Zauroczenie, obsesja - Wersja do druku +- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl) +-- Dział: Problemy i porady (https://www.phobiasocialis.pl/forum-14.html) +--- Dział: Relacje międzyludzkie (https://www.phobiasocialis.pl/forum-19.html) +---- Dział: RELACJE ROMANTYCZNE (https://www.phobiasocialis.pl/forum-61.html) +---- Wątek: Zauroczenie, obsesja (/thread-13846.html) |
Re: Zauroczenie, obsesja - dziewczyna z naprzeciwka - 07 Cze 2016 RedIsABeautiful napisał(a):To ta jakaś pieprzona, chora chemia w mózgu tak działa. I przez nią powstają te zakochania, idealizowanie tej osoby itp. Jak z tym walczyć kurde... No ja pierniczę, przecież człowiek chyba może się sam odkochać jeśli uzna to za dobre dla siebie. Dla mnie byłoby to bardzo dobre, nawet zbawienne.Myślę, że kluczowa jest właśnie kwestia "jeśli uzna to za dobre dla siebie". Być może Twoja podświadomość uznaje jednak stan zakochania za lepszy dla Ciebie. Miałeś dużo stresów w ciągu ostatniego roku? Re: Zauroczenie, obsesja - RedIsABeautiful - 07 Cze 2016 Tak, bardzo dużo. Oczywiście bardzo dużo związanych właśnie z nią i tym głupim zauroczniem. Trzeba z tym skończyć, i już nawet wiem jak. Jak najszybciej! Re: Zauroczenie, obsesja - Zasió - 07 Cze 2016 chcę, mam mniej cyniczne spojrzenie na zakochanie po prostu. ot, uroki niewinności. Re: Zauroczenie, obsesja - RedIsABeautiful - 09 Cze 2016 Ostatnio zacząłem ten temat również na innym forum gdzie dostałem dużo odpowiedzi itp. ale mniejsza o to. Dostałem pytanie o plan działania, które mocno mnie zmartwiło i zagięło. Tak czy siak odpowiedziałem w ten sposób: Plan działania? O kurde...to jest dopiero trudne pytanie. Przez 9 miesięcy plan był taki (głupi jak się okazuje) żeby korzystać z przypadkowych spotkań i próbować doprowadzać do przypadkowych (tj. dla niej przypadkowych) sytuacji sam na sam. Niestety, nie udawało się. Próbowałem, robiłem co mogłem ale miałem też po prostu pecha. Robiłem różne dziwne, głupie rzeczy np. dwa razy uciekłem z lekcji by ją spotkać na przystanku i jej nie spotkałem. Dobrze wiedziałem kiedy ona zaczyna i kończy lekcję. Nasze busy bardzo rzadko ale jednak dojeżdżały na przystanek rano o tej samej porze. Zawsze wtedy wyglądałem i patrzyłem czy ona z tego busa nie wychodzi. Powinna wychodzić bo wtedy zaczynała lekcje. Zdarzyło się to nawet 4 czy 5 razy (nosz kurde co za pech), z czego 3 razy miała na początku wf (a wiecie jak dziewczyny chodzą na wf-y w liceum, bardzo różnie a zazwyczaj to jest ich mniejszość) a raz lub dwa z innego powodu też jej nie było. Do szkoły mamy na piechotę 15 minut także za każdym z tych 4 razy czułem rozczarowanie. Tak apropo to chore, nie uważacie? Wiem że to dziwne ale jakoś nie umiałem inaczej. I jak widać w realizacji tego planu miałem po prostu bardzo dużego pecha. Teraz już skończyliśmy szkołę a ona miesza 10km ode mnie więc bardzo ciężko będzie o takie przypadkowe spotkanie. Ten plan więc raczej odpada. A szkoda bo słyszałem historię gdzie nieśmiała dziewczyna żeby poderwać kolegę specjalnie zepsuła sobie komputer i jeszcze chyba rower po czym prosiła kolegę o pomoc a ten przychodził do niej to naprawiać i mieli od razu dużo czasu dla siebie we dwoje. Myślałem żeby wreszcie zacząć do niej pisać ale kiedyś czytałem 2 artykuły w których dosadnie skrytykowano próbę jakiegokolwiek podrywu przez neta i opierano się tam porządnymi argumentami. To chyba prawda, pisząc do niej mogę się z nią zakumplować, ale nic więcej. Wiem, że ona pisze z chłopakami regularnie i to zdaje się paroma więc w ten sposób zdaje się też nic nie zdziałam, co o tym sądzicie? A jak już mimo tego się zdecyduje to powielam pytanie, o czym pisać bo to były jakieś dłuższe i ciekawsze rozmowy a nie przesłuchania czy inne jakieś męczące co jadłeś na obiad itp.? Ostatnim sposobem jest po prostu zaprosić ją ale to w tym momencie raczej odpada, nie wiem czy zrobiłem do tej pory na niej jakiekolwiek dobre wrażenie, raczej nie okazuje ona jakiegoś zainteresowania mną, obawiam się że teraz po prostu może odmówić. Właśnie głównie dlatego dążyłem do tych przypadkowych spotkań sam na sam. Chciałem zrobić najpierw na niej jakieś dobre, lepsze wrażenie, poznać ją i dopiero wtedy ew. gdzieś zapraszać. W ogóle dużo tam jeszcze napisałem ale nie chcę robić reklamy tamtego forum bo zdaje się nie można. Grozi mi za to ban Zasie, Blanku? Re: Zauroczenie, obsesja - USiebie - 09 Cze 2016 s+ś, ja Ci pisałem co trzeba zrobić, nie posłuchałeś. : P Re: Zauroczenie, obsesja - elrond - 09 Cze 2016 Ech, człowieku. Bądź mężczyzną i zrób coś w końcu, a nie tylko jęczysz tutaj i nie przyjmujesz żadnych rad, tylko dalej jęczysz. No przykro mi, ale z tego nic dobrego Ci nie przyjdzie. Napisz do niej, zagadaj, zaproś gdzieś, choćby na spacer, i zobacz co wyjdzie. Re: Zauroczenie, obsesja - Proxi - 09 Cze 2016 No, przestań jęczeć, niech ona zacznie. k: Re: Zauroczenie, obsesja - stokrotka.na.drodze - 09 Cze 2016 RedIsABeautiful napisał(a):Tak, bardzo dużo. Oczywiście bardzo dużo związanych właśnie z nią i tym głupim zauroczniem. Trzeba z tym skończyć, i już nawet wiem jak. Jak najszybciej! Red-mnie taka recepta potrzebna i to bardzo,więc się podziel jeśli to nie sekret. Re: Zauroczenie, obsesja - niki11 - 09 Cze 2016 Odpuść sobie! skoro od początku nie przejawiała jakiegoś większego zainteresowania Tobą, wiem co mówię, sama nie lubie typów co robią jakieś dziwne podchody mimo że wyraźnie dałam odczuć, że nie jest w moim typie ewentualnie takiego naiwnego pana można trochę powykorzystywać, ale nie każda jest taka jak ja dlatego ważne żebyś kierował się rozumem! Re: Zauroczenie, obsesja - Proxi - 10 Cze 2016 niki11 napisał(a):ewentualnie takiego naiwnego pana można trochę powykorzystywać, ale nie każda jest taka jak jaOch, ale z Ciebie niegrzeczna dziewczynka, i taka wyjątkowa. Re: Zauroczenie, obsesja - niki11 - 10 Cze 2016 Wiem, nie musisz przypominać Re: Zauroczenie, obsesja - RedIsABeautiful - 10 Cze 2016 Gdybym się umiał pokierować rozumem to już dawno byłoby po wszystkim, zrezygnowałbym i tyle. Realnie oceniając szansę to są przecież bardzo małe i ja to wiem i mi z tej wiedzy. Tylko to pogarsza sprawę. Re: Zauroczenie, obsesja - USiebie - 10 Cze 2016 Szykuj się powoli do bycia trzydziestoletnim prawiczkiem. Re: Zauroczenie, obsesja - Ordo Rosarius Equilibrio - 10 Cze 2016 ^Motywujace, prawda? Wiec w koncu do niej zagadaj, najwyzej powie, ze masz s+, ale bedziesz mial spokoj Re: Zauroczenie, obsesja - Placebo - 10 Cze 2016 Dobrze Ci mówią. Jeśli da kosza pocierpisz ale szybko przejdzie i dostrzeżesz, że nie jest jedyną na świecie. Nie będziesz żałował, że nie spróbowałeś Re: Zauroczenie, obsesja - Niered - 10 Cze 2016 Prawda. Dowiesz się, że ona nie brała Ciebie nawet pod uwagę, albo nawet Cię nie pamięta, a ty rzuciłeś jej serce pod nogi. Może ktoś ją teraz bzyka a pewnie gdyby zrobiła research 10 000 facetów, to Ciebie by tam nie było. Re: Zauroczenie, obsesja - Ordo Rosarius Equilibrio - 10 Cze 2016 O ile jestes Nieredem. W przeciwnym razie moze sie okazac, ze Cie pamieta, uwaza za milego, dobrego, nieco niesmialego (ale przez to uroczego) sympatycznego goscia i skonczy sie na zyli dlugo i szczesliwie. No, um, no albo rzeczywiscie Cie wykpi i wtedy przynajmniej nie bedziesz w tej prozni, w ktorej jestes teraz, a co jest wg Ciebie najgorsze Re: Zauroczenie, obsesja - Niered - 10 Cze 2016 Może przesadziłem, może pamięta ale nie bierze pod uwagę. Cytat:moze sie okazac, ze Cie pamieta, uwaza za milego, dobrego, nieco niesmialego (ale przez to uroczego) sympatycznego gosciaale są lepsi albo zwyczajnie szybsi Nie wiem, powodzenia Re: Zauroczenie, obsesja - mokebe - 11 Cze 2016 Niki moglabys zrobić ze mnie zrobić swojego kundla i uczyć komend? Re: Zauroczenie, obsesja - nika32 - 13 Cze 2016 Zauroczenie jest typowe dla bardzo młodych ludzi, pamiętam siebie z dawnych lat jak zakochiwałam się platonicznie co chwila w kimś innym heheh stare czasy, było i minęło, zauroczenie nie oznacza, że powstanie związek na dłużej, ciekawe tylko kiedy ktoś się zakocha we mnie, w końcu jestem atrakcyjna i zadbana, niczego mi nie brakuje, wszystko mam na swoim miejscu. Re: Zauroczenie, obsesja - Judas - 13 Cze 2016 nika32 napisał(a):ciekawe tylko kiedy ktoś się zakocha we mnie, w końcu jestem atrakcyjna i zadbana, niczego mi nie brakuje, wszystko mam na swoim miejscu.Nie daj boże, by to był ateista. Re: Zauroczenie, obsesja - Soyokaze - 19 Cze 2016 Czyżby kolejną osobę złapało to głupie doświadczenie i stan? :-D Fajnie być naiwnym ale do czasu Re: Zauroczenie, obsesja - mocart - 03 Lip 2016 Jezeli jedyna droga kontaktu do niej jest facebook, to napisz, krotko, humorzascie, uderzajac w jej emocje, gdy wzbudzisz w niej zainteresowanie to sama bedzie chciala sie spotkac Ale to i tak nic nieda, bo twoje przekonania, twoje poczucie wartosci jest zbyt slabe, zeby rozkochac w sobie dziewczyne - ktos wyzej napisal ze niektore dziewczyny lubia niesmialych, tak, lubia ale tak jak sie lubi kotka albo swinke morska, niesmialy chlopak budzi w dziewczynie instynkt macierzynski, ona ma ochote sie nim zaopiekowac, ale nie uprawiac z nim seks. Masz obsesje bo nie znasz zadnych innych dziewczyn, masz tylko ta jedna jedyna na horyzoncie, zacznij poznawac ich wiecej, rozmawiac z nimi, poznawac ich zachowanie Re: Zauroczenie, obsesja - vesanya - 03 Lip 2016 mocart napisał(a):ktos wyzej napisal ze niektore dziewczyny lubia niesmialych, tak, lubia ale tak jak sie lubi kotka albo swinke morska, niesmialy chlopak budzi w dziewczynie instynkt macierzynski, ona ma ochote sie nim zaopiekowac, ale nie uprawiac z nim seks.A ja się z tym nie zgodzę. Chęć zaopiekowania się wcale nie musi wykluczać chęci uprawiania seksu. Z tym że chłopak musi się podobać z wyglądu, tylko wtedy jest to możliwe :-) Re: Zauroczenie, obsesja - mocart - 03 Lip 2016 wtedy to bedzie jednorazowy przygodny seks, podyktowany pociągiem fizycznym ale nie bedzie z tego trwalego zwiazku, nie znam dziewczyny ktora z chęcią rezerwowała by pokój w hotelu i zalatwiala sprawy bankowe za swojego chłopaka ktory boi sie podniesc sluchawke od telefonu |