Jak wyrabiacie wiarę w siebie oraz windujecie samoocenę? - Wersja do druku +- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl) +-- Dział: Problemy i porady (https://www.phobiasocialis.pl/forum-14.html) +--- Dział: Inne życiowe problemy i sytuacje (https://www.phobiasocialis.pl/forum-22.html) +--- Wątek: Jak wyrabiacie wiarę w siebie oraz windujecie samoocenę? (/thread-10706.html) |
Re: Jak wyrabiacie wiarę w siebie oraz windujecie samoocenę? - stap!inesekend - 04 Lip 2014 A się wkurzaj Zasku, trudno. Czas przestać się przejmować Twoim zdaniem. Re: Jak wyrabiacie wiarę w siebie oraz windujecie samoocenę? - cod - 04 Lip 2014 Tośka napisał(a):Porażką jest podjęcie działania, które zakończy się fiaskiem i kompromitacją.Dokładnie tak (bystra z Ciebie dziewczyna)! Porażka to podjęcie działania, które zakończy się fiaskiem. Ale to nie znaczy że porażka jest przeciwieństwem sukcesu. Przeciwieństwem sukcesu jest brak działania. Re: Jak wyrabiacie wiarę w siebie oraz windujecie samoocenę? - cod - 04 Lip 2014 Tosia, czyli uważasz że przez to, że siedzisz bezczynnie bo znasz swoje możliwości jesteś kobietą sukcesu? Masz tutaj filmik w którym jest mniej więcej to o czym pisałem: http://www.youtube.com/watch?v=kFgpdgYmI60 Re: Jak wyrabiacie wiarę w siebie oraz windujecie samoocenę? - BlankAvatar - 04 Lip 2014 Tak bardzo nie tolerujesz rys na samoocenie, że wolisz sobie tak poukładać życie, by unikać zagrożeń. (gratulujemy, właśnie udoskonalasz strategię, którą zna każdy fobik ) Powinnaś nauczyć się jak zwiększać swoją tolerancję, a nie jak skutecznie unikać, bo to jest ślepa uliczka. niektóre zwierzątka ranne w pyski potrafią zdechnąć z pragnienia i głodu, bo przestają jeść z powodu bólu. To co obecnie wydaję się być dobre, bo pyszczek nie boli, na dłuższa metę może skończyć się fatalnie. Re: Jak wyrabiacie wiarę w siebie oraz windujecie samoocenę? - stap!inesekend - 04 Lip 2014 BlankAvatar napisał(a):Tak bardzo nie tolerujesz rys na samoocenie, że wolisz sobie tak poukładać życie, by unikać zagrożeń. (gratulujemy, właśnie udoskonalasz strategię, którą zna każdy fobik )Exactly! Re: Jak wyrabiacie wiarę w siebie oraz windujecie samoocenę? - ananas filozoficzny - 04 Lip 2014 Zas jest oderwany od realiów "prostacki" optymizm i jest taki sam pesymizm. Tośka czy podążanie drogą stania w miejscu zapewnia Ci spokój ducha? Śmiem wątpić. Czy chronisz tak swoją samoocenę? Ale tak naprawdę. Czy nie następuje jej powolna erozja, której nie dostrzegasz? Re: Jak wyrabiacie wiarę w siebie oraz windujecie samoocenę? - BlankAvatar - 04 Lip 2014 no to jest ogólnie prawda. nikt nikomu nie każe ścierać się całe życie. Re: Jak wyrabiacie wiarę w siebie oraz windujecie samoocenę? - ananas filozoficzny - 04 Lip 2014 Między pójściem po najniższej linii oporu a stawianiem sobie wyzwań nie do pokonania jest stawianie sobie wyzwań, ale nie przytłaczajacych. A kwestia porównywania. Trudno go uniknać. Jednoczesnie może niczemu dobremu nie słuzyć tylko nas dołować. Może chodzi o to aby podpatrywać jak inni potrafia coś zrobić? Albo jak potrafią znaleźć coś, co jest polem gdzie moga działać? Jak potrafią w sobie sobie znajdywać odpowiedzi? Re: Jak wyrabiacie wiarę w siebie oraz windujecie samoocenę? - ananas filozoficzny - 04 Lip 2014 Mnie potrafią zdołować porażki innych. Co do pesymizmu. Jest mechanizm samospełniającej się przepowiedni. I jest on tu skuteczny bo pesymizm jest jest szczery. Trudno o szczery optymizm ( nie wmawiany sobie, nie powierzchowny). Co do ocen w liceum. Nie wiem czy teraz byś zdała. Celowałaś w 5 i miałaś 3,3. Gdybys celowała w 3,3? Masz jednak jakiś kierunek poszukiwań odpowiadajacej ci aktywności-obserwację świata. Re: Jak wyrabiacie wiarę w siebie oraz windujecie samoocenę? - Zasió - 04 Lip 2014 Przykro mi, stap, ze jak zwykle jako jedyna osoba na tym forum zatruwam ci życie i odbieram motywację, ale widzę, że wspomniana jest silna jak nigdy, więc wierzę, że sobie poradzisz. Re: Jak wyrabiacie wiarę w siebie oraz windujecie samoocenę? - BlankAvatar - 04 Lip 2014 jaki pisał ananas: pomiędzy najmniejsza linią oporu, a stawianiem sobie wyzwań nie do pokonania jest duża przestrzeń, w która można celować. jeśli podporządkowujesz życie, by unikać porównań i rozczarowań, to obierasz strategię zwierzątka, które zdycha z głodu, bo jest ranne. Rozwiązaniem jest zagojenie rany. Re: Jak wyrabiacie wiarę w siebie oraz windujecie samoocenę? - Zasió - 04 Lip 2014 A tutaj czasem bez pomocy człowieka rana się nie zagoi.... I nie ma sarenki. Re: Jak wyrabiacie wiarę w siebie oraz windujecie samoocenę? - stap!inesekend - 04 Lip 2014 blaaa, blaaa, blaaaa... Tak bardzo chcesz pomocy, a ciągle jęczysz na psychologów, jacy to oni nie są źli, na tych, którzy chcą się z Tobą spotkać też jęczysz... Weź się zdecyduj. Ponad dwa lata jęków to jednak już lekko za dużo. Ja rozumiem, kilka tygodni, miesięcy, nawet rok. Ale po ponad dwóch latach już najwyższy czas zacząć coś robić. Nawet, jeśli po drodze upadnie się ze sto razy. Wciąż chętnie Ci w czymś pomogę, spotkam sie itd., ale słuchać Twoich CIĄGŁYCH jęków i TYLKO jęków już nie zamierzam. Czas odciąć się od toksyn. Re: Jak wyrabiacie wiarę w siebie oraz windujecie samoocenę? - Zasió - 04 Lip 2014 To chwytaj nóż w dłoń i się odcinaj. Re: Jak wyrabiacie wiarę w siebie oraz windujecie samoocenę? - masterblaster - 04 Lip 2014 Tośka swój rozum ma, jeśli przestanie się sama porównywać i będzie olewać porównania generowane przez innych, to będzie bardzo wartościowe osiągnięcie, bo grunt to umieć czerpać satysfakcję z tego co jest dostępne tu i teraz i nad tym pracować. Jak już wyluzuje to pewnie stwierdzi, że mogła by zająć się różnymi rzeczami na które wcześniej nie odważyłaby się. Cytat:Na pewno znasz jakieś zajęcia które by Ci sprawiały przyjemność...Tja, nie ma to jak sprawić sobie przyjemność. Wygrana gwarantowana.. Chyba przydała by się nam jakaś szkoła przetrwania, aby zwalczyć nałóg podążania za przyjemnościami/unikania nieprzyjemności, by wreszcie nauczyć się polegać na sobie - wyrobić takie cechy, na których można polegać. Re: Jak wyrabiacie wiarę w siebie oraz windujecie samoocenę? - BlankAvatar - 04 Lip 2014 masterblaster napisał(a):Tośka swój rozum ma, jeśli przestanie się sama porównywać i będzie olewać porównania generowane przez innych, to będzie bardzo wartościowe osiągnięcie, bo grunt to umieć czerpać satysfakcję z tego co jest dostępne tu i teraz i nad tym pracować. Jak już wyluzuje to pewnie stwierdzi, że mogła by zająć się różnymi rzeczami na które wcześniej nie odważyłaby się.Jeśli Re: Jak wyrabiacie wiarę w siebie oraz windujecie samoocenę? - Zasió - 04 Lip 2014 A, Blank, ty też przeciwko Stapowi? Re: Jak wyrabiacie wiarę w siebie oraz windujecie samoocenę? - BlankAvatar - 04 Lip 2014 ?? Re: Jak wyrabiacie wiarę w siebie oraz windujecie samoocenę? - Zasió - 04 Lip 2014 No co "??"? Jeśli, jeśli... podcinasz Toście skrzydła, podważasz szansę na happy-end, siejesz wątpliwości i ten, no.... defektyzm! Re: Jak wyrabiacie wiarę w siebie oraz windujecie samoocenę? - BlankAvatar - 04 Lip 2014 znaczy, że jak nie popieram każdego zachowania, to szerze defetyzm? Re: Jak wyrabiacie wiarę w siebie oraz windujecie samoocenę? - Zasió - 04 Lip 2014 "znaczy, że jak nie popieram każdego zachowania, to szerze defetyzm?" Oczywiście. Napisałem, co robisz. Przecież tjaktoj się nie zepsuł tylko koło się zepsuło. Re: Jak wyrabiacie wiarę w siebie oraz windujecie samoocenę? - BlankAvatar - 04 Lip 2014 ale Ci się nudzi widzę Re: Jak wyrabiacie wiarę w siebie oraz windujecie samoocenę? - ananas filozoficzny - 04 Lip 2014 Niedługo pójdzie na noże... ;-) Re: Jak wyrabiacie wiarę w siebie oraz windujecie samoocenę? - BlankAvatar - 04 Lip 2014 na siekiery, bo Zaś jest z Lublina Re: Jak wyrabiacie wiarę w siebie oraz windujecie samoocenę? - Zasió - 04 Lip 2014 Co? U nos ni ma fabryki siekier. Kto ci takich głupot nagadał Więc jak już, to na widły. |