Spowiedź - Wersja do druku +- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl) +-- Dział: Problemy i porady (https://www.phobiasocialis.pl/forum-14.html) +--- Dział: Inne życiowe problemy i sytuacje (https://www.phobiasocialis.pl/forum-22.html) +---- Dział: MIEJSCA PUBLICZNE (https://www.phobiasocialis.pl/forum-65.html) +---- Wątek: Spowiedź (/thread-1206.html) |
Re: Spowiedź - Szyszka - 22 Gru 2011 Ja się nie utożsamiam z chrześcijaństwem, więc analogicznie do spowiedzi nie chodzę. Kiedyś chodziłam, ale nigdy tego nie czułam. Jeśli miałam potrzebę wyrzucić coś z siebie to w samotności, a nie za pośrednictwem kogoś. Poza tym i tak zawsze moje grzechy (małe, bo małe) się powtarzały, więc nie widziałam sensu takiej regułki. Raczej nie przypominam sobie, aby mnie to stresowało. Re: Spowiedź - SVR - 22 Gru 2011 Bo nigdy nie zwierzałaś się panu po 40-stce, o którym pisałem w poście wyżej z tego, że bawiłaś się swoim... yy... wiadomo. A, uwierz, to boli. To znaczy - zwierzanie się, nie bawienie... Ale zagmatwałem. Re: Spowiedź - Szyszka - 22 Gru 2011 Dla mnie to nie grzech, więc nawet nie przyszłoby mi do głowy spowiadanie się z tego. Re: Spowiedź - masterblaster - 22 Gru 2011 Wolę się 'rozliczać' osobiście , bez pośredników. Zamiast potępiać mz. lepiej uczyć się przebaczać i to po pierwsze właśnie sobie. Jaki sens w tym, że ktoś inny wybacza mi moje grzechy jeśli sam ich sobie nie umiem wybaczyć. A jak będziemy dobrzy dla siebie to będziemy też wyrozumiali dla innych. Re: Spowiedź - Edarpi - 22 Gru 2011 Równie dobrze można się wyspowiadać u psychologa czy psychoterapeuty. A nie ulega wątpliwości, że są to bardziej komfortowe warunki Re: Spowiedź - marciano - 22 Gru 2011 SVR napisał(a):Bo nigdy nie zwierzałaś się panu po 40-stce, o którym pisałem w poście wyżej z tego, że bawiłaś się swoim... yy... wiadomo. A, uwierz, to boli. To znaczy - zwierzanie się, nie bawienie... Ale zagmatwałem. Rozumiem że bardzo religijnie podszedłeś do tej spowiedzi z rachunkiem sumienia ect. z zachowaniem wszystkich "standardów", bo jeśli nie to spowiedź była nie ważna a tym samy opowiadanie o masturbacji bezsensowne. Nigdy bym tego nie zrobił, ale ja to zbyt antysystemowy jestem żeby robić to co mi każą. Moja spowiedź to było 3-5 błahych grzechów + "reszty nie pamiętam". Cytat:ja mysle ze bardzo wiele biednych ludzi cierpi z tego powodu ze urodzili sie w takim (katolickim) a nie innym kraju...czemu mieli by cierpieć ?, ja też sie urodziłem w tym kraju, i nie cierpię, owszem mam sakrementy ale bardziej z powodu "bo wszyscy mają" niż z pobudek religijnych. Dla mnie kościół katolicki mógłby nie istnieć, ale nie mam jakieś traumy związanej z jego istnieniem i obecności i moim otoczeniu. Ale nie jestem z tych osób co jak widzą księdza to rzucają ich formułkę "niech będzie pochwalony" - czy coś tam, tylko mijam go jak zwykłego ludzia. Re: Spowiedź - aga_p - 22 Gru 2011 ... Re: Spowiedź - rewolucjonista - 22 Gru 2011 Chciałem zauważyć, że spowiedź wynika z Nowego Testamentu. W ewangelii św. Mateusza jest napisane, że Jan Chrzciciel chrzcił ludzi wodą, a oni wyznawali mu grzechy. Pan Jezus później powiedział, że św. Piotr będzie głową Kościoła na ziemi, a wszystko co nakaże jest niejako wolą Bożą. Następcą św. Piotra jest papież, więc jeśli papież nakazuje się spowiadać to jest to wolą niebios Ostatnio papież modlił się za ludzi, którzy są niewierzący albo mają wypaczony obraz Boga Re: Spowiedź - aga_p - 22 Gru 2011 ... Re: Spowiedź - rewolucjonista - 22 Gru 2011 "nawzajem" to chyba znaczy, żeby się przyznać do własnych ułomności przed drugim człowiekiem. Ale moc odpuszczania grzechów mam tylko specjalnie wyświęcony kapłan. I to tylko pośrednio Re: Spowiedź - aga_p - 22 Gru 2011 ... Re: Spowiedź - rewolucjonista - 22 Gru 2011 Nie wszystkie są metaforyczne, niektóre są powiedziane wprost. Tak czy inaczej papież jest nieomylny w sprawach dogmatycznych i jego trzeba słuchać, bo jak się zacznie po swojemu interpretować to co najwyżej można zostać jakimś Jehowcem Re: Spowiedź - Sosen - 22 Gru 2011 To wszystko jest bez sensu. Przyznanie się, pokuta, naprawienie grzechów, obiecanie poprawy. Na żadnym etapie nikogo nie interesuje, dlaczego ktoś postępuje tak i tak. Po prostu przyjmuje się, że grzeszymy, bo tacy jesteśmy(źli) i jedyną drogą do nie grzeszenia jest kontrola przez poczucie winy i lęk. Besesu. Re: Spowiedź - bedzielepiej - 22 Gru 2011 Sosen napisał(a):To wszystko jest bez sensu. Przyznanie się, pokuta, naprawienie grzechów, obiecanie poprawy. Na żadnym etapie nikogo nie interesuje, dlaczego ktoś postępuje tak i tak. Po prostu przyjmuje się, że grzeszymy, bo tacy jesteśmy(źli) i jedyną drogą do nie grzeszenia jest kontrola przez poczucie winy i lęk. Besesu. Nie do końca tak jest Sosen. Wprawdzie w praktyce najczęściej tak to wygląda, szczególnie w okresie przedświątecznym, ale gdybyś poszukał odpowiedniego spowiednika to wcale tak nie musi być. Właśnie niektóre osoby korzystają z tak zwanego poradnictwa duchowego. Polega to na tym,że rozmawiasz z kapłanem nie na zasadzie wyznania grzechów, zadania pokuty i obiecania poprawy, lecz omawiasz okoliczności poszczególnych grzechów, motywy ich popełnienia( to co na pierwszy rzut oka wydaje się być grzechem, wcale nim nie musi być, są różne okoliczności usprawiedliwiające). Z tym,ze jedna ważna sprawa, jeśli osoba spowiadana sama nie wyrazi chęci do tego,żeby mówić o szczegółach swoich grzechów, to spowiednik sam tego zrobić nie może. Cytat:Po prostu przyjmuje się, że grzeszymy, bo tacy jesteśmy(źli) i jedyną drogą do nie grzeszenia jest kontrola przez poczucie winy i lęk. Besesu. Raczej nie przypominam,żeby Jezus mówił w Ewangelii,że człowiek jest zły. Także z tym niegrzeszeniem przez poczucie winy i lek też bym się nie zgodził. Jezus raczej mówił o bezwarunkowym odpuszczeniu grzechów, przebaczeniu, przy czym jedynym warunkiem jest żal za te grzechy i postanowienie poprawy. Mówił także o tym,żeby nikogo nie potępiać za grzechy, ponieważ nikt nie jest w stanie ich nie popełniać. Podobały mi się słowa mojego spowiednika, który stwierdził " Nie wiem, kto z nas jest większym grzesznikiem, i nie mam zamiaru tego rozstrzygać". Chociaż prawdą jest,że nawet Jezus straszył piekłem. Z tym,że trudno to oceniać nie wiedząc czym te piekło może być. Moim zdaniem również fobia jest spowodowana przez grzechy. Grzechy naszych rodziców, innych ludzi i w pewnym sensie może również nas samych. http://religia.tv/wpis,107-dar_gniewu.html A tutaj link do interesujacej wypowiedzi księdza na temat gniewu, który błędnie wiele osób uznaje za grzech. Re: Spowiedź - Sosen - 22 Gru 2011 Ciekawy artykuł. Dzięki. Moje zacietrzewienie nie zna granic. Re: Spowiedź - rewolucjonista - 22 Gru 2011 Tak czy inaczej, skoro Stwórca wymyślił spowiedź to musi mieć ona sens nawet jeśli człowiek nie jest w stanie tego zakumać Re: Spowiedź - bedzielepiej - 22 Gru 2011 Sosen napisał(a):Ciekawy artykuł. Dzięki. Moje zacietrzewienie nie zna granic. Nie ma za co, wiedziałem, że Cię artykuł zainteresuje Re: Spowiedź - Edarpi - 22 Gru 2011 Teraz już bym nie potrafił pójść do spowiedzi do konfesjonału. Niemniej wiem, że wielu osobom potrafi to przynieść oczyszczenie i ukojenie. Niezbyt często chodzę do Kościoła, ale czasem chodzę. Miałem jeszcze kilka lat temu ochotę pójść do konfesjonału, by się wyspowiadać, ale jest to jedna z tych barier-sytuacji, której nie potrafiłem przezwyciężyć tak jak, nie potrafię publicznie przemawiać. Mogę powiedzieć, że konfesjonał jest dla mnie tak samo paraliżujący, jak kiedyś było odpowiadanie w szkole przy tablicy. Ta analogia dobrze oddaje moje lęki Re: Spowiedź - Petrus - 22 Gru 2011 rewolucjonista napisał(a):Tak czy inaczej, skoro Stwórca wymyślił spowiedź to musi mieć ona sens nawet jeśli człowiek nie jest w stanie tego zakumać naprawdę w to wierzysz? Re: Spowiedź - rewolucjonista - 22 Gru 2011 Naprawdę w to wierzę Re: Spowiedź - Petrus - 22 Gru 2011 hehe powodzenia Re: Spowiedź - BlankAvatar - 22 Gru 2011 chrzescijanstwo byloby calkiem piekna religia, gdyby jedynym przykazaniem byla milosc do boga i blizniego. to by naprawde wystarczylo. milosc do bliznego wyklucza kradziez, morderstwo czy klamstwo i wymaga by pomagac innym. a tak, te wszystkie, czasem naprawde durne, nakazy postepowania (od tego ze seks zakonczony orgazmem poza pochwa jest grzechem do tego ze jedzenie miesa w wigilie do niedawna tez bylo) odrzucaja mnie. dziwi mnie, ze czesto bardzo inteligentni ludzie trzymaja sie tych dziwacznych zasad. jesli chodzi o spowiedz, to oczywiscie uwazam ja za szkodliwa. w gruncie rzeczy wyglada to tak, ze jakis 'urzednik' rozlicza cie z tego czy przestrzegales tych wszystkich 'swietych' przepisow i paragrafow. mysle, ze ci bardziej kumaci ksieza przymykaja oczy na te i skupiaja sie na bardziej istotnych kwestiach. znaczy, mam taka nadzieje Re: Spowiedź - Petrus - 22 Gru 2011 tak dokładnie ludzie bez potrzeby wymyślili ich aż 10, chyba tylko po to żeby nas wk...ć przecież i tak ta religia zarabia kupę kasy Re: Spowiedź - bedzielepiej - 22 Gru 2011 BlankAvatar napisał(a):chrzescijanstwo byloby calkiem piekna religia, gdyby jedynym przykazaniem byla milosc do boga i blizniego. Ale przecież tak jest :-) Jezus mówił o tym nie jeden raz. Wystarczy poczytać Ewangelię. Mówił też,że to nie ludzie są dla szabatu( prawa), lecz szabat(prawo) dla ludzi. Tak samo reagował w przypadku, gdy faryzeusze zarzucili mu to,że jego uczniowie w szabat pracują albo,że nie poszczą, bawią się. Przykazanie miłości stoi ponad wszystkimi przykazaniami, ponad prawem. Łamiemy dekalog tylko wtedy, gdy łamiemy przykazanie miłości. Re: Spowiedź - Szyszka - 22 Gru 2011 Ksiądz też człowiek i każdy jest inny. Ja jak chodziłam to raczej do takich rozsądnych. Raz moja mama miała pokutę: upiec teściowej placek Jak się trafi na nieprzyjemnego to faktycznie można mieć uraz. BlankAvatar, o ile się nie mylę to Jezus wspominał coś o tym, o czym mówisz, że jedynym przykazaniem jest miłość. Trzeba też rozróżniać Religię od Kościoła. Ja nie wnikam w te zasady, wiele jest mądrych i sensownych, ale wiele też takich, z którymi się zgodzić nie łatwo. Dlatego z szacunku dla tej religii nie udaję wierzącej, nie chodzę do kościoła ani się nie spowiadam. |