeśli chodzi o szatana, to owszem – przypisuje mu się siłę i znaczenie niewspółmierne do jego rzeczywistej mocy.


Re: Opętanie a fobia?(dokładniej-niewychodzenie z domu) - Judas - 30 Wrz 2015

Ksenomorf napisał(a):A ja się pytam, dlaczego zapomina się o wolnej woli – tej, która prowadzi człowieka albo do zła (w tym także hipotetycznie do szatana), albo do dobra. Wolna wola jest fundamentalna – także w nauczaniu Kościoła – dla oceny egzystencji człowieka.

Mylimy się we trójkę bo zdanie "która prowadzi", jest już złe, bo skoro człowieka coś prowadzi to czyja to wola?
Jest właśnie odwrotnie, bo skoro człowiek ma wolną wolę, to sam siebie prowadzi i jak już to on może kogoś prowadzić jak zechce, a nie ktoś jego.

I w zasadzie wolna wola nie ma nic do opętania, bo Szatan na nią nie patrzy. Jesteś dobry, zły, średni - nie ma warunków, które trzeba spełnić by zostać opętanym. On sobie może wybrać kogo zechce i kiedy zechce. To, że opętane zostają częściej osoby takie a nie inne to tylko dlatego, że On "woli" jak widać właśnie takich.


Re: Opętanie a fobia?(dokładniej-niewychodzenie z domu) - Ksenomorf - 30 Wrz 2015

Judas napisał(a):Mylimy się we trójkę bo zdanie "która prowadzi", jest już złe, bo skoro człowieka coś prowadzi to czyja to wola?

To metonimia była. Powiedzmy, że metonimia narzędzia. Ale to tylko uwaga formalna; mogłem użyć sformułowania "dzięki wolnej woli człowiek [może coś zrobić]".

Judas napisał(a):I w zasadzie wolna wola nie ma nic do opętania, bo Szatan na nią nie patrzy. Jesteś dobry, zły, średni - nie ma warunków, które trzeba spełnić by zostać opętanym. On sobie może wybrać kogo zechce i kiedy zechce. To, że opętane zostają częściej osoby takie a nie inne to tylko dlatego, że On "woli" jak widać właśnie takich.

Przedstawiałem stanowisko Kościoła, a ten jak najbardziej uznaje, że wolna wola ma coś do opętania. A że ktoś sam może sobie wyobrażać coś innego – to już insza sprawa. W przypadku Krisa jest o tyle inaczej, że jako zadeklarowany katolik przedstawia opinie niekoniecznie będące po drodze z tym, co stanowi autorytet Kościoła.


Re: Opętanie a fobia?(dokładniej-niewychodzenie z domu) - Judas - 30 Wrz 2015

Ksenomorf napisał(a):Przedstawiałem stanowisko Kościoła, a ten jak najbardziej uznaje, że wolna wola ma coś do opętania.
Przy okazji łącząc tych, co się od boga odłączyli. Kościół to kościół, on mówił, mówi i będzie mówił takie rzeczy, ponieważ z ich wiarą, z tym co reprezentują - nawet milczenie mówi wiele.
Wszystkie takie ich teksty mówią za kulisami jedno i to samo.

Z resztą Szatan patrzący na wolną wolę? Kto jak kto, ale Szatan? Miałby się zabawiać opierając się o zasady swojego wroga? Przecież on nic innego nie robi jak tylko właśnie je wszystkie łamie.


Re: Opętanie a fobia?(dokładniej-niewychodzenie z domu) - nika32 - 30 Wrz 2015

Jak wykształceni ludzie mogą wierzyć w takie rzeczy.


Re: Opętanie a fobia?(dokładniej-niewychodzenie z domu) - Bojaźliwa - 30 Wrz 2015

Nika32-Pisząc ,,wierzyć w takie rzeczy'' co miałaś na myśli ??


Re: Opętanie a fobia?(dokładniej-niewychodzenie z domu) - Kris 66 - 30 Wrz 2015

Judas:
"Jednak prawdziwy ojciec, wiedząc, że w okolicy grasuje bandyta - będzie dziecko bronił przed atakiem a nie tylko wyganiał go już po rozboju. "

Ojciec może bronić dziecko,gdy te chce się chronić pod jego skrzydła.Ale jeśli dziecko jest nieposłuszne,chodzi w podejrzane miejsca,to co? Dobry ojciec tylko poucza-masz tu 10 przykazań iPismo Św. I dlatego dzieci Głupie i nieposłuszne kończą żle.Tyle.
Dobry ojciec nie zastosuje ci ,judas,aresztu domowego,żebyś czasem nie zrobił sobie krzywdy.

Mam kolejną ciekawostkę,serialowa aktorka("Klan","M jak Miłość") Patrycja Hurlak mówi o sobie "Nawrócona Wiedżma":

https://www.youtube.com/watch?v=qpgKPGzFa84


Re: Opętanie a fobia?(dokładniej-niewychodzenie z domu) - Placebo - 30 Wrz 2015

Wiec dlaczego bog pomaga cpunom, przestepcom - ludziom ktorzy od niego odeszli i go nie chca a tych, ktorzy laza do kosciola, modla sie i blagaja wydaje sie ignorowac?


Re: Opętanie a fobia?(dokładniej-niewychodzenie z domu) - Judas - 30 Wrz 2015

Kris 66 napisał(a):Ojciec może bronić dziecko,gdy te chce się chronić pod jego skrzydła.
A, "może" bronić, ale nie musi. Może.
Kris 66 napisał(a):Ale jeśli dziecko jest nieposłuszne,chodzi w podejrzane miejsca,to co?
No właśnie, to co? To znaczy, że ojciec ma to olać, bo się dziecko nie słucha? No a gdyby twoja córka powiedziała ci "tato, idę wieczorem na cmentarz z moimi kolegami wampirami", to co byś zrobił? Też byś powiedział, że "no nic, najwidoczniej jest głupia i nieposłuszna, a niech sobie idzie skończyć źle" ?
Bo sam piszesz:
Kris 66 napisał(a):Dobry ojciec tylko poucza-masz tu 10 przykazań iPismo Św. I dlatego dzieci Głupie i nieposłuszne kończą żle.Tyle.
10 przykazań i pś. w tym wypadku, to metafora ojcowskiej opieki, zasad, że nie można bawić się ogniem itp.

~

Kris 66 napisał(a):Dobry ojciec nie zastosuje ci ,judas,aresztu domowego,żebyś czasem nie zrobił sobie krzywdy.
Ale za nieposłuszeństwo obiecuje wieczny areszt "piwniczny".


Re: Opętanie a fobia?(dokładniej-niewychodzenie z domu) - Kris 66 - 30 Wrz 2015

Judas:"A, "może" bronić, ale nie musi. Może. "

Odpowiedż:"może " w sensie "ma mozliwść"

Słuchaj nie chce mi się już z Tobą gadać,ok?

Swoją drogą były ministrant ( z takim "zasobem" wiedzy....Co ty tam robiłeś w tym kościele?
Rozumiem twoje urazy-jest wiosna,maj,wszyscy koledzy na łące grają w piłkę,a ty-stoisz jak ten pajac przy ołtarzu.
Jak sie tego nie czuje w sercu i nie robi z własnej woli,to naprawdę można tylko znienawidzieć.


Re: Opętanie a fobia?(dokładniej-niewychodzenie z domu) - Judas - 30 Wrz 2015

Kris 66 napisał(a):Odpowiedż:"może " w sensie "ma mozliwść"
Ojciec ma obowiązek, a nie możliwość.

Kris 66 napisał(a):Słuchaj nie chce mi się już z Tobą gadać,ok?
Nikt cię nie zmusza do pisania.

Kris 66 napisał(a):Jak sie tego nie czuje w sercu i nie robi z własnej woli,to naprawdę można tylko znienawidzieć.
Oj tam, były fajne brechty, zwłaszcza takie jeden odpust :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:


Re: Opętanie a fobia?(dokładniej-niewychodzenie z domu) - Kris 66 - 30 Wrz 2015

"Ojciec ma obowiązek, a nie możliwość."
Właśnie z tego obowiązku tam chodziłeś.


Re: Opętanie a fobia?(dokładniej-niewychodzenie z domu) - Judas - 30 Wrz 2015

Kris 66 napisał(a):"Ojciec ma obowiązek, a nie możliwość."
Właśnie z tego obowiązku tam chodziłeś.
Z przyzwyczajenia i "bo każdy chodził". Taki ciemny lud, jak ten z filmiku, że w kościele tylko 3 osoby wierzące.
Potem dojrzałem, pomyślałem, zrozumiałem i jestem.


Re: Opętanie a fobia?(dokładniej-niewychodzenie z domu) - Kris 66 - 30 Wrz 2015

Ja też dojrzałem,ale do wiary.
No i widzisz,jedni dojrzewają do wiary że Go nie ma,inni,do wiary że jest.
Ja przeszedłem całą tą drogę.


This forum uses Lukasz Tkacz MyBB addons.