dwie twarze nieśmiałość do obcych osób (kobiet ) - Wersja do druku +- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl) +-- Dział: Problemy i porady (https://www.phobiasocialis.pl/forum-14.html) +--- Dział: Relacje międzyludzkie (https://www.phobiasocialis.pl/forum-19.html) +---- Dział: O RELACJACH OGÓLNIEJ (https://www.phobiasocialis.pl/forum-77.html) +---- Wątek: dwie twarze nieśmiałość do obcych osób (kobiet ) (/thread-11350.html) Strony:
1
2
|
dwie twarze nieśmiałość do obcych osób (kobiet ) - kamilsam27 - 11 Lis 2014 Witam wszystkich Już mam dosyć swojej nieśmiałości, bo chyba to nieśmiałość ... Nie zawsze tak jest czasami ale bardzo rzadko nie mam z tym problemów tak jakby mi się w mózgu coś przestawiało ... wtedy odczuwam zazwyczaj euforię niestety tak jest tylko 1na 100 przypadków kontaku z obcymi kobietami . Może przybliżę swój charakter, negatywną osobowość który najczęśćiej się objawia Jestem małomówny (wydaje mi się że z ludźmi nie potrafię nawiązać emocjonalnej więźi by się rozmowa kleiła) nie potrafię przekazywać tego co czuje, nie potrafię opowiadać by słuchacz słuchał tego z zainteresowaniem . Jeżeli chodzi o obce kobiety to czuję jakąś cholerną presję i to mnie tak zniewala że nie zagadam ani nie podejdę uciekam . Podczas chęci zagadania mam 1000 myśli na minutę . mózg wymyśla sobie różne historyjki i wtedy nie ma obcji by się coś udało ..... po tym nawet ze znajomym nie potrafię porozmawiać bo ośrodek mowy jest tak jakby uszkodzony zacinanie sie itp. Wiadomo alkohol rozluźnia ale to nie jest sposób na ten problem przecież nie będę codziennie pił . słyszałem że koka jest "lekiem" na ten problem ponoć po zażyciu jesteś osobą która nawija o wszystkim . W końcu to narkotyk ludzi sukcesu . ale czy można to coś co we mnie jest zmienić bez dodatkowych substancji Jestem Osobą oczytaną, mam ciekae życie więc jest mi o czym opowiadać ale niestety mózg nie chce mi pomóc tego przekazać ... Co do kontaktów z kobietami miałem dziewczyny nawet z jedną miałem się ożenić ale miesiąc przed ślubem zostawiłą mnie dla innego ale to swoją drogą ..... Więc jeżeli chodzi o kontakty stosunki mam doświadczenie . (same mnie wyrwały ) zyskuje dużo przy bliższym poznaniu ale w tych czasach ważne jest pierwsze wrażenie nawet by na tej głupiej dyskotece Nie chwaląc się jestem bardzo przystojny więc kobietą naprawdę się podobam ale sam chciałbym być odważnym i porozmawiać z kobietami które mi się podobają . Mam tego serdecznie już dosyć . Wolał bym być mniej przystojny na rzecz tego talentu którym jest odwaga i rozmowa . Może pomogła by mi metoda BIOFEEDBACK , pranie mózgu elektrowstrząsy no, no nie wiem jakieś Rady ?? Wiem wiem przełamanie się , ale nie potrafię się przełamać Pozdrawiam Re: dwie twarze nieśmiałość do obcych osób (kobiet ) - ucieczka - 11 Lis 2014 No tak, po co terapia (lub autoterapia) skoro można pójść na łatwiznę i pranie mózgu albo wolniejsze pranie mózgu (narkotyki). Swoją drogą nie rozumiem podejścia, że alkohol nie, ale koka już spoko. Metod na przełamanie się jest cała masa, choćby tu na forum (poszukaj wpisów blankAvatara). I powodzenia, mam nadzieję że się ruszysz i coś z tym zrobisz. Re: dwie twarze nieśmiałość do obcych osób (kobiet ) - iLLusory - 11 Lis 2014 No więc tak: nie zrobiłeś na mnie dobrego pierwszego wrażenie, i nie pokusiłabym się o to, aby Cię wyrwać. Re: dwie twarze nieśmiałość do obcych osób (kobiet ) - kamilsam27 - 11 Lis 2014 No właśnie iLLusory nie chodzi mi tutaj by ktoś mnie wyrwał . Mam problem z inicjatywą i gdybym nie miał takiego problemu to bym nie napisał na forum . Re: dwie twarze nieśmiałość do obcych osób (kobiet ) - iLLusory - 11 Lis 2014 Po prostu odniosłam się do pierwszego postu, a dokładniej do drugiej jego części. Aaa i widzisz, nawet jeśli uda Ci się zbajerować kobietę, dokładnie taką o jaką Ci chodzi, przy użyciu nie wiadomo jakich technik i niewiadomoczegojeszcze, to co dalej, kochaniutki, Ty będziesz z nią robił? Co zrobisz, aby ona chciała utrzymać z Tobą znajomość? Re: dwie twarze nieśmiałość do obcych osób (kobiet ) - Placebo - 11 Lis 2014 Na początek dobrze jest poczytać coś na temat fobii i leczenia (jest taka fajna terapia Richardsa dostępna w necie) albo iść na terapię, najlepiej grupowoą, w przypadku nieśmiałości - 2 pieczenie na 1 ogniu. Alkohol to na pewno nie jest dobre wyście, okazyjnie tak, na imprezach jak najbardziej tylko bez przesady. Koka nie wiem ale nie wątpię w moc narkotyków bo sama brałam fetkę i bardzo mi pomagała na początku, teraz trochę mniej bo musiałabym zwiększać dawki. Z tego co wiem działa podobnie, pobudza, gada się dużo, nabiera pewności siebie czyli tego czego nam potrzeba. Ale nie bierzemy w ramach leczenia kreski na śniadanie dzień w dzień tylko czasem, okazyjnie, w razie potrzeby. Na pewno nie można w przypadku tego typu "leków" przesadzać bo na dłuższą metę to psychiznie uzależnia, wyniszcza fizycznie, zwłaszcza że cokolwiek kupujesz nie legalnie to tak na prawdę nie wiesz co kupujesz. No i zejście może być ciężkie... każdy znosi to inaczej. Ale nie polecam tego sposobu leczenia tak samo jak brania innych legalnych ale też mogących uzależniać psychicznie środków typu SSRI na które recepty lekarze wypisują ot tak jakby to były jakieś landrynki. Póki bierzesz jest lepiej a później może być ciężko odstawić bo jest powrót do poprzedniego stanu. Lepiej moim zdaniem nie zaczynać, chyba, że chcesz to brać przez całe życie. Ja żałuję decyzji o pójściu do psychiatry. Wszelkie proszki to lepiej żeby była ostateczność, nie można traktować tego jak antybiotyk, który się bierze wyznaczony czasy i najczęściej jest po chorobie. Ale może coś lżejszego? Zioła? Marihuana? Re: dwie twarze nieśmiałość do obcych osób (kobiet ) - kamilsam27 - 11 Lis 2014 Placebo zgadzam się z tobą w sprawie narko. ze mną jest tak, że jak wypije alko nawet w trakcie odużenia popadam w zły humor a rano jest stan depresyjny z ziółkami niestety tak samo mam więc chciałbym naturalnie być "normalny" Placebo a czy przestając stosować SSRI człowiek popada w większą fobie i depresje ?? Re: dwie twarze nieśmiałość do obcych osób (kobiet ) - Placebo - 11 Lis 2014 Z kokainą, amfetaminą niestety też tak jest, najpierw super, później się stopniowo samopoczucie się pogarsza, mogą być bóle, np. głowy jak u mnie. Ale zejście to sprawa indywidualna, niektórym to w ogóle nie przeszkadza. Może nie w większą depresję niż przed leczeniem ale może ona np. wrócić po odstawieniu, chociaż wydawałoby się, że jest wyleczona. Nie powiem ci ogólnie jak to jest ale w moim przypadku było tak, że prubując odstawić po prostu się załamałam psychicznie, byłam rozchwiana emocjonalnie, czasami byłam cholerykiem a innym razem przesypiałam całe dnie w poczuciu beznadziejności i było znacznie gorzej niż przed leczeniem. Nie mogłam tak wytrzymać, po jakimś czasie szłam po kolejne recepty. To błędne koło. Nie idzie się wyplątać. Jestem na trochę mniejszych dawkach, mam nadzieję że kiedyś w ogóle będę mogła to odstawić i żyć normalnie. Nie wiem jak u innych osób ale w necie wielu się wypowiada na temat takich leków i to raczej nie są pozytywne opinie, zwłaszcza SSRI i cośtam jeszcze. Warto poszperać a nie opierać się tylko na tym jak psychiatra czy psycholog ci powie, że w twojej sytuacji to potrzebne, że pomoże ci wyleczyć chorobę, że nie uzależnia, że bierzesz tabletkę i jest różowo, bo tak wcale nie jest a taki psychiatra nie zrozumie twojej sytuacji tak jak osoby, które doświadczyły podobnego problemu. Chce ci wypisać receptę, żebyś przestał się mu żalić i sobie poszedł. Tylko mało kto wspomni o niezliczonych efektach ubocznych czy o zespole odstawiennym, który może trwać latami, bo przecież po co... Z ciekawości poszperałam w necie sama, mam coś ciekawego Whitaker uznaje, że antydepresanty i inne leki psychiatryczne często dają krótkoterminową ulgę, co tłumaczy dlaczego wielu lekarzy i pacjentów tak głęboko wierzy w ich zbawcze skutki. Whitaker przekonuje jednak, że w dłuższym okresie czasu leki mogą uczynić pacjenta jeszcze bardziej chorym niż, gdyby w ogóle ich nie brał. Whitaker zgromadził kliniczne dowody i indywidualne historie świadczące o tym, że gdy pacjent przestawał brać SSRI, depresja stawała się jeszcze dotkliwsza niż przed rozpoczęciem leczenia. SSRI odznaczają się szeroką gamą różnych skutków ubocznych, np. bezsenności, dysfunkcji seksualnych, apatii, skłonności samobójczych i manii, która może doprowadzić do zdiagnozowania i leczenia pacjenta na zaburzenie afektywne-dwubiegunowe. U mnie w połączeniu z alkoholem były też omamy, siedziałam w łóżku i bałam się wychodzić spod kołdry. 8I Co ciekawe, w tym (najgorszym chyba okresie mojego życia) po odstawieniu zadziwiająco dobrze szło mi na wf, chodzi o grę w piłkę przede wszystkim, czego zawsze nie lubiłam. Od kiedy zaczęłam brać znów mi nie idzie. Te leki mają też chyba jakiś związek z koordynacją psycho-ruchową czy orientacją. Nieraz leci do mnie piłka a ja tego nie zauważam albo nie zareaguję. Re: dwie twarze nieśmiałość do obcych osób (kobiet ) - mocart - 14 Lis 2014 Placebo napisał(a):SSRI odznaczają się szeroką gamą różnych skutków ubocznych, np. bezsenności, dysfunkcji seksualnych, apatii, skłonności samobójczych i manii, która może doprowadzić do zdiagnozowania i leczenia pacjenta na zaburzenie afektywne-dwubiegunowe. blebleble...suchy tekst ostrzegawczy zerznięty zywcem z ulotki dołączonej do leku. ja ci powiem tylko tyle, jem ssri [sertaline] od jakichs kilkunastu miesiecy, z czego od dwoch juz jestem bez niej, i co? libido przez caly ten okres mialo sie wporzadku, zabic sie tez nie chcialem, moje zycie wrocilo w miare do normalnosci, teraz tez sie juz okej czuje, zmiany w mozgu sie utrwalily permamentnie co podkreslal moj lekarz o tym przy dlugofalowym stosowaniu ssri, jak ktos ma sklonnosci samobojcze, i wypije magnez z witaminą c, a dzien pozniej wyskoczy z okna, to oznacza ze witaminy doprowadzily go do samobojstwa? dzizys krajst, no ludzie, co to jest wogole za polityka? owszem, takie leki mogą POTĘGOWAĆ taką sklonność, ale nie wywoływać same z siebie. dlatego tez kazdy lekarz przed zapisaniem tego rodzaju lekow zawsze ma obowiazek przeprowadzenia wywiadu z pacjentem, na temat jego ułomnosci, sklonnosci, ciągotek,i samopoczucia kwestia skutow ubocznych jest bardzo mocno indywidualna, są takie skutki ktore dotykaja osobe 1 na 10000, np zapalenie watroby, czy halucynacje, ja nie mialem praktycznie zadnych co jeszcze zauwazylem na sertalinie to to, ze czlowiek staje sie bardziej EKSTRAWERTYCZNY, zachodzi to bardzo powoli, ale na przestrzeni roku stosowania to ewidentnie czuc i widac więcej AUTOPSJI, mniej INTERNETU Re: dwie twarze nieśmiałość do obcych osób (kobiet ) - Placebo - 14 Lis 2014 Właśnie napisałam jak to u mnie wygląda z autopsji. Ale nie liczy się tylko to, u jednych działania nieporządne nie wystąpią ale u wielu tak, co widać w komentarzach tutaj na forum i na wielu innych. Że zmniejsza się libido, że przybierają na wadze i inne. Internetu nie ma co się bać. Mam wrażenie, że niektórzy zakładają, że cały internet to jedno wielkie kłamstwo. A przecież tam się wypowiadają normalni ludzie i nie robią raczej innych w konia celowo. Nie wydaje mi się, żebym pisała, że te leki prowadzą do samobójstwa. Ale że mogą pojawić się myśli samobójcze to nawet w ulotce o ile się nie mylę jest napisane, i nie bez powodu się to tam znalazło, widocznie coś takiego się zdarza. A teraz kolejny suchy tekst z ulotki, cytuję: Bardzo częste działania nieporządane (występują u więcej niż 1 na 10 pacjęntów) bezsenność, zawroty głowy, senność, bóle głowy, biegunka, nudności... (i inne) Więc widać, bardzo wielu osób to dotyczy bo na 100 będzie już kilkanaście. Zgadzam się, że to czy takie efekty wystąpią to sprawa indywidualna ale czasem mogę bardziej zaszkodzić niż pomóc. Re: dwie twarze nieśmiałość do obcych osób (kobiet ) - Fobiczny777 - 14 Lis 2014 kamilsam27 napisał(a):więc chciałbym naturalnie być "normalny" A kto by nie chciał kamilsam27 napisał(a):a czy przestając stosować SSRI człowiek popada w większą fobie i depresje ?? Tylko przez pierwsze dni od odstawienia, chociaż też nie wiem czy to nie jest efekt tego, że psychika przyzwyczaja się już do tego "lepszego" stanu. A potem wszystko wraca do dawnego trybu. Ja nie miałem żadnego efektu "utrwalenia" (chyba, że mowa o utrwaleniu niskiego libido) i raczej rzadko się to zdarza w przypadku fobików. Poza tym są też inne skuteczne leki oprócz SSRI, ja polecam spróbować mirtazapinę. Ma swoje skutki uboczne, ale na ogół jest skuteczniejsza w fobii niż SSRI. Psychoterapia może pomóc, ale ze swojego doświadczenia widzę, że bardziej namacalne efekty dają leki, bez nich często terapia nie byłaby w ogóle możliwa. Zmiana myślenia jest pożyteczna, tyle że niewiele zdziała kiedy coś w mózgu funkcjonuje nieprawidłowo. Re: dwie twarze nieśmiałość do obcych osób (kobiet ) - Placebo - 14 Lis 2014 A ja jestem zdania, że leki nic za człowieka nie zrobią, mogą pozwolić poczuć się lepiej i tyle, nie można polegać na pewno na samych lekach. Myślę, że choroby takie jak fobia czy depresja biorą się z negatywnego myślenia, przez złe doświadczenia z przeszłości. Psychoterapia ma zmienić to myślenie i nauczyć człowieka innego spojrzenia na pewne problemy, leki tego nie zrobią. No i terapia człowiekowi raczej nie zaszkodzi, za to tabletki mogą. Re: dwie twarze nieśmiałość do obcych osób (kobiet ) - mocart - 14 Lis 2014 farmakoterapia glownie jest p oto, zeby przywrocic chemie mozgu do rownowagi, wyrownujac i regulując poszczegolne neuroprzekazniki ktore odpowiadaja za zachowanie i samopoczucie. więc no jak by niepatrząc ma to swoją role i istotne znaczenie, a to ze moga przyniesc niepozadane skutki-normalne i naturalne, dostajesz cos w zamian=musisz za to zaplacic, w tym przypadku ceną jest zdrowie. a w psychoterapi ewentualnie pieniądze i czas Re: dwie twarze nieśmiałość do obcych osób (kobiet ) - ananas filozoficzny - 14 Lis 2014 W internecie wypowiada sie chyba większy odsetek spośró tych, którzy sa niezadowoleni niż tych, którzy są zadowoleni z leków bo ci drudzy nie czują takiej potrzeby mając inne zajęcia. Tak mi się wyadaje. Ja brałem wenlafaksynę i po niej po jakis czasie zacząłem się chyba pierwszy raz w zyciu normalnie. Potem to działanie osłabło i odstawiłem, ale jakby odkryłem samego siebie, to jaki jestem naprawdę. Nie mam więc wielkich doswiadczń z lekami, ale parząc na mój opór, że by coś wziąść uważam, że nie był racjonalny. Leki mogą pomóc i jak kazde w życiu rozwiązanie maja też swoje ujemne strony. Rozwiązanie nie na zawsze i nie kompleksowe. Tylko jaki ma sens tkwienie w tym co jest bo nie chce sie brac leków? Trzeba próbować sobie pomóc. Równiez tak. Psuchoterapia nie zmienia myslenia. To my podczs niej możemy zmienić swoje myslenie Placebo. Re: dwie twarze nieśmiałość do obcych osób (kobiet ) - UnikamSiebie - 14 Lis 2014 A najlepiej, to w ogóle odpuść sobie leki, psychiatrów, psychologów i terapię, bo to samo szarlataństwo. Zacznij medytować, zmień dietę, uprawiaj sport i rób sobie raz na dwa tygodnie lewatywę. Nieważne co ci dolega, depresja, nerwica, czy nawet schizofrenia, to na pewno pomoże, w internetach tak piszą, nawet raka piersi i guza mózgu tak wyleczysz. Ja jak brałem wenlafaksynę to jedynym efektem jaki odczułem była rozrywające dupę zatwardzenie, przez pierwsze dwa tygodnie brania leku, i później nie możność osiągnięcia orgazmu. Byłem jak ci kolesie z pornoli co przez bitą godzinę mogą. Re: dwie twarze nieśmiałość do obcych osób (kobiet ) - ananas filozoficzny - 14 Lis 2014 jJa proponuje płukanie zoładka i lewatywe 3 razy dziennie. W wojskowych CK szpitalach ponoc mieli zdumiewajace efekty leczenia. Re: dwie twarze nieśmiałość do obcych osób (kobiet ) - Placebo - 14 Lis 2014 Nie mówię, że psychologowie czy psychiatrzy są ogólnie be ale ja się spotkałam akurat z takimi, że nie byłam później z tego zadowolona. Z leków tak samo, nie wątpię, że innym pomogę leki i terapia, mówię, że w moim przypadku tak nie było i ostrzegam tylko, żeby uważać i przemyśleć to zanim zdecyduje się ktoś na farmakoterapie, żeby się nie wkopać tak jak ja, że teraz nie mogę bez nich normalnie żyć. Lepsze efekty może dać terapia, albo samodzielne przełamywanie barier które nas ograniczają. I żebyś wiedział, Unikam Siebie, chcę skończyć z lekami, z terapią skończyłam już dawno, nie chcę już szukać pomocy u specjalistów. Wierzę, że mogę sama z tego wyjść. I to właśnie przez m.in. sport, dietę, kiedyś medytowałam ale chyba mam jakieś adhd, nie mogę tak wysiedzieć 5 minut. Bo to pomaga poczuć się lepiej, podnieść samoocenę i inaczej spojrzeć na życie. Bez ingerencji jakiejś chemii. Re: dwie twarze nieśmiałość do obcych osób (kobiet ) - ananas filozoficzny - 14 Lis 2014 Ja chodziłem kilka lat do psychologa, co prawda żadko bo raz w miesiacu i nic z tego nie wynikało. Trzeba też jakos dojrzeć do terapii, do zmiany siebie. Może lepsze słowo to otworzyć się. Leki i terapia to tylko część. Jest przesuwanie granic swich oraniczeń w realnym zyciu przez działanie. Jest poznawanie seibie, dialog ze sobą. Sport jako droga do podniesienia samooceny dobry. Re: dwie twarze nieśmiałość do obcych osób (kobiet ) - UnikamSiebie - 14 Lis 2014 To tylko ja dostaję po wysiłku fizycznym fali myśli samobójczych? Nigdy nie łapałem tego ubóstwiania sportu jako środka na złe samopoczucie. Ja od małego nie lubię sportu i wysiłku fizycznego. (i nie wcale nie byłem małym ledwo ruszającym się grubasem, wagę miałem prawidłową) Re: dwie twarze nieśmiałość do obcych osób (kobiet ) - kamilsam27 - 15 Lis 2014 JA kiedyś miałem skłonności do depresji... i sport rzeczywiście mi pomógł . Wystarczy się tylko przemóc . w pierwszy dzien jest tragicznie ale z czasem człowiek uzależnia się od doznać w moim przypadku był to na poczatku basen , potem zapisałem się na sztuki walki jak podczas pierwszego treningu dostałe w nos i poleciała farba poczułem że żyję .... Jak człowiek zajmuje sobie czas to nie ma mowy o depresji . Re: dwie twarze nieśmiałość do obcych osób (kobiet ) - UnikamSiebie - 15 Lis 2014 Akurat o sztukach walki, to nawet myślałem, w sumie nie dla sportu, tylko najzwyczajniejszej w świecie możliwości wyżycia się na kimś i dostaniu porządnie w+. Re: dwie twarze nieśmiałość do obcych osób (kobiet ) - ananas filozoficzny - 16 Lis 2014 Ja sobie biegam i to mi pomaga. Kiedys niecierpialem biegac bez celu, ale w celu poprawy wygladu zacząłem. Długo musialem sie zmuszać, a teraz jak dłużej nie biegam czuję sie gorzej psychiocznie i autentycznie mnie do tego ciągnie. a sztyki walki sa pewnie dobre dla zwiększenia pewności siebie. Hm, UnikamSiebie Ty masz potrzebe aby dostać w+? Rozumiem potrzebe wyrzycia sie na kimś, ale to? Re: dwie twarze nieśmiałość do obcych osób (kobiet ) - UnikamSiebie - 16 Lis 2014 Tak dokładnie, uważam, że należałoby mi parę razy obić gębę. Tak na otrzeźwienie. I żeby móc się wyżyć nie tylko na innych, ale na sobie również. Przecież nie będę całej tej agresji przelewał wyłącznie na innych, sobie też chciałbym trochę zostawić. W sumie, nie lubię się dzielić, szczególnie z obcymi. Re: dwie twarze nieśmiałość do obcych osób (kobiet ) - ananas filozoficzny - 16 Lis 2014 Na sobie to Ty sie wyzywasz marnujac Swoje życie. Może to z3eczywiscie dobry pomysł, żebys dostał wpier... bo wtedy sam siebie bys nie chciał niszczyć. Tak to chyba działa. Co do dokładania sobie psychicznego to ja sam sobie robiłem to chetnie, ale wszelkie nawet pozory, że ktoś chce mi dołożyć wywoływały mój sprzeciw i oburzenie. Co prawda wewnętrzny. Hm..potem jednak oskarzałem siebie, że ktos to może robić bo to ja pozwalam...Eeee Re: dwie twarze nieśmiałość do obcych osób (kobiet ) - Fobiczny777 - 16 Lis 2014 Placebo napisał(a):ostrzegam tylko, żeby uważać i przemyśleć to zanim zdecyduje się ktoś na farmakoterapie, żeby się nie wkopać tak jak ja, że teraz nie mogę bez nich normalnie żyć.Z ciekawości: jakie leki bierzesz? |