Boję się iść do pracy - Wersja do druku +- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl) +-- Dział: Problemy i porady (https://www.phobiasocialis.pl/forum-14.html) +--- Dział: Szkoła, studia, praca (https://www.phobiasocialis.pl/forum-20.html) +--- Wątek: Boję się iść do pracy (/thread-21.html) Strony:
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
|
Re: Boję się iść do pracy. - krist - 18 Maj 2011 Muchozol napisał(a):Mam tak samo, mam czasem taki american dream, ze sila woli osiagam wiele i nie mam sie czego wstydzic, pragne opuscic polske choc jestem strasznie do niej przywiazany, rzucic lokalne gowno i zaczac zycie od nowa tak jakby w innym miejscu na ziemi.ja też ,tam tez nie koniecznie bedzie kolorowo ale chciałabym sprobowac, nie wyobrazam sobie stac np. za lada w moim miescie, ogolnie to nie widze siebie w zadnej pracy, a cholera koncze studia i nie mam wyjscia nic nie umiem , nawet nie wiem w jakiej branzy szukac... Re: Boję się iść do pracy. - trash - 18 Maj 2011 krist napisał(a):nic nie umiem , nawet nie wiem w jakiej branzy szukac...najlepiej w marketowej branży "tania siła robocza do wynajęcia" tam cenią sobie "elastyczność" (czy jak na to tam spece od zarządzania i nowomowy wołają) tzn. umowę podpisujesz co miesiąc a wypieprzyć mogą wedle widzimisię kiedy chcą ... a jak ty jak sobie chcesz odejść w środku to płacisz karę .... i takie tam inne elastyczne wielce "udogodnienia" które zawsze działają tylko w jedną stronę nosz kuźwa kończysz studia ... to chyba tytuł na tym papirku sugeruje Ci "branżę" Re: Boję się iść do pracy. - zxc - 18 Maj 2011 Jak można nic nie umieć po studiach? Wiem, że technologia idzie do przodu a kadra profesorów zostaje ta sama ale podstaw chociaż ze swojej branży powinni nauczyć... Re: Boję się iść do pracy. - aga_p - 19 Maj 2011 ... Re: Boję się iść do pracy. - zxc - 19 Maj 2011 aga_p napisał(a):Ja też nic nie umiem po studiach. Nie umiem szukać pracy i nawet nie wiem gdzie. Aktualnie zaczynam życie od zera...w wieku 27 lat!przynajmniej poimprezowałaś przez te lata. Zazdroszczę Ci Re: Boję się iść do pracy. - plamka123 - 19 Maj 2011 Ja pojadę do Szkocji do pracy , wyjdę za mąż za szkota , urodzę małe szkotki Re: Boję się iść do pracy. - krist - 19 Maj 2011 zxc napisał(a):Jak można nic nie umieć po studiach?po studiach pedagogicznych to można .... nawet nie wiem niektorzy maja okreslony cel chce zostac nauczycielem, lekarzem, ksiegowa, a ja nie wiem do czego sie nadaje eh nawet nie chce mi sie o tym myslec, albo ja jestem jakas niedorajda albo nie wiem Re: Boję się iść do pracy. - krist - 19 Maj 2011 aga_p napisał(a):Ja też nic nie umiem po studiach. Nie umiem szukać pracy i nawet nie wiem gdzie. Aktualnie zaczynam życie od zera...w wieku 27 lat!to cos jak ja tylko koncze licencjat a magisterki nie robie bo nie czuje sie w tym...tyle ze ja mam 23 i ani za mna a ni przede mna , w tym wieku cholera nic nie zrobilam, totalna porazka, przesiedzialam lata i tyle Re: Boję się iść do pracy. - Luna - 19 Maj 2011 Cytat:w tym wieku cholera nic nie zrobilam, totalna porazka, przesiedzialam lata i tyleTeż mam często takie wrażenie. Że zmarnowałam bardzo dużo czasu i przez fobię i przez takie ogólne niezdecydowanie. Zazdroszczę ludziom, którzy mają konkretne plany na przyszłość, właśnie poczytałam jedno forum, na którym dziewczyny pisały o swoich planach i trochę mnie to zdołowało Tyle tylko, że robię właśnie magisterkę z czegoś, w czym się nie czuję Ale gdybym tego nie robiła, to zapewne nie robiłabym niczego. Znalazł w ogóle ktoś w tym wątku pracę w ostatnim czasie? Cytat:Ja pojadę do Szkocji do pracy , wyjdę za mąż za szkota , urodzę małe szkotkiA to całkiem fajny plan Re: Boję się iść do pracy. - Anhedonia - 19 Maj 2011 Luna napisał(a):właśnie poczytałam jedno forum, na którym dziewczyny pisały o swoich planach i trochę mnie to zdołowałoJa czytam bloga jednej dziewczyny, która krok po kroku dąży do swojego celu. Motywujące ale czasem mega dołujące . Re: Boję się iść do pracy. - krist - 19 Maj 2011 Luna napisał(a):ja to nie wiem czy mam fobie czy nie zawsze byłam osoba ktora byla uwazana za niesmiala, i moze troche dlatego tak zostało, bo w koncu odgrywalam taka role jaka mi przypisali, ale mialam grono przyjaciol z ktorymi sie dogadywalam do czasu, cos mi odwalilo i zaczelam sie odsuwać...a teraz to juz nie wiem moze to niepewnosc siebie, niska samoocena, przekonanie ze do niczego sie nie nadaje kazdy jest lepszy ode mne a ja jestem nikim, na studiach duzo sie dowiedzialam na ten temat, i najbardziej rodzice zawinili, no ale coz teraz to i tak gowno skoro od małego mowili ludzie jaka ona , niesmaiala, jak ładnie się czerwieni, a dasz rade, a moze lepiej nie probuj, a gdzie tam bedziesz szła, o a ta taka zdolna, madra itd , to czy mozna wyrosnac na osobe ktora wierzy ze moze wszystko, spełnic kazde marzenie? eh szkoda gadac...Cytat:w tym wieku cholera nic nie zrobilam, totalna porazka, przesiedzialam lata i tyleTeż mam często takie wrażenie. Że zmarnowałam bardzo dużo czasu i przez fobię i przez takie ogólne niezdecydowanie. Zazdroszczę ludziom, którzy mają konkretne plany na przyszłość, właśnie poczytałam jedno forum, na którym dziewczyny pisały o swoich planach i trochę mnie to zdołowało Tyle tylko, że robię właśnie magisterkę z czegoś, w czym się nie czuję Ale gdybym tego nie robiła, to zapewne nie robiłabym niczego. Re: Boję się iść do pracy. - Muchozol - 19 Maj 2011 Krist, 23 lata po studiach. Nie z+ tego startu. Sa tacy jak ja mniej wiecej w Twoim wieku co skonczyli szkole srednia, start nawet nie zly ale potem przez grymaszenie jestem gdzie jestem. Musisz zasinac zęby, a jako ze skonczylas studia nie masz jeszcze dziury w CV. Jak nie znajdziesz jakiejkolwiej pracy, (nie licz ze bedziesz pedagogiem) to bedziesz sie czula coraz gorzej bo bedzie powstawac dziura w cv. Re: Boję się iść do pracy. - krist - 20 Maj 2011 Muchozol napisał(a):Krist, 23 lata po studiach. Nie z+ tego startu. Sa tacy jak ja mniej wiecej w Twoim wieku co skonczyli szkole srednia, start nawet nie zly ale potem przez grymaszenie jestem gdzie jestem. Musisz zasinac zęby, a jako ze skonczylas studia nie masz jeszcze dziury w CV. Jak nie znajdziesz jakiejkolwiej pracy, (nie licz ze bedziesz pedagogiem) to bedziesz sie czula coraz gorzej bo bedzie powstawac dziura w cv.nawet nie chce byc pedagogiem :-P własciwie to jak sie kapnelam o co chodzi w moim kierunku studiow to zdalam sobie sprawe ze sie nie nadaje i sama poczebuje chyba pomocy,ale szkoda mi bylo rezygnowac i pisze juz licencjat a co dalej nie wiem poprostu to jest przerazające...nigdy bym nie pomyslala ze kiedykolwiek bedzie taki czas ze najchetniej schowalabym sie i nie wychodzila nigdzie, a jak juz musialam to drogami gdzie najmniej ludzi chodzi,chcialam byc niewidzialna, gdy zobaczylam znajomego uciekalam jakas masakra,ale na szczescie ten okres mam za soba. Pozniej zdanie matury i cholera wszyscy gdzies szli do szkoly do pracy, a ja studia od pazdziernika dopiero zaczynalam i myslalam ze zwariuje...i wlasnie tego sie obawiam ze musze w koncu cos z zyciem zrobic nie ma odwrotu trzeba podjac prace... Re: Boję się iść do pracy. - Muchozol - 20 Maj 2011 Nie wiem skad jestes, czy mala wies czy miasto. W miesie latwiej o prace dla kobiet, na wsi gorzej. Idz chocby na staz, zeby cos robic. Tam nikt od Ciebie nie bedzie wymagal cudow. Zeby dziury nie bylo. Ja nie chce sie wymadrzac, podaje na wlasnym przykladzie, rob cos i wtedy mozesz szukac lepszej pracy, bo wtedy jest wiekszy power, masz odwage szukac, bo mozesz powiedziec ze pracujesz, a nie tak jak ja 3 rok i gowno mam w CV. Wstyd cokolwiek mowic, wstyd isc szukac. Wstyd mi sie ze znajomi spotkac bo kazdy cos robi. Trzymam kciuki. Idz szukac, bo skoro studiowalas nie mialas prawa pracowac Nikt od Ciebie w tym wieku nie bedzie wymagal nie wiadomo jakiej wiedzy i umiejetnosci w nowej pracy. Re: Boję się iść do pracy. - krist - 21 Maj 2011 Muchozol napisał(a):Nie wiem skad jestes, czy mala wies czy miasto. W miesie latwiej o prace dla kobiet, na wsi gorzej. Idz chocby na staz, zeby cos robic. Tam nikt od Ciebie nie bedzie wymagal cudow. Zeby dziury nie bylo. Ja nie chce sie wymadrzac, podaje na wlasnym przykladzie, rob cos i wtedy mozesz szukac lepszej pracy, bo wtedy jest wiekszy power, masz odwage szukac, bo mozesz powiedziec ze pracujesz, a nie tak jak ja 3 rok i gowno mam w CV. Wstyd cokolwiek mowic, wstyd isc szukac. Wstyd mi sie ze znajomi spotkac bo kazdy cos robi. Trzymam kciuki. Idz szukac, bo skoro studiowalas nie mialas prawa pracowac Nikt od Ciebie w tym wieku nie bedzie wymagal nie wiadomo jakiej wiedzy i umiejetnosci w nowej pracy.mozna powedzieć małe miasto o to chodz ze wymagaja nie wadomo czego, na sprzedawce, doswiadczenie, itd. na jedno mejsce jest pełno ludzi, a staze nestety w tym roku 70 % kasy zabral i poprostu nie ma, wlasne planowalam po studach staz a to gowno, w moim miescie jest ze 3 ofert dla osob powyzej 50 lat jakas masakra, ale wiem ze musze cos zrobc, szukac bo pozniej bedzie jeszcze trudniej, wiec dziek za rady :-P Re: Boję się iść do pracy. - plamka123 - 21 Maj 2011 Cytat:Jak można nic nie umieć po studiach? Po pedagogicznych uwierz mi że można Ja jestem tego przykładem Re: Boję się iść do pracy. - tylkoja - 21 Maj 2011 witajcie czytam was i pierwszy raz od dawna czuję, że ktoś rozumie, wie co ja czuję...a czuję to samo co wy. boję się iśc do pracy i już dwa razy zrezygnowałam z pracy tuz przed jej rozpoczęciem. ze strachu, ze nie dam sobie rady, ze stachu przed nieznanym, przed odpowiedzialnością. zero radosci z wygranej a zaraz gonitwa mysli, chec ucieczki, wywiniecia sie z sytuacji. pisalam maile, wylaczalam telefon i przeczekiwalam, az pracodawca sobie odpusci. wszyscy wokół stukają sie w głowę i uwazaja mnie za hrabiankę, ktorej sie pracowac nie chce. u mnie akurat wszystko sie zwaliło tak, bo mam wielka przerwe w pracy (prawie 4 lata). wczesniej raptem 2,5 roku ciaglej pracy. wszystko bylo na dobrej drodze do umowy na stałe i piecia sie jakos po tych szcseblach kariery ;-) ale zaszlam w jedna ciaze, potem kolejną. straciłam pracę. przez ten caly czas praktycznie widuje tylko dzieci męża, ew. listonosza, panie w sklepie. przeprowadzilismy sie i nikogo nie poznalam tu od dwoch lat. unikam ludzi choc w srodku az ryczec sie chce tak bardzo mi tych ludzi brak. teraz taka zdziczała nie umiem znów wejść wśrod ludzi a co dopiero sie sprawdzac zawodowo. taka kaleka ze mnie Re: Boję się iść do pracy. - Pan Foka - 26 Maj 2011 Rok temu udało mi się pójść do pierwszej "poważniejszej" (nie licząc robótek dorywczych) pracy. Noce na poczcie, czyli bez szału. Teoretycznie każdy robi swoje, ale często trzeba było dopytać się kogoś o coś, co oczywiście przychodziło mi z trudem. Bywały trudne sytuacje. Gdy coś udało mi się s+ć bywało gorąco. Ciężkie były zwłaszcza dwa pierwsze dni, po których z jednej strony chciałem sobie darować, ale z drugiej...bałem się zakomunikować chęć rezygnacji, więc siedziałem tam dalej :-P. Ten mechanizm ma swoje plusy, z czasem było coraz lepiej. Do obowiązków należało głównie sortowanie poczty (pamięciówka) oraz targanie worków z przesyłkami. Mimo mych "monstrualnych inaczej" bicepsów dawałem radę, na szczęście nie był to wyjątkowo zasypywany oddział (na Woli). Praca uchodzi za typowo babską, ale jakoś tę zniewagę przeżyłem - w końcu jestem wykwalifikowanym życiowym nieudacznikiem, heh. Gorsze były komentarze szanownych pań nt. mojego nieodzywania się. Wytrzymałem 2,5 miesiąca, po czym sobie darowałem. Trochę wcześniej miałem jeszcze epizod przy...obsłudze SMS-ów. Tak, w ciasnej sali pełnej ludzi. Zajęcie samo w sobie zabawne - należało udawać cycate blondynki i odpisywać zdesperowanym dziadkom, którzy niejednokrotnie podsyłali MMS-em fotki swych "buraczków" . Mimo pochwał od supervisorki (ma cały czas wgląd w to, co wszyscy piszą) zrezygnowałem po kilku godzinach dnia testowego. Po pierwsze - tłum i gwar. Po drugie - nie wytrzymałbym tam długo bez robienia sobie jaj . Wszystko krótkoterminowo. Wciąż miałem na głowie szkołę. W lipcu stuknie 22 rok, ale dopiero wczoraj ostatecznie pożegnałem się z liceum. Do klasy maturalnej parłem jak burza (ekhem powiedzmy :-P), ale nasilające się symptomy oraz inne nieciekawe wydarzenia zmusiły mnie do przerwania nauki w pierwszym liceum (w połowie klasy maturalnej. Z perspektywy czasu zastanawiam się, czy nie lepiej było się pomęczyć) i szukania przyjaźniejszego miejsca. Zwiedziłem ich łącznie kilka, lądując w końcu w słynnym Kącie, gdzie wczoraj udało mi się zaliczyć ustny polski (mimo ataków histerii przed wejściem i problemów tuż po wejściu, z czasem się rozkręciłem i ostatecznie miałem 18/20 punktów. Byłem obcykany w temacie, a całość wyszła na poziomie) i tym samym zakończyć matury. Tak więc osiągnąłem cel, z którym męczyłem się od 2008 roku i znowu pojawia się to upiorne widmo - praca. Marzy mi się coś poważniejszego niż wyżej wspomniane po+, ale póki to raczej niemożliwe. Ze zdobyciem takowych w Warszawie nie ma raczej problemów - przeprowadzane są wręcz łapanki. Chcąc dostać się na pocztę wziąłem udział w zapowiedzianym wcześniej spotkaniu kwalifikacyjnym z innymi ochotnikami. Przedstawiono nam zasady, szczegóły oraz inne duperele, po czym chętni mogli podpisać cyrografy. I tyle. Płaca mizerna, ale na razie wspierają mnie rodzice, więc rozeszło się na zachcianki. Miało być na terapię, ech. Mam trochę większe ambicje niż siedzenie w domu i uczęszczanie do fekalnej (przymiotnik na "g" byłby pewnie ocenzurowany, więc użyję ładniejszego zamiennika ) pracy. Studia na razie odpadają, gdyż bym im nie podołał i jak na razie po głowie chodzą kierunki albo ryzykowne, albo wymagające pewnej wiedzy, w której mam braki. No więc miałem zamiar właśnie się rozejrzeć za czymś, ale...no...ten...to boli. Samo wejście na stronę z ogłoszeniami jest gorsze niż panie w okienkach w urzędzie :-P. Potrzebuję kasy i spokoju w najbliższej rodzinie, której niektórzy członkowie lubią mi zarzucać zwyczajne lenistwo i przewidują wieczne życie na garnuszku u mamusi. No kuźwa, nie chcę tak. Przeglądałem tematy o pracy na tym forum, ale jakichś zachęcających, bezpiecznych zajęć raczej nie dostrzegłem. Marzy mi się warta w czarnej czapie przy Pałacu Buckingham :-P. Tylko ta rozwleczona na kilka lat klasa maturalna będzie mi szpecić teraz CV. "To nic takiego, panie kierowniku, ja tylko panicznie boję się ludzi" :-P. A nie, brytyjski wartownik odpada. Ludzie cię obsiadają. Dręczą. Starają wymusić jakikolwiek ruch. Robią zdjęcia. NEGATYWNIE MYŚLĄ. NAPIENDALAJĄ MYŚLAMI. To musi być jedna z gorszych prac pod słońcem. Re: Boję się iść do pracy. - freddy_krueger - 26 Maj 2011 Ale że psychicznie dałeś radę odpisywać na te erotyczne smsy, powaga, respekt! Znając zdziczenie ludzkie i ciemną stronę można się spodziewać nie lada zboczeń. Szlag by mnie trafił i zacząłbym tych ludzi prostować. Gdzieś czytałem o dziewczynie, która wysiadła po kilku tygodniach takiego pisania. Dobrze że parłeś do matury, nawet jeśli zajęło trochę czasu, bo to jednak dowodzi motywacji i niegasnącego zapału. Nie nabruździ to może w CV zbyt mocno, jakąś wymówkę znajdziesz, choroby i inne niespodziewane wypadki losu się zdarzają. Problem byłby większy z dłuższą dziurą w CV, jaką ma większość z nas. Co do samych stanowisk pracy, ogółem chyba trzeba brać co jest, większość z nas ma niewiele argumentów by móc przebierać. Przynajmniej na razie. A szkoda Re: Boję się iść do pracy. - plamka123 - 28 Maj 2011 ehh a ja tak bardzo chce iść do pracy, a wiecie dlaczego bo chciałam bym się wyprowadzić z domu do własnego kąta, bo już nie wytrzymuję z ta moją matką, ciągle się kłócimy i o co o jakieś piep... studia i jej zasrane pieniądze , mam tego już dość, bezemie będzie miała święty spokój i ja bez niej też. Re: Boję się iść do pracy. - Serafis - 01 Cze 2011 Ja to się nie boję samej pracy, ale tego, że aby ją znaleźć i zacząć wykonywać trzeba będzie spotkać i "spodobać się" wielu ludziom Pieniędzy potrzeba i najchętniej podjęłabym już jakąkolwiek choćby fizyczną, ale mnie powstrzymują 2 rzeczy, mianowicie że moja rodzina uznałaby, że najwyraźniej rzeczywiście jestem głupia i do niczego się nie nadaję. Po drugie nie mogę znieść myśli, że np. sprzątając coś przypadkiem spotkałabym kogoś ze szkoły, kto mi skutecznie zatruł życie i śmialiby się znowu ze mnie że jednak mieli rację, że do niczego lepszego się nie nadaję i że domyślali się, że wyląduję na stanowisku operator miotły. Re: Boję się iść do pracy. - Muchozol - 20 Cze 2011 Jak zrobic zeby bylo dobrze a mianowicie, szukam roboty, chce sie dostac na kierowce, FIRMA nie przyjmuje(info z www), ale chce wyslac CV, jak napisac ze co? NIe przyjmucie ale macie moje cv? Oczywiscie glowny problem to to, ze moge wpisac 2005-2008 pomonik ogolnobudowlany bo pracowalem wtedy na czarno, mam tylko pol roku udokumentowanej pracy, no i jak do nich napisac ZE SZUKAM NA KIEROWCE? jak dopiero na spodzie CV w umiejetnosciach zawodowych mam ze mam prawo jazdy? Re: Boję się iść do pracy. - Gość54 - 20 Cze 2011 wyślij CV w załączniku a w treści maila zamieść coś w rodzaju listu motywacyjnego, w którym napisz o swoim nieformalnie zdobytym (realia rynkowe) ale "szerokim doświadczeniu w byciu kierowcą, pragnieniu realizowania aspiracji zawodowych i marzeń o tej wymagającej wielu umiejętności pracy, a które to posiadasz, mimo braku certyfikatów i zaświadczeń dokumentujących przebieg Twojej kariery zawodowej" i inne takie pierdoły Re: Boję się iść do pracy. - Muchozol - 21 Cze 2011 Co to jest kwestionariusz osobowy? Czy mogę napisać w podaniu CHĘTNIE POSZERZAM SWOJE KWALIFIKACJE? nie che zeby to zostalo odebrane jako, ze che wydrzec od firmy kase na szkolenie na wozek widlowy, prawo jazdy badz co innego Re: Boję się iść do pracy. - gośćx - 21 Cze 2011 Kwestionariusz osobowy to takie podstawowe dane o Tobie. Możesz to napisać w podaniu. |