Mam 20 lat i nie miałem dziewczyny - Wersja do druku +- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl) +-- Dział: Problemy i porady (https://www.phobiasocialis.pl/forum-14.html) +--- Dział: Relacje międzyludzkie (https://www.phobiasocialis.pl/forum-19.html) +---- Dział: RELACJE ROMANTYCZNE (https://www.phobiasocialis.pl/forum-61.html) +---- Wątek: Mam 20 lat i nie miałem dziewczyny (/thread-2552.html) |
Re: Mam 20 lat i nie miałem dziewczyny - Kasumi - 17 Gru 2009 Sugar napisał(a):bo żadna dziewczyna nie leci na smutasówtu się nie zgodzę, ja lecę na smutasów... >_> (choć to pewnie wymagałoby jeszcze uściślenia) vivi napisał(a):Tym bardziej, że dziewczyny tutaj nie piszą nawet w połowie tak rozżalonych postów, że są singielkami.Mnie się wydaje, że fakt, że one o tym nie piszą nie świadczy o niczym. Zaraz kojarzy mi się to z sytuacjami (a miewam je często : E) gdy ktoś dziwi się strasznie dowiadując się, że coś tam lubie/interesuje się... to, że o czymś nie opowiadam nie świadczy, że tego nie ma/nie znam.. po prostu o tym nie opowiadam : ) A milczeć owe dziewczyny mogą z wielu innych powodów, może nie lubią się żalić, nie chce im się, wstydają się, uważają to za bezcelowe itp itd Ale nie sądze aby pomiędzy płciami w tym temacie był aż taki rozrzut, tym bardziej, że przecież niektóre użytkowniczki wspominały o owym osamotnieniu, tyle że nieco subtelniej Re: Mam 20 lat i nie miałem dziewczyny - bocian - 17 Gru 2009 stap!inesekend napisał(a):cóż, apetyt wzrasta w miare jedzenia, wiem z towarzyskiego doswiadczenia. najpierw chce sie, zeby ktos byl obok, a pozniej zeby to, siamto i owamto. pewnie nie wszyscy tak maja, ale ja przyznaje - mam tak.ale to już dalszy etap, bo najpierw jest niewinna księżniczka - aniołeczek, do której wolno tylko wzdychać, na którą można tylko patrzeć przez szybkę, ewentualnie nosić na rękach i dawać kwiatki Re: Mam 20 lat i nie miałem dziewczyny - gośćx - 17 Gru 2009 Wydaje mi się , że większość tutaj nie potrafi rozmawiać z kobietami i to jest problemem a nie nieśmiałość. a w ogóle to je trzeba mieć w doopie Re: Mam 20 lat i nie miałem dziewczyny - vivi - 18 Gru 2009 Najłatwiej powiedzieć, że ktoś bzdury opowiada, ciężej to obalić. Naprawdę życzę Wam super udanych związków, najlepiej wymarzonej kandydatki pod choinką wręcz. Tyle, że wystarczy poczytać tutaj mnogie wypowiedzi na te tematy, żeby zacząć podejrzewać, że taka relacja dla fobika będzie dużo cięższa. Już sama kwestia spotkań, jakichkolwiek - w gronie przyjaznych i rozumiejących fobików dla większości forum jest kwestią nie do przeskoczenia. A od spotkania do związku to jeszcze ho-ho, jak daleko. Dlatego wydaje mi się, że lepiej byłoby najpierw nauczyć się przynajmniej chwilowo pokonywać fobię. bocian napisał(a):piszący w nim oczekują raczej pocieszenia i próby zrozumienia sytuacji w jakiej się znaleźli, a nie zmuszania ich do zbagatelizowania tego, czego potrzebująOkeeej. Pocieszeniem powinno być doborowe towarzystwo Mnóstwo osób z forum ma problemy z samotnością i/lub byciem singlem. Sytuację natomiast każdy z nas rozumie, tak mi się wydaje. Wystarczy sobie przypomnieć swój lęk, żeby zrozumieć cudzy. To, czego nie rozumiem, to narzekanie na sytuację z jednej strony i nierobienie niczego, żeby ją zmienić - z drugiej. Moim zdaniem jeżeli komuś czegoś bardzo brakuje, to powinien zacisnąć zęby i walczyć do upadłego... Tu przypominają mi się słowa Michała, że nie wszyscy mają siłę. Okej, nie wszyscy - na pewno. Tylko z drugiej strony jakie inne wyjście mamy, jeśli nie walczyć ze swoimi lękami? Ja w każdym razie nie zamierzam taka zostać, nie ma mowy. Goguś, nic o mnie nie wiesz, więc przestań wymyślać. Jeśli zaś o netowe randkowanie chodzi, to może je czymś zniechęcasz. Może desperacją, jeżeli piszesz choć w połowie tak otwarcie, jak tu Nie mam pojęcia, to tylko dywagacje. Jeżeli po masie czasu spędzonej w necie nie znalazłeś ani jednej kobiety na spotkanie, to rzeczywiście jestem zdumiona. Większość moich znajomych umawia się z netu od czasu do czasu. Z różnych for, randek i innych zrzeszeń. Nie spotkałam się jeszcze z tym, żeby komuś non stop odmawiano. Dlatego kompletnie nie wiem, co to może oznaczać. Zapewne jakiś błąd taktyczny. Ps. Bocian, Tobie to akurat powinno być łatwo znaleźć dziewczynę. Re: Mam 20 lat i nie miałem dziewczyny - stap!inesekend - 18 Gru 2009 vivi napisał(a):Ps. Bocian, Tobie to akurat powinno być łatwo znaleźć dziewczynę.z pewnością jakąś apetyczną, zieloną żabkę A w ogóle to dziwię się tej waszej desperacji - ludzie, no woman, no cry! Re: Mam 20 lat i nie miałem dziewczyny - bocian - 18 Gru 2009 miło to usłyszeć Re: Mam 20 lat i nie miałem dziewczyny - Batman - 18 Gru 2009 To paradoks. Kobiety są osobami od uczuć, a tutaj okazuje się, że to bardziej my jesteśmy emocjonalni. Dziewczyny nie są bardziej od nas zdesperowane, z prostego powodu. To facet podchodzi do kobiety. Co to oznacza ? Mianowicie, kiedy do dziewczyny podejdzie facet, potem kolejny i kolejny, ona ma wybór i decyduje, z którym się umówić, osobnik płci męskiej nie ma pewności, że się mu uda zdobyć partnerkę. Podejdzie i nie ma gwarancji, natomiast gdy on podejdzie do dziewczyny to ta wie, że jest zainteresowany i może odrzucić lub zaakceptować. Poza tym dziewczyna może pójść do klubu i powiedzieć "zrobię loda" i ma już 1000 chętnych, natomiast jak facet by powiedział "zrobię minetkę" to myślicie, że znajdzie chętne ? Dziewczyny podświadomie wiedzą, że zawsze mogą mieć faceta, a facet tej pewności nie ma. Re: Mam 20 lat i nie miałem dziewczyny - gośćx - 18 Gru 2009 Batman napisał(a):To facet podchodzi do kobiety. a jak żaden nie podchodzi ? Re: Mam 20 lat i nie miałem dziewczyny - bocian - 18 Gru 2009 wystarczy pójść do fryzjera i ładnie się ubrać Re: Mam 20 lat i nie miałem dziewczyny - Sugar - 19 Gru 2009 bocian napisał(a):wystarczy pójść do fryzjera i ładnie się ubrać jestem dziewczyną. sądzę, że nawet nie brzydką. NIGDY nikt do mnie nie podszedł, nieważne gdzie sie znajduję może za mało chodzę do fryzjera Re: Mam 20 lat i nie miałem dziewczyny - vivi - 19 Gru 2009 Z tym fryzjerem to bzdet i z ubieraniem też. Jak dziewczyna jest na przykład okrąglutka i nie zabija charyzmą, to ma cholernie małe szanse, że do niej jakiś podejdzie. Jak jest chudzielec, że kostki można policzyć - to samo. Na fryzurę większość mężczyzn nie zwraca uwagi, przynajmniej to nam się ciągle wpaja. Ciuchy też ich nie obchodzą, przynajmniej to nam się ciągle wpaja. Liczą się tylko cycki, tyłek i ładna buzia ewentualnie - przynajmniej to nam się ciągle wpaja. Szkoda gadać. PoCo dobrze gada. Facet ma przerąbane, że musi podejść, a kobieta ma przerąbane, że musi czekać. On może dostać kosza, a ona się nie doczekać. Edit: Sugar, do mnie dwa razy. Raz na połowinkach licealnych - młody, sympatyczny gość, który później chciał ze mną być. Drugi raz na plaży trzy miesiące temu - facet w wieku mojego ojca. Niesmak trzyma mnie do tej pory. Re: Mam 20 lat i nie miałem dziewczyny - stap!inesekend - 19 Gru 2009 Cytat:Jak jest chudzielec, że kostki można policzyć - to samo.z pewnością ma większe szanse niż 150kg gostek. Re: Mam 20 lat i nie miałem dziewczyny - dante - 19 Gru 2009 .. Re: Mam 20 lat i nie miałem dziewczyny - Sugar - 19 Gru 2009 vivi napisał(a):Drugi raz na plaży trzy miesiące temu - facet w wieku mojego ojca. Niesmak trzyma mnie do tej pory. No, przypomniałaś mi coś. Kłamałam wcześniej! Jak miałam 16 lat to byłam na koloniach i raz sobie siedziałam na schodach i podszedł do mnie facet starszy od mojego ojca, tak na pierwszy rzut oka. Dobrze, że już zapomniałam Re: Mam 20 lat i nie miałem dziewczyny - bocian - 19 Gru 2009 dziewczęta, ale wy próbowałyście się tak wyszykować i iść gdzieś (zachowując się odpowiednio), specjalnie z myślą, że robicie to właśnie po to, żeby was podrywali? tzn nie, że tylko ładnie/elegancko, ale też eksponując cycki czy inne trzeciorzędowe cechy płciowe ? albo np. udając bardzo zagubioną podejść do kogoś kto wam się w miarę podoba, zatrzepotać rzęsami, uśmiechnąć się, i poprosić o wytłumaczenie co to jest spalony w piłce nożnej, bo zawsze chciałyście wiedzieć ale nikt nie umiał wam dobrze wytłumaczyć (tylko że to akurat nie na jakimś disco czy innej imprezie, ale np. na uczelni czy w pracy), albo czy wybrać punto, czy yarisa na pierwsze autko, a może mógłby sam zaproponować coś ciekawszego, albo cokolwiek innego, żeby tylko poczuł się potrzebny i myślał że Wam pomaga... albo inaczej zwrócić na siebie uwagę, tak żeby nie było to jednoznacznie kojarzone z podrywem, ale żeby była okazja milo sobie porozmawiać... bo później, to powinno być z górki, jak już jakaś nić porozumienia jest - no chyba że wyjątkowo mu się nie spodobacie, albo akurat jest zauroczony jakąś inną... Re: Mam 20 lat i nie miałem dziewczyny - Sugar - 19 Gru 2009 Tak, ale wiesz. To się, że tak powiem... wyczuwa. Co wyczuwa? No różnicę. Jak np jakaś dziewczyna pójdzie na imprezę w mini to wszyscy zobaczą o co jej chodzi. Może ona sama też będzie wysyłała wibrację typu: jestem do wzięcia. Czyli czysto seksualna zagrywka. A mnie np nie zależy na tym, żeby kogoś przyciągac w ten sposób. Pójdę więc na taką imprezę normalnie ubrana, będąc najzwyczajniej w świecie sobą i będę wysyłała innego rodzaju sygnały. Nie chcę udawac idiotki, bo to głupie i męczące, nie chcę bawic się w jakieś gierki. Zawsze zależało mi na prostocie, czy nie wiem jak to nazwac. No i to jest koniec. Nikt nie odważy się przebic tej bariery (?), no bo przecież na tej imprezce jest tyle fryźniętych i lepiej ubranych ode mnie lasek! To chyba o to chodziło Bocianowi. No ale ja nie chcę, nie lubię się "przebierac" specjalnie dla kogoś. Nie podoba mi się to, nie chcę nikogo "łowic" "zwodzic" "uwodzic" itp. Może to jest błąd? A wiecie jaki błąd popełniają faceci? No własnie taki, że patrzą za miniówkami a potem są rozgoryczeni bo nie mogą znaleźc odpowiedniej dziewczyny. Heeeej! Ja tu stoję!!! <hihi> A tak na serio. To nie wiem może moje "wibracje" przekraczają zbyt mocno możliwości intelektualne niektórych A tak pozatym to dziewczyny przecież też mogą podchodzic do facetów. O ile nie są tak nieśmiałe, jak ja Re: Mam 20 lat i nie miałem dziewczyny - Snow - 19 Gru 2009 Nie tylko w miniowie dziewczyna moze fajnie wygladac - ze tak wtrace swoje 3 grosze Mowisz o innych sygnalach - tzn jakich? I czemu uwazasz, ze one juz nie podlegaja pod te wasze "babskie gierki"? Fakt, takie gierki sa strasznie meczace na dluzsza mete... tym bardziej jesli dziewczyna wysyla co chwile sprzeczne sygnaly i robi metlik w glowie Ale ogolnie mnie sie podoba, jesli dziewczyna przyjmuje postawe takiej kokietki, o ile wlasnie uwodzi a nie zwodzi, bo roznica ogromna. Re: Mam 20 lat i nie miałem dziewczyny - gośćx - 19 Gru 2009 bocian napisał(a):wystarczy pójść do fryzjera i ładnie się ubrać W niektórych przypadkach niestety nie wystarczy.. Re: Mam 20 lat i nie miałem dziewczyny - dl - 20 Gru 2009 vivi napisał(a):Na fryzurę większość mężczyzn nie zwraca uwagi, przynajmniej to nam się ciągle wpaja.większość ...ale nie wszyscy ja zwracam 8) Cytat:Ciuchy też ich nie obchodzą, przynajmniej to nam się ciągle wpaja.zwracam uwagę i bynajmniej nie markę tu chodzi, ale z ubioru też można trochę wyczytać poza tym czy chcesz czy nie ... Jak Cię widzą tak Cię piszą Cytat:Liczą się tylko cycki, tyłek i ładna buzia ewentualnie - przynajmniej to nam się ciągle wpaja.nie przeczę, na to się też zwraca uwagę, ale... nie jest to decydujące, dwa że jest jeszcze trochę innych rzeczy... PS. nie uogólniać proszę 8) Re: Mam 20 lat i nie miałem dziewczyny - goguś - 20 Gru 2009 Mam takie pytanie do dziewczyn skoro jestesmy przy tym temacie co zrobic przy pierwszym spotkaniu aby nie zostać odrzuconym,jak wy czujecie,bo moze ja jakis błąd popełniam,tzn.co trzeba sie duzo usmiechać,komplementowac dziewczyne ,byc miłym,a moze urok osobisty tez jest potrzebny ,a co jesli go sie nie ma czym mozna go zastapić,pytanie druygie do dziewczyn,zazwyczaj gdy jestem na portalach randkowych mało piszę ,ponieważnie mam pewności czy dziewczyna odpowie z(zazwyczaj nie odpowiadają),co zrobic aby ja przekonać do siebie znacie moze jakieś triki,sztuczki,zazwyczaj aby zaczepic dziewczyne na portalu randkowym używam zdania :cześć,podoba mi sie Twój profil,moze się poznamy,albo moze razem poklikamy,zazwyczaj tego typu teksty i ciągle nie dostaje żadnych odpowiedzi,potraficie mi w czymś doradzić? Re: Mam 20 lat i nie miałem dziewczyny - zyx - 20 Gru 2009 goguś napisał(a):zazwyczaj gdy jestem na portalach randkowych mało piszę ,ponieważnie mam pewności czy dziewczyna odpowie z(zazwyczaj nie odpowiadają),co zrobic aby ja przekonać do siebie znacie moze jakieś triki,sztuczki,zazwyczaj aby zaczepic dziewczyne na portalu randkowym używam zdania :cześć,podoba mi sie Twój profil,moze się poznamy,albo moze razem poklikamy,zazwyczaj tego typu teksty i ciągle nie dostaje żadnych odpowiedzi,potraficie mi w czymś doradzić?Dziewczyną nie jestem, a biorąc pod uwagę moją 2-letnią samotność, jestem jedną z najgorszych osób, jeśli chodzi o udzielanie porad randkowych, ale i tak trochę się wtrącę. Przy odrobinie szczęścia nie piszę bzdur. 1) Bądź oryginalny, zwracaj uwagę na szczegóły, zacznij od nietypowego komplementu itd. Ładna dziewczyna na portalu randkowym może dostawać po kilkanaście wiadomości dziennie i zwyczajnie nie chce jej się na wszystkie odpisać. Wyróżnij się z tłumu. 2) Gramatyka, interpunkcja, budowa zdania. Stawiasz przecinki - to już bardzo dużo, bo sporo osób zdaje się nie wiedzieć o ich istnieniu. Ale dołóż jeszcze spację po przecinku. Podziel wypowiedź. To co, napisałeś na forum to jedno długie zdanie - sprawia bardzo chaotyczne wrażenie. To może zniechęcać. Re: Mam 20 lat i nie miałem dziewczyny - vivi - 20 Gru 2009 Ufff. Nie chciałam tego wcześniej pisać, bo obawiałam się, że to tylko jakieś moje zboczenie. W każdym razie ja na przytoczoną wiadomość bym odpisała - "Hej, dzięki ale nie jestem zainteresowana. Pozdrawiam". A nie o takie odpowiedzi Ci chyba chodzi. Ja bym radziła popracować nad gramatyką właśnie, bo mało co tak zniechęca, jak niezrozumiały przekaz. Trików żadnych nie ma. Nie znam takich. To Ty musisz wydać się jej interesujący. Re: Mam 20 lat i nie miałem dziewczyny - Jan Dzban - 21 Gru 2009 vivi napisał(a):Najłatwiej powiedzieć, że ktoś bzdury opowiada, ciężej to obalić.Słonko, chyba zdajesz sobie sprawę, że robisz tu za autorytet? Licz się z tym, że Twoje słowa mają pewną wagę. Kiedy piszesz, że większość fobików będzie miała problemy z erekcją, to dla chłopca wrażliwca, co nie miał jeszcze kobiety, a bardzo by chciał, takie zdanie może być gorsze od kastracji. Oczywizda, można to naprostować, ale wtedy zarabia psycholog, więc chyba tego nikt nie chce . Nu, z dystansem trochu, panowie i panie. Re: Mam 20 lat i nie miałem dziewczyny - vivi - 21 Gru 2009 Ależ. Jaki tam autorytet? Jest tu sporo znacznie bardziej doświadczonych, nikt się z tym zresztą nie kryje. Bo ja nie lubię traktowania ludzi przedmiotowo, więc chętnie szpilkę wbiję takiemu komuś, co to tylko ru...ć by chciał. Zakochany by takich problemów nie miał Poważnie, piłam tylko do fobika, który za "układ bez zobowiązań" się bierze na pierwszy ogień. A tak ogólnie, to to był mój nawyk - analizowanie zebranych wypowiedzi i wyrzucanie wniosków. Jakoś tak wyszło. Raczej pozytywne emocje i rozwój w takiej atmosferze, a nie "seks, seks, seks i nic więcej" byłyby dla takich wrażliwców odpowiednie Nie zwracajcie uwagi Re: Mam 20 lat i nie miałem dziewczyny - Sugar - 21 Gru 2009 bocian napisał(a):nie uda się wam przekonać nas, że możemy się bez was obejść, bo to nieprawda ale ja nikogo nie usiłowałam o tym nikogo przekonac. źle mnie zrozumiałeś, przeczytaj jeszcze raz Vivi, fajnie masz, też bym chciała byc dla kogoś autorytetem. I żeby ktoś do mnie mówił "słonko" ))) |