podryw na ból istnienia? - Wersja do druku +- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl) +-- Dział: Problemy i porady (https://www.phobiasocialis.pl/forum-14.html) +--- Dział: Relacje międzyludzkie (https://www.phobiasocialis.pl/forum-19.html) +---- Dział: RELACJE ROMANTYCZNE (https://www.phobiasocialis.pl/forum-61.html) +---- Wątek: podryw na ból istnienia? (/thread-31560.html) |
RE: podryw na ból istnienia? - Zasió - 12 Gru 2018 Dlatego trzeba pisać kulturalnie: ZNU. RE: podryw na ból istnienia? - Maxx - 12 Gru 2018 Zespół niedomagania umysłu RE: podryw na ból istnienia? - Zasió - 12 Gru 2018 Pfff... No ale niech wam będzie, może być jeszcze zespół niedokochania uogólnionego. RE: podryw na ból istnienia? - Placebo - 13 Gru 2018 Eeej...! ale ja was kocham, nie narzekać RE: podryw na ból istnienia? - Bobek90 - 13 Gru 2018 @Placebo Cytat:Żyjemy w czasach, gdzie nieśmiałości czy skromności się nie ceniA w których czasach nieśmiałość i skromność były cechami powszechnie cenionymi? Mi się wydaje że nigdy. Skromność ok, można podpiąć pod wychowanie, kulturę, ale brak śmiałości zawsze ogranicza człowieka w życiu, stopień tego tylko zależy od siły nieśmiałości. Trudno żeby było to coś pożądanego społecznie. @USiebie Cytat:@forac lol, to chyba terapeuci ze mną frojdowali, bo jak mówiłem, że jestem do niczego to nie próbowali mi na siłę wmawiać, że jest inaczej. xP zresztą nie było sensu, przy moim życiorysie. Niska samoocena nie zawsze jest samooceną zaniżoną.Ano właśnie, o ile kilkanaście lat temu moja zaniżona samoocena była kompletnie z d*py, i wynikała tylko z pokręconego dzieciństwa, może złych genów, teraz mam uzasadnienie żeby czuć się gorszy. Ostatnie kilkanaście lat temu przehibernowałem społecznie, czyli nie posiadam kompletnie żadnego doświadczenia w relacjach społecznych (uczuciowych, przyjacielskich). Nie dokończyłem edukacji, tylko liceum, czyli nie posiadam żadnego specjalistycznego fachu w reku cenionego na rynku. Do tego wiadomo, ZNU. Obiektywnie rzecz biorąc jestem do niczego (nie z perspektywy osoby, ale życia zawodowego czy towarzyskiego które przecież nas definiuje z perspektywy społeczeństwa), co nie znaczy że byłem do niczego per se. ZNU takim mnie zrobiła. I to się tyczy pewnie każdego który znajduje się w sytuacji. Zauważyłem że wielu fobików jako jeden z punktów startowych fobii wymienia poczucie nieatrakcyjności fizycznej, problemów z nauką, itd. Dla mnie to wszystko bzdura. A co to, normalsy wszystkie ładne i inteligentne są? No nie są, i nic sobie z tego nie robią. Jeśli nie możesz sobie znaleść partnerki czy kolegów to dlatego że jesteś NU społecznie, a nie dlatego że masz nadwagę czy krzywy nos (no chyba że muszą cię dźwigiem z łóżka podnosić, ale w takim wypadku fobia to twoje najmniejsze zmartwienie). RE: podryw na ból istnienia? - Maxx - 13 Gru 2018 Ja też obiektywnie jestem do niczego, zawodowo, towarzysko i uczuciowo, w takim wypadku pewnie głównie praca nad sobą a nie terapie izmiany myślenia. RE: podryw na ból istnienia? - dziwożona - 04 Sie 2019 ..... RE: podryw na ból istnienia? - L1sek - 04 Sie 2019 Mam na twarzy wypisany ból istnienia i niestety żadnej dziewczyny na to nie udało mi się poderwać. RE: podryw na ból istnienia? - Szary - 04 Sie 2019 (04 Sie 2019, Nie 20:50)L1sek napisał(a): Mam na twarzy wypisany ból istnienia i niestety żadnej dziewczyny na to nie udało mi się poderwać.Coś mi się wydaje że ten ból istnienia może mieć całkowicie odwrotne działanie. Pytanie do Was - a na Was by to podziałało? Ja bym z takim sobą za Chiny ludowe być nie mógł. RE: podryw na ból istnienia? - Strachliwy - 04 Sie 2019 Szkoda mi czasu i pieniędzy na kobiety. Na ból istnienia najlepsza jest paczka klonów. RE: podryw na ból istnienia? - vesanya - 04 Sie 2019 (04 Sie 2019, Nie 21:32)Strachliwy napisał(a): Na ból istnienia najlepsza jest paczka klonów.Paczka klonów? To nie trochę nudno, jak wszyscy kumple są tacy sami? RE: podryw na ból istnienia? - evergreen - 04 Sie 2019 Na ból istnienia najlepszy jest eutanazol. RE: podryw na ból istnienia? - Strachliwy - 05 Sie 2019 Dobra, chciałem napisać, że najlepsza jest amfetamina, ale niestety jest rodzaju żeńskiego. (04 Sie 2019, Nie 22:04)vesanya napisał(a): o nie trochę nudno, jak wszyscy kumple są tacy sami? Z takimi samymi z+ jak ja świetnie bym się dogadał. |