Do czego doprowadza Was fobia, jak się zachowujecie? - Wersja do druku +- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl) +-- Dział: Działy tematyczne (https://www.phobiasocialis.pl/forum-9.html) +--- Dział: Nieśmiałość, Fobia społeczna (https://www.phobiasocialis.pl/forum-11.html) +--- Wątek: Do czego doprowadza Was fobia, jak się zachowujecie? (/thread-241.html) |
Re: Do czego doprowadza Was fobia, jak się zachowujecie? - manu - 18 Lut 2008 Jak zwykle nie wiedziałem gdzie wbić się ze swoimi wynurzeniami... jestem tu nowy, więc tym bardziej ciężko było mi zacząć, bo właściwie też nie wiedziałem od czego... Nie będzie to żadnym novum jeśli powiem, że... Gdy jestem w jakimś publicznym miejscu to czuje się ciągle obserwowany. Spojrzenia innych po prostu mnie paraliżują. Nie mogę się nawet niczego napić, bo gdy przykładam szklankę do ust to cały drżę, a nawet można powiedzieć że się trzęsę. Idąc ulicą boje się że ktoś mnie zaraz zaczepi, że ktoś będzie wobec mnie agresywny. I jak większość z Was pewnie się czerwienie, zdaje mi sie, że nogi mi się plączą i śmiesznie chodzę. A czekanie na dworcu głównym we Wrocławiu to jest dla mnie koszmar, wszyscy się na mnie gapią, a ja się telepie i czasem mam wrażenie że mam nawet tiki. Długo by jeszcze wymieniać, a nie ma to za bardzo sensu. Ze strachu staram się unikać miejsc publicznych. Owszem starłem się pokonać ten strach i czasem się to udawało, ale to ciągle nawraca, czasem ze zdwojoną siłą. Dobrze czuję się tylko w wąskim gronie znajomych, także gdy idę z nimi po ulicy i dzięki którym siłą rzeczy "wychodzę do ludzi" ale równie często też sie wymiguję. "Lubię" odcinać się od otoczenia, zakładając ciemne okulary, kaptur, a także słuchawki na uszy głośno słuchając muzyki. Często gdy idę ulicą mam "ochotę" spuścić głowę i patrzeć w chodnik, ale z tym akurat walczę. Może warto dodać, że mam skłonności do zażywania substancji psychoaktywnych... Rzecz jasna nie odwiedziłem specjalisty i sam starałem się dociec co mi jest bo zdawałem sobie sprawę, że nie jest to normalne. Myślałem nawet, że to jakiś narcyzm, gdyż wyczytałem na wiki coś takiego.. Cytat:Można wyróżnić dwa typy narcyzów. Oba posiadają mimowolną tendencję do koncentrowania się na własnym wizerunku, na tym, jak są spostrzegane przez innych. Pierwszy z nich to osoba niepewna. Spojrzenia innych po prostu ją paraliżują, czuje się ciągle obserwowana, lecz jest to dla niej niekomfortowe. Każda krytyka jest dla niej klęską. Dopiero teraz wiem co mi dolega (chyba) dlatego ucieszyłem się jak Was znalazłem ale nie za bardzo wiem co z tym począć... Re: Do czego doprowadza Was fobia, jak się zachowujecie? - Sosen - 19 Lut 2008 Dobrze, że piszesz o swoim problemie. Tu możesz liczyć na całkowite zrozumienie 8) Radzę Ci iść do jakiegoś specjalisty - to jest moim zdaniem pierwszy i najważniejszy krok. Mi bardzo dużo pomogły przeczytane książki. W jednym tamacie nawet przepisuję rozdział Mi przeczytanie tego bardzo dużo dało. Zdałem sobie sprawę, jakie moje myślenie jest "porąbane" i zacząłem starać się myśleć inaczej. To było bardzo trudne. Ale na dzień dzisiejszy mogę powiedzieć, że czuję się o wiele lepiej 8) Pewnie wszystkiego po trochu mi pomogło: leczenie farmakologiczne, zdobywanie wiedzy o chorobie no i praca nad sobą, swoim myśleniem. Mi akurat bardzo pomogła też medytacja, chociaż niektórzy są w stosunku do niej sceptyczni. Życzę powodzenia Re: Do czego doprowadza Was fobia, jak się zachowujecie? - BabyDoll - 19 Lut 2008 To jest mój pierwszy post. Cześć wszystkim. Ja z kolei mialam podobna sytuację tylko ze zdecydowałam się pojechac ale o był mój bład bo kolega nie był sam a jego towarzystwo odebrałam jako nieprzychylne, pozatym był z dziewczyną. Porażka. Czasem się na coś decyduję ale kosztem całkowitego zobojętnienia uczuc i reakcji, co jest chyba najgorszą z mozliwych rzeczy. Jesli chodzi o reakcje wśród ludzi to palę głupoty, mam smutna minę jestem zmęczona, poczucie humoru i dystans całkowicie znika. Reakcje fizjologiczne to przyspieszone bicie serca, zdziwiłam się bo na wykładzie kazali nam doświadczalnie zmierzyc i okazało się 3 razy szybsze niż norma, suchość w ustach, kulenie się w sobie. Czasem jestem tak rozkojarzona że kogos nie poznaję, słabiej słyszę, mówię cichutko itp Re: Do czego doprowadza Was fobia, jak się zachowujecie? - Michu B - 19 Lut 2008 ...może zabrzmi śmiesznie ale nagrywałem siebie na telefon żeby sprawdzić jak chodze( bo zawsze mi sie wydaje ,że chodze jak błazen obok grupki ludzi, nogi mi się placzą itp.), czasem to mi pomagało przyznam, a czasem pogarszało sprawe, teraz juz tego nie robię...pozdr. Re: Do czego doprowadza Was fobia, jak się zachowujecie? - Jona23 - 20 Lut 2008 Kiedyś gdy mijałam ludzi miałam strasznie sztywne nogi.Wyglądałam jak żołnierz w czasie marszu.Wtedy myślałam, że mam coś nie tak z nogami,byłam nawet u lekarza,który stwierdził ze to przez krążenie.Ale teraz wiem,że to był tylko stres.do czego to człowieka doprowadza fobia... Re: Do czego doprowadza Was fobia, jak się zachowujecie? - Lukmen - 23 Lut 2008 Mnie poprostu dobija czerwienienie sie i pocenie rąk... niszczy to wszystko. Jak ja bym chciał nieraz podejść i zagadać z jakąś fajna dziewczyna..... ale wiem co sie stanie- wyjde na kretyna i dziwaka. Re: Do czego doprowadza Was fobia, jak się zachowujecie? - Neira - 26 Lut 2008 Ja się denerwuję bez względu na płeć rozmówcy. Sama mam tak, że jestem jedyną dziewczyną w klasie (...), a sami faceci raczej nie robią mi problemów, ogólnie mam z nimi stosukni neutralne, czasem gorsze. Ale z tego powodu mam praktycznie zerowy kontak z dziewczynami, i dobrze , bo one (my...) plotkują, gadają, wypytują, a ja tego nie cierpię. Szkolny korytarz, albo ulica to okropność. Pomijając czerwień, plączące nogi itp. To kiedyś chodziłam ze spuszczonym wzrokiem, a teraz gapię się tępo przed siebie. Próbuję udawać, że niby na coś patrzę itp. ale to wygląda jaszcze gorzej. Do tego dochodzi garbienie, zauważyłam to przypadkiem w moim odbiciu, na jakiejś wystawie. Po prostu nieświadomie się kulę... Re: Do czego doprowadza Was fobia, jak się zachowujecie? - Lena - 26 Lut 2008 O rany, jakbym czytała o sobie... To mój mały zbiór: - nigdy nie jem w miejscach publicznych (ewentualnie coś wypiję), już od podstawówki nie jadłam na przerwach i wracałam do domu starsznie głodna... - nie cierpię dzwonić w nowe miejsca/do nowych osób (sto razy mogę sobie układać gotową wstępną formułkę, a i tak zazwyczaj strasznie plącze mi się język, powtarzam słowa i już w trakcie mówienia nie mogę uwierzyć, że wygaduję takie bzdury) -ogólnie nie lubię wychodzić z domu -nie otwieram drzwi, nie odbieram telefonu, jeśli wizyta/tel nie była wcześniej zapowiedziana -istny czad: w obcym domu mogę cały dzień nie korzystać z toalety -nie skorzystam z niej, gdy obce osoby są u mnie w domu -problem z ulicą: nigdy nie idę gdzieś zamyślona, nie zważając na innych- zawsze uczestniczę, odnotowuję osoby przechodzące obok, słyszę fragmenty rozmów (męczące ) -nie lubię zbliżać się do przystanku (mam wrażenie, że wszyscy na mnie patrzą), rzadko kiedy sprawdzam rozkład jazdy - nie lubię przechodzenia przez jezdnię, gdy samochody stoją na czerwonym świetle (mam wrażenie, że siedzące w nich osoby komentują to, jak wyglądam) Cóż, dobrze wiedzieć, że nie ja jedna mam takie problemy... Re: Do czego doprowadza Was fobia, jak się zachowujecie? - Neira - 26 Lut 2008 Też ma takie "wieczne czówanie" . Po prostu słyszę wszystkie rozmowy, przysłuchuję się im, bo a nóż gadają o mnie. A najgorzej jest jak faktycznie gadają, bo wtedy mam czerwień, bicie serca, szum w głowie i takie tam (czyli z życia zwykłego Fobika ). Mam ten sam problem z przystankami, a przez ulicę w ogóle nie lubię przechodzić (kiedyś lekko mnie potrącił samochód, i to siedzi sobie gdzieś w środku). Dalej... Nie lubię wychodzić z domu, chyba, że do kina (z przyjaciółką którą znam już 11 lat, sama zresztą nigdy bym nie wyszła), albo do biblioteki. Jak jestem u tej przyjaciółki (Marty), to fakt, z toalet rzadko korzystam... Ale w szkole to kiedyś był mój azyl , na długiej przerwie chowałam się do kabiny, aż ktoś zwrócił na to uwagę i przestałam. Od siebie dodam: - Wchodzenie do pomieszczenia pełnego osób (np. inna klasa, a że jestem dziennikową, to często muszę to robić...). - Ogólnie kupowanie, a najbardziej ubrań. - Nawet zapowiedziane wizyty to dla mnie stres. - Telefonu domowego nie odbieram nigdy, a komórkę rzadko, wolę SMSy, ale w nich też często nie potrafię się wysłowić. - Jestem sparaliżowana gdy nauczyciel się do mnie odezwie (nie ważne czy na lekcji, czy chce coś do pisania itp.), próbuję coś powiedzieć, ale tylko mruczę. Ogólnie mam też manię prześladowczą , i mam wrażenie, ze wszyscy dookoła są fałszywi. Re: Do czego doprowadza Was fobia, jak się zachowujecie? - iksu88 - 26 Lut 2008 Neira napisał(a):Ja się denerwuję bez względu na płeć rozmówcy. Sama mam tak, że jestem jedyną dziewczyną w klasie Też tak bym chciał. Tyle że z samymi dziewczynami Re: Do czego doprowadza Was fobia, jak się zachowujecie? - Neira - 26 Lut 2008 Heh . Ale to jest tak, że uwaga nauczycieli często skupia się na mnie (brrr), bo się "wyróżniam", na początku roku próbowali zagadywać, a teraz rzadko mnie zauważają. I dobrze . Ale, że zawsze siedzę cicho, to sądzą, ze się wywyższam, albo ich olewam. Re: Do czego doprowadza Was fobia, jak się zachowujecie? - afik - 26 Lut 2008 Mam podobnie jak Wy, ale cos moze jeszcze dodam od siebie - Strasznie skupiam sie chodzeniu, jakoś tak sztywno chodze, nie mam jakiegos własnego stylu, czasem nawet probuje naśladować innych chód - Panicznie bałem sie (już jest troche lepiej) odbierac komórki, kiedy widziałem na wyswietlaczu jakis obcy numer i nie odbierałem. Gdy musze załatwic jakas sprawe przez telefon strasznie sie wczesniej stresuje i czesto ciezko mi sie zdecydowac na wykoanie telefonu. - Siedzac w samochodzie gdy widze przechodzace osoby, które na mnie spojrzą, obracam sie albo spogladam w lusterku czy one mnie przypadkiem nie obgadują - Jak zaszczeka pies boje sie czy aby ktos przypadkiem nie przyjechał - Strach przed imieninami u rodziny, bardzo zadko bywałem, pewnie myślą ze ich nie lubie - Boje sie mówić, gdy jest jakaś obca osoba prawie wogóle sie nie odzywam, nie potrafie w towarzystwie opowiedzieć żadnej fajnej długiej historii, a jedynie wypowiadam krótkie kilku wyrazowe słowa. Jeszcze można by wiele pisać o tych moich dziwactwach, było ich znacznie wiecej gdy byłem młodszy. Re: Do czego doprowadza Was fobia, jak się zachowujecie? - Neira - 27 Lut 2008 Też nie odbieram nieznanych numerów, a sama mam zastrzeżony . Mój ojciec ma dziewięcioro rodzeństwa, a widujemy się tylko z jedną ciotką i jej rodziną, bo to oni do nas przyjeżdżaja (nie lubię tego, bo przez parę dni zbieram się do tego żeby przez parę godzin zachowywać się choc troszkę normalnie, jesteśmy u nas w domu, więc jest mi łatwiej ). Jak jestem poza domem, to nie bardzo wiem co mam zrobić z ciałem tzn. Nie wiem jak mam ułożyć ręce lub nogi, a całość wypada sztucznie. Mam wiecznie założoną nogę na nogę, a ręce w kieszeniach, bo nie wiem co z nimi zrobić Re: Do czego doprowadza Was fobia, jak się zachowujecie? - Samantha - 04 Mar 2008 nigdy nie wykupuję w aptece osobiście psychotropów ani niczego innego, zdaję się w tym na rodziców... nie robią żadnych problemów z tego powodu, ale i tak, jeśli mam poprosić chociaż o drobną rzecz ważną dla mnie, to podchodzę do tego trochę jak do jeża, w stosunku do najbliższych! od normalności dzieli mnie przepaść <świr> Re: Do czego doprowadza Was fobia, jak się zachowujecie? - ptrycja - 04 Mar 2008 pierwszy raz jestem gotowa przyznac sie ze mam problem, zawsze to ukrywalam bardzo sprytnie ale ostatnio objawy sie nasilaja to dlatego ze koncze studia i nie moge juz wiecej sie ukrywac trzeba znalesc prace i sie usamodzielnic, boje sie co bedzie dalej ten strach mnie paralizuje coraz trudniej oderwac sie od tych mysli. Wszyscy mowia o magisterkach i planach na przyszlosc wszyscy o to pytaja a ja staram sie unikac tego jak ognia. Moi znajomi nawet nie wiedza o czym pisze, sama nie wiem boje sie przyznac do tematu bo bedzie wstyd, ich tematy sa takie ambitne i madre pisza w ciekawych firmach Ja sie wstydze tego o czym pisze. Na uczelni mam zajecia raz w tygodniu w pozostale siedze w sama w domu,moi rodzice wiekszosc czasu spedzaja na dzialce 170 km ode mnie, jestem zupelnie sama, nie mam do kogo sie odezwac boje sie zadzwonic do kogokolwiek i poprosic o spotkanie ze mnie odrzuca albo tez rozmowy bo ja znow nic nie powiem, potrzebuje czasu zeby poprowadzic normalna rozmowe zawsze na poczatku jestem strasznie zdystansowana do osoby, pewnie wiekszosc uwaza mnie za zimna i twarda a w srodku krucha... Jutro mam isc na zajecia i boje sie tam isc czym dluzsza przerwa tym wiekszy strach, dzis obudzilam sie pozno i z placzem ze nic nie mam ze moj strach przed ludzmi doprowadzil do tego iz nie mam zadnych zainteresowan ani przyjaciol, zaczynam siebie nienawidzic nie chce mi sie malowac ubierac nawet wstawac z lozka. Potrzebuje pomocy i chce sobie pomoc ale nie umiem o tym opowiedzic nie przechodzi mi to przez gardlo, nie potrafie dokladnie zdefiniowac tych lekow dlaczego sie boje takich normalnych sytuacji, mowiac cos wsrod obcych bije mi mocniej serce i trzesa rece Czy ktos z was przyznal sie blisim ze ma taki problem jak ludzie na to reaguja?? Re: Do czego doprowadza Was fobia, jak się zachowujecie? - Lukmen - 05 Mar 2008 Cytat:Czy ktos z was przyznal sie blisim ze ma taki problem jak ludzie na to reaguja??Ja uswiadomilem sobie, ze mam FS pare tygodni temu. Wstydzilbym sie powiedziec o tym komukolwiek... Za kazym razem kiedy wychodze z forum czyszcze historie w przegladarce internetowej... Boje sie, ze moglby to ktos przeczytac... Jestem od Ciebie troche mlodszy ( koncze LO nie studia) ale gdybym byl w takim polozeniu jak Ty to poszukalbym jakiegos psychologa. To co pisze jest troche sprzeczne, wiem ale gdybys wygadala sie ze swojego problemu osobie Tobie bliskiej to NAPEWNO by Ci ulzylo. ( Mi pomaga od niedawna te forum) Wiem co czujesz. Pozdro Re: Do czego doprowadza Was fobia, jak się zachowujecie? - ptrycja - 06 Mar 2008 rowniez usuwam historie na obcych komputerach na wlasnym mimo zabezpieczenia w postaci hasla ukrywam osobiste notatki, pisanie w trudnych momentach pomaga Dzieki za to co napisales masz racje z tm psychologiem wiem ze potrzebny gorzej z wykonaniem, czesto tak mam wiem co powinnam zrobic ale nie wiem jak, wiem co powiedziec ale zalamuje mi sie glos, czasem cos mowie a nikt mnie nie slyszy, czy jestem za malo ciekawa dla swiata Pytania osobiste zachowuje sie dziwnie, mowie wtedy szybko glosno i chyba sie czerwienie - musi to wygladac komiczne Nie wiem co planujesz po LO ale sie dobrze zastanow pamietaj ze nie wszyscy musza studiowac odrazu po maturze, ja zaluje ze nie zrobilam roku przerwy, poszla do pracy i wtedy zdecydowala co chce studiowac Zaluje ze nie studiuje w obcym miescie to bardziej pomaga sie usamodzielnic, no i trudniej ukryc sie przed swiatem Ludzie z SF nie sa raczej asertywni. Pozdrawiam Re: Do czego doprowadza Was fobia, jak się zachowujecie? - Lukmen - 06 Mar 2008 ptrycja napisał(a):Nie wiem co planujesz po LO ale sie dobrze zastanow pamietaj ze nie wszyscy musza studiowac odrazu po maturze, ja zaluje ze nie zrobilam roku przerwy, poszla do pracy i wtedy zdecydowala co chce studiowac Myslalem nad roczna przerwa od szkoly ale doszedlem do wniosku, ze strace czesc motywacji do nauki oraz, ze bedzie mi później ciezej bo chcialbym studiowac na politechnice w Gdansku... Jesli sie tam dostane to bedzie to dla mnie mnie calkiem obce miasto. Fakt taka sytuacja zmusza wrecz do usamodzielnienia sie ale chyba latwiej jest wtedy ukryc sie przed swiatem... W duzym miescie (tymbardziej obcym) mysle, ze czlowiek staje sie bardziej anonimowy i jest mu duzo latwiej poglebic fobie... "Ludzie z SF nie sa raczej asertywni." -Zgadzam sie Re: Do czego doprowadza Was fobia, jak się zachowujecie? - Victor Mancini - 07 Mar 2008 Ograniczam wychodzenie z domu do minimum.Zakupy sa zazwyczaj dla mnie bolesnym przezyciem. Staram sie unikac godzin szczytu i wychodzic jak sie luzniej na miescie zrobi. Wole noc. Analizuje szczegolowo swoje wczesniejsze czyny zazwyczaj oceniajac sie bardzo negatywnie. Nie chodze na randki.Unikam kontaktu wzrokowego. Mowie zazwyczaj cicho, gdy jestem bardzo zdenerwowany to mowie bardzo szybko.Wspomagam sie (wspomagalem) alkoholem podczas spotkan towarzyskich. Telefony mnie draznia.Brzuch mnie zaczyna mocniej bolec jak slysze dzwonek telefonu. Staram sie byc niewidoczny. Nie stawiam sie na oferowane rozmowy kwalifikacyjne. Czerwienie sie i trzese. Kiedys uciekalem ze sklepow w czasie atakow paniki, mdlalem... Re: Do czego doprowadza Was fobia, jak się zachowujecie? - Victor Mancini - 08 Mar 2008 dzisiaj mi oczy lzawily jak mijalem atrakcyjna pania Re: Do czego doprowadza Was fobia, jak się zachowujecie? - Jim - 09 Mar 2008 fobik napisał(a):dzisiaj mi oczy lzawily jak mijalem atrakcyjna paniaTak mam często kiedy wchodziłem do szkoły albo teraz kiedy przychodzę na uczelnię. Re: Do czego doprowadza Was fobia, jak się zachowujecie? - Samantha - 09 Mar 2008 jestem nadwrażliwa na krytykę, rzeczywistą lub na tą, która mi się tylko wydaje, że jest... oj bardzo... niewspółmiernie do danych słów... Re: Do czego doprowadza Was fobia, jak się zachowujecie? - Nanami - 16 Mar 2008 . Re: Do czego doprowadza Was fobia, jak się zachowujecie? - fistaszek - 19 Mar 2008 Gdzies juz pisalam, ze strasznie szybko chodze, prawie biegam. Dzis musialam zrobic wieksze zakupy i pobiegac troche po miescie. Nogi mnie jeszcze bola . Pracuje nad tym, staram sie zwalniac krok, ale jak na razie mi to nie wychodzi. Strasznie sie dzis zasapalam. A i tego tez sie krepuje, ze tak sapie i ciezko oddycham i ktos to moze uslyszec. Ale jak tu nie sapac jak sie ciagle ucieka. Re: Do czego doprowadza Was fobia, jak się zachowujecie? - sm - 24 Mar 2008 |