PhobiaSocialis.pl
Z płcią przeciwną - Wersja do druku

+- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl)
+-- Dział: Problemy i porady (https://www.phobiasocialis.pl/forum-14.html)
+--- Dział: Relacje międzyludzkie (https://www.phobiasocialis.pl/forum-19.html)
+---- Dział: RELACJE ROMANTYCZNE (https://www.phobiasocialis.pl/forum-61.html)
+---- Wątek: Z płcią przeciwną (/thread-40.html)



Re: Z płcią przeciwną - plamka123 - 21 Maj 2011

Cytat:chcesz, chcesz, za często temu zaprzeczasz, żeby pisać, że nie chcesz ]:->

no chcę ale w innej kolejności najpierw on a potem ja :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język: No chciałam bym mieć ta druga polówkę mieć 4 dzieci wyjechać do Anglii no ale wiem ze nie ma to sensu. Jest choroba i muszę być sama.


Re: Z płcią przeciwną - Gość - 21 Maj 2011

4? aż cztery? nie chciałabym nawet jednego. bez przesady, wyleczysz się, ale jak będziesz takim pesymistą to nici z powodzenia.


Re: Z płcią przeciwną - plamka123 - 21 Maj 2011

Cytat: jak będziesz takim pesymistą to nici z powodzenia.

Dlatego się nie wyleczę a co w tym złego że czwórkę bym chciała ?
Oczywiście zaadoptowałam bym sobie rodzeństwo a dwójkę sama urodziła :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:


Re: Z płcią przeciwną - Ciasteczkowy - 22 Maj 2011

No chcieć to zawsze można :Stan - Uśmiecha się - Szeroko: , ale w rzeczywistości to niezły za+:Ikony bluzgi pierd: by był z takimi dziećmi i ciekawe gdzie znajdziesz takiego który chciałby 4 dzieci?

Do Chudego, skąd ty bierzesz takie dziewczyny? :Stan - Uśmiecha się:


Re: Z płcią przeciwną - plamka123 - 22 Maj 2011

ale nie chodzi o 4 naraz tylko wiesz jak rodzeństwa są o wiele starsze od siebie :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język: Narodziny dziecka to zawsze coś nowego :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:


Re: Z płcią przeciwną - Gość - 22 Maj 2011

takiego, który chciałby to może nie, ale który "zrobi" to już łatwiej. Chyba, że nęci Cię wizja szczęśliwego małżeństwa aż do starości :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:


Re: Z płcią przeciwną - plamka123 - 22 Maj 2011

Nie no ja to bym chciała taką miłość do starości , aż do śmierci :-D Wystarczy mi ten jedyny na całe życie :-)


Re: Z płcią przeciwną - Gość - 22 Maj 2011

oj tam, oj tam. podobnoć nie można kochać jednej osoby przez całe życie, i jedna jedyna miłość też nie istnieje.


Re: Z płcią przeciwną - coolstorybro - 22 Maj 2011

lubie to powiedzenie "oj tam, oj tam" x D


Re: Z płcią przeciwną - plamka123 - 22 Maj 2011

pewnie nie


Re: Z płcią przeciwną - freddy_krueger - 23 Maj 2011

julka napisał(a):oj tam, oj tam. podobnoć nie można kochać jednej osoby przez całe życie, i jedna jedyna miłość też nie istnieje.

Bzdura, można, o ile jest się świadomym że z biegiem czasu Miłość zmienia swe formy. I tak będąc uwielbianymi przez wszystkich fajerwerkami na początku, przeradza się w zaufanie, z zaufania w przyzwyczajenie. Dopełniona codziennością marznie, ogień maleje, choć żarzy się ciągle. Czasem pojawia się podmuch, rozpalający ją na mocno nowo. Ciągle trwa, choć nie zawsze na pierwszym planie.
Zdarzają się takie, jednej byłem naocznym świadkiem. Zakończyła się grubo po 50tej rocznicy małżeństwa. Umarli w niedużym odstępie czasu od siebie. Zawsze byli blisko. Piękne.

Nie każdy tego doświadczy, ale nie można podchodzić z myślą, że nie istnieje.


Re: Z płcią przeciwną - Gość - 23 Maj 2011

mhm.
staram się mało pisać i nie blokować tematów.


Re: Z płcią przeciwną - plamka123 - 27 Maj 2011

na bakier jestem :-)


Re: Z płcią przeciwną - delanov - 02 Cze 2011

Witam jestem tu nowy, tzn. przeglądałem już te forum troszkę (ten wątek też, ale nie cały- strasznie obszerny jest), ale jakoś nie mogłem zmusić się do napisania żadnego posta. Z góry przepraszam, jeżeli naruszyłem jakieś zasady rządzące forum, gdyż nie mam doświadczenia w byciu forumowiczem.
Mam pewien duży problem. Zakochałem się w pewnej dziewczynie. Dziewczyna mnie nawet lubi i w ogóle... Nawet setki smsów było na początku (co mnie bardzo męczyło, ale tak jest prawie z każdą aktywnością społeczną, zresztą chyba każdy zna tutaj ten wewnętrzny paradoks- chciałbym, ale z drugiej strony może lepiej nie, itp. itd.) Sprawy idą na razie dosyć dobrze, ale...
Moja fobia wyraża się na wiele sposobów (jak pewnie u większości ludzi na tym forum), a jednym z nich jest lęk przed jakimkolwiek kontaktem fizycznym z drugą osobą. Nie mam tu na myśli tylko płci przeciwnej, tylko ogólnie ludzi. Moje skrępowanie jest tak wielkie, że nie mogę nawet przytulić tej osoby na powitanie, albo na pożegnanie. Chociaż bardzo bym chciał.
Boję się, że może to być postrzegane, jako oziębłość emocjonalna z mojej strony. Dlatego czuję potrzebę, żeby jej to wytłumaczyć, ale sami wiecie, co ja mam jej powiedzieć, że boję się ludzi? To trochę, jakbym przestał być mężczyzną...
Pamiętam, jak kiedyś, gdy jeszcze byłem całkowicie nieświadomy swoich problemów zakochałem się po raz pierwszy... Zrobiłem coś totalnie głupiego w Walentynki poszedłem z różą do tej"wybranej" dziewczyny w szkole, na przerwie (domyślacie się jaki to wysiłek dla fobika), no i nie wyszło. Myśli samobójcze miałem chyba z dwa lata (co się znajomi moich cierpień po alkoholu nasłuchali...).
No i teraz cholernie się boję. Mam jej powiedzieć, że cierpię na fobie społeczną? Wytłumaczyć jej wszystko? Boję się, że wtedy kontakt z nią się urwie.
No i jeszcze jedno pytanie. Zdaje sobie sprawę, że każdy przypadek jest indywidualny, ale czy wam (jeżeli mieliście podobne problemy z kontaktem fizycznym) udawało się je przełamać, jeśli tak, to po jakim czasie i jak.


Re: Z płcią przeciwną - Śniący - 02 Cze 2011

delanov, ona tego nie zrozumie. Musiałaby być patologicznym przypadkiem Matki Teresy. Może wtedy by Cię utuliła, ale jest dziewczyną/kobietą i bądź pewien, że bonusu nie dostaniesz za swoje zwierzenia. Najprawdopodobniej staniesz się dużo, dużo mniej atrakcyjny w jej oczach i z biegiem czasu odczujesz mniejsze zainteresowanie z jej strony. Głodne kawałki o miłości, wnętrzu człowieka, itp. między bajki włóż. My fobicy jesteśmy poza mechanizmem doboru naturalnego, którym kieruje się - świadomie czy podświadomie - każde stworzenie zwane człowiekiem.


Re: Z płcią przeciwną - BlankAvatar - 02 Cze 2011

delanov, nie mow calej prawdy od razu.
powoli oswajaj ja z prawda, ale przedstawiaj to tak, ze mimo iz masz problem, to ty sie tym nie przejmujesz bardzo. Jezeli bliska osoba widzi, ze sie czyms nie martwisz, to sama nie bedzie sie zbyt mocno martwic. Jesli dziewczyna jest dojrzala (i troche podobna do ciebie, z czego mozesz nie zdawac sobie sprawy) to zrozumie, ze kazdy ma jakies problemy. Nie objecuje, ze wszystko sie ulozy, ale wielu fobikow z forum jest/bylo w zwiazkach. Czemu ty mialbys nie byc?


Re: Z płcią przeciwną - delanov - 02 Cze 2011

Pewnie macie obaj rację. Fobik całe życie musi coś udawać i dusić w sobie, żeby na idiotę nie wyjść. A wszelkie emocje są dla niego zabójcze. Czasem myślę, że lepiej byłoby nam wszystkim żyć bez ideałów, tylko wtedy wszystko wydaje się takie bezcelowe. Szkoda, szkoda... A mi znów włącza się paskudny i melancholijny nastrój z powodu pieprzonego zauroczenia... Dobrze, że jest te forum, bo przynajmniej można gdzieś to wszystko zrzucić.


Re: Z płcią przeciwną - coolstorybro - 02 Cze 2011

jak ona by była zakochana to może i by zrozumiała. może. szanse są 20% max. niestety ludzie zdrowi nie zrozumieja chorych "debil, wmawia sobie", a chorzy zdrowych "jak oni mogą tak dobrze sie czuć!?".


Re: Z płcią przeciwną - BlankAvatar - 02 Cze 2011

ja daje wieksze szanse: juz samo to ze maja dobry kontakt przez int/tel moze oznaczac, ze dziewczyna sama jest w jakims stopniu niesmiala lub chociaz to rozumie.

jesli dobrze ja znasz, to mozesz to tak rozegrac ,zeby przemowic jej do wyobrazni, by pozytwyniej cie odebrala. na pewno niewskazane jest szokowanie typu: "mam zaburzenie psychiczne! teraz to pewnie nie bedziesz chciala mnie znac :C"

masz zalety, ktore ona w tobie lubi, eksponuj je nadal. A ze was zwiazek jest dla ciebie wazny, to chcesz podzielic sie rowniez swoimi problemami. Podziel sie nimi na spokojnie. Moze nawet ona doceni twoja szczerosc.


Re: Z płcią przeciwną - delanov - 02 Cze 2011

Właśnie ta dziewczyna nie jest nieśmiała... Jest zupełnym przeciwieństwem mnie. Jak idziemy ulicą to potrafi zagadać praktycznie do każdej spotkanej osoby. Była już w paru związkach. W sumie cieszę się, że taka jest.
Ja z kolei potrafię się na prawdę dobrze maskować z moimi lękami, ale gdy dochodzi do kontaktu fizycznego- choćby złapanie za rękę, to zaczynam panikować.
Sam już nie wiem, chyba po prostu muszę cierpliwie pracować nad relacjami z nią, "trochę więcej mózgu", trochę mniej emocji...


Re: Z płcią przeciwną - BlankAvatar - 02 Cze 2011

coz, zrozumie jesli sama ma jakies problemy (nie mowie o niesmialosci).


powodzenia


Re: Z płcią przeciwną - plamka123 - 06 Cze 2011

a opowiadałam jak to kiedyś zadurzyłam się w nauczycielu z angielskiego, a wiec tak ja miałam 17 a on miał prawie 40 żonaty i dzieciaty, ale jakie jaja były, ja go uwielbiałam, czerwieniłam się na jego widok i w ogóle wszyscy to dostrzegli i się śmiali , on chyba tez to dostrzegł, bo kiedyś mi się gorąca zrobiło i mowie do koleżanki gorąco mi się zrobiło a ona takkk i spojrzała się na niego, jakie potem były jaja , patrzył się tak na mnie ale nie w taki sposób jak nauczyciel patrzy na uczennice ale jak facet na kobietę jak mi było głupio , jak nam kiedyś kazał coś robić samemu to tak sobie siadł i cały czas się na mnie gapił taki wzrokiem , oczywiście klasa miała taki ubaw. A ja się czułam niezręcznie.


Re: Z płcią przeciwną - kOe - 06 Cze 2011

delanov napisał(a):No i teraz cholernie się boję. Mam jej powiedzieć, że cierpię na fobie społeczną? Wytłumaczyć jej wszystko? Boję się, że wtedy kontakt z nią się urwie.
No i jeszcze jedno pytanie. Zdaje sobie sprawę, że każdy przypadek jest indywidualny, ale czy wam (jeżeli mieliście podobne problemy z kontaktem fizycznym) udawało się je przełamać, jeśli tak, to po jakim czasie i jak.

Sam miałem ten problem, powiedzieć czy nie. Nigdy od dziewczyny nie usłyszałem, że coś jest nie tak, a więc postanowiłem nic nie mówić. Ale po czasie wyszło, że jednak coś było nie tak bo mnie rzuciła :Stan - Uśmiecha się - Mrugając: Jeśli będzie jej zależeć na Tobie, a o to przecież chodzi, to powinna to zrozumieć. Nie musisz tego mówić od razu, ale jeśli będziesz czuł, że jej zależy na Tobie a Tobie na niej to jednak trzeba o tym powiedzieć. A kontakt fizyczny, to przyjemność więc się nie krępuj i sobie nie żałuj :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:


Re: Z płcią przeciwną - Mary Jane - 06 Cze 2011

Nie mówi się o fobii społecznej :Stan - Różne - Zaskoczony:
mówi się, że jesteś inny i świat Cię nie rozumie :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:


Cytat:No i jeszcze jedno pytanie. Zdaje sobie sprawę, że każdy przypadek jest indywidualny, ale czy wam (jeżeli mieliście podobne problemy z kontaktem fizycznym) udawało się je przełamać, jeśli tak, to po jakim czasie i jak.
na chama się przełamuje! a potem lęk tak zupełnie ustępował po 2 miesiącach ekspozycji :Kitty - Uśmiecha się cwaniacko:.


Re: Z płcią przeciwną - Sugar - 06 Cze 2011

Mary nie pomyliłaś tematuffff? ; > gdzie chciałaś napisać, to Ci przeniosę ; >


This forum uses Lukasz Tkacz MyBB addons.