Męski szowinizm czy "smutna prawda" w kwestii powodzenia u dam? - Wersja do druku +- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl) +-- Dział: Problemy i porady (https://www.phobiasocialis.pl/forum-14.html) +--- Dział: Relacje międzyludzkie (https://www.phobiasocialis.pl/forum-19.html) +---- Dział: RELACJE ROMANTYCZNE (https://www.phobiasocialis.pl/forum-61.html) +---- Wątek: Męski szowinizm czy "smutna prawda" w kwestii powodzenia u dam? (/thread-31124.html) |
RE: Męski szowinizm czy "smutna prawda" w kwestii powodzenia u dam? - USiebie - 10 Maj 2018 (10 Maj 2018, Czw 18:21)Kra_Kra napisał(a): A był to ruchacz czy idealista monogamista?No wiesz, wstyd nie znać Thorgala, klasyka polskiego komiksu. (nie do końca polskiego, ale dobra xD) Jak będziesz nadrabiać tę wstydliwą zaległość to możesz czytać do Wilczycy, później poziom spada. : P RE: Męski szowinizm czy "smutna prawda" w kwestii powodzenia u dam? - Kra_Kra - 10 Maj 2018 kobiety rzadko czytają komiksy, jestem usprawiedliwiona? Poza tym chyba musiałbym upaść na głowę, by czytać jakiś tylko po to, by się dowiedzieć jednego tak niewiele znaczącego drobiazgu, który mogłabym się dowiedzieć wprost od fana... Ogólnie bez łaski, jak nie chciałeś odpowiadać, to nie trzeba było produkować tyle bezużytecznych słów, które nic nie wniosły do tego prostego pytania... RE: Męski szowinizm czy "smutna prawda" w kwestii powodzenia u dam? - USiebie - 10 Maj 2018 (10 Maj 2018, Czw 18:51)Kra_Kra napisał(a): kobiety rzadko czytają komiksy, jestem usprawiedliwiona?Stereotypowe myślenie. Oj już dobra, droczę się tylko. Nic złego na myśli nie miałem. Ruchacz jakich mało i do tego mizogin. (tak naprawdę to nie, znowu miałem ochotę się podroczyć ) RE: Męski szowinizm czy "smutna prawda" w kwestii powodzenia u dam? - mokebe - 10 Maj 2018 (10 Maj 2018, Czw 18:51)Kra_Kra napisał(a): kobiety rzadko czytają komiksy, jestem usprawiedliwiona?znałem kiedyś kobietę co czytała komiksy i to naprawdę wspaniali ludzie RE: Męski szowinizm czy "smutna prawda" w kwestii powodzenia u dam? - Alexander Guard - 10 Maj 2018 (08 Maj 2018, Wto 20:30)verti napisał(a): Rozumiem, że między innymi "pijesz" tutaj do mnie. A najlepsze jest to, że ja z większością się zgadzam. Nie jakoś specjalnie do Ciebie, nie znam w końcu pełni podejścia każdego. Ale przede wszystkim rozróżniam, że między Tobą a @Niered, mimo zbieżnych niektórych stron, jest i tak przepaść, inni chyba też to widzą; więc, mój post jest reakcją jedynie na tendencję, kierunek szowinistyczny według mnie. Super, że wiele robisz ze swoim życiem; mam nadzieję, że z czasem to zaprocentuje w postaci kobiecego towarzystwa u Twego boku @verti . Ale co do faktycznego wrzucania userów do jednego worka, @L1sek, nie przejmuj się, ' inni (a przynajmniej ja) też dostrzegają jakie się tu poczyniło zniekształcenia i wyolbrzymienia, trudno powiedzieć czemu @orzeszkowa_wdowa tak się rozzłościła. Ale z pruderii i zgorszenia co niektórych, że ktoś ma seksy, a nie wiadomo czy jest miłość, można pójść o krok dalej i robić to wyłącznie po bożemu. Zmierzam do tego, że choć podtrzymuję swe stanowisko z pierwszego postu, uważam, że można zabrnąć w drugą skrajność, czego następstwami są już tylko takie dziwy z masturbacją czy seksem jako "brudem duszy" do oczyszczenia na spowiedzi. Mamy 21 wiek, ludzie! RE: Męski szowinizm czy "smutna prawda" w kwestii powodzenia u dam? - Ksenomorf - 10 Maj 2018 (10 Maj 2018, Czw 18:26)Sydney napisał(a): Można, można. Wszystko można. Tylko, że to ogranicza, bo idąc tą (wąską) drogą można być też rasistą, bo "tak zostałem wychowany". Na forumku nierzadko można przeczytać, jak to niektórym nie w smak towarzystwo ekstrawertyków czy cioć dziwiących się brakiem dziewczyny, a obok tych opinii deklaracje unikania pewnych męczących grup społecznych, tymczasem brak entuzjazmu do wchodzenia w zażyłości ze szlachetną postacią to ograniczenie, a właściwie, co tam, panie, ograniczenie, to już prawie rasizm. Wzruszające. Kaspar Hauser napisał(a):Mamy 21 wiek, ludzie! Ojejku, jejku, i nastała światłość. Kochajmy się. RE: Męski szowinizm czy "smutna prawda" w kwestii powodzenia u dam? - Mżawka - 10 Maj 2018 (10 Maj 2018, Czw 20:18)Ksenomorf napisał(a):Kaspar Hauser napisał(a):Mamy 21 wiek, ludzie! Mam nadzieję, że nikt się nie obrazi i mnie za to nie pobije.* Nie chodzi chodzi oczywiście o przyrównywanie kogokolwiek do tego pana, a jedynie obśmianie absurdalnego "argumentu" z serii "It's THE CURRENT YEAR, people". *Już przed wszystkim trzeba się bronić. Ludzie tacy wrażliwi w dzisiejszych czasach. RE: Męski szowinizm czy "smutna prawda" w kwestii powodzenia u dam? - orzeszkowa_wdowa - 10 Maj 2018 @USiebie Bawisz się w donosicielstwo,czy co? xD Gratuluje,że jesteś zawsze czujny i stoisz na straży do późnych godzin nocnych,żeby ewentualnie komuś później coś wytknąć przy nadarzającej się okazji. Edytowałam swój post,bo źle ujęłam w słowach,to co miałam na myśli.Sporo sobie dopowiedziałeś i jeszcze mnie oczerniasz. Niemiło. (10 Maj 2018, Czw 20:03)Kaspar Hauser napisał(a): Mamy 21 wiek, ludzie!Oczywiście. Niechaj wszystko już będzie dozwolone,lel. Ja o ten "krok dalej" nie zamierzam pójść. Nie widzę w moich poglądach nic dziwnego ,a Ty z takimi skrajnościami wyjeżdżasz,a nawet nie chce mi się tego komentować. Dajcie wy mi święty spokój. xd RE: Męski szowinizm czy "smutna prawda" w kwestii powodzenia u dam? - Niered - 10 Maj 2018 @Ksenomorf brak entuzjazmu do wchodzenia w zażyłości ze szlachetną postacią to ograniczenie, a właściwie, co tam, panie, ograniczenie, to już prawie rasizm. Wzruszające. Z całym szacunkiem, ale czy moglibyscie już ode mnie z łaski swojej wyp**lać, przecież ja nawet o kolegowanie się z wami nie proszę, nic dla mnie nie znaczycie ani nawet nie obchodzi mnie co myślicie o kimkolwiek, jakkolwiek wąsko klasyfikując jego osobę. Z marudnymi frajerami też nie chciałbym się kolegować, tym bardziej że w życiu mi w niczym nie pomogliście, o poznaniu wartościowej dziewczyny z którą miałbym fajne życie erotyczne nie wspominając. Nie ma znaczenia, jakim kto jest człowiekiem, czy pomógłby Ci w potrzebie, oddał zgubiony portfel z pieniędzmi, osłonił ciałem przed kula na wojnie, tylko czy był na czy nie był xd To ma być poważne podejście @"Kaspar Hauser" W czym widzisz problem konkretnie i dlaczego uważasz mnie za szowinistę, bo lubię dziewczyny, wychowałem sie na porno? https://img1.dmty.pl//uploads/201103/1300610199_by_TemplariuszI_600.jpg RE: Męski szowinizm czy "smutna prawda" w kwestii powodzenia u dam? - mokebe - 10 Maj 2018 (10 Maj 2018, Czw 20:27)Mżawka napisał(a): *Już przed wszystkim trzeba się bronić. Ludzie tacy wrażliwi w dzisiejszych czasach. RE: Męski szowinizm czy "smutna prawda" w kwestii powodzenia u dam? - USiebie - 10 Maj 2018 (10 Maj 2018, Czw 21:14)orzeszkowa_wdowa napisał(a): Bawisz się w donosicielstwo,czy co? xD Gratuluje,że jesteś zawsze czujny i stoisz na straży do późnych godzin nocnych,żeby ewentualnie komuś później coś wytknąć przy nadarzającej się okazji.Tak, pamiętaj czeba edytować posty zanim się wyśle, bo mam za dużo czasu i często stoję na straży forumka do późnych godzin nocnych. Wybacz po prostu nie spodobało mi się to co napisałaś, potem przyszedł Shiro nie spodobało mi się to co on napisał, i jednak postanowiłem coś napisać, głównie z myślą o waszych postach. RE: Męski szowinizm czy "smutna prawda" w kwestii powodzenia u dam? - Ksenomorf - 10 Maj 2018 (10 Maj 2018, Czw 21:17)Niered napisał(a): Z całym szacunkiem, ale czy moglibyscie już ode mnie z łaski swojej wyp**lać, przecież ja nawet o kolegowanie się z wami nie proszę, nic dla mnie nie znaczycie ani nawet nie obchodzi mnie co myślicie o kimkolwiek, jakkolwiek wąsko klasyfikując jego osobę. Z marudnymi frajerami też nie chciałbym się kolegować, tym bardziej że w życiu mi w niczym nie pomogliście, o poznaniu wartościowej dziewczyny z którą miałbym fajne życie erotyczne nie wspominając.O czym ty bełkoczesz? Przecież ja nawet nie odnosiłem się w swojej wypowiedzi do tego, co ty gdzieś tam pisałeś. Komentowałem post USiebie, a potem Sydneya. //Proszę o zachowanie szacunku do rozmówcy, czyli nie zwracanie się do niego per "pajacu" ~cth RE: Męski szowinizm czy "smutna prawda" w kwestii powodzenia u dam? - Niered - 10 Maj 2018 Piszę o niechęci do poligamistów ze szczególnym naciskiem na i stanowisku, którego bronisz, gdzie użyłeś jako pierwszy takie określenie człowieka. Chętnie wziąłbym przykład z Ciebie, ale mnie to nie rajcuje, z dostępnych możliwości rozrywkowych na podobnym poziomie wolę już obejrzeć zgrabną dupę RE: Męski szowinizm czy "smutna prawda" w kwestii powodzenia u dam? - goldbaby - 11 Maj 2018 (10 Maj 2018, Czw 18:51)Kra_Kra napisał(a): kobiety rzadko czytają komiksy, jestem usprawiedliwiona? Poza tym chyba musiałbym upaść na głowę, by czytać jakiś Eee właśnie przecieram oczy. Thorgal to ""? Raczej klasyka, od lat znana, ceniona i nagradzana. PS. Kobiety też czytają komiksy RE: Męski szowinizm czy "smutna prawda" w kwestii powodzenia u dam? - cheeseburger_z_serem - 11 Maj 2018 (08 Maj 2018, Wto 19:29)Kaspar Hauser napisał(a): Jeśli mi zależy na kobiecym towarzystwie w życiu, a wiem, jak fobia w tym przeszkadza, to robię ile mogę, żeby wyjść z tej fobii. Jeśli twierdzę, że mam w tym celu przejawiać cechy macho, to dzisiaj zabieram się do siłowego treningu. Bo przechodzę może obok napakowanych koksiarzy i wielka frustracja, że tacy to mają powodzenie (pominę u jakich plastikowych dziewczyn...), ale nawet oni nie uzyskali tego samym żarciem sterydów czy tam odżywek. Każdy sobie wypracowuje silne strony. Oczywiście narzekanie jest prostsze.Jak robić? To nie działa, nie da się. Przecież nie zostanę typem łobuza alfy (którym gardzę) bo fruzie są puste i na takich lecą. RE: Męski szowinizm czy "smutna prawda" w kwestii powodzenia u dam? - Maxx - 11 Maj 2018 Przypakujesz, spodobasz się fizycznie ale nadal będą uciekać przez charakter ciotofobiczny RE: Męski szowinizm czy "smutna prawda" w kwestii powodzenia u dam? - Dziwna - 11 Maj 2018 Cytat:Oczywiście narzekanie jest prostsze. Tak. Cytat:Ale w obliczu sytuacji, gdy fobia nie jest klątwą daną nam na całe życie, Jest fajnym tłumaczeniem na wszystko, sama znam ten mechanizm, ale tak, to się robi żałosne, zwłaszcza jak dobija się do trzydziestki, i tłumaczy większość niepowodzeń życiowych. Cytat:Nie mówię żeby kogoś kto jedzie po płci pięknej głaskać po główce, ale przynajmniej próbować mówić jak do człowieka, pokazać, że nie każda baba jest zła i dać do zrozumienia żeby się ogarnął. Nie każda baba jest zła - fajnie, nie każda, przy czym tłumaczenie dorosłym ludziom, w dużej mierze po studiach, czyli ludziom wykształconym, tego, że ludzie ogółem są różni, to marne zajęcie. Często jak ktoś sobie wbije jakieś przekonania do głowy, to kaplica. Walka z uprzedzeniami jest czasochłonna, tym bardziej jeśli ma się swoje problemy. Ty byś nie poświęcał czasu na tłumaczenie materialistce, że w życiu liczą się też uczucia, jeżeli dostałbyś od początku mocny przekaz, wszyscy faceci to ch*je dlatego interesują mnie tylko ich pieniądze. A internet jest zasyfiony po brzegi na chwilę obecną jakie kobiety są niesamowicie złe i podłe, walka z tym, to trochę jak walka z wiatrakami, już lepiej czas i energię spożytkować w świecie realnym, który, na szczęście jeszcze się różni od tego "tutaj". W ogóle @mokebe to stwierdzenie, że kobiety mają łatwiej, też fajnie, ale z mocną fobią ładna dziewczyna jak ją ktoś "wyrwie" i ona się nie ogarnie, to będzie służyła tylko za "pannę do łóżka", i to na niedługo. Bo może(?) kobietą jest łatwiej o seks, ale widzisz, niekoniecznie musi im zależeć na byciu laską do łóżka. Taka zagrywka natury, kobietą łatwiej znaleźć seks, ale częściej myślą o uczuciu i tonują podejście - mężczyzną częściej zależy na seksie, ale musza się więcej starać, co by nie było za łatwo. Nie wiem czy jest ktoś kto zliczy ile razy padło w tym wątku określenie "łobuz", bo w samym poście autora wątku kilka razy, ale sami przyznajecie, że nie wiecie co to określenie "łobuz" do końca znaczy, okej ja też. Bo z wątku wynika, że łobuzem jest już ktoś kto spontanicznie zaprosi dziewczynę, a nie będzie robił trzech trylionów podchodów. Łobuzem jest każdy kto działa, jest pewniejszy siebie, takie demonizowanie nawet pozytywnych cech, i usilne pokazanie, że fobik jest zawsze dobry, tylko dlatego, że jest ułożony i spokojny. Nie trzeba się wtedy wysilać, bo wszystko co wykracza po za typowe zachowanie fobika, nazwiemy "łobuzem", stwierdzimy, tacy nie chcemy być, i fajnie, można dalej "posiedzieć". Cytat:Pewnie też zależy czy chce się zaliczać wiele kobiet czy znaleźć tą jedną i jedyną Ponoć łatwiej jest zaliczać, bo człowiek nie musi się przywiązywać ani poznawać, lasce której i tak już nigdy nie zobaczysz na oczy, nie musisz mówić prawdy o sobie, możesz ją bajerować na czego to Ty nie umiesz, niekoniecznie na imprezie dziewczyny obchodzi umiejętność gotowania makaronu, tym bardziej w łóżku, - natomiast w związku jak będziesz się bał własnego cienia, lub po prostu nudził przesiadując na kanapie, to nie, to nie przejdzie. Utrzymanie związku jeśli ktoś nie umie rozmawiać, czy wykrzesać z siebie sił na coś więcej niż praca/studia i leżenie na antydepresantach dupą do góry będzie bardzo ciężkie, szczerze, niemożliwe. Nie chciałbyś dziewczyny, która po przyjściu po pracy do domu, siedzi cicho stwierdzając tylko, że nigdzie dzisiaj nie idziemy bo się jej nie chce lub się boi. Ciężko, związek to jednak praca. To wszystko mocno uproszczone, ale jeżeli powodzenie u kobiet, można uprościć do bycia bliżej nieokreślonym typem łobuza, bo - "wystarczy być łobuzem", to aby nie być w związku wystarczy być fobikiem. Nic więcej? Cytat:Swoją drogą ciekawe co myślicie o takich kobietach? Chcielibyście mieć takie dziewczyny,dla których seks to tylko zabawa i przed wami uprawiały go jeszcze ze stu innymi facetami? xD Pewnie nie, ale wiesz ta przypowieść o kluczu i zamku, niesie tyle mundrości, że facet może mieć sto kobiet bo jest wtedy za+, a kobieta... ale zazwyczaj kiepskiej jakości zamki otwiera się kiepskiej jakości kluczami, produkowanymi seryjnie i hurtowo, bo raczej do otwarcia skarbca służy jeden unikatowy. RE: Męski szowinizm czy "smutna prawda" w kwestii powodzenia u dam? - verti - 11 Maj 2018 (11 Maj 2018, Pią 9:25)Dziwna napisał(a): Bo z wątku wynika, że łobuzem jest już ktoś kto spontanicznie zaprosi dziewczynę, a nie będzie robił trzech trylionów podchodów.To wychodzi na to, że ja też jestem łobuzem, bo od razu tamtej dziewczynie (którą tak kiedyś broniłaś w kłótni ze mną) mówiłem wprost, że chodzi mi o spotkanie i chce tego jak najszybciej. To było głównym celem mojego pisania do niej. Jak widać, po jednym terminie, którego nie dotrzymała powinienem jej powiedzieć "adios" i zerwać całkowicie kontakt. RE: Męski szowinizm czy "smutna prawda" w kwestii powodzenia u dam? - 123user - 11 Maj 2018 (11 Maj 2018, Pią 10:19)verti napisał(a): Jak widać, po jednym terminie, którego nie dotrzymała powinienem jej powiedzieć "adios" i zerwać całkowicie kontakt.Zależy. Jeżeli spotkanie było już dograne na ostatni guzik to na pewno należało zaakcentować, że postąpiła niemiło. A jak nie miała żadnego wytłumaczenia - to tak, adios. Trzeba siebie szanować. RE: Męski szowinizm czy "smutna prawda" w kwestii powodzenia u dam? - mokebe - 11 Maj 2018 (11 Maj 2018, Pią 9:25)Dziwna napisał(a): Nie każda baba jest zła - fajnie, nie każda, przy czym tłumaczenie dorosłym ludziom, w dużej mierze po studiach, czyli ludziom wykształconym, tego, że ludzie ogółem są różni, to marne zajęcie.Przecież ja tu się zwróciłem do dziewczyn które w tą głupią dyskusję już weszły xD imo z dwojga złego lepiej próbować porozmawiać jak z człowiekiem a nie obrzucać łajnem, no ale może dzięki temu czują się lepiej, nie będę nikomu mówił co ma robić (11 Maj 2018, Pią 9:25)Dziwna napisał(a): kobietą łatwiej znaleźć seks, ale częściej myślą o uczuciu i tonują podejście - mężczyzną częściej zależy na seksieWedług mnie na seksie i uczuciach zależy obu płciom tak samo, tylko przekonanie w społeczeństwie jest takie że kobiecie "nie wypada" seksu lubić i o nim mówić bo pewnie jest "łatwa" i się nie szanuje, a facet nawet powinien się chwalić ile to nie zaliczył. RE: Męski szowinizm czy "smutna prawda" w kwestii powodzenia u dam? - orzeszkowa_wdowa - 11 Maj 2018 Mokebe, Ty chyba na innym świecie żyjesz. ; - D RE: Męski szowinizm czy "smutna prawda" w kwestii powodzenia u dam? - L1sek - 11 Maj 2018 (11 Maj 2018, Pią 10:56)mokebe napisał(a):A ja bym powiedział, że mężczyznom zależy bardziej na uczuciu. Zależy nam na seksie bardziej, ale bardziej od kobiet, a nie bardziej od uczucia. Mężczyźni częściej szukają przygodnych relacji, ale to nie znaczy, że na seksie zależy im bardziej niż na zakochaniu i miłości. Wcale tak nie jest.(11 Maj 2018, Pią 9:25)Dziwna napisał(a): kobietą łatwiej znaleźć seks, ale częściej myślą o uczuciu i tonują podejście - mężczyzną częściej zależy na seksieWedług mnie na seksie i uczuciach zależy obu płciom tak samo, tylko przekonanie w społeczeństwie jest takie że kobiecie "nie wypada" seksu lubić i o nim mówić bo pewnie jest "łatwa" i się nie szanuje, a facet nawet powinien się chwalić ile to nie zaliczył. I raczej nie ma tutaj wiele do gadania kultura w jakiej żyjemy, a fizjologia. RE: Męski szowinizm czy "smutna prawda" w kwestii powodzenia u dam? - Dziwna - 11 Maj 2018 (11 Maj 2018, Pią 10:19)verti napisał(a):(11 Maj 2018, Pią 9:25)Dziwna napisał(a): Bo z wątku wynika, że łobuzem jest już ktoś kto spontanicznie zaprosi dziewczynę, a nie będzie robił trzech trylionów podchodów.To wychodzi na to, że ja też jestem łobuzem, bo od razu tamtej dziewczynie (którą tak kiedyś broniłaś w kłótni ze mną) mówiłem wprost, że chodzi mi o spotkanie i chce tego jak najszybciej. To było głównym celem mojego pisania do niej. Jak widać, po jednym terminie, którego nie dotrzymała powinienem jej powiedzieć "adios" i zerwać całkowicie kontakt. Z tego wątku tak wynika. Zaznaczyłam, że nikt do końca nie wie co znaczy "łobuz", więc określa się tak każdego który ma powodzenie, a określają tak zazwyczaj osoby na drugim krańcu, czyli te co powodzenia kompletnie nie mają. Więc nie wychodzi na to, że jesteś "łobuz", tylko, że gdyby Ci się powiodło, to znalazłby się ktoś, kto nie rozpatrując ile wysiłku włożyłeś w zdobycie dziewczyny, czy ile czasu, chętnie by Cię zaszufladkował, bo tak łatwiej, bo to nie wymaga pracy od siebie, ani tez dostrzeżenia, że czegoś nam w nas samych brakuje. Kobiety też lubią spłaszczać temat, tylko u nas nie ma łobuzów, są te co pewnie na " zgrabną dupę" wyrwały, na pewno nic więcej. *** Nie wiem czy wymianę kilku zdań na forum, trzeba od razu nazywać kłótnią, tym bardziej że to Ty najpierw przedstawiasz jakąś sytuacje, a kiedy mogę wyciągać wnioski tylko na podstawie tego co opisałeś, zarzucasz mi, że "Cię denerwuje"(tak to było?), i że nie rozumiem. A co do tego, czy powinieneś szybciej zerwać kontakt, tak, uważam, że tak, płaszczenie się przed ludźmi nie ma za grosz wartości, też się tego uczę. Liczenie kilka miesięcy na spotkanie z kimś kto nas zwodzi, to po prostu frajerstwo(jakkolwiek to brzmi), tak jak domaganie się, że ktoś coś musi wobec nas, bo myśmy się starali. Tak jak Dangerous zaznaczył, zawsze można jej było napisać wprost, co się nie podoba. Zamiast marnować czas na plucie sobie w brodę. *** Cytat:Przecież ja tu się zwróciłem do dziewczyn które w tą głupią dyskusję już weszły xD imo z dwojga złego lepiej próbować porozmawiać jak z człowiekiem a nie obrzucać łajnem, no ale może dzięki temu czują się lepiej, nie będę nikomu mówił co ma robić Rozumiem. Cytat:Według mnie na seksie i uczuciach zależy obu płciom tak samo, tylko przekonanie w społeczeństwie jest takie że kobiecie "nie wypada" seksu lubić i o nim mówić bo pewnie jest "łatwa" i się nie szanuje, a facet nawet powinien się chwalić ile to nie zaliczył. Tu się zgodzę, stereotypy, przekonania społeczne, ale o czym tu dyskutować czy próbować cokolwiek tłumaczyć, jak masz takie posty: Cytat:Jak robić? To nie działa, nie da się. RE: Męski szowinizm czy "smutna prawda" w kwestii powodzenia u dam? - Placebo - 11 Maj 2018 Bosze, usuncie to rakowisko RE: Męski szowinizm czy "smutna prawda" w kwestii powodzenia u dam? - verti - 11 Maj 2018 (11 Maj 2018, Pią 11:08)Dziwna napisał(a): A co do tego, czy powinieneś szybciej zerwać kontakt, tak, uważam, że tak, płaszczenie się przed ludźmi nie ma za grosz wartości, też się tego uczę. Liczenie kilka miesięcy na spotkanie z kimś kto nas zwodzi, to po prostu frajerstwo(jakkolwiek to brzmi), tak jak domaganie się, że ktoś coś musi wobec nas, bo myśmy się starali. Tak jak Dangerous zaznaczył, zawsze można jej było napisać wprost, co się nie podoba. Zamiast marnować czas na plucie sobie w brodę. Ameryki nie odkryłaś. Pisałem już o tym. Chodziło mi o zwalanie całej winy na mnie za tę sytuację. I nie widzenie tego jak ona się zachowała. |