PhobiaSocialis.pl
Jak wyrabiacie wiarę w siebie oraz windujecie samoocenę? - Wersja do druku

+- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl)
+-- Dział: Problemy i porady (https://www.phobiasocialis.pl/forum-14.html)
+--- Dział: Inne życiowe problemy i sytuacje (https://www.phobiasocialis.pl/forum-22.html)
+--- Wątek: Jak wyrabiacie wiarę w siebie oraz windujecie samoocenę? (/thread-10706.html)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8


Jak wyrabiacie wiarę w siebie oraz windujecie samoocenę? - Mannequin - 26 Cze 2014

Hej ho.

Od dawna nad tym myślę, ostatnio coraz częściej z powodu prawie pilnej konieczności poukładania sobie paru rzeczy.

Drzewiej, kiedy jeszcze życie było prostsze, byłem całkiem dynamiczną osobą: tu poszedłem, tam z kimś pogadałem, coś zrobiłem, przyniosłem, załatwiłem, etc. Potem stopniowo wszystko zaczęło zwalniać, a wraz z tym przestawałem w siebie wierzyć, w swoje możliwości. Z kolei moja samoocena od "wahadłowej" spadła na łeb, na szyję.

Teraz jestem jak w inkubatorze, tj. staram się tym nie zadręczać i zajmować czymkolwiek innym ale, jak pisałem, przychodzi moment w którym MUSZĘ coś z tym zrobić, żeby nie zawalić kompletnie bardzo ważnej rzeczy i stąd właśnie pytanie w temacie.


Re: Jak wyrabiacie wiarę w siebie oraz windujecie samoocenę? - Zasió - 26 Cze 2014

ja też tego nie potrafię


Re: Jak wyrabiacie wiarę w siebie oraz windujecie samoocenę? - Gość - 27 Cze 2014

Poszukaj odpowiedzi na trochę innym forum,ponieważ tutaj zbytnio pomocy dobrej nie otrzymasz ,ponieważ każdy z nas w większości boryka się z podobnymi problemami.


Re: Jak wyrabiacie wiarę w siebie oraz windujecie samoocenę? - Mannequin - 27 Cze 2014

Ależ ja nie szukam pomocy :Stan - Uśmiecha się:

Tylko pytam Was, jak sobie z tym radzicie. Bo nie czajmy się - prędzej czy później wszyscy będziemy musieli coś z tym zrobić. Dla mnie akurat decyzyjny moment nadchodzi teraz, dla Ciebie, Kamikaze, może za rok lub już jutro.

Generalnie - trzeba się brać do kupy, nie? Brzmi trywialnie, smakuje gorzko, a wygląda jak sześciogłowy Potwór z Loch Ness zmiksowany z Yeti, ale to prawda.


Re: Jak wyrabiacie wiarę w siebie oraz windujecie samoocenę? - Gość - 27 Cze 2014

Ja aby poprawić sobie samoocenę zawszę gdy widzę innych ludzi,którzy mają znajomych i się śmieją,wymyslam sobie,że to ja jestem lepsza od nich,że mam wiele talentów których oni nie mają,myślę o tym,że oni czas marnują na piciu i gadaniu o pierdołach a ja mam sensowne cele w życiu mimo fobii. I wiarę w siebie tworzę poprzez dawanie sobie zadań np aby pójść do sklepu i zagadać sprzedawczynię ,jak mi się uda to jestem dumna z siebie itp.


Re: Jak wyrabiacie wiarę w siebie oraz windujecie samoocenę? - Mannequin - 27 Cze 2014

Cytat:zawszę gdy widzę innych ludzi,którzy mają znajomych i się śmieją,wymyslam sobie,że to ja jestem lepsza od nich,że mam wiele talentów których oni nie mają,myślę o tym,że oni czas marnują na piciu i gadaniu o pierdołach a ja mam sensowne cele w życiu mimo fobii
Widzisz, nie było tak trudno :Stan - Uśmiecha się: Mam to samo plus "graną" wyższość intelektualną, którą sobie namiętnie wkręcam i próbuję zakrzyczeć niską samoocenę.

Poza tym ciuchy. Ubiorę się tak, jak mi się podoba i od razu jestem 10x lepszy. Do czasu napotkania pierwszych ludzi, ale jednak.

Cytat:I wiarę w siebie tworzę poprzez dawanie sobie zadań np aby pójść do sklepu i zagadać sprzedawczynię ,jak mi się uda to jestem dumna z siebie itp.
A utrzymuje Ci się to "bycie dumną"? Mnie za cholerę nie, bo za kilka minut wyrzucam sobie swoją nieudolność i to, że ludzie robią naprawdę wielkie rzeczy podczas gdy ja jaram się jak słoma wyjściem po bułkę...


Re: Jak wyrabiacie wiarę w siebie oraz windujecie samoocenę? - Gość - 27 Cze 2014

Mannequin napisał(a):A utrzymuje Ci się to "bycie dumną"? Mnie za cholerę nie, bo za kilka minut wyrzucam sobie swoją nieudolność i to, że ludzie robią naprawdę wielkie rzeczy podczas gdy ja jaram się jak słoma wyjściem po bułkę...
A co mają powiedzieć sparaliżowani ludzie? dla nich wyczynem jest jak sobie tyłek sami jakoś podetrą,że nie muszą czekać na litość innych ludzi. Oni to dopiero mają prze.jechane. Dla nich dzień udany gdy sami coś zrobią,a się cieszą jak dzieci. Nikt nie musi wiedzieć czy jesteś dumny z siebie czy nie, nie musisz opowiadać ludziom,że fajnie,że wyszedłeś po bułkę bo wiadome,że ktoś inny będzie dumny z siebie z czego innego. Ale gdyby był na Twoim miejscu,także miałby dume z powodu bułki. Dzisiaj bułka,jutro wyjście z "bułką" do kina.
ps.W ostatnim zdaniu "bułka"oznacza dziewczynę :-P


Re: Jak wyrabiacie wiarę w siebie oraz windujecie samoocenę? - ananas filozoficzny - 27 Cze 2014

Kamikaze napisał(a):
Mannequin napisał(a):A utrzymuje Ci się to "bycie dumną"? Mnie za cholerę nie, bo za kilka minut wyrzucam sobie swoją nieudolność i to, że ludzie robią naprawdę wielkie rzeczy podczas gdy ja jaram się jak słoma wyjściem po bułkę...
A co mają powiedzieć sparaliżowani ludzie? dla nich wyczynem jest jak sobie tyłek sami jakoś podetrą,że nie muszą czekać na litość innych ludzi. Oni to dopiero mają prze.jechane. Dla nich dzień udany gdy sami coś zrobią,a się cieszą jak dzieci. Nikt nie musi wiedzieć czy jesteś dumny z siebie czy nie, nie musisz opowiadać ludziom,że fajnie,że wyszedłeś po bułkę bo wiadome,że ktoś inny będzie dumny z siebie z czego innego. Ale gdyby był na Twoim miejscu,także miałby dume z powodu bułki. Dzisiaj bułka,jutro wyjście z "bułką" do kina.
ps.W ostatnim zdaniu "bułka"oznacza dziewczynę :-P

Wiem o co chodzi Mannequinowi. Ja jestem gdzieś w połowie drogi miedzy wami jesli chodzi o zadowolenie z małych sukcesów, nie dezawuowanie ich.


Re: Jak wyrabiacie wiarę w siebie oraz windujecie samoocenę? - Gość - 27 Cze 2014

Nie można tak patrzeć,że ktoś jest lepszy,że ja mam słabe cele w życiu. Ty to Ty,i to właśnie Ty musisz swoje życie wziąć w garść. Właśnie Ty musisz walczyć o swoją wiarę w siebie. Inni tą wiarę mogą zrujnować,ale nie można na to pozwolić.Dlatego najlepiej mieć małe cele w życiu,cieszyć się z nich,nie trzeba od razu oblewać,ale po prostu pomyśleć" fajnie,że poszłam do sklepu po bułki,może jutro pójdę gdzieś indziej".I codziennie życie jest pełne adrenaliny :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:


Re: Jak wyrabiacie wiarę w siebie oraz windujecie samoocenę? - Mannequin - 27 Cze 2014

Cytat:A co mają powiedzieć sparaliżowani ludzie?
Ale my nie jesteśmy sparaliżowani. Nie róbmy z siebie kaleków, kunwa mać, bo to nikomu nie pomaga. To raz. Dwa - musimy iść; obojętne czy do przodu czy do tyłu, ale nie stać w miejscu. A cieszenie się non stop z podobnych "wyczynów" to stagnacja.

Cytat:Dzisiaj bułka,jutro wyjście z "bułką" do kina.
O, to, to. Iść do przodu, nie stać jarając się tym samym.


Re: Jak wyrabiacie wiarę w siebie oraz windujecie samoocenę? - Gość - 27 Cze 2014

Mannequin napisał(a):
Cytat:A co mają powiedzieć sparaliżowani ludzie?
Ale my nie jesteśmy sparaliżowani. Nie róbmy z siebie kaleków, kunwa mać, bo to nikomu nie pomaga. To raz. Dwa - musimy iść; obojętne czy do przodu czy do tyłu, ale nie stać w miejscu. A cieszenie się non stop z podobnych "wyczynów" to stagnacja.

Cytat:Dzisiaj bułka,jutro wyjście z "bułką" do kina.
O, to, to. Iść do przodu, nie stać jarając się tym samym.

Tak,my nie jesteśmy sparaliżowani,ale też nie jesteśmy innymi ludźmi,że mamy się przejmować,że inni są w czymś lepsi i mogą być dumni z siebie z lepszych powodów niż my z tym wyjściem po bułki. To jest to samo porównanie Man. I napisałam,że jednego dnia z tego można być dumnym a drugiego dnia z czegoś innego,także przecież można sobie zwiększać ryzyko wyjścia gdzieś np do kawiarni itp ,nieprawdaż? I tej stagnacji już nie będzie.


Re: Jak wyrabiacie wiarę w siebie oraz windujecie samoocenę? - Mannequin - 27 Cze 2014

Kamikaze - tak, ale to ciągle ten sam rodzaj aktywności. Na początek to jest spoko, ale potem chce się iść dalej. Co mi z tego, że "nauczę się" iść po bułki, do lekarza, na przystanek autobusowy, na spacer, do teatru, etc? Z początku to kręci, ale potem to mało. Bardzo mało.


Re: Jak wyrabiacie wiarę w siebie oraz windujecie samoocenę? - WinterShadow - 27 Cze 2014

Zawsze można nauczyć się iść "do urzędu".

Jak nawet to będzie stagnacja i nic wielkiego, to już prawie można podbijać świat :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:


Re: Jak wyrabiacie wiarę w siebie oraz windujecie samoocenę? - Mannequin - 27 Cze 2014

Między wierszami jakoś tak mnie to wszystko... a, uj z tym. Idę się uchlać.


Re: Jak wyrabiacie wiarę w siebie oraz windujecie samoocenę? - ucieczka - 27 Cze 2014

Mannequin napisał(a):a, uj z tym. Idę się uchlać.

Na pewno pomoze.


Re: Jak wyrabiacie wiarę w siebie oraz windujecie samoocenę? - Mannequin - 27 Cze 2014

Ucieczko - nie pomoże, ale nie pogorszy. I będzie weselej jakoś tak :Stan - Uśmiecha się:


Re: Jak wyrabiacie wiarę w siebie oraz windujecie samoocenę? - ajuka - 27 Cze 2014

Wiara w siebie przychodzi gdy spotykam ludzi o jakby według mnie niższej pozycji albo takich co mają o sobie wysokie mniemanie a tak na prawdę albo czegoś nie wiedzą albo są słabi i chcą to ukryć itp. Jak dokonam czegoś niezwykłego - tylko wtedy jest to chwila szczęścia i odsapnięcia a potem znów przychodzi dół. Gdy dobrze czuję się w swojej skórze i mam ochotę wyjść i zwojować świat choćby to trwało kilka chwil. Zawsze po czymś co mi się uda, co zwiększy moją pewność siebie przychodzi moment kryzysu który czasami bywa podwójny.


Re: Jak wyrabiacie wiarę w siebie oraz windujecie samoocenę? - Mannequin - 27 Cze 2014

Cytat:Zawsze po czymś co mi się uda, co zwiększy moją pewność siebie przychodzi moment kryzysu który czasami bywa podwójny.
Taka dwubiegunowość mała? Znam to :Stan - Uśmiecha się:

Dziś z rana wyszedłem na papierosa - a że nie jestem u siebie, a niejako na wygnaniu, po osiedlu kręciło się kilku dresików. Niby nic, ale jeden zmierzył mnie wzrokiem jakbym był trędowaty (do czego akurat przywykłem), drugi dodał: "co to, kurfa, jest?", pokazując nibyrączką mnie. W pierwszej chwili zdębiałem, w drugiej yeahbuem papierosa w trawnik i uciekłem na górę. Aktualnie jestem w trakcie wyrzucania sobie tego zachowania i generalnie mam ochotę rozwalić sobie łeb, chociaż nic takiego się nie stało. Znowu zaczynam fikuśnie fantazjować o wypruwaniu bebeszków i innych rzeczach, za które idzie się na długie wakacje.

Funny :Stan - Uśmiecha się: Wiara w siebie podstawą sukcesu, każdy kołcz Wam to powie. Ja aktualnie wierzę do tego stopnia, że aż chronię swoją doskonałą psychikę salwując się ucieczką przed mrówkami. Oby tak dalej!


Re: Jak wyrabiacie wiarę w siebie oraz windujecie samoocenę? - ucieczka - 27 Cze 2014

Mannequin napisał(a):Ucieczko - nie pomoże, ale nie pogorszy. I będzie weselej jakoś tak :Stan - Uśmiecha się:

Na poczatku weselej, owszem. Ale "uchlac" to juz sa ilosci, ktore w moim przypadku uaktywniaja wszystkie leki, z ktorymi jako tako sobie radze na trzezwo. Wiec potrafi pogorszyc.


Re: Jak wyrabiacie wiarę w siebie oraz windujecie samoocenę? - Mannequin - 27 Cze 2014

Cytat:Wiec potrafi pogorszyc
Może, ale nie musi. I tego się trzymam - bo co innego mam robić? Wypacykować się i brylować między ludźmi?


Re: Jak wyrabiacie wiarę w siebie oraz windujecie samoocenę? - BlankAvatar - 28 Cze 2014

mozolnie budujemy zajmujac sie rzeczami, ktore nam sie spodobaly, albo co do ktorych wierzymy, ze mamy jakies predyspozycje.

niech bedzie to praca, szkola, hobby czy zwiazki

cos co umozliwia zwiekszac wlasna skutecznosc, daje satysfakcje, moze nas definiowac


Re: Jak wyrabiacie wiarę w siebie oraz windujecie samoocenę? - Gość - 28 Cze 2014

Mannequin napisał(a):przychodzi moment w którym MUSZĘ coś z tym zrobić, żeby nie zawalić kompletnie bardzo ważnej rzeczy i stąd właśnie pytanie w temacie.

:Stan - Niezadowolony - Martwi się:mt028 poznanie siebie i swoich mocnych stron
:Stan - Niezadowolony - Martwi się:mt028 aktywizowanie swoich mocnych stron
:Stan - Niezadowolony - Martwi się:mt028 słuchanie ludzi i szukanie kolejnych, którzy mogliby coś ciekawego przekazać.

dróg jest tak wiele, a życie jedno...


Re: Jak wyrabiacie wiarę w siebie oraz windujecie samoocenę? - Mannequin - 28 Cze 2014

Szka, z całym szacunkiem, ale pierdzielisz trochę. Ja zdaję sobie sprawę JAKI jestem oraz jakie są moje mocne strony. Z aktywizacją już jest problem - wszak nie wierzę. W ogóle to ciekawa sprawa, bo czasami zdaje mi się, że nie jestem w stanie. Zawsze byłem człowiekiem wiedzy, nie wiary. Nauczyłem się też, że ludzie rzadko mają coś ciekawego do przekazania tym bardziej, że w większości sytuacji się zwyczajnie boję.

Droga też jest w sumie jedna, tj. wszystkie do niej dochodzą w pewnym momencie. Alternatywą jest takie męczenie kotka za pomocą młotka które namiętnie uprawiam - i sądząc po tematyce tego forum, nie tylko ja.


Re: Jak wyrabiacie wiarę w siebie oraz windujecie samoocenę? - Zasió - 28 Cze 2014

BlankAvatar napisał(a):mozolnie budujemy zajmujac sie rzeczami, ktore nam sie spodobaly, albo co do ktorych wierzymy, ze mamy jakies predyspozycje.

niech bedzie to praca, szkola, hobby czy zwiazki

cos co umozliwia zwiekszac wlasna skutecznosc, daje satysfakcje, moze nas definiowac
[list=]

Jak znaleźć coś takiego gdy nigdychyba tego nie było? :-(
Nie pytam złośliwie ani z przekory, naprawdę mam z tym ogromny problem. Poza tym nie umiem już chyba sam dla siebie, samemu się chwaląc, samemu oszukując. A nie ma nikogo, kto mógłby o tej skuteczności.... [/list]


Re: Jak wyrabiacie wiarę w siebie oraz windujecie samoocenę? - ananas filozoficzny - 28 Cze 2014

Jestem ciekawy jak Szka zrobiłaś te meksykańskie emotki.

Może udawać, że się w siebie wierzy...Ale wtedy się udaje, że się działa..

Jak poznać swoje mocne strony? Trzeba by to sprawdzić w działaniu...Czy tak sobie wymyslić jakie są...

Żeby co robić z szansą na sukces trzeba mieć choć trochę wiary we własną skuteczność, a wiarę we własną skuteczność można osiągnąć skutecznie działając...

Można sobie mówić jestem kimś lepszym od tych idiotów, którzy robią rzeczy których ja nie potrafię, boję się robić. Czy to ratuje resztki pozytywnej samooceny..?


This forum uses Lukasz Tkacz MyBB addons.