PhobiaSocialis.pl
Miejsca pracy przyjazne fobikom. - Wersja do druku

+- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl)
+-- Dział: Problemy i porady (https://www.phobiasocialis.pl/forum-14.html)
+--- Dział: Szkoła, studia, praca (https://www.phobiasocialis.pl/forum-20.html)
+--- Wątek: Miejsca pracy przyjazne fobikom. (/thread-7527.html)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9


Re: Miejsca pracy przyjazne fobikom. - Felipe - 19 Lut 2016

Zas napisał(a):w japonii.
sugerujesz, że zamieszkamy kiedyś wszyscy w tokio?

tam są ponoć agresywne, groźne japońskie szerszenie.

Byłem, nie widziałem. Za to jestem pewien, że mają dużo większy odsetek fobików niż w Polsce.
Japończycy mają nawet swoją własną lokalną odmianę FS o nazwie Taijin Kyofusho, która idealnie odzwierciedla ich mentalność!
http://www.tofugu.com/2014/04/24/taijin-kyofusho-a-particularly-japanese-social-anxiety/


Re: Miejsca pracy przyjazne fobikom. - ZagubionywCzasie - 19 Lut 2016

iLLusory napisał(a):http://kafeteria.pl/styl-zycia/byla-pierwsza-fotoreporterka-w-japonii-dzis-ma-101-lat-i-wciaz-pracuje-a_10053
Zobaczcie, gdzie teraz się znajduje..
No według mnie to znajduje się jedną nogą nad grobem, nie zazdroszczę :]


Re: Miejsca pracy przyjazne fobikom. - Sunniva - 19 Mar 2016

Mój kolega który jest fobikiem pracuje jako grafik. Dużo go to kosztowało i dalej kosztuje ale początki były straszne codziennie rano przed wyjściem do pracy wymiotował. No i w wieku 25 lat stracil juz wszystkie włosy nerwy zrobily swoje.
Niemniej jednak jakos chodzi tam codziennie jakos wytrzymuje tą presję.


Re: Miejsca pracy przyjazne fobikom. - Kaligula - 23 Mar 2016

Ja wam powiem, że niedługo mam zamiar szukać nowej pracy, bo brak mi w zyciu wrażeń. Trzeba stawiać sobie nowe cele.

Życie jest jak proszek do prania.


Re: Miejsca pracy przyjazne fobikom. - czarnalezka - 07 Kwi 2016

piterwaw napisał(a):Totalnie nie wiem, w którym miejscu to napisać. Mam 23 lata. Mieszkam niedaleko Warszawy. Odkąd rozstałem się z moją jedną i jedyną w życiu miłością minęło ponad 4 lata. Od tej pory czuję się w rozsypce. Nie umiem rozmawiać z kobietami. Nie wiem jak je poderwać. Bo to że chcę być dla niej dobry to chyba zbyt mdłe. Przez to nie udało mi się skończyć studiów. Nie mam prawdziwego przyjaciela. Siedzę od nocy do rana w domu. Nie wiem co z sobą zrobić. Nie wiem jak ruszyć dalej. Nie wiem jak znaleźć prace. Boję się jakiegokolwiek kontaktu z ludźmi. A jednocześnie czuję się bardzo samotny. Z nikim nie rozmawiam. A najbardziej brakuje mi miłości do najbliższej osoby. Uszczęśliwić kogoś to najpiękniejsze uczucie jakiego w życiu doświadczyłem. Wiele razy miałem myśli samobójcze. Ale jestem tchórzem. Jednak moje życie nie ma żadnego sensu. Nie wiem jak się podnieść, jak znaleźć sens. Całymi dniami sam. Nikt się mną nie zainteresuje. Nie mam już siły. Czy jest tu dobra duszyczka ? Moje gg 5265442. e-mail: halinow1@o2.pl IDE RYCZEĆ


No ja mialam to samo kiedy moja "milosc" znalazla sobie kogos,przez 2 lata bylam ciaagle placzacym wrakiem czlowieka...


Pracowalam w sklepie, pracowalam sama, odeszlam bo mialam zaczac robic z 3 innymi osobami na zmianie.....Nie powiedzialam dlaczego odchodzę.. po prostu odeszlam.. Mimo wszystko codziennie widywalam tych samych ludzi klienci zagadywali a ja dostalawalam padaczki jak mialam cos odpowiedziec :Stan - Niezadowolony - Obraża się: pierwsze dni to byla tragedia trzeslam sie wszystko mnie dobijalo dolowalo kazdy chcial o czyms pogadac..Ludzie zauwazali ze jestem skryta..Na studia nie poszlam,bo z oczywistego wzgledu- boje sie..Nowych ludzi nowego otoczenia,teraz chyba bardziej boje sie tego ze nic w zyciu nie osiągne, nie jestem glupia dziewczyną ale przez ta pieprzona fobie nie osiagnelam prawie nic w swoim zyciu teraz siedze bez pracy bez wyksztalcenia, rodzicemysla ze to dlatego ze jestem leniwa,ale to nie prawda!! a rodzice obydwoje racy stanowczy pewni siebie...heh... :Stan - Niezadowolony - Smuci się:


Re: Miejsca pracy przyjazne fobikom. - PannaJoanna - 10 Kwi 2016

czarnalezka, to co opisujesz idealnie pokrywa się z historią pewnej osoby z mojej rodziny... bardzo inteligentna osoba, szybko zrezygnowała ze studiów przez fobię (jechała na egzamin, ale bała się, że na pewno nie zda. Wysiadła w połowie drogi i wróciła do domu). Wypomina sobie to do dziś, bo czuje się przez to gorsza (w mojej rodzinie wyższe wykształcenie stanowi podstawę do ubiegania się o prawa człowieka). Ale ogólnie ma niską samoocenę i - jak sama mówi - nigdy siebie nie kochała. Kończy 90 lat w przyszłym tygodniu.

Samo wykształcenie nie jest takie ważne, o wiele ważniejsze jest mieć w życiu bliskich ludzi (niekoniecznie chłopaka/dziewczynę).

I zaakceptować siebie.
Musiałam to dodać :Stan - Uśmiecha się:


Re: Miejsca pracy przyjazne fobikom. - zamknieta4 - 17 Kwi 2016

Ktoś wspomniał wczesniej, że dobre są staże w urzędach. W pełni się zgadzam. Wiem po sobie :Stan - Uśmiecha się:


Re: Miejsca pracy przyjazne fobikom. - BackInBlack - 15 Cze 2016

W te wakacje podejmuję się pierwszej pracy, mam rocznikowo 18, ale muszę pracować jeszcze jako pracownik młodociany. Sławne i znane wszystkim McDonalds. Była to nieliczna i chyba jedyna w moim otoczeniu praca, do której spełniałem warunki (nie psychiczne). Jestem przerażony tym, że będzie konieczność pracy z ludźmi i ich obsłużania. Niestety, ale konieczność taka zachodzi i nie stać, mnie aby ofertę taką odrzucić. Mam głęboką nadzieję, że przeżyję do pierwszej wypłaty, a jeśli tak, to zdam Wam relację z pracy. Przyznam szczerze, wolę czyścić kible i pracować na zmywaku, albo w kuchni, niż wypisywać czyjeś zamówienie....


Re: Miejsca pracy przyjazne fobikom. - Judas - 15 Cze 2016

Powodzenia PewnieJerzy, bo pierwsza praca z nastawieniem na ciągłe relacje społeczne to skok na głęboką wodę dla fobika.
Pomyśl o tym, jako o walce ze swoimi słabościami, uwierz w siebie, co te ludziki mogą zrobić? Dasz radę.


Re: Miejsca pracy przyjazne fobikom. - BackInBlack - 01 Lip 2016

Nie zostałem przyjęty z powodu braku chęci pracy w grupie. Kierownik zauważył, że wolę pracować tylko w kuchni i serwisie i unikam kasy. Zostałem bez pracy na wakacje. 2 miesiące patrzenia się w ścianę? Czemu nie!


Re: Miejsca pracy przyjazne fobikom. - Judas - 01 Lip 2016

Nic się nie stało. Rzuciłeś się od razu na głęboką wodę, miałeś prawo nie podołać, mało kto by podołał.
Naprawdę, to dopiero pierwsza praca. Myślisz, że ile osób siedzi dalej w pierwszej robocie? Ja wiem - zero.
Nie to, to co innego.
2 miesiące patrzenia w ścianę? Czemu nie, jeżeli będą tam porozwieszane oferty pracy.


Re: Miejsca pracy przyjazne fobikom. - Aina - 11 Lip 2016

Moim zdaniem praca dla samej pracy nie ma sensu. Obcowanie z ludźmi, zawieranie nowych kontaktów i nabywanie przydatnych umiejętności - tak. Od pracy lepsze jest jednak robienie tego co się faktycznie lubi, lub poszukiwanie takich rzeczy. Rozwijanie zainteresowań i odkrywanie pasji. To są rzeczy, które faktycznie powinny mieć znaczenie w życiu i na których lepiej się skupić, a nie zapieprzanie za grosze w fast foodzie (dla przykładu). (Wiele ludzi o tym zapomina, lub nie zostawia sobie miejsca na własne zainteresowania, lub myli wspinanie się po drabinie społecznej z rozwojem osobistym.) No chyba że ktoś faktycznie jest w trudnej sytuacji finansowej. Wtedy to inna historia. Ale jeżeli ma to być tylko praca, żeby nie myśleli że jest się leniem, albo dziwakiem, bo się nie pracuje to lepiej sobie darować.
Serio nie powinno mieć znaczenia to, czy pracujesz i za ile, tylko czy w jakiś sposób rozwijasz się jako jednostka. Niestety nasze społeczeństwo od początku wpaja nam taką kolej rzeczy: szkoła -> praca -> emerytura? - haha - nie, śmierć. W skrócie. Smutne to, ale czy da się w ogóle wyrwać z tego fatum? Pewnie tylko nielicznym...


Re: Miejsca pracy przyjazne fobikom. - ewl - 11 Sie 2016

Aina napisał(a):Moim zdaniem praca dla samej pracy nie ma sensu. Obcowanie z ludźmi, zawieranie nowych kontaktów i nabywanie przydatnych umiejętności - tak. Od pracy lepsze jest jednak robienie tego co się faktycznie lubi, lub poszukiwanie takich rzeczy. Rozwijanie zainteresowań i odkrywanie pasji. To są rzeczy, które faktycznie powinny mieć znaczenie w życiu i na których lepiej się skupić, a nie zapieprzanie za grosze w fast foodzie (dla przykładu). (Wiele ludzi o tym zapomina, lub nie zostawia sobie miejsca na własne zainteresowania, lub myli wspinanie się po drabinie społecznej z rozwojem osobistym.) No chyba że ktoś faktycznie jest w trudnej sytuacji finansowej. Wtedy to inna historia. Ale jeżeli ma to być tylko praca, żeby nie myśleli że jest się leniem, albo dziwakiem, bo się nie pracuje to lepiej sobie darować.
Serio nie powinno mieć znaczenia to, czy pracujesz i za ile, tylko czy w jakiś sposób rozwijasz się jako jednostka. Niestety nasze społeczeństwo od początku wpaja nam taką kolej rzeczy: szkoła -> praca -> emerytura? - haha - nie, śmierć. W skrócie. Smutne to, ale czy da się w ogóle wyrwać z tego fatum? Pewnie tylko nielicznym...

Praca dla samej pracy nie ma sensu..? Praca ma sens, bo dzięki niej zarabiamy na siebie, mamy pieniądze, jesteśmy bardziej niezależni. Nawet jakaś praca w fastfudzie, która raczej nie jest naszą ambicją, powoduje, że czujemy się potrzebni, COŚ ROBIMY W ŻYCIU, stać nas na różne przyjemności, nie jesteśmy zależni od innych. A poza tym mamy motywację do wstawania rano, do życia...

Śmieszy mnie gadanie, że lepiej rozwijać swoje zainteresowania, niż iść do pracy! I kto cię potem będzie utrzymywał, mamusia?

Poza tym właśnie dzięki pracy można rozwijać swoje zainteresowania, bo ma się hajs.


PS Jestem strasznym leniem. Nie chce mi się rano wstawać, najchętniej pracowałabym 2-3 godziny dziennie, a potem szła spać.
W zasadzie to mieszkam z rodzicami, nie muszę dokładać się do mieszkania, jedzenia, czy czegokolwiek.

I nie, nie pracuję po to, żeby ktoś przypadkiem sobie o mnie nie pomyślał "ale ona jest leniiiwaaa" tylko po to, by móc jeździć po świecie, opłacać sobie studia zaoczne, kupić sobie samochód, pić dobre browary i jeść pizzę pepperoni z Pizzy Hut. O.

xD


Re: Miejsca pracy przyjazne fobikom. - iLLusory - 11 Sie 2016

Pracujesz po to, żeby inni, wożąc się na Twoich plecach, mogli pracować mało, albo wcale, nie tracąc przy tym zdrowia za nędzarską wypłatę. Oni pójdą w górę i się rozwiną..


Re: Miejsca pracy przyjazne fobikom. - ewl - 11 Sie 2016

iLLusory napisał(a):Pracujesz po to, żeby inni, wożąc się na Twoich plecach, mogli pracować mało, albo wcale, nie tracąc przy tym zdrowia za nędzarską wypłatę. Oni pójdą w górę i się rozwiną..

[edit] za bardzo się rozpisałam osobiście.

ten, jak ktoś nie umie sobie radzić w życiu to faktycznie haruje jak wół po to, by inni na nim żerowali, takie życie. Trzeba niestety umieć walczyć o swoje,a jak ktoś nie umie, to niech nie ma pretensji do innych.


Re: Miejsca pracy przyjazne fobikom. - aloneInTheDark - 12 Sie 2016

Pracujemy żeby mieć pieniądze. Kropka. Nawet jeśli ktoś robi to co lubi to wykonując to samo na czyjeś zlecenie szybko straci zapał. Nie polecam pracy zdalnej czy samemu, w pracy grupowej ma się przynajmniej namiastkę jakiejś socjalizacji :Stan - Uśmiecha się: - inaczej zdziczeć można.

A że inni pną się po twoich plecach? Bywa i tak, ja raczej zauważyłem że w znajomości w pracy trzeba angażować po prostu minimum siebie - wtedy karierowicze niewiele skorzystają a znajomości "normalne" mogą zaprocentować w przyszłości. Asertywność przede wszystkim.


Re: Miejsca pracy przyjazne fobikom. - mokebe - 12 Sie 2016

Cytat:ten, jak ktoś nie umie sobie radzić w życiu to faktycznie haruje jak wół po to, by inni na nim żerowali, takie życie. Trzeba niestety umieć walczyć o swoje,a jak ktoś nie umie, to niech nie ma pretensji do innych.

~Paulo Coelho


Re: Miejsca pracy przyjazne fobikom. - Wolfy - 21 Sie 2016

Też uważam, ze nie chodzi tylko o pieniądze. Dla fobika praca może mieć charakter terapeutyczny. Przebywanie z ludźmi, świadomość, że cokolwiek się w życiu robi, jako tako rozwija (tak, nawet głupie prace fizyczne), a nie wegetuje tylko w domu. No chyba, że kompletnie sobie gdzieś nie radzimy, wszyscy wieszają na nas psy. Może to zdołować i d*pa zbita :Stan - Niezadowolony - Smuci się:
Rozwijanie pasji zawsze działa na dobre, nikt nie powiedział, że nie można pogodzić z pracą. Zawsze chciałem poza pracą robić coś konstruktywnego, rysować, grać na gitarze albo pisać. Niestety, natura poskąpiła mi tych talentów stąd pozostają mniej kreatywne zajęcia :hamster_sweatdrop:


Re: Miejsca pracy przyjazne fobikom. - 9Kinia6 - 11 Wrz 2016

Aktualnie ukończyłam szkolenie trwające dwa tygodnie (8 dni teorii i 2 praktyki). Od tego poniedziałku zaczynam pracę w Contact Center w jednej z bardziej znanych firm.
Nie mam bezpośredniego kontaktu z ludźmi - bo to rozmowy telefoniczne.
Tylko rozmowy przychodzące.
Zajmuję się udzielaniem informacji w sprawie systemu informatycznego.

Motywuje mnie to, iż mam szansę się rozwijać(są progi i efektywność/jakość) + satysfakcja z tego iż mogę komuś pomóc - a ta dana osoba mi za to podziękuje.

Nie było łatwo gdyż z 3 dziewczyn zostałam sama(reszta odpadła z racji "trudu" i tematyki".
Mnie trzymała podpisana umowa - nie lubię nagle zrywać już czegoś podpisanego.

Więcej informacji na moim blogu, do którego bardzo Was gorąco zachęcam :Stan - Uśmiecha się:
-> http://drobnostek-swiat.blogspot.com/


Moja praca - eden1 - 25 Wrz 2016

Ja osobiście pracuję w drukarni, robię też praktykę DPS. W kontakcie z osobami niepełnosprawnymi intelektualnie nie mam objawów fobii bądź lęk jest słabszy . Jest pozytywnie.


Re: Miejsca pracy przyjazne fobikom. - Azu - 01 Lis 2016

9Kinia6 napisał(a):Od tego poniedziałku zaczynam pracę w Contact Center w jednej z bardziej znanych firm.

Kurcze, podziwiam :-D
Ja to pizzy przez telefon nie potrafię zamówić.


Re: Miejsca pracy przyjazne fobikom. - fILMOWY - 01 Lis 2016

Samozatrudnienie o ile depresja pozwala czegokolwiek się wyuczyć w życiu- mi nie pozwala . Sama rozmowa o prace wyklucza mnie z dostania posady nawet jako stróż. Patrzą na mnie jak kogoś niewartego zaufania . Bezdomność odpada - ekspozycja na widok ludzi, jeszcze w formie budzącej litość. Reasumując -samobójstwo to najlepsza fucha , dla poważnych przypadków .


Re: Miejsca pracy przyjazne fobikom. - mala92 - 14 Gru 2016

Azu, ja też mam problemy z dzwonieniem żeby coś zamówić (irracjonalny strach), jak ludzie do mnie dzwonią na telefon (np rodzice chłopaka żeby złożyć mi życzenia w urodziny) to nie mogę się zmusić do odebrania, najczęsciej odbieram za 3-4 razem i wciskam że nie mogłam wcześniej.

A przez pół roku miałam podobną prace jak 9Kinia6: pracowałam w call center u jednego z ubezpieczycieli, gdzie udzielaliśmy pomocy technicznej w związku z obsługą programu do wystawiania polis.
Tylko i wyłącznie połączenia przychodzące. I o dziwo było bardzo ok, siedziałam sobie sama w kąciku, wpadały połączenia, starałam się pomóc (jak czegoś po prostu nie wiedziałam, nie rozumiałam, nie potrafiłam pomóc mieliśmy do dyspozycji wsparcie merytoryczne, czyli osoby wyznaczone tylko i wyłącznie do pomagania i jakoś szło). Wiadomo, że czasem trafią się ludzie mega niemili, albo tacy którym nie sposób wytłumaczyć, że działanie systemu jest prawidłowe, tylko chcą na nim dokonywać rzeczy niemożliwych, ale ogólnie idzie przetrwać.
Do tego jest ciągła rotacja (płacą niezbyt) i niedobór pracowników więc po jakimś czasie człowiek przestaje się stresować tym że Cię wywalą, bo trzeba by było ostro dać ciała żeby tak się stało.

Reasumując na szkoleniu myślałam, że umrę tak bardzo bałam się tego momentu jak będę musiała usiąść na stanowisku i po prostu rozmawiać, ale było to do ogarnięcia, mimo, że zamówić pizze to dalej dla mnie wyzwanie, walące serce i konieczność wyjścia do wc żeby nikt nie słyszał jak drży mi głos jak zamawiam :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:

Więc jak ktoś myśli, że się totalnie nie nadaje do takiej pracy, może się mylić :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:


Re: Miejsca pracy przyjazne fobikom. - Rozszczepiona - 18 Sty 2017

Moi rodzice zajmują się handlem słodyczami i od kiedy rozstałam się ze studiami ( z powodu lęku przed studentami), to pracuję u nich. Jako ekspedientka. Nie jest to łatwa praca, bo cały czas masz kontakt z ludźmi i musisz myśleć. A ja zazwyczaj myślę, że za chwilę usłyszę od klientów coś niemiłego na swój temat, choć nigdy mi się to nie zdarzyło. Lęk jest mniejszy, gdy przychodzą do mnie osoby starsze, bądź w średnim wieku. Najbardziej boję się młodych osób. Mam jakiś uraz.

No ale praca ta jest w pewnym stopniu sposobem na poradzenie sobie z fobią. Codziennie podejmujesz walkę z samym sobą i przekraczasz swoje zahamowania.


Re: Miejsca pracy przyjazne fobikom. - Naaat - 30 Mar 2017

Cześć. Jestem tu nowa. Miło wszystkich poznać :Stan - Uśmiecha się: Nigdy nie pracowałam (mam 25 lat), w październiku byłam przez miesiąc na praktykach z marketingu, na których nic się nie nauczyłam. Od tamtej pory przeglądam oferty, ale nie wysyłałam CV, bo się boję, a do tego mam wrażenie, że i tak nie ma sensu, bo nie mam ani umiejętności ani doświadczenia. Nie wiem też w jakich branżach powinnam szukać - jednym słowem nie wiem czego chcę. Skończyłam studia prawie rok temu (stosunki międzynarodowe) i czuję, że rodzina oczekuję ode mnie, że będę pracować w jakiejś korporacji, ale mi na samą myśl o takich firmach robi się słabo. Najczęściej przeglądam jakieś oferty z marketingu, bo zwykle nie wymagają dużego doświadczenie, ale boję się, że to też jednak nie dla mnie . W końcu nieśmiałość i fobia społeczna nie pasują chyba zbytnio do marketingu (nawet tego internetowego), w którym trzeba jednak umieć "siebie i coś sprzedać" no i wykazać się jakąś samodzielnością i kreatywnością :Stan - Niezadowolony - Zawiedziony:


This forum uses Lukasz Tkacz MyBB addons.