Fobia - Wersja do druku +- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl) +-- Dział: Pomoc (https://www.phobiasocialis.pl/forum-3.html) +--- Dział: Inne wątki związane z wychodzeniem z nieśmiałości i leczeniem fobii (https://www.phobiasocialis.pl/forum-47.html) +--- Wątek: Fobia (/thread-10288.html) |
Fobia - Phrenon - 07 Kwi 2014 Witam. Długo przymierzałem się do napisania tego tematu.. zawsze były jakieś wymówki. Fobię społeczną mam już od chyba około 5 lat. Nie mogę sobie przypomnieć co mogłoby być przyczyną: choroba psychiczna w rodzinie czy też samo gimnazjum które nie było dla mnie okresem przyjemnym. Moja fobia objawia się zupełną pustką w głowie podczas zwykłych sytuacji społecznych jak rozmowa w większej grupie, wygłaszanie mowy. Nie potrafię nawet powiedzieć co się wtedy ze mną dzieje bo zazwyczaj tego nie pamiętam. Nauczyłem się żyć zdala od ludzi, nie chodzę na imprezy, nie zgłaszam się też na lekcjach. Zaprzyjaźniłem się jednak z paroma osobami w mojej klasie i z nimi rozmawiam bez skrępowania. Dni jednak mijają mi głównie na siedzeniu przed komputerem i rozmyślaniu. Na dodatek nic mi się nie chce straciłem chęci i ambicje do osiągnięcia czegokolwiek. Co powinienem robić do jakiego lekarza mam się udać? Przepraszam że post jest taki długi ale chyba potrzebowałem właśnie się wypisać bo nikomu o tym nie mówiłem a w internecie to jakoś łatwiej przechodzi.. Re: Fobia - ten który jest - 09 Kwi 2014 Jakbym czytał o sobie,z tą tylko różnicą że ja nie mam przyjaciół.Ja akurat lubię przesu\iadywać przed komputerem i miec wszystko gdzieś,zająć się graniem itp.Potrafię nawet 10 godzin przed kopmuterem siedzieć i mam na wszystko wy*ebane.Dzięki Bogu za 2 tygodnie koniec roku,bo jestem w klasie maturalnej.Nie wiem czy mnie dopuści d matury z matematyki,a \le szczerze mówiąc wisi mi to.Czymże jest matura w obliczu śmierci?I tak wszyscy umrzemy nie wiadomo kiedy.Wszystko mi jedno czy to bedzie teraz czy za 60 lat.Po maturze nie idę nigdzie do roboty,bioręten zasiłek z zaświadczenia o niepełnosprawności,a raczej rodzice go biorą,więc pieniądze są,będę sobie tylko dorabiał na gry itp. i tyle Re: Fobia - skierka - 09 Kwi 2014 Mógłbyś iść do psychiatry żeby przepisał Ci jakieś antydepresanty lub ewentualnie terapia u psychologa. Chociaż nie mam pewności czy to by Ci pomogło, ponieważ u siebie nie widzę żadnej poprawy. Re: Fobia - Phrenon - 09 Kwi 2014 Miałem nadzieje i w sumie dalej mam że moja niechęć do robienia czegokolwiek produktywnego jest spowodowana tą właśnie fobią i tym że boję się wychodzić do ludzi a przynajmniej tak to odczuwam. No właśnie tylko do kogo najpierw trzeba się udać? Co jest skuteczniejsze i jakie są tego ewentualne koszty bo to też raczej spadnie na mnie (nie chcę o niczym mówić rodzicom) TenKtóryJest U mnie to wygląda troszkę łagodniej. Nie myślałeś może że to depresja spowodowana właśnie fobią? Ciężko mi doradzać skoro sam niewiele wiem ale może na prawdę warto coś z tym zrobić? Re: Fobia - heisenberg512 - 17 Kwi 2014 Phrenon napisał(a):No właśnie tylko do kogo najpierw trzeba się udać? Co jest skuteczniejsze i jakie są tego ewentualne koszty bo to też raczej spadnie na mnie (nie chcę o niczym mówić rodzicom) Może na początek wizyta u psychologa? W razie potrzeby psycholog zasugeruje Ci wizytę u psychiatry. Idź na NFZ nic nie płacąc, tylko niestety czas oczekiwania na wizytę to około miesiąca, niekiedy dwóch. Re: Fobia - Phrenon - 26 Kwi 2014 Ok dziękuję bardzo za pomoc Ehh.. jakoś się nie mogę w ogóle zmusić do pójścia do tego psychologa. Też tak mieliście? Że nie mieliście chęci poprawienia swojego obecnego stanu? Chyba będę musiał kogoś poprosić o pomoc z rodzin tylko nie mam pojęcia kogo.. sam chyba nie dam rady Re: Fobia - Zasió - 26 Kwi 2014 Najpierw musisz mieć skierowanie. Chyba, że ktoś z rodziny ma wolną stówę na prywatną wizytę. Re: Fobia - Firia - 26 Kwi 2014 Nie czekaj i nie odkładaj tego bo będzie Ci się coraz ciężej zebrać Re: Fobia - Phrenon - 26 Kwi 2014 Odkładam to już w sumie 5 lat... w sumie rok bo dopiero od roku wiem że to co czuje ma swoją nazwę, ale mam chyba tego dosyć. Załatwiłem sobię wizytę u lekarza pierwszego kontaktu. Postaram się go poradzić co dalej robić mam nadzieje że jakoś to będzie Bardzo wam dziękuję za pomoc.. miło wiedzieć że u kogoś mogę znaleźć wsparcie i pomocną dłoń. |