Uczucie że jest się samotnym. - Wersja do druku +- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl) +-- Dział: Problemy i porady (https://www.phobiasocialis.pl/forum-14.html) +--- Dział: Relacje międzyludzkie (https://www.phobiasocialis.pl/forum-19.html) +---- Dział: SAMOTNOŚĆ (https://www.phobiasocialis.pl/forum-76.html) +---- Wątek: Uczucie że jest się samotnym. (/thread-5637.html) |
Re: Uczucie że jest się samotnym. - Luna - 20 Paź 2012 soulja napisał(a):Dzisiaj samotność inaczej odczuwam, jako coś co sprawia ze nie mogę korzystać z życia.Chciałbym gdzieś wyjść, coś robić, podróżować ale co tak samemu ? Nie potrafięMam identycznie, dokładnie tak samo. Też nieraz chciałabym wyjść gdzieś, na pizzę, na piwo, koncert, do kina, no gdziekolwiek. Ale nie wychodzę, chociaż się tego nie boję, ale samej to nic fajnego. Jakiś czas temu proponowałam koleżance spotkanie na pływalni... oczywiście mnie olała Re: Uczucie że jest się samotnym. - uno88 - 20 Paź 2012 Znam ten ból. Jednak nawet jak się z kimś wyszło to i tak takie poczucie izolacji i chęć dystansu. Chciałbym tworzyć głębokie i bliskie relacje z ludźmi. Re: Uczucie że jest się samotnym. - Luna - 20 Paź 2012 A to swoją drogą. Przynajmniej jednak miałeś z kim wychodzić, bywałeś gdzieś poza domem. Chociaż gdybym z kimś wychodziła, to szybko zaczęłabym szukać czegoś więcej, tak jak Ty. Może jeszcze bliższych relacji, nowych miejsc do odwiedzenia, poszerzenia kręgu znajomych. Chyba zawsze będzie coś, do czego chciałoby się dążyć. Re: Uczucie że jest się samotnym. - Zasió - 20 Paź 2012 No to i ja przyłączam się do waszego klubu. Pewnie ważny jest i fakt, choć to już wynik fobii i raczej kwestia do zwalczenia, że w towarzystwie i u boku innych czujemy sie pewniej i bezpieczniej, FS tak nam nie doskwiera (skoro ci normalni są tam, gdzie my, to chyba nie wychodzimy na idiotów - choć i to nie jest zawsze tak proste)... Ale niezależnie od tego - z innymi jest przyjemniej. Z przyjaciółmi, jeszcze lepiej pewnie z ukochaną sobą. Samemu brakuje mi też motywacji, by gdzieś wychoddzic i robic coś przyjmnego (do tkaiego kina niby można iść bez towarzystwa i nadal cieszyć sie dobrym filmem). Mam czasem wrażenie, ze wtedy byłoby to bardziej uciekanie od problemów i zapominanie o nich, a do tego równie dobry jest komputer, sen itp... Re: Uczucie że jest się samotnym. - soulja - 20 Paź 2012 W moim przypadku nie chodzi o lęk, bo podobnie jak Luna ja się już nie boje. Po prostu samemu nie potrafię, jest dziwnie i nie ma takiej przyjemności. Mam już na koncie wiele samotnych wypadów do kina , wycieczek rowerowych , spacerów itp. Chciałbym tak jak niektórzy czerpać przyjemność z takich samotnych wyjść ale niestety tak nie mam I tak jak pisze Uno, nie zawsze wypady z kimś sprawiały mi przyjemność. Muszą to być odpowiednie osoby. Ogólnie to mam przerąbane Re: Uczucie że jest się samotnym. - Anna - 20 Paź 2012 soulja oooo tak, to było zawsze dla mnie najbardziej irytujące i smutne, gdy ludzie myśleli, że ja jestem bezproblemowa i nie będę nigdy od nikogo oczekiwała żadnej pomocy. Ostatnio spotkałam się z tym, że gdy chciałam komuś zwierzyć się ze swoich problemów ta osoba była myślami kompletnie gdzie indziej. Poczułam się okropnie. Widzę, że mamy jednakowo Chociaż nie wiem czy śmiać się czy płakać ( ale raczej to drugie ). U mnie akurat bywa różnie. Raz mam takie dni, gdzie mogę je spędzić poza domem całkowicie sama i wtedy czuje się wolna, nie muszę nikomu mówić co robię i gdzie jestem, a kiedy indziej samotność mnie dołuje i przeraża do tego stopnia, że nie potrafię wyjść z domu. Zas a'propos snu: ostatnio zauważyłam u siebie że nie mogę się doczekać nocy, kiedy wreszcie będę mogła zasnąć i nie myśleć o bólu. Chociaż i z zasypianiem różnie u mnie bywa.. Re: Uczucie że jest się samotnym. - More - 29 Paź 2012 Cóż mam takie uczucie samotności. Chyba brakuje mi kobiety bo znajomych facetów mam. Jednak oni już na całego urządzają swoje życia w parach. Także tematy rozmów schodzą na takie bardziej małżeńsko życiowe. Przez to czuję się trochę wyizolowany a nawet sam unikam spotkań z nimi bo u mnie marazm i nic nie posuwa się naprzód. Re: Uczucie że jest się samotnym. - user - 12 Cze 2013 To uczucie nasila się z czasem, gdy im dłużej nie spotykam się z najbliższymi znajomymi, aczkolwiek i tak czuję samotność, jeżeli chodzi o życie ze znajomymi, bo czuję się tak, jakbym był na uboczu. Re: Uczucie że jest się samotnym. - dżizys - 12 Cze 2013 Mi się nasila dzień po jakimś konkretniejszym spotkaniu ze znajomymi. Następnego dnia czuję pustkę w sobie, samotność cholernie doskwiera. Mija to jednak dość szybko. Re: Uczucie że jest się samotnym. - Adidas - 14 Lip 2013 Ciekawe czy jest jakaś granica wieku w której już wiadomo że będzie się samemu skoro do tej pory nikogo się nie miało. Ja mam 31 lat. Czy można zacząć życie po trzydziestce. Kilka lat na zdobycie zawodu i praca. To będzie już połowa trzydziestki. Re: Uczucie że jest się samotnym. - Carrie - 17 Lip 2013 w gimnazjum (druga klasa szczególnie) to baaardzo bolało. teraz w sumie nawet nie czuję jakoś potrzeby spędzania z kimś czasu. owszem, chce mi się wychodzić z domu, ale z czasem przestało mi tak strasznie zależeć na jakimś towarzystwie. trochę mi zobojętnieli ludzie. nawet nie wiem, czy umiałabym mieć znajomych w realu itd. zresztą przekonam się w liceum, skoro faktycznie (według mojej terapeutki) jestem zrównoważona... chyba że znów coś pójdzie nie tak heehe. Re: Uczucie że jest się samotnym. - Amesfe - 13 Sie 2013 Czuję się samotna i wcale nie jest mi z tym dobrze. Chciałabym mieć przyjaciół, z którymi mogłabym spędzać wolny czas. Tylko co zrobić, żeby ich mieć? Teoretycznie wiem, ale niestety nawiązywanie kontaktów nie przychodzi mi łatwo. Tak było, jest i ... będzie? Mam nadzieję, że nie. Kilka miesięcy temu w związku z podjęciem pracy przeprowadziłam się do obcego mi miasta. Moja przyjaciółka z czasów dzieciństwa mieszka w moim rodzinnym mieście, więc nie widujemy się często. Przyjaciółka z czasów studiów również mieszka w innym mieście niż ja. Tutaj nie mam przyjaciół. Znajomych mam także niewielu, właściwie są to osoby z pracy, z którymi widuję się tylko w firmie, oraz czwórka (?) znajomych z czasów liceum czy studiów, niestety nie mam z nimi prawie żadnego kontaktu. I moje współlokatorki, z którymi również rzadko rozmawiam. Chciałabym to zmienić, ale jakoś nie potrafię. Zawsze myślałam o sobie, że jestem jakaś dziwna. Myślałam, że tylko ja tak mam. Gdy odkryłam to forum jest mi trochę raźniej, że nie tylko ja taka dziwna;-) Trochę się rozpisałam, ale pisanie zawsze wychodziło mi lepiej niż mówienie. samotnosc - thomasx25x - 14 Gru 2013 Tez czuje sie samotny. Praca,rodzina zapelniaja mi czas. Na kontakty z ludzmi nie mam ochoty,brzydza mnie one. A moje milczenie denerwuje mnie. Wiec nigdzie nie wychodze,chociaz w sercu mam pragnienie bliskpsci z ludzmi. Po 30stce duzo rzeczy moze sie ulozyc. Ja zalozylem rodzine, kupilismy mieszkanie i pracuje kilka lat w jednej firmie. jak chcesz pogadac to pisz - andreomorassi - 23 Gru 2013 jak chcesz pogadac to pisz gg 49463118 mam 21 lat Re: Uczucie że jest się samotnym. - heisenberg512 - 09 Sty 2014 Też czuję się samotny i to od kilku dobrych lat. Praktycznie zero znajomych, jakieś powierzchowne znajomości dawno się urwały, przyjaciół tym bardziej nie mam. Czasami chciałoby się gdzieś wyjść jak normalny człowiek bez fobii, ale nie ma z kim. Propozycji, zaproszeń na jakieś wyjścia też nie otrzymuję. Sam już nawet nie próbuję wychodzić z inicjatywą spotkań po notorycznym olewaniu mnie przez garstkę znajomych która mi została, szkoda moich nerwów. Re: Uczucie że jest się samotnym. - Corcoran - 09 Sty 2014 Wczoraj właśnie ogarnęło mnie okropne poczucie samotności. A to dlatego,że widziałam jak inni wesoło się bawią, rozmawiają i w ogóle dobrze się czują razem. Ja chyba nigdy nie nawiążę z nikim dobrego kontaktu, a okazji do tego będzie co raz mniej jak skończę studia. Re: Uczucie że jest się samotnym. - Marina - 09 Sty 2014 Fobię społeczną mam już od lat i mimo, że jestem chorobliwie nieśmiała zawsze miałam jakiś znajomych z którymi mogłam rozmawiać i spędzać czas na korytarzu w przerwach między zajęciami i czasami poza szkołą/uczelnią. Od kiedy skończyłam studia te kontakty się pourywały i od kilku miesięcy ta samotność zaczęła mi bardzo dokuczać. Od jakiegoś czasu staram się wychodzić z inicjatywą i np. zorganizowałam spotkanie z moim kuzynostwem na kręgle, pojechałam z siostrą i jej znajomymi spontanicznie do kina mimo, że zawsze unikałam spotkań z jej znajomymi. Czasami też zapraszam na wyjście moją starą koleżankę. Wiem, że teraz jak studia się skończyły nie będę mieć tyle okazji do poznawania ludzi, a te które miałam to zmarnowałam. A próbowanie się wdrążyć w paczkę dobrych znajomych na tym etapie będzie jeszcze trudniejsze. Re: Uczucie że jest się samotnym. - OtoJa - 09 Sty 2014 Marina napisał(a):Od kiedy skończyłam studia te kontakty się pourywałyU mnie to samo było i tak już prawie 4 lata to trwa. Teraz tylko życzenia na święta wysyłam i dostaję od kilku osób ze studiów i na tym się znajomości kończą Re: Uczucie że jest się samotnym. - Zasió - 10 Sty 2014 Ja dostaję tylko od jednej. Gdybym wysłał sam, pewnie dostałbym od dwóch-trzech, ale postanowiłem sprawdzić, kto będzie o mnie pamiętał. Też eni boję sie już kina - tzn. pani w kasie, ludzi na sali to nie bałem się nigdy, ale przecież nie musiałem z nimi gadać - w jakichś pubach czuję się najwyżej nieswojo. Chciałbym mieć znajomych, chciałbym gdzieś czasem pójść. Ale tak samemu? Byłem ostatni raz w kinie 3 lata temu. Film - ciekawy, owszem, było fajnie. Ale wraz z napisami końcowymi to znika. Nie ma sie do kogo odezwać, wrócić razem do domu czy choćby tylko pójść na przystanek. Więc to nie ma sensu. CChoć i tak postanowiłęm sobie ostatnio, że na jakis film pójdę. Ale co mnei ostatnio interesowało, to grali o neil;udzkich godzinach, bo już było długo po premierze... Re: Uczucie że jest się samotnym. - emotionaltrash - 10 Sty 2014 Kiedyś naprawdę bardzo mi było źle bez nikogo bliskiego, bez znajomych. Na samym początku było najgorzej. Trudno mi określić to uczucie, po prostu nagle zostałam sama i poczułam w sobie ból samotności. Minęło wiele lat, w tym okresie, zdarzało się, że miałam znajomych, potem znowu zostawałam sama, więc to była taka trochę huśtawka życia, która kierowała moim nastrojem. Teraz mogę powiedzieć, że doszłam do takiego momentu, że się do końca przyzwyczaiłam do samotności. W sumie samotność się kojarzy z czymś złym, negatywnym, a ja całkiem dobrze ją znoszę.Pewnie nie byłoby tak, gdybym nie miała dwóch bardzo dobrych przyjaciół. Niestety (stety), tylko internetowych. Na dzień dzisiejszy jest to jednak wystarczające i nie czuję smutku na skutek nie posiadania kogoś realnego. Na razie nie odczuwam potrzeby, by doznać znajomości kompletnej, czyli z kontaktem fizycznym. Aczkolwiek byłoby w tym wiele plusów, gdyż mogłabym urozmaicić sobie czas wolny, wychodząc z takimi osobami. Miałabym ciekawsze życie, więcej wspomnień i anegdot. Nie mówiąc już o praktykowaniu rozmów w cztery oczy poruszając ustami, a nie tylko stukając w klawiaturę. Re: Uczucie że jest się samotnym. - orzeszeq - 14 Sty 2014 Prawdziwej samotności jako tako jeszcze nie zaznałem - mam w końcu bliską rodzinę, z którą widuję się od czasu do czasu. Niby niewiele, ale zawsze coś. Z dalszą spotykam się od dzwonu, najczęściej na pogrzebach i weselach. Rodzinę mam bardzo liczną, ogólnie pełen przekrój przez wszystkie warstwy społeczne, od zapitego żulostwa po lokalnych bonzów. Spotkania wspominam raczej dobrze, często dzieje się coś ciekawego, tu i ówdzie opowiadane są ciekawe historie. To chyba jedyne chwile pośród ludzi, gdy moja towarzyska ułomność mi nie przeszkadza. W szkole średniej byłem normalny, ale było to już tak dawno, że właściwie nic pamiętam. Po wyjeździe na studia kontakt się urwał, teraz nawet nie wiem, czy ci ludzie żyją. Na studiach nie poznałem nikogo, wtedy byłem kosmitą i przemykałem w innych wymiarach niż normalni ludzie. Odbiór dyplomu był chyba najbardziej ponurym dniem w moim życiu: dojmujące poczucie odmienności i zmarnowanego czasu . Dodatkowo żułem gumę, która mi zaschła na ustach i z białą gębą odbierałem gratulacje od wystraszonego profesora. W pracy tłok, dosłownie siedzimy sobie na kolanach, więc od czasu do czasu siłą rzeczy zamienię z kimś parę zdań, ale ludki są z innej planety, więc ich obecność jest raczej źródłem frustracji i stresu, poza pracą z nikim z nich się nie spotykam. Stres leczę w samotności, najczęściej przy książce, muzyce albo filmie - ogólnie taka samotność jako odskocznia jest dla mnie niezbędna. Największy ból d*py cierpię w piątki i poniedziałki, wiadomo: wszyscy żyją przed albo po weekendowymi wydarzeniami. Ja w porywach mogę pochwalić się wyjściem do Tesco. Re: Uczucie że jest się samotnym. - ankharYa3 - 24 Sty 2014 A macie tak, że w momentach, w których czujecie się dotknięci, nagle pojawia się dziwny ból, promieniujący od serca do końca lewej ręki? I to w sytuacjach, w których logika mówi wyraźnie, że: on nie miał nic złego na myśli, ona nie chciała cię zranić, on nie wie co ci się przytrafiło, oni nie mają pojęcia, że ciebie to rusza, to nie miało prawa cię dotknąć, bo nawet cię nie dotyczy... etc. Pierwszy raz coś takiego przytrafiło mi się, kiedy z grupą przyjaciół (moich pierwszych przyjaciół), szliśmy spacerem przez miasto. Wszyscy w grupach dwu-trzyosobowych i tylko ja z tyłu. Na chwilę, małą chwilę szłam za nimi, bo akurat nie rozmawiali na tematy, które mnie interesowały. To była moja decyzja, żeby się cofnąć. I nagle poczułam ten dziwny ból, zmęczenie i tęsknotę. Trwało to chwilę, bo nagle ktoś się odwrócił i wciągnął mnie do rozmowy. Ale od tamtej pory, kiedy coś mnie zrani, czuję ten ból. Często jest to jedyny sygnał, że coś jest nie tak. Trzy lata później wszyscy ci przyjaciele zaczęli plotkować, robić sobie żarty i szukać kozłów ofiarnych dla swoich przytyków. Wycofałam się z grupy zanim zdążyli mnie "namierzyć". Od tamtej pory nie przywiązuję się i wycofuję się z grup, bo każdy może mnie zranić, nawet z najlepszymi intencjami. Re: Uczucie że jest się samotnym. - Gollum - 27 Sty 2014 Hmm. Czasem tak jest, ze jakas reakcja lękowa, ktora raz sie pojawiła sie utrwala. Od jakiegos czasu mam tak, ze jak bardzo chcę ukryc mój lek przed innymi to ogarnia mnie taki jakby wstrząs calego ciala, jakbym się wzdrygnął. Jestem prawie pewien, ze to widać. A po bardzo silnie stresujacej sytuacji mam czasem tak, że się caly trzesę przez kilka godzin. Czasami zdarza mi sie czuć fizyczny ból serca gdy odczuwam przykrosc. W sumie to jest bardzo ciekawe takie powiązania miedzy tym jak sie czujemy psychicznie i naszym organizmem. Re: Uczucie że jest się samotnym. - masterblaster - 27 Sty 2014 Gollum napisał(a):Czasami zdarza mi sie czuć fizyczny ból serca gdy odczuwam przykrosc.Może objawy psychiczne i fizyczne występują równolegle i posiadają te same zasadnicze przyczyny.. Brak znajomych, chorobliwa nieśmiałość - butterfly92 - 19 Lut 2014 Zapewne większość z Was ma problemy ze swobodnym zachowywaniem się wśród obcych ludzi, ale pewnie macie jakichś paru znajomych z którymi normalnie rozmawiacie, z którymi się spotykacie, gdzieś wychodzicie. Ja niestety nie mam w ogóle znajomych, ciągle siedzę w domu, nie mam z kim gdzieś wyjść, na imprezy w ogóle nie chodziłam a mam 21 lat. I tak minęło wiele lat. Obcy mnie tak bardzo nie krępują, nawet wolę z obcym porozmawiać, bo mnie nie zna. Z osobami ze studiów w ogóle nie rozmawiam, jedynie jak o coś zapytają (no moze z dwiema osobami rozmawiam bardziej swobodnie ale to głównie na tematy uczelniane). Oni widzą jakim jestem odludkiem a ja nie potrafię się przełamać. Zresztą dziwnie by to wyglądało jakbym nagle zaczęła dużo gadać. A jak jest z wami? Może jest ktoś taki jak ja czy jednak jestem totalnym dziwakiem? |