Z płcią przeciwną - Wersja do druku +- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl) +-- Dział: Problemy i porady (https://www.phobiasocialis.pl/forum-14.html) +--- Dział: Relacje międzyludzkie (https://www.phobiasocialis.pl/forum-19.html) +---- Dział: RELACJE ROMANTYCZNE (https://www.phobiasocialis.pl/forum-61.html) +---- Wątek: Z płcią przeciwną (/thread-40.html) Strony:
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
|
Re: Z płcią przeciwną - mehow - 16 Sty 2013 wiolonczelistko, chodziło mi o to, że on może myśleć, że ma wszystko pod kontrolą, że ty bardziej go chcesz niż on, więc może myśli, że znajdzie "kogoś lepszego". chodziło mi, żebyś może się nie odzywała przez parę dni, żeby sam zaczął się bardziej starać. tak swoją drogą do przemyślenia dla nas nieśmiałych: http://f.asset.soup.io/asset/4017/0079_faf3_500.gif - pogadaj z nią, gapisz się na nią od tygodni. + nieeee, jestem nieśmiały... - czy kiedykolwiek pomyślałeś, że to nie nieśmiałość ciebie hamuje tylko ego? Może twój lęk związany z tym jak ciebie inni postrzegają to tylko tchórzliwa wersja próżności? + [mózg roz**bany] Re: Z płcią przeciwną - BlankAvatar - 16 Sty 2013 mehow napisał(a):wiolonczelistko, chodziło mi o to, że on może myśleć, że ma wszystko pod kontrolą, że ty bardziej go chcesz niż on, więc może myśli, że znajdzie "kogoś lepszego". chodziło mi, żebyś może się nie odzywała przez parę dni, żeby sam zaczął się bardziej starać.jesli przyjmiemy, ze chlopak podrywal ja od roku, a ona nie dawala zadnych znakow zainteresowania i teraz chlopina zaczyna juz rezygnowac, to jak ona jeszcze pokaze ze jej 'nie zalezy' w ogole na kontakcie, to.. chyba niezbyt fortunna rada? Re: Z płcią przeciwną - mehow - 16 Sty 2013 BlankAvatar napisał(a):mehow napisał(a):wiolonczelistko, chodziło mi o to, że on może myśleć, że ma wszystko pod kontrolą, że ty bardziej go chcesz niż on, więc może myśli, że znajdzie "kogoś lepszego". chodziło mi, żebyś może się nie odzywała przez parę dni, żeby sam zaczął się bardziej starać.jesli przyjmiemy, ze chlopak podrywal ja od roku, a ona nie dawala zadnych znakow zainteresowania i teraz chlopina zaczyna juz rezygnowac, to jak ona jeszcze pokaze ze jej 'nie zalezy' w ogole na kontakcie, to.. chyba niezbyt fortunna rada? jak rozmawia z nią na fejsbuku i nagle przestaje pisać to coś nie tak jest. chyba ona pokazuje większe zaintresowanie, nie on. poza tym parę dni milczenia nie zrobi krzywdy, jak mówi nasz polski wieszcz: "Litwo! Ojczyzno moja!* ty jesteś jak zdrowie; Ile cię trzeba cenić, ten tylko się dowie, Kto cię stracił". Re: Z płcią przeciwną - BlankAvatar - 16 Sty 2013 z tego co zrozumialem to chlopak byl zainteresowany wczesniej (wysyslal smsy, przesiadywal pod klasa) teraz zaczal sie oddalac i juz nawet na fejsie nie pisze, wiec.. ona mialaby go zachecic zrywajac kontakt na pare dni? troche przekombinowane mi sie to wydaje.. no ale nie wazne. zobaczymy, co viola odpisze Re: Z płcią przeciwną - violist - 16 Sty 2013 ----- Re: Z płcią przeciwną - soulja - 16 Sty 2013 Kim dla Ciebie jestem to trochę niezręczne pytanie w waszej sytuacji bo chłopak może nie będzie wiedział co odpowiedzieć, ale najważniejsze ze coś próbujesz działać Tylko szkoda ,że sama nie potrafisz o swoich uczuciach powiedzieć tylko wymagasz tego od niego. Stanie Ci się coś jak pierwsza powiesz o swoich uczuciach i pragnieniach? Skoro to z jego strony zazwyczaj wychodziła inicjatywa to nie dziw się ze chłopak sobie w końcu odpuszcza. Księżniczka sama się nie odezwie jak ja nie zagadam Gość mógł dostać kolejny sygnał ,ze to tylko jemu zależy Może celowo nie zagadywał bo chciał cie sprawdzić. Następnym razem bardziej okazuj swoje zainteresowanie. Nie musisz mu się rzucać na szyje, wystarczy ze będziesz pierwsza się do niego odzywać czy to na fb czy sms. Re: Z płcią przeciwną - Judas - 16 Sty 2013 ''Kim dla Ciebie jestem'' to właśnie najlepsze pytanie jakie można w tej sytuacji zadać, będzie musiał sam się zastanowić jak jest i będzie doskonale wiedział o co Ci chodzi, mimo iż nie mówisz o miłości wprost. Re: Z płcią przeciwną - violist - 16 Sty 2013 ----- Re: Z płcią przeciwną - BlankAvatar - 16 Sty 2013 podzielam zdanie soulja, ze to pytanie dosc niezreczne jest i tez mysle, ze dobrze by bylo zebys dala mu jakis sygnal, ze jestes zainteresowana 'w ten sposob'. btw te jego humory tez nie ulatwiaja sprawy.. bo moze byc tak, ze rzeczywiscie ma kiepski okres, a my bedziemy to nadintepretowac no ale powodzenia trzymam kciuki zeby sie udalo Re: Z płcią przeciwną - soulja - 17 Sty 2013 Blank jak to możliwe ze napisałeś dwa prawie identyczne posty w odstępie niecałych 2 godzin Re: Z płcią przeciwną - shalafi - 17 Sty 2013 Cytat:Takie jest życie, pełne wyborów i ryzyka. Dzięki, Sleep, muszę to sobie zapisać. Choć przecież od dawna to wiem, ale dobrze gdy ktoś mi od czasu do czasu przypomni. Zapisać i zapamiętać. I zaakceptować - zamiast ciągle się ku*wić, że tak właśnie jest. Cytat:- pogadaj z nią, gapisz się na nią od tygodni. To też dobre i wiele mówiące. Cytat:Kim dla Ciebie jestem to trochę niezręczne pytanie w waszej sytuacji Cytat:podzielam zdanie soulja, ze to pytanie dosc niezreczne jest A ja się nie zgadzam. To znaczy - jest niezręczne, bo dla nieśmiałych wszystko jest niezręczne. Ale Wy sugerujecie, że nie należy go zadać. Jeśli dziewczynie zależy, to w jaki lepszy sposób dowie się, na czym stoi? Jak inaczej pozna (bądź chociaż podejmie nieudaną próbę poznania) prawdę, nie pytając? Taki jest właśnie problem fobików, niekończąca się rozkmina co wolno a o co nie wolno zapytać. U śmiałych pytanie jest instynktowne. Nie wiem czegoś - pytam. I nikt od tego nie umiera. Czasem tylko wychodzi jakaś niezręczna sytuacja i ktoś może się czasowo obrazić, ale to przecież nie koniec świata. Nie powinno się zadawać pytań wyrażających chamskie lub lekceważące nastawienie do drugiej strony. W zadaniu osobistego pytania, w rozmowie w cztery oczy, nie widzę problemu. Tym bardziej, że w przypadku nad którym debatujecie/debatujemy, znajomość jest długotrwała. Re: Z płcią przeciwną - BlankAvatar - 17 Sty 2013 shalafi napisał(a):To znaczy - jest niezręczne, bo dla nieśmiałych wszystko jest niezręczne. Ale Wy sugerujecie, że nie należy go zadać. Jeśli dziewczynie zależy, to w jaki lepszy sposób dowie się, na czym stoi? Jak inaczej pozna (bądź chociaż podejmie nieudaną próbę poznania) prawdę, nie pytając?zgadzam sie... ale to pytanie po prostu niefajne, bo nie wiadomo jaka intencja sie za nim kryje. przeciez rownie dobrze mozna by zadac to pytanie, gdyby komus zalezalo na przyjazni, a nie na romantycznym zwiazku. no i to jest tak naprawde zwalanie 'ciezaru' odpowiedzi na druga strone. ktos niesmialy moglby sobie wyobrazic 'przerzajaca' sytuacje, gdy odpowiada na takie pytanie 'kocham cie od pierwszego wejrzenia!', a po drugiej stronie widzi konsternacje 'yyyy, ale mi chodzilo o to czy jestem dla ciebie wazna kolezanka..' lol dlatego mowimy zeby viola dawala sygnaly (tak te sygnaly, a nie jakies inne), albo nawet niech mowi wprost, jesli inaczej sie nie da, ale niech nie pyta tak na okolo Re: Z płcią przeciwną - shalafi - 17 Sty 2013 Każde pytanie świata to 'zwalanie ciężaru odpowiedzi na drugą stronę' :-P Dla mnie to naturalne, że łatwiej zapytać i w ten sposób skierować dalszą rozmowę na żądane tory, niż wprost bez skrępowania opowiedzieć o swoich uczuciach. "Pytanie naokoło"? No, na tym zwykle polega flirt. Re: Z płcią przeciwną - soulja - 17 Sty 2013 shalafi nie chodzi o to ,że nie należy takiego pytania zadawać tylko może to być dla niego niezręczne bo sam może nie będzie wiedział co jej odpowiedzieć. Oczywiście jeżeli miałaby nic nie robić to i takie pytanie to dobry pomysł. Trzeba jednak umiejętnie to pytanie zadać bo wcale on może nie zrozumieć przez to ze ona jest zainteresowana czymś więcej tylko własnie, że ona obawia się tego ,że on sobie robi nadzieje. Ona w pewien sposób zrzuca to wszystko na niego, chce aby to on się określił. Myślę ,że jednak powinna sama się najpierw określić i zanim zadaje takie pytanie, sama powiedzieć kim on dla niej jest Według mnie najważniejsze w tej historii własnie jest to ,żeby on zrozumiał ,że ona liczy na coś więcej Re: Z płcią przeciwną - ucieczka - 17 Sty 2013 Kurczę, ja się właśnie tak dowiedziałam, że ktoś jest we mnie "szaleńczo zakochany", jak to sam określił. I moja reakcja to było mniej więcej takie "yyyy, dzięki", bo kompletnie nie wiem, co z tym faktem zrobić. Nie czytam takich sygnałów, dopiero po wczorajszej rozmowie zdałam sobie sprawę, że w zasadzie przez ostatnie dwa tygodnie próbował mi to dać do zrozumienia. Powiedziałam, że dziękuję, że mi powiedział, ale potrzebuję to przemyśleć, jutro mamy się zobaczyć. I teraz się kitram straszliwie- z jednej strony bardzo go lubię i nie chcę stracić, a tak się z pewnością stanie, jeśli mu powiem, że nic z tego (wczoraj był jakby jedną wielką obawą o to), a z drugiej- nie odwzajemniam jego uczuć i być może nigdy nie będę, dlatego nie chcę mu robić fałszywej nadziei, żeby za jakiś czas nie cierpiał przez to bardziej, dodatkowo czując się oszukany, bo przecież zdecydowałam się spróbować. Przede wszystkim nie chcę go zranić. Mam mętlik w głowie. Re: Z płcią przeciwną - soulja - 17 Sty 2013 Tośka napisał(a):soulja napisał(a):ona obawia się tego ,że on sobie robi nadzieje.Ja w takiej sytuacji obawiałabym się tylko tego, że może facet nie odwzajemnia mojego zainteresowania. Dlatego tym bardziej warto być ostrożnym i nie wyskakiwać od razu z takimi poważnymi pytaniami, bo później ciężko będzie kontynuować znajomość, nawet na stopie koleżeńskiej. Ja pisze o problemie w komunikacji jaki może wyniknąć a ty o swoich obawach. Zważ na to ,że ta historia jest lekko skomplikowana. Z tego co dziewczyna pisze to do tej pory słabo okazywała swoje zainteresowanie i w tym jest cały problem. Prędzej czy później i tak się dowie czy on jest zainteresowany czy nie , wiec problem kontynuowania znajomości może i tak się pojawić. No ale czy to coś złego? Trzeba tajniaczyć sie ze swoimi uczuciami i pragnieniami Ona własnie tak się z tym kryła i nie okazywała swojego zainteresowania przez co mogła doprowadzić do tego ze facet będzie szukał szczęścia gdzie indziej (o ile on faktycznie liczył na coś więcej wcześniej ) ucieczka No to jest spory dylemat ale chyba powinnaś mu własnie powiedzieć dokładnie coś w tym stylu co teraz napisałaś i sprawa załatwiona. Cytat: z jednej strony bardzo go lubię i nie chcę stracić, a tak się z pewnością stanie, jeśli mu powiem, że nic z tego, a z drugiej- nie odwzajemniam jego uczuć i być może nigdy nie będę, dlatego nie chcę mu robić fałszywej nadziei, żeby za jakiś czas nie cierpiał przez to bardziej, dodatkowo czując się oszukany, bo przecież zdecydowałam się spróbować. Re: Z płcią przeciwną - shalafi - 17 Sty 2013 @ Ucieczka, sądzę, że powinnaś mu uczciwie powiedzieć, że jest dla Ciebie "tylko" bardzo dobrym kolegą i dać do zrozumienia (ale delikatnie i by wypowiedź miała życzliwe zabarwienie), by nie liczył na więcej. Ale obawiam się, że chłopak poczuje się zraniony tak czy siak i nic się na to nie poradzi. Choć wtedy nie będziesz miała sobie nic do zarzucenia. Re: Z płcią przeciwną - ucieczka - 17 Sty 2013 Soulja, mniej więcej to mu zamierzam powiedzieć (po części już powiedziałam tak w zasadzie). Nie mniej muszę podjąć jakąś decyzję i w tym cały ambaras. shalafi, gdybym tylko miała stuprocentową pewność, że nie będę tego potem żałować, to tak bym pewnie zrobiła. Ale nie mam. Re: Z płcią przeciwną - mehow - 17 Sty 2013 ale fajnie, ten temat to rozmowy w toku na 102 hihi ucieczka, właśnie mam pytanie: czy jeśliby Ciebie ten chłopak podrywał bardziej subtelnie, dawał Ci znaki zainteresowania (nie jak Don Juan tylko na tyle ile oceniasz, że potrafi Twój adorator) to czy miałby on większe szanse powodzenia? Re: Z płcią przeciwną - ucieczka - 17 Sty 2013 mehow, problem w tym, że na mnie subtelności nie działają, najwidoczniej nie posiadam na tyle rozwiniętej inteligencji emocjonalnej, żeby je odczytać. I dopiero jak teraz sobie analizuję to widzę, że rzeczywiście się starał od pewnego czasu, ale wcześniej mi to umykało. Z resztą nie pierwszy raz, kiedyś w ten sposób straciłam kumpla w liceum- niby taka piękna przyjaźń, ale pewnego razu próbował mnie pocałować i uciekłam. Potem się dowiedziałam, że pół szkoły od dawna nas miało za parę, tylko ja byłam z tego wyłączona. Słaba jestem w takich podchodach i trzeba do mnie mówić wprost. A potem mówią wprost i jestem skołowana. :-| Re: Z płcią przeciwną - anikk - 17 Sty 2013 Ja się zgadzam z Tośką, jak coś się dzieje to się dzieje, nie potrzeba do tego słów i deklaracji. Lepszym wyjściem jest wg mnie okazywanie zainteresowania, zapraszanie na wspólny spacer, organizowanie sobie razem zajęć. Dostałam pytanie "Kochasz mnie?" i uczciwie odpowiedziałam "Nie". Ale było kolejne pytanie "A będziesz mogła mnie kiedyś pokochać?". Ojacie, ja inaczej pojmuję skuteczną komunikację. Naprawdę nie wiedziałam co powiedzieć, nie mam szklanej kuli. Prawdopodobieństwo było małe, ale wtedy skłamałam i powiedziałam "może", bo nie chciałam znów mówić "nie", teraz wiem, że to był błąd. Skoro ktoś zadaje pytanie musi liczyć się ze szczerą odpowiedzią na ten czas, w którym pyta, jak nie zapyta to może coś się zmieni, a tak to przekreśla się od razu (gdy ta druga osoba w danym momencie jest bardziej na nie). Re: Z płcią przeciwną - mehow - 17 Sty 2013 lepiej mieć wróbla w garści niż gołębia na dachu, tak mówią... jeśli taka sytaucja się powtarza, że nie podobają Ci się chłopacy, którzy Ciebie "lubią", podobają Ci się tylko niedostępni, to może być to mechanizm obronny. zastanów się czy za rok nie żałowałabyś decyzji o odmowie. jak tak za tobą szaleje to może nie jest taki zły, macie podobny gust (mam nadzieje że kochasz siebie) . postaraj sie odnaleźć pozytywne strony w nim, większość chłopaków nie jest aż tak wrażliwa, pewnie wolałby być z tobą miesiąc i się móc pochwalić jaką to miał dziewczynę i trochę potem pocierpieć niż być sam. Re: Z płcią przeciwną - stap!inesekend - 17 Sty 2013 Tośka napisał(a):Takie poważne rozmowy pozbawiają atmosferę romantyczności. Nie lepiej odpowiednimi gestami sprowokować delikwenta, by zrobił co trzeba?O lol, Tośka, właśnie rzuciłaś cytatem à la stereotypowa kobieta. Re: Z płcią przeciwną - Judas - 17 Sty 2013 @stap!inesekend Racja. Tośka, a czemu to on ma coś robić? Mamy równouprawnienie, jej zależy to niech to pokaże, nie należy czekać bo już pisałem, że to gra w podchody bez celu. Trzeba raz i porządnie powiedzieć co się czuje. Rozmyślanie nad tą sprawą zrodzi nadzieje które mogą zostać wdeptane w ziemię. Re: Z płcią przeciwną - soulja - 17 Sty 2013 No bo jest równouprawnienie ale przywileje księżniczek zostały zachowane Panowie nie liczcie na to ,że wraz z równouprawnieniem nam będzie lepiej, to nie nam ma być lepiej |