PhobiaSocialis.pl
Wsparcie rodziny - Wersja do druku

+- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl)
+-- Dział: Problemy i porady (https://www.phobiasocialis.pl/forum-14.html)
+--- Dział: Relacje międzyludzkie (https://www.phobiasocialis.pl/forum-19.html)
+---- Dział: RODZINA (https://www.phobiasocialis.pl/forum-64.html)
+---- Wątek: Wsparcie rodziny (/thread-10260.html)

Strony: 1 2


Wsparcie rodziny - butterfly92 - 31 Mar 2014

Czy macie kogoś kto was wspiera? na kogo możecie liczyć? Ja niestety jestem całkiem sama. Nie mam przyjaciół, a jeśli chodzi o rodzinę to też nie mogę na nikogo liczyć. Mam tylko mamę, która w ogóle mnie nie rozumie i obwinia mnie o wszystko. Ma pretensje o to że nigdzie nie wychodzę, że jestem takim mrukiem i uważa że to moja wina. Nie przyjdzie jej do głowy że po prostu sytuacja rodzinna tak na mnie wpłynęła. Także jak widzicie, nie mam w nikim wsparcia.


Re: Wsparcie rodziny - jeremiaszek - 31 Mar 2014

Ja nie mam nikogo kto by mnie wspierał, ale z własnego wyboru. Po użalaniu się bliskim, stwierdziłem, że nigdy więcej. Po prostu założyłem maskę, że wszystko jest w porządku i jej nie zdejmuję.


Re: Wsparcie rodziny - _marcin - 31 Mar 2014

jeremiaszek: bardzo rozsądnie

schmetterling92, nie całkiem rozumiem w jaki sposób miałoby wyglądać to wsparcie. Nie jestem pewny o co chodzi. Jeżeli o użalanie się komuś i mówieniu jak ci jest źle to nie mam i potępiam taki pomysł. :Stan - Niezadowolony - Przewraca oczami:


Re: Wsparcie rodziny - Fobiczny777 - 31 Mar 2014

Oczekiwanie wsparcia i pomocy od najbliższych to nie jest użalanie się. Nie jesteśmy samowystarczalni i jak każdy potrzebujemy czasem pomocy, chociaż fobikom bardzo trudno jest czasem o tę pomoc poprosić. Niestety z tym wsparciem u rodziny to też bywa bardzo różnie. W końcu gdyby nasze rodziny były takie pomocne i wyrozumiałe to u większości z nas nie rozwinęłaby się fobia. Czasem trzeba się pogodzić z tym, że tego zrozumienia i wsparcia od bliskich nie będzie tyle, ile być powinno.


Re: Wsparcie rodziny - inferno - 31 Mar 2014

butterfly92 napisał(a):Czy macie kogoś kto was wspiera? na kogo możecie liczyć? Ja niestety jestem całkiem sama. Nie mam przyjaciół, a jeśli chodzi o rodzinę to też nie mogę na nikogo liczyć. Mam tylko mamę, która w ogóle mnie nie rozumie i obwinia mnie o wszystko. Ma pretensje o to że nigdzie nie wychodzę, że jestem takim mrukiem i uważa że to moja wina. Nie przyjdzie jej do głowy że po prostu sytuacja rodzinna tak na mnie wpłynęła. Także jak widzicie, nie mam w nikim wsparcia.

Łącze się z tobą w bólu.U mie jest podobnie, rodzina wie o moich problemach ale kompletnie nie zwracają na to uwagi, tak jakby problem wogóle nie istniał.Po prostu chyba zaakceptowali to ,że tyle lat siedze w domu ( nie presjii z ich strony) czy że ciągle chodze przygnębiony.Czasem jak mówie im o tym co mi leży na duszy to widze po ich wyrazie twarzy niezadowolenie, woleliby najlepiej tego wszystkiego nie słuchać. Ja rzadko się zwierzam ze swoich problemòw, nie umiem o nich mówić, wszystko dusze w sobie ale jak już się komuś wygadam to czuje jakąś taką ulgę.


Re: Wsparcie rodziny - ajuka - 06 Kwi 2014

Kiedyś ukrywałam moje lęki z nadzieją, że miną bo w końcu dorosnę. Studia - ukształtują mnie, będę pewniejsza siebie, zdobędę jaką wiedzę. No i do tej pory się to nie zmieniło. I zaczęłam rozmowy z moją rodziną, że mam problem, fobia, że potrzebuję wsparcia, psychologa itp. Reakcje czasami nie powiedziane wprost: "jesteś leniwa", "po co Ci psycholog on Ci nic nie pomoże" "weź się w garść".


Re: Wsparcie rodziny - Gość - 06 Kwi 2014

Wszyscy mnie olewają. Mam tendencję to wmawiania sobie że ich nie potrzebuję ale to nie prawda oczywiście. Mam do nich żal bo mam nie dostaję od nich tyle ile bym chciała. Dużo od siebie daję a niewiele się zwraca.
Prubuję dać im do zrozumienia, że krytykowanie i gnojenie mi nie pomoże i nie sprawi że zmienię się na lepsze ale coś bezskutecznie. Moja rodzina jest dziwna..... E tam, i tak ją muszę kochać bo nie będę miała innej.


Re: Wsparcie rodziny - heisenberg512 - 12 Kwi 2014

W mojej rodzinie o mojej chorobie wiedzą tylko rodzice. Czy mam w nich wsparcie i mogę na nich liczyć? To zależy... Z matką generalnie mam lepszy kontakt i z nią zdarza mi się rozmawiać o moich problemach ale wydaje mi się że nie do końca mnie rozumie i nie potrafi sobie wyobrazić co czuję. Jest też sceptycznie nastawiona do mojego leczenia, psychiatry, leków itd. Ojciec wie o moich problemach, ale nie rozmawiam z nim o tym, czuję że mnie nie rozumie.


Re: Wsparcie rodziny - Zasió - 12 Kwi 2014

Jaka to abstrakcja, rozmawiać o czymś z rodzicami. Te wszystkie seirale są tak głupie, ze się niektórym jak widać z życiem mylą. A życie to nie rodzinka.peel.


Re: Wsparcie rodziny - Hatifnatka - 13 Kwi 2014

U mnie mama wie, że mam fobię, ale do końca tego nie rozumie. Niby się stara, ale czasem po tym co powie widać, że dla niej to coś czego nigdy tak w pełni nie zrozumie. Ale i tak jest jedyną osobą z rodziny, której mogę powiedzieć co mnie dręczy. Często jednak mam po tym wyrzuty sumienia i myślę, że nie powinnam nic o tym mówić. Ojciec nie wie, ale chyba bym musiała zgłupieć, żeby mu powiedzieć. Jego to i tak nie interesuje. Z reszty rodziny też nikt nie wie, ale podobnie jak w przypadku ojca, nie czuję potrzeby tego opowiadać, bo wiem, że żadnego wsparcia z ich strony bym nie otrzymała.


Re: Wsparcie rodziny - stap!inesekend - 13 Kwi 2014

Smutno to czytać...


Re: Wsparcie rodziny - Fobiczny777 - 13 Kwi 2014

Czego się spodziewać po ludziach, którzy sami przyczynili się do rozwoju fobii u swojego dziecka? Wsparcia? Zrozumienia? No, chyba że u kogoś rodzice nie mieli z tym nic wspólnego, ale takich osób jest bardzo mało.


Re: Wsparcie rodziny - stap!inesekend - 13 Kwi 2014

No niestety, w dużej mierze się zgadzam...
Jednakże wciąż, wydaje mi się to bardzo smutne.


Re: Wsparcie rodziny - estera - 13 Kwi 2014

O mojej fobii nikt nie wie. Już parę postanawiałam że o tym powiem, ale jak przychodziło co do czego to zawsze rezygnowałam w ostatniej chwili. Nie potrafię się na to zdobyć, zresztą czytając komentarze tutaj to wydaje się że i tak nie warto


Re: Wsparcie rodziny - Zasió - 13 Kwi 2014

pewnie że nei warto. jest szalenie malo pradopodobne, by w rodziniee zdolenj do zrozumienia takiego problemu można było wcześniej nabawić się fobii. Chyba, ze faktycznie główną rolę gra genetyka. Ale czy tak jest naprawdę...


Re: Wsparcie rodziny - Fobiczny777 - 13 Kwi 2014

Ja powiedziałem matce kiedy zacząłem chodzić na terapię do szpitala. Najpierw powiedziałem tylko, że zapisałem się na terapię, potem stopniowo mówiłem co tam robimy, z czym mam problemy itp. No wtedy wydawało mi się, że to mi coś dało, że to powiedziałem. Ale teraz myślę, że niewiele, bo jej zachowania się nie zmieniły. Najczęściej zresztą zachowuje się tak, jakby nie pamiętała tego, co jej powiedziałem, lub nie chciała przyjąć do wiadomości, a ja nie chcę jej o tym przypominać...


Re: Wsparcie rodziny - Zniszczę Fobię - 14 Kwi 2014

...


Re: Wsparcie rodziny - wrx - 14 Kwi 2014

w mojej rodzinie,tez nie jest różowo i nigdy nie było zresztą sytuacja wygląda tak że od kiedy pamiętam rodzice zawsze się zwalczali mój ojciec znecał sie nad nami psychicznie i czasami również dochodziło do rękoczynów cierpiał na chorobę otella czy jak to sie tam nazywa wszedzie widział kochanków matki...mam dwie siostry obydwie są w londynie chyba chciały uciec stąd jak najdalej nie wiem pojechały tam szukać lepszego życia układa im się co mnie bardzo cieszy...matka wie że mam taką chorobę przypadłosć nie wiem jak to dziadostwo nawet nazwać niby potrafi mnie wysłuchać gdy popijaku sie żale bo nie moge samemu znieść tych wszystkich okropnych myśli wiec dosc czesto popijam ale jest strasznie wymagajaca i jest na mnie wsciekla że nie potrafię zrealizować zadań jakie nawet ja sam przed sobą stawiam bo o jej wymaganiach nawet nie wspomnę z ojcem nie potrafie i nie chcę o tym rozmawiać .moim jedynym oparciem jest moja najstarsza siostra która naprawdę sie o mnie martwi i stara sie mi pomóc jak tylko może zalatwila mi psychiatre biore leki ciesze sie ze mnie wspiera bo gdyby nie to już bym ze sobą skończył.......to tyle:Stan - Uśmiecha się - Mrugając:


Re: Wsparcie rodziny - marietta - 25 Kwi 2014

Moja mam od lat twierdzi że ludzie chorzy psychicznie czy mający rożnego rodzaju zaburzenia psychiczne, sami to sobie wymyślają, a jełsi już sa chorzy naparwde to mówi o nich w sposób poniżający. dlatego nigdy nie wprost nie powiem rodzinie o mojej fobii. POza tym mama czeto wspomina jak w czasie gdy młodszy brat byl w zerówce, nauczycielka zasugerował mojej mamie jakąś chorobę u mojego brata. Podejrzewam ze to jakieś zaburzenie psychiczne i kazała pójść mamie z bratem do psychologa. Mama oczywiście oburzona nie poszła i teraz brat nie pracuje, nie ma dziewczyny i ma chyba skrajna formę fobii społecznej(jak nie gorzej). Ehhhh,może gdyby poszła wtedy do tego lekarza, to życie brata dziś wyglądałoby nieco inaczej. Dlatego myyśłe ze wparcie rodziny i zrozumienie jest bardzo potrzebne. Niestety nawet najbliżsi potrafią cię często jeszcze bardziej pogrążyć.


Re: Wsparcie rodziny - andrew_ace - 25 Kwi 2014

O problemie rozmawiałem z matką i rozmawiam z siostrą. Z matką ROZMAWIAŁEM, bo jej rada brzmi "weź tabletkę", co wpaja mi że źródłem problemu jestem JA, a to nie prawda. To chore, bo przyczyną moich problemów są głownie patologie w domu, co widać już w opisanej sytuacji.


Re: Wsparcie rodziny - butterfly92 - 28 Kwi 2014

marietta napisał(a):ma chyba skrajna formę fobii społecznej(jak nie gorzej). .
Mogłabyś dokładniej powiedzieć na czym polega u twojego brata ta skrajna fobia? bo u mnie jest chyba coraz gorzej i też będę mieć zaraz skrajną fobię społeczną.


Re: Wsparcie rodziny - Castle Bravo - 05 Kwi 2015

u mnie podobnie jak u większości.Najpierw ukrywałem to u rodziny a jak sie rodzina dowiedziałą to mnie nie wspiera a wręcz gnębi i wyśmiewa.Moja wina że jestem chory?
Jakbym miał raka to bym miał wsparcie

Dlatego zacząłem myśleć sam o sobie ,jak egoista...


Re: Wsparcie rodziny - Gollum - 05 Kwi 2015

Trochę nie rozumiem jak rodzice mogą nie zauważyć że ich dziecko ma fobię, jeżeli oczywiście jest ona dość poważna, u mnie w domu sama nazwa FS pojawiła się niedawno, ale od lat mówiło się o tym, że boję się ludzi, ale przede wszystkim, że jestem nienormalny, w końcu tak w to uwierzyłem, że jak ktoś mi teraz mówi że jak najbardziej normalny to mu do końca nie wierzę.


Re: Wsparcie rodziny - Kira - 06 Kwi 2015

...


Re: Wsparcie rodziny - cityofworms - 07 Kwi 2015

U mnie jest tak samo. Lenistwo- to jest odpowiedź na to czemu nie wychodzę z domu, czemu z nikim nie rozmawiam i ciągle siedzę w swoim pokoju. Z moimi rodzicami nie mam o czym rozmawiać, a jak już rozmawiam to bardzo szybko się kończą tematy i panuje niezręczna cisza. Nienawidzę tego, więc staram się rozmawianie ograniczać do koniecznego minimum.


This forum uses Lukasz Tkacz MyBB addons.