PhobiaSocialis.pl
Związek vs. przyjaźń - Wersja do druku

+- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl)
+-- Dział: Problemy i porady (https://www.phobiasocialis.pl/forum-14.html)
+--- Dział: Relacje międzyludzkie (https://www.phobiasocialis.pl/forum-19.html)
+---- Dział: O RELACJACH OGÓLNIEJ (https://www.phobiasocialis.pl/forum-77.html)
+---- Wątek: Związek vs. przyjaźń (/thread-33643.html)

Strony: 1 2 3 4


RE: Związek vs. przyjaźń - Shirohebi - 04 Maj 2021

(04 Maj 2021, Wto 17:05)sittingintheenglishgarden napisał(a): Rzeczy, które mogą (nie muszą) być w związku:
-uczucia romantyczne na wyłączność
-wspólne wychowywanie psa
-oglądanie netfliksa połączone z przytulaniem
-seks, ruchanie
-wspólne konto
-plany na przyszłość razem
Ale w czystej przyjaźni też te rzeczy mogą istnieć. No może pomijając uczucia romantyczne, które przeważnie występują u kobiet.


RE: Związek vs. przyjaźń - Ajka - 04 Maj 2021

(04 Maj 2021, Wto 17:01)gosc123 napisał(a): Ale ale- przechodząc do poważniejszych rzeczy- wyczuwam tu pewne doświadczenie w relacjach fwb? Podzielisz się jak to u Ciebie wygląda?

Nie d:


RE: Związek vs. przyjaźń - Kacper - 04 Maj 2021

(04 Maj 2021, Wto 17:41)Shirohebi napisał(a): Ale w czystej przyjaźni też te rzeczy mogą istnieć. No może pomijając uczucia romantyczne, które przeważnie występują u kobiet.

czyli u facetów już nie

aha


RE: Związek vs. przyjaźń - gosc123 - 04 Maj 2021

@U5iebie Tak, oczywiście słusznie prawisz, to raczej nie był związek, zbyt pochopnie użyłem tego określenia.
Ale powiem szczerze, że nigdy z dziewczyną nie miałem tego typu rozmowy- czy jesteśmy już w związku, czy nie, itp.- zazwyczaj jakoś to w praniu wychodziło. A Ty dlaczego ze swoją koleżanką nie chcesz zbudować związku?

No i skoro już tak bardzo tutaj zwracamy uwagę na prezycyzyjne znaczenie słów to muszę zapytać @sittingintheenglishgarden czym różni się seks od ruchania?:Stan - Uśmiecha się - Szeroko:


RE: Związek vs. przyjaźń - Shirohebi - 04 Maj 2021

(04 Maj 2021, Wto 17:55)Kacper napisał(a): czyli u facetów już nie

aha
Faceci są bardziej logiczni, a kobiety emocjonalne(według badań). Być może jest to również w dużym stopniu kwestia typu osobowości. Jeśli koś jest tak jak ja skrajnym INTJ, to po prostu nie odczuwa tych wszystkich romantyzmów i innych tego typu uczuć występujących u zwykłych ludzi.


RE: Związek vs. przyjaźń - Kacper - 04 Maj 2021

(04 Maj 2021, Wto 18:25)Shirohebi napisał(a): Faceci są bardziej logiczni, a kobiety emocjonalne(według badań). Być może jest to również w dużym stopniu kwestia typu osobowości. Jeśli koś jest tak jak ja skrajnym INTJ, to po prostu nie odczuwa tych wszystkich romantyzmów i innych tego typu uczuć występujących u zwykłych ludzi.

Faceci na pewno bardziej tłumią emocje, nie wiem czy to że myślimy bardziej logicznie jest całą prawdą. Kobiety na pewno też myślą logicznie bo są ludźmi XD, tylko społeczeństwo pozwala im bardziej na okazywanie uczuć typu płacz, przygnębienie, bezradność itp.

we live in a society 🤡

Jeśli chodzi o mnie to też robiłem te testy (i to na kilku stronach) i w 80% przypadków wychodził mi INFJ-T. Reszta to ISFJ. Także ja akurat jestem uczuciowy, nie wiem czy stety czy niestety, aczkolwiek w moim odczuciu zdecydowanie bardziej niestety xD.


RE: Związek vs. przyjaźń - U5iebie - 04 Maj 2021

(04 Maj 2021, Wto 18:19)gosc123 napisał(a): A Ty dlaczego ze swoją koleżanką nie chcesz zbudować związku?
Po prostu, nie czuję że chcę, lubię ją itd. na znajomości mi zależy, choćby w typowo przyjacielskiej postaci, ale nie ma tego poczucia, że to ta jedna osobą, z którą chcę się związać na stałe, no i nie za bardzo mi się podoba fizycznie, to pewnie tez nie jest bez znaczenia, a może to też moje rzekomo schizoidalne cechy osobowości, generalnie ciężko tak jednoznacznie powiedzieć. Po prostu nie mogę jej nic z czystym sumieniem obiecać.


RE: Związek vs. przyjaźń - sittingintheenglishgarden - 04 Maj 2021

(04 Maj 2021, Wto 18:25)Shirohebi napisał(a):
(04 Maj 2021, Wto 17:55)Kacper napisał(a): czyli u facetów już nie

aha
Faceci są bardziej logiczni, a kobiety emocjonalne(według badań).

Czekamy na badania.

Tak myśląc logicznie: czy przeciwieństwem logiki są emocje? A może przeciwieństwem logiki jest brak logiki? W związku z tym, czy ma sens przedstawianie tego na skali albo albo?

Cóż, kiedy czytam o emocjach kontra logice, to za każdym razem mam wrażenie, że autor wypowiedzi nie jest zbyt dobry ani w jednym, ani w drugim.


RE: Związek vs. przyjaźń - Shirohebi - 04 Maj 2021

(04 Maj 2021, Wto 20:18)sittingintheenglishgarden napisał(a):
(04 Maj 2021, Wto 18:25)Shirohebi napisał(a):
(04 Maj 2021, Wto 17:55)Kacper napisał(a): czyli u facetów już nie

aha
Faceci są bardziej logiczni, a kobiety emocjonalne(według badań).

Czekamy na badania.

Tak myśląc logicznie: czy przeciwieństwem logiki są emocje? A może przeciwieństwem logiki jest brak logiki? W związku z tym, czy ma sens przedstawianie tego na skali albo albo?

Cóż, kiedy czytam o emocjach kontra logice, to za każdym razem mam wrażenie, że autor wypowiedzi nie jest zbyt dobry ani w jednym, ani w drugim.
Ale tu nie chodzi o to, że kobiety nie myślą logicznie, bo myślą, tylko po prostu są bardziej emocjonalne/uczuciowe/empatyczne/wrażliwe od mężczyzn.


RE: Związek vs. przyjaźń - Bobek90 - 04 Maj 2021

@Shirohebi 

Cytat:A wiesz chociaż w teorii krok po kroku jak sprawić, żeby Twoja obecna "miłość" znalazła się w Twoim łóżku zakładając, że nie odczuwałbyś strachu? Terapia terapią, ale jeżeli nie będziesz miał jakiegoś planu/zarysu co powiedzieć, jak powiedzieć, co zrobić... żeby wprowadzić pierwiastek erotyczny do waszej znajomości, to finalnie nie będziesz się bał pchnąć waszej znajomości do przodu, ale też nie będziesz wiedział jak to zrobić.
Pierwiastek erotyczny już jest, jeśli obaj się zaangażowaliśmy emocjonalne patrząc sobie tylko w oczy, żadnej rozmowy, to jednak erotyka podświadomie czy świadomie obecna była. Natomiast masz racje, jeśli wtedy bym uznał że jestem gotowy i chciałbym... to kompletnie nie miałbym pojęcia jak się za to zabrać. Na pewno z dziewczyną której się mocno podobasz jest dużo prościej, ale po prostu improwizowałbym, reagował na jej język ciała żeby ocenić w jaką stronę potoczyć kierunek rozmowy. 

Ten brak umiejętności widoczny był właśnie na tinderze gdzie nie ma języka ciała, patrzenia sobie w oczy. W tamtym roku po namowie terapeutki zrobiłem tymczasowo żeby poćwiczyć, i kompletnie te rozmowy się nie kleiły. To znaczy kleiły, ale to były takie rozmowy o dup*e marynie które wiodły donikąd. Parę razy dziewczyny odpuściły, raz czy dwa ja. Co ciekawe był taka dziewczyna z która pisałem przez tygodnie. Znowu poczucie było że to rozmowy o niczym (o serialach, o pracy, trochę o sobie). Byłem pewien że dziewczyna ma to same odczucie tylko że jest za miła żeby mnie spławić więc sam przestałem pisać. Minęło kilka tygodni i do mnie napisała. Znowu trochę pogadaliśmy, znowu to samo uczucie, temat się skończył, nic nie ciągnęłam dalej, i znowu po kilku tygodniach napisała. Potem była znowu cisza i akurat usunąłem konto bo byłem w wielkim dołku. W tych rozmowach nie było ani grosza erotyzmu, nie wiem czy po prostu lubiła ze mną pogadać czy oczekiwała czegoś innego, pewnie jeśli miałbym zamiar wprowadzić tę znajomość na nowe tory to zaprosiłbym ją na coś, ale again, nie mam w tym żadnego doświadczenia, nawet teoretycznego, więc to byłaby nauka w marszu.



Cytat:A czy to nie jest trochę tak, że gdyby nagle pojawiła się inna atrakcyjna dziewczyna, która zaczęła by się Tobą interesować to też byś się w niej zakochał? Z fobikami jest trochę tak, że jesteśmy w pewnym sensie przez innych ignorowani/pomijani/niezauważani a przez to samotni i kiedy nagle ktoś zaczyna na nas zwracać uwagę, to odczuwamy to dużo mocniej niż "normalsy" mające na co dzień mnóstwo przyjaciół.
I tak i nie. Dwa razy kiedy się zakochałem to były atrakcyjne dziewczyny które wyraziły mną zainteresowanie na tyle duże że "chodziły" za mną miesiącami. I to chyba jest kluczowy punkt. W obu przypadkach to nie wynikało z poznania danej osoby i zakochanie się w jej charakterze, nawet nie chodziło o samą urodę, tylko fakt tej wytrwałości. W żadnej dziewczynie, nie ważne jak bardzo mi by się nie podobała, która nie była wytrwała się nie zakochałem. I mam na myśli nawet takie które podchodziły, zagadywały. Oczywiście że to wychodzi z fobii i szeroko pojętych kompleksów. Ukrywam swoje "Ja" bo w głębi serca jestem przekonany że gdybym ujawnił drugiej osobie swoje prawdziwe oblicze to mnie odrzuci - że będę niewystarczający - to przekonanie, np. w przypadku drugiej dziewczyny, straciło na sile, zacząłem wierzyć że może mógłbym, i wtedy... dopuściłem możliwość, przestałem jej unikać, jej wzroku, i się zacząłem zakochiwać.

W poprzednich wakacjach kiedy ona zaczęło chodzić z tym gościem - po tym jak zacząłem ją unikać od stycznia i ona to wiedziała - miałem trochę lepszy okres, mniej PC-ta, trochę więcej treningu. Nie że podrywałem, po prostu nie unikałem wzroku dziewczyn, nie chciałem się peszyć i coś tam zagadywałem jak widziałem że patrzyły. W dwóch przypadkach - w supermarkecie i aptece - szczególnie, w tym pierwszym przypadku, nawet doszło do zauroczenia z ich stron. Zaczęło się od kontaktu wzrokowego, całkowicie nieświadomego. Usłyszałem głos tak specyficzny że odruchowo podniosłem wzrok i napotkałem jej wzrok, nawet nie wiedziałem wówczas czy była ładna bo usta i włosy miała zasłonięte, i nie wiem, w takich momentach nawet nie masz pełnej świadomości że patrzysz obcej kobiecie w oczy, to jest odruchowe, nieświadome, w tej krótkiej chwili jedyne co wypełnia twoje myśli to emocje które przekazuje jej wzrok, ich odszyfrowanie. Nie jesteś świadomy nawet twojego własnego wyrazu twarzy ani postawy. Wszystko ogranicza się do tego spojrzenia. Koniec końców okazało się że była bardzo bardzo podobno do dziewczyny w której się zakochałem kilka miesięcy wcześniej. Trwało to z 2 miesiące, nie unikałem jej ani jej wzroku, raz nawet coś tam zagadałem, raz miałem gorszy okres i dostałem nawet lekkiego ataku paniki jak na mnie intensywnie patrzyła (trzęsienie głowy), czułem się nią zauroczony ale generalnie w żadnym momencie nie dawałem do zrozumienia że coś zrobię bo nie czułem się gotowy, ona to zauważyła, po tonie jej głosu czasami jak się żegnaliśmy widać było że czuje się odrzucona i ją to boli, ja czułem się winny i byłem głupi myśląc że wystarczy być super miły do czasu aż będę gotowy. Tak czy siak, po wakacjach przestała tam pracować. Czy czułem ból z powodu tego że nie jestem z nią? Nie. Czy czasami o niej myślałem. Tak. Chyba to jest właśnie różnica między zakochaniem a zauroczeniem.

Natomiast jasne jest że tak jak ty, z powodu tego że byłem zamknięty w pokoju przez wiele lat i wielu rzeczy nie doświadczyłem, wyolbrzymiam te uczucia. Fantazjuje, marze o wspólnej przyszłości, zachowując się... właśnie jak nastolatek które się zakochał i myśli że to ta jedyna. A ja mam świadomość że pod względem charakteru nie mamy wiele wspólnego. Znam faceta z którym na przemian to jest to nie, od maja zeszłego roku. Znam go od 2016, z pracy. To była niechęć praktycznie od pierwszego wejrzenia, nigdy go nie trawiłem, choć oczywiście nikt o tym nie wie, nawet on sam. Chwalipięta. Bajkopisarz. Prostak. Nielojalny. Niedojrzały. Nie jestem głupi, wiem co to znaczy. Wiedziałem od pierwszego dnia. Ale dopóki chemia w mózgu nie wróci do normalnego stanu - bo to w gruncie rzeczy jest zakochanie - zawsze będę minimalizował twarde fakty. Aha, i ostatnio chwile podyskutowaliśmy, to znaczy ja jadłem, ona przyszło z kolegą z biura, i się włączyłem do dyskusji, to okazało się że pod względem politycznym... hmm, znacie pojęcie "cancel culture"? Ten fenomen który np. kończy się usunięcia Apu z Simpsonów bo rzekome stereotypy, rasizm, itd. No właśnie, dziewczyna jest tego chyba gorącą wyznawczynią. Także kolejne pudło pod względem dopasowania. Ale co z tego? Tak to już jest z zakochaniem.


RE: Związek vs. przyjaźń - Placebo - 06 Maj 2021

(04 Maj 2021, Wto 18:25)Shirohebi napisał(a): Jeśli koś jest tak jak ja skrajnym INTJ, to po prostu nie odczuwa tych wszystkich romantyzmów i innych tego typu uczuć występujących u zwykłych ludzi.

Mhm, to by wiele wyjaśniało (jeśli chodzi o twoje poprzednie posty)


RE: Związek vs. przyjaźń - melancolie - 11 Sie 2021

Nie byłam w związku ale osoby mi znane co są, mówią, ze jednak zawsze było to pociąganie seksualne u ich partnera, od początku. A przyjaźń potem się tworzyła.


This forum uses Lukasz Tkacz MyBB addons.