PhobiaSocialis.pl
Co powoduje, że macie chęć do życia? - Wersja do druku

+- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl)
+-- Dział: Działy tematyczne (https://www.phobiasocialis.pl/forum-9.html)
+--- Dział: Depresja, dystymia (https://www.phobiasocialis.pl/forum-38.html)
+--- Wątek: Co powoduje, że macie chęć do życia? (/thread-10206.html)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12


RE: Co powoduje, że macie chęć do życia? - dziewczyna z naprzeciwka - 02 Lis 2017

(02 Lis 2017, Czw 22:09)Lonely Boy napisał(a): Podobnie jest z eutanazją.Zazdrość ale jednoczesny brak odwagi czy determinacji?

Ja myślę, że może być w tym odrobina obawy ludzi, że kiedyś sami mogliby wpaść w stan, w którym chcieliby podjąć taką decyzję i umożliwiono by im to, zamiast doprowadzić do stanu, w którym takich chęci nie ma. Ale nie wiem, tak podejrzewam. Jeśli zaś taki stan jest trwały i nie da się go zmienić, to zawsze powinno być to wyjście.


RE: Co powoduje, że macie chęć do życia? - Kra_Kra - 03 Lis 2017

(02 Lis 2017, Czw 22:44)dziewczyna z naprzeciwka napisał(a): Ja myślę, że może być w tym odrobina obawy ludzi, że kiedyś sami mogliby wpaść w stan, w którym chcieliby podjąć taką decyzję i umożliwiono by im to, zamiast doprowadzić do stanu, w którym takich chęci nie ma.
Chociażby.

(02 Lis 2017, Czw 16:45)dziewczyna z naprzeciwka napisał(a): Generalnie się zgodzę, ale co jeśli depresja wywołana jest np. niepełnosprawnością?
To co innego. Ja mówię o samej depresji, którą jednak można z powodzeniem leczyć. A poza tym są i przypadki totalnie sparaliżowanych ludzi, którzy nabrali chęci do życia gdy tylko okazano im zainteresowanie i umożliwiono samorealizację mimo tak poważnych ograniczeń.

Słynna sprawa https://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju,3/chcial-eutanazji-teraz-janusz-switaj-zaczyna-studia,361672.html

A tak to by go zabili i by nie miał już szans na zaznanie szczęścia, którego teraz, mimo kalectwa, jest w stanie doznać.


RE: Co powoduje, że macie chęć do życia? - cichociemna - 03 Lis 2017

Jest taka jedna osoba, do której jeszcze się nie zraziłam i umie podtrzymać mnie na duchu. Poza tym, najmniejsze zwycięstwo, powodzenie czy też jakiś sukces sprawia, że chce mi się dalej walczyć, żyć. Rzadko się to zdarza, z reguły często nie mam chęci do życia, ale staram się z tym walczyć. Żyję wciąż nadzieją, że będzie lepiej...


RE: Co powoduje, że macie chęć do życia? - dziewczyna z naprzeciwka - 03 Lis 2017

Nie wątpię, że cieszył się z przyjęcia na studia, ani w to, że był chwilowo w dobrej formie psychicznej. Ale jak wygląda jego codzienność? Czy nie jest to czasem pasmo udręk z nielicznymi przebłyskami słońca? Wiem, że wielu osobom to wystarczy. Mnie by nie wystarczyło. Nawet będąc w miarę zdrowa nie potrafię tak jak inni 5 dni w tygodniu zasuwać w pracy i tylko 2 dni mieć na swoje potrzeby, muszę mieć te 4 dni wolnego, mimo że lubię swoją pracę, dobre chwile muszą przeważać nad średnimi.


RE: Co powoduje, że macie chęć do życia? - Lonely Boy - 03 Lis 2017

(03 Lis 2017, Pią 15:43)Kra_Kra napisał(a):
(02 Lis 2017, Czw 22:44)dziewczyna z naprzeciwka napisał(a): Ja myślę, że może być w tym odrobina obawy ludzi, że kiedyś sami mogliby wpaść w stan, w którym chcieliby podjąć taką decyzję i umożliwiono by im to, zamiast doprowadzić do stanu, w którym takich chęci nie ma.
Chociażby.

(02 Lis 2017, Czw 16:45)dziewczyna z naprzeciwka napisał(a): Generalnie się zgodzę, ale co jeśli depresja wywołana jest np. niepełnosprawnością?
To co innego. Ja mówię o samej depresji, którą jednak można z powodzeniem leczyć. A poza tym są i przypadki totalnie sparaliżowanych ludzi, którzy nabrali chęci do życia gdy tylko okazano im zainteresowanie i umożliwiono samorealizację mimo tak poważnych ograniczeń.

Słynna sprawa https://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju,3/chcial-eutanazji-teraz-janusz-switaj-zaczyna-studia,361672.html

A tak to by go zabili i by nie miał już szans na zaznanie szczęścia, którego teraz, mimo kalectwa, jest w stanie doznać.

Wydaje mi się że jesteś kolejną osobą która ma chęć ''uszczęśliwiania'' innych na siłę i podejmowania za nich decyzji.
Jeżeli ktoś chce dalej żyć z kalectwem,leczyć depresję,zmagać się z nowotworem - droga jest wolna i nie ma z tym problemu.
Ale nie wszyscy ludzie są tacy sami,część jest taka część owaka i np. są ludzie którzy nie chcą już żyć i doznawać szczęścia czy nieszczęścia - czegokolwiek.Czemu z tymi ludźmi mimo że wymagają tak niewiele,i wymagają tego co im się należy bo to ich prawo,jest jakiś ''problem''?
Dlaczego ten problem najbardziej rozdymany jest w państwach takich jak Polska,a w państwach takich jak Niemcy,Szwajcaria czy Holandia nie ma z tym problemu?


RE: Co powoduje, że macie chęć do życia? - dziewczyna z naprzeciwka - 03 Lis 2017

Lonely Boy, w Niemczech eutanazja od dwóch lat jest zakazana. Jednak w przypadku gdy pomocnikiem była osoba bliska lub z rodziny, odstępuje się od wymierzenia kary.


RE: Co powoduje, że macie chęć do życia? - Kra_Kra - 03 Lis 2017

Lonely Boy, a ja mam wrażenie, że jesteś pretensjonalnie przeintelektualizowany... Nikogo nie chcę uszczęśliwiać na siłę, jedynie potrafię spojrzeć trochę szerzej na problem i dostrzec liczne patologie, które się za tym mogą kryć. Ja nie zamierzam drżeć o SWOJE życie w społeczeństwie, gdzie każdy tylko czeka, którego by tu "pasożyta" odstrzelić. Za "jego zgodą", rzecz jasna. A jeśli ktoś naprawdę chce popełnić samobójstwo, to droga wolna, zawsze może to zrobić. Przy czym powtarzam - wyłączam tu przypadki osób obłożnie chorych i kalekich, ja od początku odnosiłam się do osób z samą depresją czy innymi zaburzeniami, a to była tylko dygresja do wątku zapoczątkowanego przez Dziewczynę(...)


RE: Co powoduje, że macie chęć do życia? - andello - 03 Lis 2017

(02 Lis 2017, Czw 22:09)Lonely Boy napisał(a):
(02 Lis 2017, Czw 11:00)Kra_Kra napisał(a):
(01 Lis 2017, Śro 23:51)andello napisał(a): Eutanazja w krajach Beleluksu jest powszechna i może być wykonana z bardzo błachej przyczyny, np depresji. Niekoniecznie musi to być jakiś nieuleczalny nowotwór. I to mi się tu podoba.
Moim zdaniem to jest przerażające, bo to prowadzi do spychologii społecznej - zamiatania problemów osób cierpiących pod dywan. Masz depresję? Nie radzisz sobie? Zdychaj, proszę bardzo. Zamiast podjąć jakiś wysiłek, wyciągnąć do tych osób rękę, pomóc im wygrzebać się z tego wielkiego doła, z którego o własnych siłach nie moga wyjść, co nie znaczy, że gdyby przy pewnej pomocy z zewnątrz nie udałoby im się stanąć na nogi i jeszcze cieszyć się życiem - ich się po prostu pozbywa...

Ale co jest niby przerażające?To że ktoś decyduje o swoim życiu I śmierci?
Prawo do eutanazji to takie samo prawo człowieka jak pozostałe.Przerażające jest to że kogoś przeraża chęć o stanowieniu drugiego człowieka.To dopiero jest straszne.
Dziwne jest to jak przez wieki walczono o Prawa Człowieka,wywalczono prawo do bezpłatnej edukacji,samorealizacji bla bla bla - to wszystko ważne,ale zapomniano o najważniejszym - prawie do decydowania o kontynuacji naszego istnienia czy jego zakończenia.To chyba podstawowa kwestia i prawo.
Eutanazja nie zamiata niczego pod dywan - to dość głupie stwierdzenie.
Eutanazja to zupełnie inny temat,badanie i uśmierzanie bólu to jedna kwestia,ale o niej nie rozmawiamy.Może ktoś chce mieć uśmierzany ból,a inny człowiek nie chce.Trzeci chce umrzeć - tak chce i tyle.Płaci za to i nic nikogo nie obchodzi.Albo płaci składki na służbę zdrowia i ma prawo do refundacji.Jego decyzja to jego decyzja.
Jakim prawem odmawiasz innej osobie prawa do zakończenia jej życia?Podkreślam JEJ.Możesz się z tym nie zgadzać i wszystko inne ale ... w sumie czy ty się naprawdę zastanawiasz co kto zrobił i czy ty się z tym zgadzasz?Czy to przypadkiem nie jest wchodzenie z buciorami do cudzego życia?A właściwie śmierci?
Ale czemu ty zmuszasz kogoś innego do podejmowania wysiłku,to wychodzenia z doła?A jeżeli ktoś już NIE chce,nie ma siły i nie ma ochoty na pomoc?
Może czas zweryfikować swoje podejście do ludzi i opanować chęć kontroli nad ich życiem.Wydaje mi się że masz z tym jakiś problem,że są ludzie którzy nie podzielają twojej opinii.
Ich się niczego nie pozbywa,to ich własna decyzja do której każdy ma i powinien mieć prawo.Za wszelką cenę odpychasz myśl że oni mogą chcieć inaczej.Że oni mają prawo do samostanowienia się,swoich decyzji itd.
No tak,może chcą pozbawić się życia,nie chcą podejmować wysiłku,nie chcą pomocnej dłoni.Czy mają do tego prawo czy nie i dlaczego według ciebie NIE?
To nie zmienia faktu że jak ktoś chce żyć to ma zapewnione co tam chce,tylko dlaczego dyskryminuje się tych którzy mają zgoła inne zdanie?
Ta nieustanna uwaga, zwracana przez ludzi na to co kto czyni lub czego nie czyni - świadczy jak bardzo się nudzą...

W Polsce jest masa takich absurdów.Podobnie jest z homoseksualizmem czy jakąkolwiek odmiennością.Co kogo obchodzi że ktoś woli mężczyzn niż kobiety,co kogo obchodzi że ktoś lubi uprawiać seks w grupie,co kogo obchodzi jakie kto ma włosy czy kolor skóry?
Podobnie jest z eutanazją.Zazdrość ale jednoczesny brak odwagi czy determinacji?
Dobrze to napisałeś LonelyBoy. Ja nie znoszę ludzi, którzy innym chcą cokolwiek narzucać. Człowiek, każdy, ma prawo decydować o sobie, a przynajmniej powinien mieć, tylko w tzw demokracji, którą uważa się za coś super lepszego od komuny, jedni blokują życie innym, narzucają, zabraniają. Mam nadzieję, że kiedyś ludzie się wpieprzą i będzie jakaś ogólnoświatowa rewolucja. W sumie jedynym realnym prawem, jaki ma każdy z nas, jest decyzja od zakończeniu życia. Bo nikt w tym nie może przeszkodzić, no chyba że samobójca tak naprawdę nie chce się zabić i to jego "krzyk" - wtedy takie odratowanie może być dalszą męką na tym padole, ale podobno niektórym się zaczyna odmieniać myślenie, życie.....także różnie to bywa. Ja osobiście nie wierzę w cuda. Naturalnie, decyzja o samobójstwie jest dla mnie OK, ale w przypadku ludzi dorosłych ! Bo dzieciak, który się zabija z powodu odrzucenia w miłości, zauroczeniu, to jest tragedia; były takie przypadki, serce wtedy pęka. Dzieci to mnie ludzie do ok 20 lat, ludzie w tym wieku są bardzo wrażliwi, nadwrażliwi.

Fakt, Polacy lubią innym robić na złość, wtrącać się, kablować do urzędów, ...... a każda odmienność jest wytykana palcem, obgadywana i tylko silne osobowości są w stanie się temu oprzeć i żyć swoim życiem. Ale i tak będę uważał i każdemu radził, żeby z Polski wyjechał. Jak najszybciej, gdy tylko uzyska jako taką samodzielność - trochę gotówki na start, jakieś znajomości i naprawdę dziś można wszędzie zacząć nowe życie. Jestem w stanie dac wiarę, że taka zmiana na inny kraj, otoczenie, jest w stanie zlikwidowac lęki, fobie, różne nerwice, depresje.


RE: Co powoduje, że macie chęć do życia? - dziewczyna z naprzeciwka - 04 Lis 2017

(03 Lis 2017, Pią 19:42)Kra_Kra napisał(a): Ja nie zamierzam drżeć o SWOJE życie w społeczeństwie, gdzie każdy tylko czeka, którego by tu "pasożyta" odstrzelić. Za "jego zgodą", rzecz jasna. A jeśli ktoś naprawdę chce popełnić samobójstwo, to droga wolna, zawsze może to zrobić.

Kra, podejrzewam, że jeśli ktoś rzeczywiście miałby interes w uśmierceniu Cię kiedy byłabyś w takim stanie, to zrobiłby to bez względu na legalność eutanazji. Mówisz o stanie silnej depresji, a przecież w takim stanie łatwo jest skłonić człowieka, by sam sobie odebrał życie.


RE: Co powoduje, że macie chęć do życia? - Kra_Kra - 04 Lis 2017

Tak, ale ja mówię o zinstytucjonalizowanym procederze, kiedy to OJ DOBRA NIEWAŻNE :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:


RE: Co powoduje, że macie chęć do życia? - dziewczyna z naprzeciwka - 09 Lis 2017

Ja mam zamiar żyć tak, żeby nie pozostawić po sobie żadnego majątku, który mógłby kogoś kusić :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:


RE: Co powoduje, że macie chęć do życia? - Kra_Kra - 10 Lis 2017

Bardziej miałam na myśli tzw. optymalizację kosztów itd. ale już nie chce mi się rozwadniać tematu, skończmy ten offtop :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:


RE: Co powoduje, że macie chęć do życia? - dziewczyna z naprzeciwka - 11 Lis 2017

A właśnie znalazłam artykuł odnośnie eutanazji, ale ok, wrzucę w inny wątek :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:


RE: Co powoduje, że macie chęć do życia? - Lonely Boy - 11 Lis 2017

(03 Lis 2017, Pią 19:42)Kra_Kra napisał(a): Lonely Boy, a ja mam wrażenie, że jesteś pretensjonalnie przeintelektualizowany. .. Nikogo nie chcę uszczęśliwiać na siłę, jedynie potrafię spojrzeć trochę szerzej na problem i dostrzec liczne patologie, które się za tym mogą kryć. Ja nie zamierzam drżeć o SWOJE życie w społeczeństwie, gdzie każdy tylko czeka, którego by tu "pasożyta" odstrzelić. Za "jego zgodą", rzecz jasna. A jeśli ktoś naprawdę chce popełnić samobójstwo, to droga wolna, zawsze może to zrobić. Przy czym powtarzam - wyłączam tu przypadki osób obłożnie chorych i kalekich, ja od początku odnosiłam się do osób z samą depresją czy innymi zaburzeniami, a to była tylko dygresja do wątku zapoczątkowanego przez Dziewczynę(...)

A mi się wydaje że masz jakąś dziwną obsesję na punkcie tego co inni ludzie zrobią ze swoim życiem.
Zarzucasz mi bycie ''pretensjonalnym" i "przeintelektualizowanym".Ciekawe.Dobrze też jest znać dokładne znaczenie i doprecyzować o co dokładnie chodzi.Ale mimo to dziękuję.
Nie chcesz nikogo uszczęśliwiać na siłę?Na pewno?Kto chciał ''oferować pomoc" i ''wyciągać z doła" i zrobić nie wiadomo co byle żeby "podarować" drugiej osobie życie?Właśnie ty.Rozwodzisz się nad tym jak ''pozbywa się" tych ludzi itd. 
Eutanazja czy samobójstwo na życzenie jest dokonywane wtedy kiedy zgodę na to wyrazi dana osoba.Musi spełniać to szereg restrykcyjnych warunków.To nie jest tak jak Polacy sobie to wyobrażają - holenderski lekarz w białym kitlu spod którego wystaje mundur SS chodzi z dużą strzykawką i robi obozową selekcję.Takie jest wyobrażenie w Polsce potęgowane w szczególności przez kościół i inne tałatajstwo.
Ale u nas zawsze wszystko zaczyna się z kilkudziesięcioletnim opóźnieniem.
Wypowiadasz się o eutanazji retoryką usuwania ułomnych,chorych,chcących żyć,staruszków - jednym słowem hitlerowskie zasady.Ale to nie ma nic wspólnego z prawdą.Co można łatwo zweryfikować.
Nie chcesz mieć eutanazji?To jej nie masz.Podobnie jak z innymi zabiegami medycznymi, masz np. depresję ale nie chcesz jej leczyć - siłą nikt nie leczy.Masz raka?Ktoś siłą leczy ludzi na nowotwór?Nie.Więc jakiś lęk o to czy inne jest nieuzasadniony.
Piszesz że droga wolna do samobójstwa i inne bzdury które dowodzą twojej ignorancji wobec drugiego człowieka - a przecież tak chcesz pomóc...
Mieniąc się cywilizacją która ustanowiła Prawa Człowieka,ma się za oświeconą etc jest absurdem odmawianie zakończenia życia człowieka w sposób medyczny i humanitarny który doznaje cierpienia.
Jak mają zabijać się ludzie?Skoro nie ma dostępu do broni palnej np.?Mają się wieszać?Wiesz jakie to skomplikowane?Mają przez kwadrans podduszać się?A może mają nie oddychać,nie jeść,skoczyć z budynku itd?To jest humanitarne?
Samobójstwo ma być jak najmniej bolesne i krótkie,aby ograniczyć cierpienie.Dziś z tym nie ma problemu.Jest problem z ludźmi którzy mają problem z tym że inni ludzie chcą decydować o swoim życiu,czyli także mogą zechcieć je zakończyć.Takie jest prawo,każdy człowiek ma prawo do decydowania o życiu,w tym o jego zakończeniu.Dziwne jest to że jakoś dopiero dziś się to ludziom zapewnia.


RE: Co powoduje, że macie chęć do życia? - andello - 13 Gru 2017

(02 Lis 2017, Czw 11:00)Kra_Kra napisał(a):
(01 Lis 2017, Śro 23:51)andello napisał(a): Eutanazja w krajach Beleluksu jest powszechna i może być wykonana z bardzo błachej przyczyny, np depresji. Niekoniecznie musi to być jakiś nieuleczalny nowotwór. I to mi się tu podoba.
Moim zdaniem to jest przerażające, bo to prowadzi do spychologii społecznej - zamiatania problemów osób cierpiących pod dywan. Masz depresję? Nie radzisz sobie? Zdychaj, proszę bardzo. Zamiast podjąć jakiś wysiłek, wyciągnąć do tych osób rękę, pomóc im wygrzebać się z tego wielkiego doła, z którego o własnych siłach nie moga wyjść, co nie znaczy, że gdyby przy pewnej pomocy z zewnątrz nie udałoby im się stanąć na nogi i jeszcze cieszyć się życiem - ich się po prostu pozbywa...

To nie kwestia spychologii, tylko każdy sam decyduje o swoim losie i życiu, i w decyzjach można pomóc. Niestety Europa to nie Ameryka, tu mało kto ma broń, a w sytuacjach wiadomo jakich, nie każdy potrafi to zrobić; że nie wspomnę o przypadkach, gdzie można się przez takie, a nie inne podejście do tematu sparaliżować i jeszcze bardziej pogorszyć sprawę.  Twój pogląd na temat wychodzi widzę z założenia, że społeczeństwo, państwo, ludzie itd, mają Tobie pomagać, bo Ty sobie nie radzisz. Ok. Niech będzie i tak. Tylko, że dla mnie taką pomocą jest rozwiązanie Beneluxu, które ułatwia ludziom w potrzebie odejście z tego świata we względym komforcie. Komfort jest dla mnie bardzo ważny, w każdej sytuacji, na każdym etapie życia. Jeżeli komuś jest potrzebne leczenie, to ma psychiatrów, psychologów, kler do rozmów przy konfesjonale, do wyboru - do koloru. Pamiętaj jednak, że nie dla każdego priorytetem jest życie za wszelką cenę. Ja szanuję każdą decycję, każdego człowieka, dopóki on nie chce wpływać na moje decyzje, wyśmiewając mnie lub dezawuując moje wartości w inny sposób.


RE: Co powoduje, że macie chęć do życia? - PMCL - 13 Gru 2017

Nie mam już :Ikony bluzgi kurka: siły na nic, jestem chodzące zombie
Co raz częściej myślę o strzeleniu sobie w łeb.


RE: Co powoduje, że macie chęć do życia? - orzeszkowa_wdowa - 14 Gru 2017

Właściwie to nic... Naiwnie żyję,a raczej wegetuje nadzieją na lepsze jutro. :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:
Jedyne co sprawia,że jest mi troszkę lżej ,to realizowanie swojego hobby,pasji i snucie planów z tym związanych ,które zapewne nie dojdą do skutku. Takie mam oto pesymistyczne podejście.. bo i tak wiem ,że to wszystko jest bezcelowe. Z wiekiem pogłębia się mój nihilizm egzystencjalny. :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:


RE: Co powoduje, że macie chęć do życia? - andello - 14 Gru 2017

(14 Gru 2017, Czw 2:17)orzeszkowa_wdowa napisał(a): Właściwie to nic... Naiwnie żyję,a raczej wegetuje nadzieją na lepsze jutro. :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:
Jedyne co sprawia,że jest mi troszkę lżej ,to realizowanie swojego hobby,pasji i snucie planów z tym związanych ,które zapewne nie dojdą do skutku. Takie mam oto pesymistyczne podejście.. bo i tak wiem ,że to wszystko jest bezcelowe.  Z wiekiem pogłębia się mój nihilizm egzystencjalny. :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:

Dobrze to opisałaś. Z wiekiem niestety coraz częściej zdajemy sobie sprawę, że te wszystkie marzenia, są tylko bańką, która utrzymuje nas przy życiu. Nie znalazłem tylko odpowiedzi po co, w jakim celu. Najlepiej mają dzieciaki, nastolatkowie, wierzą bardziej, nieraz ich marzenia mogą być komletną bzdurą, ale to fajne. A potem życie ucina wszelkie spekulacje.


RE: Co powoduje, że macie chęć do życia? - Dziwna - 14 Gru 2017

Co powoduje, że mam chęć do życia...Szczerze nie wiem, ale, że jestem osobą która dużego wymagania względem życia nie ma, roszczeniowej postawy też nie, więc cieszą mnie niejako różne drobne sprawy dnia codziennego. I samą mnie to dziwi, bo już próbowałam wywinąć się na tamten świat, ale widocznie mam mocne poczucie gdzieś tam wewnątrz, że może jeszcze coś da się uczknąć dla siebie z tego żywota. Co prawda wiele zależy od nastroju, ale nie mogę brać swoich depresyjnych stanów za żaden wyznacznik, toteż na co dzień wiele mi nie trzeba, a, żeby czasem ucieszyć gębę.

Jak to napisałam to w sumie jest to chyba w skrócie nadzieja i instynkt samozachowawczy którego system próbowałam obejść , ale póki co skubany działa bez zarzutu.


RE: Co powoduje, że macie chęć do życia? - dziewczyna z naprzeciwka - 15 Gru 2017

(13 Gru 2017, Śro 23:41)PMCL napisał(a): Nie mam już k...a siły na nic, jestem chodzące zombie
Co raz częściej myślę o strzeleniu sobie w łeb.

Co się dzieje?
Kiedy masz urlop?


RE: Co powoduje, że macie chęć do życia? - MsMadeleine - 21 Gru 2017

Spędzanie czasu z bliskimi osobami, przytulanie się, sukcesy w walce z fobią, muzyka.


RE: Co powoduje, że macie chęć do życia? - dziewczyna z naprzeciwka - 22 Gru 2017

Ciepło. Takie zwyczajne, pochodzące od Słońca. Temperatura powyżej 22 stopni i związana z tym lekkość oddychania. Woń kwiatów i drzew. Spacery nad wodą. Chodzenie w sandałach. Spanie w samej bieliźnie.


RE: Co powoduje, że macie chęć do życia? - Rin - 20 Lut 2018

Głównym bodźcem jest chęć realizacji własnych marzeń i nadzieja na to, że uda się poukładać wszystko po swojemu, tak aby mieć coś z tego życia. Przede wszystkim postępy w tym do czego się dąży - nawet jeśli coś wymaga metody małych kroczków. Do tego są jeszcze pozytywne chwile i poznawanie różnych, nowych rzeczy.


RE: Co powoduje, że macie chęć do życia? - vesanya - 20 Lut 2018

Świadomość tego, jak okropnie dużo rzeczy trzeba zmienić w świecie, żeby było okej. Z jednej strony lipa, że tak bardzo niewiele można zrobić, a z drugiej strony nie jest tak, że nie da się zrobić kompletnie nic. Zawsze coś, tego czegoś trzeba się trzymać.


RE: Co powoduje, że macie chęć do życia? - Użytkownik 100618 - 20 Lut 2018

Szczury, taniec, taka "iskierka", poczucie więzi z jakąś osobą. Trochę mało. Albo po prostu znów mam beznadziejny nastrój. Hmm, co bym napisała, gdybym miała dobry dzień...
Sukcesy, plany na przyszłość, marzenia, ładna pogoda, no i oczywiście szczury i taniec. Och, to brzmi zdecydowanie lepiej.


This forum uses Lukasz Tkacz MyBB addons.