Uroda, fobia a płeć przeciwna - Wersja do druku +- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl) +-- Dział: Problemy i porady (https://www.phobiasocialis.pl/forum-14.html) +--- Dział: Relacje międzyludzkie (https://www.phobiasocialis.pl/forum-19.html) +---- Dział: RELACJE ROMANTYCZNE (https://www.phobiasocialis.pl/forum-61.html) +---- Wątek: Uroda, fobia a płeć przeciwna (/thread-232.html) |
Re: Uroda, fobia a płeć przeciwna - Pete - 26 Lis 2008 Oj tam speca od makijażu. Ja przynajmniej nikogo nie oszukuję. Każdy na pierwszy rzut oka widzi jaka jest prawda No i twarzy nie pokażę, co innego gdybym pasował do twojego wzorca faceta z jajami Re: Uroda, fobia a płeć przeciwna - MK - 26 Lis 2008 Margot napisał(a):MK, nie chodzi o to czy wiem, czy nie wiem, tylko o to, ze Ty sam lubisz tak walnąć cos ni w 5, ni w 10. Moja droga wolałbym określenie "nietrafne" jeśli już. Czemu uważasz, że "lubię coś walnąć ni w 5 ni 10"? Akurat to co piszę to jest efektem obeserwacji uczestniczących. Przecież wiadomo, że nie musisz się z tym zgadzać. Chociaż prawda jest ponoć obiektywna ... Re: Uroda, fobia a płeć przeciwna - Margot - 26 Lis 2008 Oj, Pete, pewnie nie, ale ja mam tak rozne wzroce, ze moglbys pasowac. Jakby zrobiły Ci sie dziury na przednich zebach, to tez nie leczyłbys, zeby nie oszukiwac? Re: Uroda, fobia a płeć przeciwna - lochfyne - 26 Lis 2008 Margot napisał(a):Bzdury, Lochyn, cały post to bzdury w odniesieniu do tego o co chodzi. Lochfyn jak zwykle duzo napisał, ale wlasciwie nic nie napisał Hahaha, ale ja napisałem tylko to co w książkach jest napisane Nie chce mi się teraz, ale mogę Ci się powołać na stosowne publikacje i autorytety które się pod tymi pracami podpisały Bedziesz mogła do nich napisać, że całe ich życie i badania zachowań człowieka, tytuły profesorskie, nagrody jakie dzięki tym badaniom uzyskali to bzdury, bzdury i jeszcze raz bzdury Re: Uroda, fobia a płeć przeciwna - Pete - 26 Lis 2008 Margot napisał(a):Oj, Pete, pewnie nie, ale ja mam tak rozne wzroce, ze moglbys pasowac. Primo nawet nie mam dostępu do działu z fotkami Secundo leczyłbym, ale to są dwie zupełnie inne sprawy i akurat takie porównanie jest nie na miejscu. Poza tym mój komentarz to w sumie taki żarcik, lubię gdy dziewczyny podkreślają swoją urodę makijażem, tyle tylko żeby nie był on zbyt mocny. Co do facetów, makijażu nie uznaję, akurat tu kłóci się on z moim postrzeganiem "faceta z jajami" Re: Uroda, fobia a płeć przeciwna - nenette - 26 Lis 2008 A moze czas troche zluzowac? Chcialabym zaznaczyc ze moje posty byly niewinne i bezkonfliktowe tylko ze kilku facetow zaczelo nagle szalec i dorabiac jakies ideologie oraz dzielic przyslowiowy wlos na czworo haha a ludzi na jakies dziwne grupy i podgatunki- z jajami, milczacy, mamisynek, supersamiec, bez jaj, lider opinii publicznej i nie wiem co jeszcze. Ja napisalam ze pociaga mnie w JN ze ma w sobie troche s*****a, a nie ze jest supersamcem, jedynym wzorcem prawdziwego mezczyzny. A w ogole to ja ani razu (w przeciwienstwie do urazonych nie wiadomo czym facetow na tym forum) nie uzylam sformulowania 'prawdziwy facet, super samiec' czy co tam jeszcze wy tworzycie, bo ja w ogole nie szufladkuje ludzi i nie dziele ich na takie kategorie. Probowalam wyjasnic ze nie trzeba sie tak spinac z powodu tego co napisalam, ale i tak do nikogo nie docieraja moje wyjasnienia, tylko ktos albo wyskakuje z porownaniami do mamutow, albo mi zarzuca ze stukam sie z liderami opinii publicznej haha. To byl jeden przyklad, zupelnie abstrakcyjny, pisalam tez ze nie ma to pokrycia w rzeczywistosci- ale nie, skad zaraz bedzie wielki bulwers znowu. A Kate Moss sie wam podoba? Re: Uroda, fobia a płeć przeciwna - Margot - 26 Lis 2008 Lochfyne, oczywiscie, ze moglabym to zrobic gdybym uznała, ze to bzdury. Nie padam na kolana i nie wierze świecie temu kto ma jakies tam tytuły profesorskie. Wciaz i wciaz sie na to powołujesz. Pete, a czy mowie, ze ja uznaje? Nigdy nie przepadałam za Tokio hotel. Tak, Nen, bredza, bredza i jeszcze raz bredza. To taka tworczosc z niczego i jakos mam wrazenie, ze mnostwo w tym depseracji. Wiec czas moze skonczyc debaty o tych całych samcach. Kate Moss bardzo mi sie podoba, jej ciało srednio, ale twarz ma naprawde ciekawa. Re: Uroda, fobia a płeć przeciwna - Pete - 26 Lis 2008 Nie mówię, że Ty to uznajesz tylko przedstawiam moje zdanie na ten temat. A tokio hotel to w ogóle taki krótkotrwały ewenement dla nastolatków, podobnie jak emo. Nenette cały czas mówi, że w sumie ten Nicholson to w sumie niezbyt urodziwy, a jednak jej się podoba. Jak mówiłem wcześniej, moim zdaniem był kiedyś z niego całkiem przystojny mężczyzna. Kate Moss - nigdy w życiu Tak w ogóle to wkurza mnie trochę taka dziwna tendencja występująca w internecie, a mianowice często spotykam się z tym, że ktoś kto mówi, że np. Longoria jest brzydka z miejsca jest atakowany przez jej "fanów" twierdzących, że na pewno leczy tym sobie kompleksy. Mega bzdura. Re: Uroda, fobia a płeć przeciwna - Sosen - 26 Lis 2008 Margot napisał(a):Sosen, proste dziewczyny leca na kase i piekno? Czyli sam siebie uwazasz, ze osobe, ktora leci tylko na wnetrze? Oczywiście, że nie Bo tak się po prostu nie da, niestety nie mam wykrywacza ludzkich wnętrz, ani prześwietlacza, ani nie czytam w myślach. Lecę na co mi się podoba, tak jak wszyscy. To co mi się podoba nie musi się podobać innym, bo nie są mną. Fajna dyskusja się zrobiła. Nannette, wyluzuj, nikt nic do Ciebie nie ma, ja tu nie widzę żadnych bulwersów. Lochfyne, widzę, że jesteś na etapie kształtowania swojego światopoglądu. Ok, ale nie rzucaj cały czas danymi, staraj się myśleć samodzielnie. Zachowujesz się jakbyś wierzył tylko profesorom, badaniom i ulotkom. Trochę zdrowego rozsądku. DO NIŻEJ: Michał za takie tematy nie ścigał. To jest akurat akuratny temat do takich dyskusji, więc nie przesadzaj. Re: Uroda, fobia a płeć przeciwna - Pete - 26 Lis 2008 No właśnie, takie dyskusje są potrzebne i ciekawe(swoją drogą gdzie Michał ?, jakoś tak swobodniej się bez niego zrobiło - oczywiście na plus) Margot, jaka Twoim zdaniem kobieta jest naprawdę piękna - ma piękna figurę i twarz ? Re: Uroda, fobia a płeć przeciwna - lochfyne - 26 Lis 2008 Margot napisał(a):Lochfyne, oczywiscie, ze moglabym to zrobic gdybym uznała, ze to bzdury. Nie padam na kolana i nie wierze świecie temu kto ma jakies tam tytuły profesorskie. Wciaz i wciaz sie na to powołujesz. Jak wciąż i wciąż, jak może dopiero drugi raz Wiem że są profesorowie pokroju prof. Macieja Giertycha, którzy uważają że ziemia jest płaska, a teoria Darwina to spisek antykatolicki Badania nad tym że kobiety dobierając partnerów kierują się instynktem, który odziedziczyły jeszcze z czasów, gdy człowiek nie mógł nazwać się jeszcze sam istotą rozumną są jednak dużo poważniejsze. Choćbyśmy się tego wypierali, na prawdę w wielu sytuacjach życiowych kierują nami instynkty. Czasem nie wiemy jak się zachować, a instynkt nam to podpowiada. Postaram się to w miarę prosto wyjaśnić, może na początek prosta definicja: wikipedia napisał(a):Instynkt - dyspozycja biopsychiczna, która powoduje, że osobnik w nią wyposażony zachowuje się (lub pragnie się zachowywać) w określony sposób. A teraz prosty przykład. Instynkt macierzyński u kobiety. Skąd się bierze? A no z genów, które odziedziczyliśmy po naszych przodkach. Choćbyś nigdy nie widziała jak się jakaś inna matka opiekuje dzieckiem, to po urodzeniu będziesz widziała co zrobić. Tak samo twoje dziecko mimo że dopiero co się urodziło, nic nie rozumie co do niego mówisz, wystarczy że podsuniesz mu swoją pierś, a ono zacznie ją ssać Potrafisz mi to inaczej wytłumaczyć jak instynktem? Bo ja nie, i to nie jest tak że wierze naukowcom, tylko zwyczajnie to jest logiczne myślenie, nikt dziecku nie powiedział że ma ssać pierś, a mimo to wie że ją musi ssać. Takich instynktów jest bardzo dużo, które podświadomie nami kierują lub wpływają na nasze decyzję. Choćby instynkt przetrwania. Od tego już chyba nie daleko do uwierzenia że kobieta wybierając partnera kieruje się instynktem, który mówi jej że musi wybrać sobie faceta który zapewni jej, jak i jej potomstwu jak najlepszy byt, a jego geny przyczynią się do przetrwania i poprawienia zdolności przystosowawczych gatunku ludzkiego. Tak jest u zwierząt. Chyba nie zakwestionujesz, że jesteśmy zwierzętami, wobec tego nie rozumiem czemu kwestionujesz że kierują nami pewne instynkty. Przy wyborze partnera również. Ja wiem że, miłość, wnętrze, to też są bardzo ważne rzeczy, ktore też na pewno bierze się pod uwage, bo jednak człowiek pomału acz nie całkowicie zatraca swoje instynkty gdyż żyje w takim a nie innym świecie. Ktory jest coraz bardziej bezpieczny, opiekuńczy itp. Ale na pewno nie jest tak że całkowicie te instynkty zatraciliśmy, w razie potrzeby i zagrożenia one się w nas na pewno obudzą, bo siedzą w nas, mimo naszej woli i mimo tego że niektórzy z Was w nie nie wierzą A teraz liczę na lincz, jaki to ja głupi, łatwowierny jestem i nie mam swojego zdania tylko przytaczam głupoty z jakichs glupich książek Re: Uroda, fobia a płeć przeciwna - delilah - 28 Lis 2008 "lochfyne napisał(a):Tak jest u zwierząt. Chyba nie zakwestionujesz, że jesteśmy zwierzętami, wobec tego nie rozumiem czemu kwestionujesz że kierują nami pewne instynkty. Przy wyborze partnera również. Ja wiem że, miłość, wnętrze, to też są bardzo ważne rzeczy, ktore też na pewno bierze się pod uwage, bo jednak człowiek pomału acz nie całkowicie zatraca swoje instynkty gdyż żyje w takim a nie innym świecie. no właśnie, instynkty zanikają u ludzi, czego dowodem są chociażby rozmaite obsesje i choroby psychiczne nierzadko przeczące instynktowi (chociaż gdzieś też czytałam, że zwierzęta też mogą cierpieć na depresję i można to nawet udowaodnić). z drugiej strony, jeśli chodzi o wybór partnera, to chyba dobrze, że szanse mają nie tylko silne osobniki, bo co z resztą?? zresztą liczą się przecież wspólne zainteresowania, porozumienie, inteligencja. a nie wszystko też widać "gołym okiem", może się przecież okazać, że dobrze zbudowany, silny, odważny facet ma jakąś wadę genetyczną (która albo jeszce nie wyszła na jaw lub celową ją ukrywa) i np w wieku 40 lat umrze na jakąś dziwną chorobę. chyba że może instynkt też wyczuwa coś takiego..... jest jeszcze taka teoria, pewnie po części prawdziwa, że ludzie dobierają się w pary pod względem podobnego stopnia atrakcyjnosci. tak na marginesie - Jack Nicolson nie wydaje się być typem, który mógłby być postrzegany jako przykład "silnego faceta" (tzn moim zdaniem), ma on charakterek sk....ela, który dodaje mu uroku i tyle. być może trochę odbiegłam od tematu przewodniego, ale co tam Re: Uroda, fobia a płeć przeciwna - MK - 28 Lis 2008 Ale zauważcie, że nie ma takiego schematu, że za każdą dziewczyną ciągnie się sznurek adoratorów i one tylko dokonują selekcji (powiedzmy że transparentnych) ... a co powiecie o tych mniej atrakcyjny albo intelektualnie pustych niczym klej po bombie :-) wtedy takie niewiasty "biorą, co jest", chociaż na to byle co też muszą poczekać P.S. tyle zauważyłem tu błędów poznawczych, że nie dziwię się, że jest tyle rozwodów, separacji i moich ulubionych sytuacji kiedy mąż za+ żonę toporem i vice versa /moder nie zgadzam się na zastąpienie słowa "za+" innym bliskoznacznym; nie masz autoryzacji/ Re: Uroda, fobia a płeć przeciwna - delilah - 28 Lis 2008 nie bardzo rozumiem MK, co mają błędy poznawcze w teoretycznych rozważaniach wspólnego z rozwodami czy innymi sytuacjami z toporem. to jest raczej skurek tego, że komuś odbije, albo po prostu 2 osoby przestają się dogadywać, bo; 1) pospieszyli się za bardzo, wcale siebie dobrze nie znając 2) ludzie się zmieniają i zmieniają też swoje zachowania oraz to z kim i jak się potrafią dogadać 3) w życiu zdarza się coś tak istotnego, ze wpływa na sytuację lub te osoby Re: Uroda, fobia a płeć przeciwna - MK - 28 Lis 2008 Delilah chodzi o błędy poznawcze definiowane jako nieracjonalne postrzeganie rzeczywistości. A konkretnie mam na myśli to, że ludzie nie liczą się z realiami i wydaje im się, że będzie tak jak sobie to zaplanowali, a rzeczywistość jakoś tak inaczej się układa. Co tu jest trudnego do zrozumienia? Re: Uroda, fobia a płeć przeciwna - delilah - 29 Lis 2008 ale to raczej ze wszystkim w życiu tak bywa, ze nie zawsze jest tak jak sobie zaplanujemy (w zasadzie rzadko). ale czy to oznacza, że należy iść na żywioł, co nam życie przyniesie, czy jednak może lepiej mieć jakieś plany, a nóż coś z nich wyniknie.... Re: Uroda, fobia a płeć przeciwna - MK - 29 Lis 2008 Ale z drugiej strony istnieje takie coś jak REALIZM Re: Uroda, fobia a płeć przeciwna - delilah - 29 Lis 2008 tu się zgodzę - realizm, jasne. ale jak w grę wchodzą uczucia, marzenia czasem ciężko osądzić obiektywnie. i nie należy za to nikogo potępiać Re: Uroda, fobia a płeć przeciwna - MK - 29 Lis 2008 Nikt nikogo nie potępia przecież Zwróć jest uwagę na rozbieżności w marzeniach (jeden marzy, żeby mieć własne mieszkanie , a drugi marzy żeby sobie wybudować filię Monaru na Jowiszu) A z uczuciami też różnie bywa, tym bardziej, że nienawiść też jest uczuciem Re: Uroda, fobia a płeć przeciwna - Refleksyjna - 07 Mar 2009 Re: Uroda, fobia a płeć przeciwna - Rock 89 - 07 Mar 2009 Refleksyjna, uroda pomaga. A ty masz złe podejście. To nie przypadek, że nie masz szczęścia, sama o to dbasz. Re: Uroda, fobia a płeć przeciwna - Refleksyjna - 08 Mar 2009 Re: Uroda, fobia a płeć przeciwna - atena666 - 03 Sie 2009 Faktycznie człowiek pierwsze na co zwraca uwagę jest wygląd , ale po głębszym poznaniu on schodzi na dalszy plan , właśnie sama tyle razy widziałam "szkarady" w parze z osobami niczego sobie i sie zastanawiałam jak to jet możliwe gdzie on/ona mieli oczy ze się związali z tak nieciekawie wyglądającymi ludźmi I właśnie ja się jeśli chodzi o wygląd oceniam nieco poniżej przeciętnej i to mnie właśnie dołuje i doprowadza do rozpaczy ze widzę dziewczyny o wiele brzydsze ode mnie że mają partnera czasem właśnie "niezłe ciacho" , a ja nie mogę sobie nikogo znaleźć i dlatego sobie już dawno uświadomiłam że jeśli chodzi o mnie to że jestem sama to problem nie polega na tym jak wyglądam tylko jak się zachowuje jaka jestem to odstrasza innych , a ja nie potrafię sie zmienić choć w głębi duszy bardzo tego pragnę to pogodziłam sie z faktem że jestem skazana na samotność Re: Uroda, fobia a płeć przeciwna - Sugar - 04 Sie 2009 atena666 napisał(a):to pogodziłam sie z faktem że jestem skazana na samotność bzdury. ja tak nawet nie potrafię już myślec. kiedyś tak samo myślałam, ale teraz jak mam ochotę sie poużalac nad sobą i tak myślę, to czuję wewnętrzny sprzeciw wiem, że czuję się samotnie dośc, ale nie sądzę, że zawsze tak będzie. gdzieś tam jednak to wiem. Re: Uroda, fobia a płeć przeciwna - vovo - 04 Sie 2009 Bum cyk cyk, bym cyk cyk, bębenek z cielęcia, nie miołem i ni mom, u dziewczynek wzięcia. |