Z płcią przeciwną - Wersja do druku +- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl) +-- Dział: Problemy i porady (https://www.phobiasocialis.pl/forum-14.html) +--- Dział: Relacje międzyludzkie (https://www.phobiasocialis.pl/forum-19.html) +---- Dział: RELACJE ROMANTYCZNE (https://www.phobiasocialis.pl/forum-61.html) +---- Wątek: Z płcią przeciwną (/thread-40.html) Strony:
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
|
Re: Z płcią przeciwną - olka - 22 Sty 2011 Shalafi, nie moja sprawa, to nie pytam ale dajesz mi nadzieje, ze ja tez moze kogos spotkam Czupakabra, a co Ty masz na mysli mowiac 'romantyzm'? Re: Z płcią przeciwną - Michał - 24 Sty 2011 olka, a Ty jakbyś chciała, bo ja nie ogarniam, co komentujesz u marciano. oO Re: Z płcią przeciwną - shalafi - 24 Sty 2011 Michał napisał(a):(jak co, to mam ręce, które leczą - ale wybrany wycinek populacji) olka napisał(a):ale dajesz mi nadzieje, ze ja tez moze kogos spotkam Ja bazowałem na prawie 5-letniej znajomości i po prostu postanowiłem wyciągnąć ją "z sieci" na grunt "reala". Zrobiłem coś bardzo nie w swoim stylu - zdobyłem się na odwagę i zdecydowałem na wyjazd na drugi koniec Polski. Ustaliłem sobie pewien plan, jednocześnie trochę zdając się na los. Chciałem, by "zaiskrzyło" i tak się stało Nie wszystko poszło zgodnie z planem, ale są to odstępstwa przeze mnie dopuszczone Zastanów się, czy już w tej chwili nie znasz kogoś dość dobrze i nie chciałabyś tego rozwinąć. Albo spróbuj nawiązać nowy kontakt. Wiem, że to łatwo mówić/pisać, ale patrząc obiektywnie - trzeba zachować zdrowy rozsądek i nie bać się. Ja jechałem "w ciemno", nie wiedząc nawet, jak moja sympatia wygląda. Efekt był powyżej oczekiwań ... Re: Z płcią przeciwną - olka - 24 Sty 2011 W ogole nie wiedziales jak wyglada? Shalafi, ja zawsze mam kogos na oku tylko nie umiem sie zdobyc na odwage. Niby 'co mi szkodzi', ale porazka boli moze zdobede sie chociaz na konkretna rozmowe. zobaczymy. Re: Z płcią przeciwną - shalafi - 24 Sty 2011 W ogóle. Wiedziałem, jak wygląda jej przyrodnia siostra (niezbyt podobna). Po pierwszym spotkaniu Ona żartowała "przecież mogłam być gruba i mieć 60 lat". Tyle, że ja zbyt dobrze ją znałem, by takie tłumaczenie zrobiło na mnie wrażenie Za to Ona wiedziała, jak ja wyglądam. Rozpoznała mnie w umówionym miejscu spotkania. A ja... wyobrażałem ją sobie trochę inaczej. Ale byłem zachwycony I jestem. No, w sumie w naszej kulturze jest zazwyczaj tak, że to pan zaleca się do pani, a nie odwrotnie. Ale to zależy od Ciebie i celu, jaki sobie stawiasz. Ja pewne ryzyko podjąłem - choć i tak miałem ułatwioną sprawę. Do całkiem obcej dziewczyny też (zazwyczaj) bałbym się zagadać. Re: Z płcią przeciwną - jack - 24 Sty 2011 Walić kulturę Mnie np.wkurza że to facet ma latać za kobietą .Czemu niby kobieta nie może podrywać faceta ? są na to jakieś przepisy ? paragrafy ? Myślę że jeśli chodzi o drugą połówkę ,to kobiety mają łatwiej jednak kogoś poznać. Re: Z płcią przeciwną - soulja - 25 Sty 2011 ... Re: Z płcią przeciwną - olka - 25 Sty 2011 Jack, nie marudz ja z lenistwa mowie, ze wolalabym jakby on zrobil pierwszy krok. Jest starszy, jak mniemam bardziej doswiadczony. I wiem, ze jest otwarty na ludzi. Wiec albo mu sie nie podobam albo sie mnie boi. A ja sie boje porazki. O. Re: Z płcią przeciwną - shalafi - 25 Sty 2011 421. 258, gdy Ona studiuje soulja - piąteczka! Re: Z płcią przeciwną - soulja - 25 Sty 2011 ,,, Re: Z płcią przeciwną - marciano - 25 Sty 2011 powodzenia Re: Z płcią przeciwną - jack - 26 Sty 2011 olka napisał(a):Jack, nie marudz ja z lenistwa mowie, ze wolalabym jakby on zrobil pierwszy krok. Jest starszy, jak mniemam bardziej doswiadczony. I wiem, ze jest otwarty na ludzi. Najgorsze jest właśnie jak dwie osoby czekają na ruch drugiej osoby Ty nie wiesz co on myśli o tobie .A on jeśli jest tobą zainteresowany ,nie wie co ty myślisz o nim Więc ktoś musi wykonać pierwszy ruch .Ja raz taki ruch wykonałem i nie żałuje co prawda nie jestem z tą osobą ale wiem że nie byłem jej obojętny. Pewne było to ,że się jej podobałem A nie jesteśmy razem bardziej ze względu na moją fobie,chociaż inne czynniki też . Sam zrezygnowałem . Re: Z płcią przeciwną - olka - 26 Sty 2011 Jack, sprobuje to zalatwic, ale bez rozmawiania z nim zobacze jak zareaguje na to, co mu przygotowalam ja naprawde wolalabym, zeby on zrobil pierwszy ruch jak mu zalezy. a jak nie to niech sie... wiadomo co. Re: Z płcią przeciwną - jack - 27 Sty 2011 Wiem że byś wolała nawet to rozumiem.No tak patrzeć to rzeczywiście to on powinien zrobić pierwszy krok .Ale może czeka na wyraźny sygnał od ciebie sam nie wiem . Re: Z płcią przeciwną - olka - 27 Sty 2011 A zatem ulatwie mu zycie i dam mu sygnal a jak nie to o nim zapomne Re: Z płcią przeciwną - jack - 27 Sty 2011 Szkoda że tak mało szczegółów podajesz Jak już będzie po wszystkim ,napisz czy ten twój plan wypalił Re: Z płcią przeciwną - riverbelow - 12 Lut 2011 A ja mam taką dość dziwną sytuację... Poznałam gościa w necie. Dobrze się gadało, ba, nawet bardzo. Postanowiliśmy się umówić. Siedzieliśmy 5 godzin w klubie przy piwie, gadając o filozofii (studiuje ją) i o różnorakich sprawach. Fobia nawet mi się nie uaktywniła, może czasem gadałam głupoty, ale ogólnie było bardzo sympatycznie i tak, śmiesznie! Na skraju pamięci mam jego tekst, że nic mi nie brakuje w wyglądzie i w inteligencji. Potem... no i potem się teoretycznie umówiliśmy na wtorek, ale coś nie wyszło. Pisał do mnie, owszem, ale nagle zaczęło się pisać.. koszmarnie nudno i w ogóle, jakoś tak. Nie wiem kogo to wina, jego raczej też, bo przymulał. Jak się go w końcu zapytałam, co mu jest, stwierdził że to przez egzaminy etc. W końcu zapytał o spotkanie, po mojej drobnej sugestii (i jegoż inicjatywie) umówiliśmy się na kolejną sobotę, ale.... w tym dniu napisał i powiedział, że nie bo 'wiesz no, miałem imprezę, dopiero z niej wróciłem i tak jakoś...' - warto dodać że do spotkania wówczas zostało 6 godzin... No i tak, w czwartek się widzieliśmy dopiero, czyli półtora tygodnia po 1 spotkaniu, było dziwacznie, on taki nierozmowny tylko patrzył się spod oka i się uśmiechał. Dodam, że on jest wygadany, pewny siebie. Zmył się po półtorej godzinie, tłumacząc się kuciem do egzaminu. Ja ogólnie w stosunku do niego byłam chłodna, zdystansowana, na 1 spotkaniu dziwnie poszukiwał kontaktu dotykowego, a to strzepując byle pyłek z płaszcza, a to niby linie życia na mojej dłoni oglądając... Ale rozmawiałam normalnie. Lecz na ostatnim spotkaniu było drętwo, i to nie tylko moja wina.....Nie narzucam mu się, jestem normalna, czasem powiem mu jakiś komplement, on mi też, przed tym drugim spotkaniem jemu nagle zaczęło odwalać i np. prawie godzinę szukał dla mnie utworu, który wzruszyłby mnie jeszcze bardziej niż taki jeden, który mu pokazałam. Takie dyrdymały, zdziwiłam się aż że się tak uaktywnił. Nie rozumiem go . Re: Z płcią przeciwną - shalafi - 12 Lut 2011 Faceci, choć nie przyznają się do tego wprost, potrzebują fizycznych czułości (dla kobiet podobno liczą się "sprawy duchowe"). I moim skromnym zdaniem wszystko jest w porządku i nie należy się tego bać, o ile oni nie posuwają się za daleko. Re: Z płcią przeciwną - sokoke - 12 Lut 2011 ... Re: Z płcią przeciwną - riverbelow - 12 Lut 2011 Ja po prostu chciałam mieć kolegę. Nawet coś o tym gadaliśmy i on stwierdził, że nie jest zdesperowany, ja tak samo. Ale po co się tak zachowuje? Myślałam, że coś ruszyło, dzień przed spotkaniem... a na spotkaniu... bleh. I naprawdę uważam, że to nie moja wina, ostatnio nabrałam doświadczenia w kontaktach interpersonalnych i z nowo poznaną dziewczyną nie miałam żadnego problemu gadać, a z nim juz tak, pomimo że na pierwszym spotkaniu było świetnie. Jak nie chce, to niech, cholercia, zerwie znajomość i voila. Poza tym zapomniałam wspomnieć, że on po 1 spotkaniu odniósł wrażenie, że nie za bardzo mi się spodobał. A mi się spodobał jako kumpel, ale średnio jako facet. Re: Z płcią przeciwną - freddy_krueger - 12 Lut 2011 Z tym szukaniem kontaktu dotykowego trzeba mieć wyczucie. Nie jestem normalny ale raczej widząc kogoś pierwszy raz w życiu, w świecie rzeczywistym, raczej bym tego unikał. Można podać rękę, czasem zdarza się tak krótko przytulić na pożegnanie, ale raczej tyle. Wszelkie inne rzeczy zalatują mi tanim podrywem z dyskotek. Re: Z płcią przeciwną - riverbelow - 12 Lut 2011 Tyle że to koleś nie wyglądający na kogoś z dyskoteki, bo to długowłosy metal . I ogólnie dosyć szalona i nietypowa osobowość. Bu, nie wiem co ja mam z nim zrobić. Męczy mnie ta cała sytuacja, z drugiej strony szkoda mi zrywać znajomość. Re: Z płcią przeciwną - marciano - 12 Lut 2011 riverbelow napisał(a):Poza tym zapomniałam wspomnieć, że on po 1 spotkaniu odniósł wrażenie, że nie za bardzo mi się spodobał. A mi się spodobał jako kumpel, ale średnio jako facet. Miałem podobną sytułacje...ostatnio czasem myślę że nie da sie poznać kogoś odmiennej płci tylko dla relacji koleżeńskiej. Jeśli jest fajnie, jedna ze stron chce coś więcej, jeśli na którymś spotkaniu będzie "dziwnie", nagle się okazuje że kolejnych już nie będzie. Niestety nie podpowiem ci, bo mi się to też czasem zdarza i niestety kończy się brakiem znajomości... powodzenia Re: Z płcią przeciwną - riverbelow - 12 Lut 2011 Chyba po prostu zwyczajnie nie odpiszę mu raz, dwa, na gg, będę obojętna, jak mu zależy na znajomości, to będzie leciał w podskokach, no chyba że jest taki honorowy że nie... Re: Z płcią przeciwną - olka - 12 Lut 2011 jack napisał(a):Szkoda że tak mało szczegółów podajesz Wyszlo, nie wyszlo toczy sie dalej Moze cos z tego bedzie... Riverblow, bo faceci sa dziwni :] Ja mam (mialam) podobna sytuacje. Po 6,5 roku gadania przez Net spotkalismy sie- i bylo super. Spedzilismy razem kilka godzin do poznej nocy lazac po Warszawie- zero kontaktu fizycznego, ale wiedzial ze ktos mi sie podoba. Poprosil o drugie spotkanie. A poniewaz bylam w kraju po kilku dniach sie spotkalismy- i bylo super, zartowalismy jak nazwiemy swoje dzieci itp. Na pozegnanie pocalowal mnie w policzek i przytulil- poprosil, zebym pisala. A potem nic. I tak od prawie roku sie nie odzywa. Nie wiem, o co chodzi .Czy wciagnelo go zycie wielkiego miasta czy cos innego, ale boli mnie to. Sluchaj, mnie sie wydaje, ze spodobalas mu sie- dotykal Cie, a oni szukaja kontaktu fizycznego jak podoba im sie dziewczyna. Nie odwzajemnilas tego i pewnie poszlo mu na ego. Sprobuj go poignorowac- nie ma co ciagnac sprawy na sile (i mowi to ktos, kto zaraz wysle wiadomosc do pana I.). Albo spytaj go wprost o co chodzi.... |