Czy brakuje Wam bliskości? - Wersja do druku +- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl) +-- Dział: Problemy i porady (https://www.phobiasocialis.pl/forum-14.html) +--- Dział: Relacje międzyludzkie (https://www.phobiasocialis.pl/forum-19.html) +---- Dział: SAMOTNOŚĆ (https://www.phobiasocialis.pl/forum-76.html) +---- Wątek: Czy brakuje Wam bliskości? (/thread-33457.html) |
RE: Czy brakuje Wam bliskości? - Dziadumił - 01 Kwi 2022 Zaraz tam pewność siebie bierze się od matki, raczej od wszystkich z którymi się zadajemy, koledzy, rówieśnicy ze szkoły, nawet przypadkowi ludzie z którymi się mijamy w sklepie mogą mieć na wpływ na naszą pewność siebie albo nas zgasić nawet niechcący. Jak często będziemy się czuć jak gunwo to schemat się utrwali. RE: Czy brakuje Wam bliskości? - Kacper - 01 Kwi 2022 @Dziadumił Wiem o tym, bardziej chodziło o to że relacja z rodzicami to pierwsza relacja jaka może być dla człowieka, a z matką to już w ogóle "spawnpoint" x d RE: Czy brakuje Wam bliskości? - qaz21122 - 01 Kwi 2022 (30 Mar 2022, Śro 16:53)Kacper napisał(a):(30 Mar 2022, Śro 15:30)Matlaltsauatl napisał(a): Nie odważyłam, nie pisałam się na żadne mierzenie się z czymś. Samo wyszło w praniu. O ile kojarzę, to jeden z kryteriów OU? Przynajmniej w moim przypadku to chyba to. Może też mówimy o czym innym. Jak słucham tego gościa to mam flashbacki z dzieciństwa XD RE: Czy brakuje Wam bliskości? - acetylocysteina - 01 Kwi 2022 (01 Kwi 2022, Pią 12:41)vesanya napisał(a): Ja bym powiedziała, że wszystko się zazębia i wzajemnie nakręca w spirali sprzężenia zwrotnego. Osoba z wyższą samooceną będzie bardziej pewna siebie i bardziej zaradna, ale też większa zaradność wpłynie na poczucie własnej kompetencji, i co za tym idzie, na samoocenę i pewność siebie. Osoba pewna siebie będzie często postępować w taki sposób, że dostanie od innych pozytywną informację zwrotną, potwierdzenie swojej wartości, co również ugruntuje jej samoocenę, pewność siebie i wpłynie na zwiększenie zaradności. Nie do końca się zgodzę (: często jest też tak, że właśnie osoby, które są niepewne siebie robią wszystko, żeby zyskać tę aprobatę a ta ich pewność siebie jest "na pokaz" i jest maską, żeby otoczenie nie zobaczyło "jaka/jaki jestem beznadziejna/y". RE: Czy brakuje Wam bliskości? - Czarny5 - 02 Kwi 2022 Czasem brakuje mi takich szczerych rozmów z przyjaciółmi, których nie mam i o których trudno w dzisiejszym świecie. Czasem też smutno mi z powodu tego, że nie mam drugiej połówki i nie ma do kogo się przytulić czy poczuć tej mitycznej bliskości lub czułości. Seks nie jest dla mnie najważniejszy, ale właśnie ta bliskość i poczucie tego, że ktoś się o mnie martwi i pragnie dla mnie szczęścia. Osoba, która zrozumie moje lęki i gorsze stany, a co więcej pomoże w trudnych chwilach. Może kiedyś ktoś taki się trafi, ale będzie o to niezwykle trudno. Jest jak jest, jak to się mówi dziś. RE: Czy brakuje Wam bliskości? - kartofel - 03 Kwi 2022 Tak . Bardzo, niemal rozpaczliwie. Brakuje mi szczerych, głębokich rozmów, stymulacji intelektualnej (tej akurat najmniej, bo w internecie jest na szczęście dużo nerdów), poczucia, że ktoś mnie rozumie, empatyzuje ze mną i mnie akceptuje. Mam wprawdzie terapeutkę, ale to jednak inna, bardziej formalna relacja. Czasem udaje mi się porozmawiać o emocjach z moim szefem, który okazał się zaskakująco wyszkolony w tym temacie, ale nie ufam mu na tyle, żeby się zwierzać. Teoretycznie zostaje forumek, przy czym odkrywając się tutaj, muszę się liczyć z możliwością pojawienia się trollerskich komentarzy, a nie czuję się na siłach ani na nie odpowiadać, ani ich ignorować bez uszczerbku na samopoczuciu. Zastanawiam się nawet, czy to nie jest tak, że zbyt dużo się naczytałam, przez co wykreowałam sobie nadmierne potrzeby w zakresie emocjonalnej bliskości. Dojrzewałam w poczuciu wielkiej samotności, i równie samotna czuję się w dorosłości. Pomimo tego, że jestem już dorosła, nie potrafię do końca pogodzić się z myślą, że powinnam liczyć tylko na siebie i sama się sobą opiekować. Nadal jest to dla mnie zaprzeczenie sensu relacji partnerskich - bo po co być razem, nie mogąc na siebie liczyć w kryzysie? RE: Czy brakuje Wam bliskości? - BlankAvatar - 03 Kwi 2022 Nie sądzę, że jako osoba dorosła powinnaś liczyć tylko na siebie i sama się sobą opiekować. To jest zaprzeczeniem sensu relacji partnerskich. RE: Czy brakuje Wam bliskości? - Muffina45 - 03 Kwi 2022 Jeszcze niedawno bardzo brakowało mi bliskości. Teraz, kiedy wyniosłam się z rodzinnego miasta i próbuję sobie stworzyć jakieś nowe życie na drugim końcu Polski, czuję się zdecydowanie lepiej. Mam tylko nadzieję, że okoliczności nie zmuszą mnie do powrotu. (03 Kwi 2022, Nie 11:36)kartofel napisał(a): Brakuje mi szczerych, głębokich rozmów, stymulacji intelektualnej (tej akurat najmniej, bo w internecie jest na szczęście dużo nerdów), poczucia, że ktoś mnie rozumie, empatyzuje ze mną i mnie akceptuje.U mnie akurat bardziej brak tych pierwszych - nie mam zbyt wielu znajomych, a już zwłaszcza takich, którzy podzielaliby moje zainteresowania. Narzekać nie mogę, ale wymieniłabym z kimś poglądy i podyskutowała, czy to o książkach, czy na inne tematy. (03 Kwi 2022, Nie 11:36)kartofel napisał(a): Zastanawiam się nawet, czy to nie jest tak, że zbyt dużo się naczytałam, przez co wykreowałam sobie nadmierne potrzeby w zakresie emocjonalnej bliskości. Dojrzewałam w poczuciu wielkiej samotności, i równie samotna czuję się w dorosłości. Pomimo tego, że jestem już dorosła, nie potrafię do końca pogodzić się z myślą, że powinnam liczyć tylko na siebie i sama się sobą opiekować. Nadal jest to dla mnie zaprzeczenie sensu relacji partnerskich - bo po co być razem, nie mogąc na siebie liczyć w kryzysie?Mam trochę podobnie - przez większość lat szkolnych przekonywałam się, że nie mogę otwierać się przed innymi i wpadałam w coraz większą samotność. Teraz odbijają mi się braki z młodości i nie bardzo potrafię o siebie zadbać, wyłazi ze mnie taka nieporadność. Uwiera mnie to, bo przecież nie jestem już dzieckiem, żeby aż tak polegać na innych, i przez to popadam w drugą skrajność, czyli przekonanie, że ze wszystkim muszę sobie poradzić. Nie wiem, czy jakikolwiek człowiek może liczyć zawsze i w każdej sytuacji tylko na siebie. Powinniśmy mieć oparcie w partnerze, nie wiążemy się (chyba) tylko po to, by mieć z kim dzielić rachunki i nie wracać do pustego mieszkania. RE: Czy brakuje Wam bliskości? - ult - 03 Kwi 2022 brakuje.. ehhhh, czuje się jak ten obrazek: https://i.imgflip.com/3gnqzq.png RE: Czy brakuje Wam bliskości? - alves - 03 Kwi 2022 Nie powiem że nie brakuje mi bliskości, jest to wspaniała rzecz. Móc się przytulić,potrzymać za rękę oraz to ze nie bedzie się pędzilo za światem oraz czas bedzie milej leciał. Brakuje i to bardzo! Kazdy potrzebuje bliskości, jednak sami odrzucami możliwość by się móc do kogoś zblizyć. Jednak niekiedy mam bardzo takie pragnienie, że aż boli bardzo to że nie ma przy mnie kobiety! RE: Czy brakuje Wam bliskości? - klusek - 03 Kwi 2022 (03 Kwi 2022, Nie 19:21)alves napisał(a): Nie powiem że nie brakuje mi bliskości, jest to wspaniała rzecz.no to tindera załóż RE: Czy brakuje Wam bliskości? - U5iebie - 03 Kwi 2022 (03 Kwi 2022, Nie 19:34)klusek napisał(a): no to tindera załóżnom, dobry pomysł, zakładając że będziesz miał pary, ktoś z tobą pogada, i w ogóle będzie chciał się spotkać RE: Czy brakuje Wam bliskości? - alves - 03 Kwi 2022 Posiadam tindera. Mam tam jakieś dopasowania no ale brak kobiet z głową Bardzo to denerwujące że tyle kobiet a nie kazda się nadaje na moją partnerkę! RE: Czy brakuje Wam bliskości? - Lamparcica - 03 Kwi 2022 Dziekuje @kartofel za Twoj post! Pod wieloma spostrzeżeniami moge sie podpisac. I nie, to nie jest zdrowe ani sensowne, zeby nie moc liczyc na dluga polowe w KRYZYSIE. Szczegolnie wtedy nie powinno sie byc samym ze soba. Bardzo czesto zastanawiam sie nad samotnoscia, ktora nosimy w sobie- jedni wieksza, inni mniejsza...a ostatecznie i tak umieramy samotnie. Mam w sobie duzo wewnetrznej samotnosci, niezwiązanej z iloscia ludzi w moim realnym zyciu, samotnosci wyuczonej przez zycie, juz raczej nie do zapelnienia i nie do zmienienia. Zawsze marzylam o przyjaciolach, ale z czasem to marzenie zbladlo, mysle, ze nawet mi juz nie brakuje kogos wiecej. O dziwo posiadam druga polowe, jednak nie jestem toksycznym bluszczem uczepiajacym sie jedynego "zywiciela emocjonalnego" jakiego ma. Jest mi tylko czasami wstyd przed nim i przed sama soba,ze nie mam wlasnych znajomych i przyjaciol (on ma szerokie grono) poza netowymi- a z tymi to raczej ciezko sie spotkac spontanicznie "na kawe". Ale wstyd to nie to samo, co potrzeba bliskosci z inna istota ludzka. RE: Czy brakuje Wam bliskości? - klusek - 03 Kwi 2022 (03 Kwi 2022, Nie 19:56)alves napisał(a): Posiadam tindera. Mam tam jakieś dopasowania no ale brak kobiet z głową Bardzo to denerwujące że tyle kobiet a nie kazda się nadaje na moją partnerkę!wiadomo że nie każda ale bez przesady przeciez ich nieznasz wy wgl macie tak wy+ w kosmos oczekiwania. RE: Czy brakuje Wam bliskości? - alves - 03 Kwi 2022 A mam nie mieć oczekiwania ! Kobiety mogą mieć duże a faceci ci nie? Jest równouprawnienie i kazdy decyduje co z kim i jak poznaje , jak mam np. z niemową być lub z kobietą płaczącą to nie jest to atrakcujne dla meżczyzny. RE: Czy brakuje Wam bliskości? - jutro - 04 Kwi 2022 tak(nie). RE: Czy brakuje Wam bliskości? - arv - 04 Kwi 2022 (03 Kwi 2022, Nie 20:15)klusek napisał(a):(03 Kwi 2022, Nie 19:56)alves napisał(a): Posiadam tindera. Mam tam jakieś dopasowania no ale brak kobiet z głową Bardzo to denerwujące że tyle kobiet a nie kazda się nadaje na moją partnerkę!wiadomo że nie każda ale bez przesady przeciez ich nieznasz wy wgl macie tak wy+ w kosmos oczekiwania. Potwór nie potwór, byleby miał otwór. Fajna filozofia, hehe. RE: Czy brakuje Wam bliskości? - klusek - 04 Kwi 2022 potwora to bym nie chciał. RE: Czy brakuje Wam bliskości? - Placebo - 04 Kwi 2022 Każdy ma prawo do swoich oczekiwań ale im wyższe będą tym bardziej trzeba liczyć się z ryzykiem zostania samemu. I tak w sumie to mnie zastanawia z kąd czasem te gadki że kobiety mają wymagania z kosmosu, wg mnie wiele ma je za niskie przez co wolą dawać komuś setne szanse i taplać się w beznadziejnych patorelacjach bez przyszłości zamiast dać sobie nową szansę na szczęście. Faceci nie mają wymagań? Żeby wskoczyć z którąś do łóżka, nawet o przeciętnej urodzie to pewnie małoktóry miałby problem, fakt. Co innego wysilić się i trochę się postarać, coś poświęcić na zbudowanie zdrowej, wartościowej relacji, wtedy może okazać się, że w sumie to np. nie jesteś warta żebym przestał chodzić po imprezach albo barach, tego żeby znajdować dla ciebie czas i czasem cię wspierać czy pocieszyć (może byłabyś gdybyś miała jeszcze trochę lepsze nogi, twarz czy coś). W sumie to po co wogóle ganiać za babami i starać się o cokolwiek? Zapewne gdzieśtam jest choćby taka jedna za którą by się pobiegało ale oj, faceci też mają swoje wymagania i wcale nie są niskie. Dlatego wam się nie chce RE: Czy brakuje Wam bliskości? - Pan Foka - 04 Kwi 2022 Cytat:Żeby wskoczyć z którąś do łóżka, nawet o przeciętnej urodzie to pewnie małoktóry miałby problem, fakt.Seksizm Ostatnio się dowiedziałem, że jestem LGBT z jakimś 70% społeczeństwa, bo jest taki dżender jak demiseksualizm (pociąg fizyczny uzależniony od posiadania relacji emocjonalej). I weź tu nie twierdź, że to spiardoliny chcące edukować zdrowych na umyśle. RE: Czy brakuje Wam bliskości? - U5iebie - 04 Kwi 2022 Przeciętna z urody to jak w lotka wygrać. To wiadomka że człowiek by wskakiwał. RE: Czy brakuje Wam bliskości? - arv - 04 Kwi 2022 (04 Kwi 2022, Pon 9:31)Placebo napisał(a): Co innego wysilić się i trochę się postarać, coś poświęcić na zbudowanie zdrowej, wartościowej relacji, wtedy może okazać się, że w sumie to np. nie jesteś warta żebym przestał chodzić po imprezach albo barach, tego żeby znajdować dla ciebie czas i czasem cię wspierać czy pocieszyć (może byłabyś gdybyś miała jeszcze trochę lepsze nogi, twarz czy coś). W sumie to po co wogóle ganiać za babami i starać się o cokolwiek? Zapewne gdzieśtam jest choćby taka jedna za którą by się pobiegało ale oj, faceci też mają swoje wymagania i wcale nie są niskie. Dlatego wam się nie chce Ale kto tego ktosia wybrał, co woli chodzić po barach niż budować zdrową relację? Ojciec oddał jej rękę jakiemuś absztyfikantowi za kwintal pszenicy? Czy jednak sama go wybrała? Kobieta jest osobą selektywną w związku i powinna brać odpowiedzialność za swoje wybory, a nie zganiać porażki za swoje decyzje "na zewnątrz". |