Fobik=maminsynek? - Wersja do druku +- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl) +-- Dział: Problemy i porady (https://www.phobiasocialis.pl/forum-14.html) +--- Dział: Szkoła, studia, praca (https://www.phobiasocialis.pl/forum-20.html) +--- Wątek: Fobik=maminsynek? (/thread-15843.html) |
RE: Fobik=maminsynek? - empatya - 06 Gru 2022 (06 Gru 2022, Wto 14:58)Dalinar napisał(a): Po części pewnie miało to jakiś wypływ. Matka nadopiekuńcza do tej pory, muszę być często niemiły, żeby zrozumiała, że nie musi mnie w niczym wyręczać, ojciec wycofany, raczej fobiczny chodź już nie tak jak za młodu. Dziwię się w jaki sposób doszło do tego , że poznał moją matkę. Nawet dla osoby towarzyskiej było by to raczej nie łatwe Kompletnie do siebie nie pasują, więc nie wiem co się tam odje.bało xd Pjąteczka. Normalnie wypisz wymaluj moi rodzice. xd RE: Fobik=maminsynek? - Roztoczanka - 06 Gru 2022 U mnie ekstrawertyczna mama z fobią, ustępująca we wszystkim ojcu, introwertyczny ojciec krytykujący mamę i nas córki bez powodu. Tak sie stalo że przejęłam introwertyzm po tacie i fobie, nieśmiałość po mamie. A siostra dostała te lepsze geny ekstrawertyzm po mamie i śmiałość po tacie. Jeszcze doszło że zawsze ze wszystkim musiałam sobie radzić sama jeszcze pomagać siostrze a nikt mnie nie nauczył jak. Przez to wyszły lęki, stresy i ludzie różni ode mnie. Odtrącenie przez innych. Mama za bardzo wścibska, ojciec nie za bardzo się interesujący moim życiem, mało spędzał z nami czas. Życie na małej wiosce z której z małej szkoły która zamknęli , przeniesienie do podstawówki do większej szkoły, znajomi w innych budynkach, nauka na zmiany, musiałam sama dojeżdżać jak zajęcia na popołudnie bo dziewczyny po prostu wtedy nie szły. Nikt po mnie nie wyszedł, bałam się że nie wysiądę w dobrym miejscu a nie znałam miejscowości miałam 8 i 9 lat. U mnie to geny, stresy na które mnie nikt nie przygotował i nierozumiejący mnie nauczyciele bo inni nie mieli takich problemów jak ja. Siostra nigdy nie musiała jechać sama po południu i jeszcze wtedy wprowadzili ze jechał z nimi nauczyciel i autobus był już szkolny a nie zwykły kursujący wtedy PKS. No i jeszcze młodsze klasy były w tym samym budynku, a nie taka mieszanka jak u nas. No i uczyła się w tej szkole od zerówki to i znajomych miała. RE: Fobik=maminsynek? - Nowy555 - 31 Sty 2023 Moi rodzice sa nadopiekunczy. Jak z nimi mieszkalem to byla tragedia. Czesto rezygnowalem z wyjazdow do znajomych (w Bialymstoku ich nie mam) bo nie chcialo sie o wszystkim mowic a potem opowiadac jak bylo. Podobnie ze sprawami damsko-meskimi. Kiedy bylem w zwiazkach, czulem straszny dyskomfort kiedy po powrocie do domu wypytywali o wszystko i mowili co mam robic Odkad wyprowadzilem sie wszystko sie zmienilo. Kontaktuje sie z nimi przewaznie raz w tygodniu. Zyja? Zyja Wogole nie znaja moich znajomych, nie znaja wszystkich moich planow, nie wiedza wszystkiego co sie dzieje w moim zyciu Oprocz tego nie musze dzien w dzien wysluchiwac ich czarnych mysli i pesymizmu RE: Fobik=maminsynek? - Angela - 25 Mar 2023 Dla mnie matka jest najważniejsza, matka jest dobrą osobą, zawsze mogę na nią liczyć, staram się spędzać z nią jak najwięcej czasu, bo wiadomo, że nie będzie żyć wiecznie, jej czas na ziemi jest ograniczony. |