PhobiaSocialis.pl
odczuwacie starch kiedy jesteście sami? - Wersja do druku

+- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl)
+-- Dział: Działy tematyczne (https://www.phobiasocialis.pl/forum-9.html)
+--- Dział: Inne zaburzenia lękowe (https://www.phobiasocialis.pl/forum-12.html)
+--- Wątek: odczuwacie starch kiedy jesteście sami? (/thread-11440.html)



odczuwacie starch kiedy jesteście sami? - estera - 01 Gru 2014

Czy przy fobii normalne jest odczuwanie strachu kiedy nie jest się wśród ludzi? Bo od jakiegoś czasu zdarza mi się czuć lęk bez żadnego powodu, co ostatnio bardzo się nasiliło. Np teraz jestem sama w pokoju,nic ważnego mnie jutro nie czeka, a jestem tak strasznie zestresowana, serce mi wali i nie mam pojęcia dlaczego. Ma ktoś tak i da się coś z tym zrobić?


Re: odczuwacie starch kiedy jesteście sami? - zapomnialemnicka - 01 Gru 2014

Nie musisz mieć tylko fobii, może masz jeszcze inne bonusy, nerwice lękową, itd. Do podświadomości zostały zepchnięte różne obawy, lęki i strachy na lachy, jak sobie pomóc? Jest na rynku w mojej opinii bardzo skuteczna książka "Jak przestać się martwić i zacząć żyć" poświęcona temu tematowi. Osobiście słuchałem e-booka wymienionej książki i mi on bardzo pomógł. Szczerze polecam. Jest to po prostu zbiór różnych znanych i mniej znanych metod radzenia sobie ze stresem, zmartwieniami, lękami, podany w bardzo przystępny sposób.
Podam przykładowe metody, które sam lubię stosować:
1) Wybrzmienie, obserwuj całkowicie neutralnie lęk, który Cię paraliżuje (nie trzeba być świadomym tego lęku, chodzi o wygaszenie przykrej emocji). Daj mu wybrzmieć, nie osądzaj go, nie etykietuj, tylko po prostu obserwuj, sprawdź czy jest intensywniejszy, czy może jego intensywność spada. Ułóż swoje ciało w wygodnej pozycji i pozwól sobie doświadczyć tego lęku. Oddycha głęboko przeponą, w ten sposób szybciej się uspokoisz. Najgorszą metodą jest UNIKANIE tego czego się ktoś boi, to tylko wzmacnia ten strach. Przykro mi, ale aby pokonać strach, trzeba się z nim zmierzyć, nie chodzi o to by z nim walczyć, można go neutralnie obserwować, to bardzo pomaga. Przy każdym następnym razie, strach powinien blednąć (przynajmniej jest tak w moim przypadku). Osobiście medytuję lęk, którego jestem świadom, pozwalam mu wybrzmieć, widzę jak rośnie, by po osiągnięciu "szczytu", zaczął opadać.
2) Co najgorszego może się wydarzyć, wyobraź sobie ten najgorszy wariant, którego najbardziej się boisz (wymagana jest świadomość tego, czego się boję), zaakceptuj ten wariant (szczerze) i sprawdź co się stało. Jeśli się zrobi to szczerze, można osiągnąć świetne wyniki. W moim przypadku raz był spektakularny sukces, od razu przestałem się obawiać czegoś, co nie dawało mi spokoju w okresie wakacyjnym. Byłem zdziwiony, że już się tego nie obawiam, nawet celowo projektowałem w wyobraźni tą sytuację i ją sprawdzałem, za każdym razem wynik był ten sam, nie rusza mnie to.


Re: odczuwacie starch kiedy jesteście sami? - tytomasz - 01 Gru 2014

Tak, zdarza mi się. To się nazywa bodajże zespołem lęku uogólnionego, dotykającego wszystkich sfer życia, nie tylko sytuacji społecznych. Przypuszcza się, że może to mieć związek z nieprawidłowym działaniem ciała migdałowatego w mózgu; niejaki Kevin Dutton, pisarz, został całkiem niedawno poddany przezczaszkowej stymulacji magnetycznej właśnie ciała migdałowatego, okazało się, że czuł się po tym wspaniale; ujął to w ten sposób: "Czuję swobodną pewność siebie, transcendentalne zwolnienie zahamowań, rodzące się we mnie subiektywne poczucie moralności". Czyli wszystko to, czego brakuje lękliwym społecznie i nie tylko. Coś musi być na rzeczy, ale podejrzewam, że problem sięga jeszcze głębiej, jest natury adaptacyjnej, ma swój jakiś niezwykle pokręcony cel. Jak to leczyć? Można próbować medytacji, technik relaksacyjnych, itp., sporo tego na necie. Ale pozbyć się tego całkiem? To jakby wyprać swój własny mózg, żeby zaczął nadawać na zupełnie innych falach.


Re: odczuwacie starch kiedy jesteście sami? - trash - 01 Gru 2014

zapomnialemnicka napisał(a):Nie musisz mieć tylko fobii, może masz jeszcze inne bonusy, nerwice lękową,
Przy klasyfikowaniu czegokolwiek nie zapominajcie o hierarchii. "Nerwica lękowa" to po prostu szersze/bardziej ogólne określenie na zaburzenia lekowe.
Cytat:Do podświadomości zostały zepchnięte różne obawy, lęki i strachy na lachy
Radzę podchodzić z rezerwą do tego rodzaju wyjaśnień, bo z naukowym podejściem nie mają nic wspólnego, niestety psychologia to śmietnik i ogólnie rzecz biorąc słaba nauka (choćby z uwagi na ilość pseudonaukowych nurtów).

Co do tematu - tak zdarza się.


Re: odczuwacie starch kiedy jesteście sami? - Fobiczny777 - 01 Gru 2014

Zdarza się i to niestety coraz częściej...


Re: odczuwacie starch kiedy jesteście sami? - zapomnialemnicka - 02 Gru 2014

trash napisał(a):Radzę podchodzić z rezerwą do tego rodzaju wyjaśnień, bo z naukowym podejściem nie mają nic wspólnego, niestety psychologia to śmietnik i ogólnie rzecz biorąc słaba nauka (choćby z uwagi na ilość pseudonaukowych nurtów).
Niestety mój umysł to też śmietnik, który zgromadził masę niepotrzebnych pierdół, myśli, przekonań, idei, koncepcji, wierzeń, uwarunkowań, ocen sytuacji, itd. Nawet sobie ich nie uświadamiam, niewiem co za :Różne - Koopa: tam pływa, póki w nie wdepnę, a tak to tylko czuję jego smrodek.
Fakt, nie jestem psychologiem, nie będę się nawet silił na diagnozę.
Sam doświadczam "lęku", którego nie rozumiem, po prostu się pojawia "z nikąd", wkręciłem sobie, że to z podświadomości, nie widzę tych lęków tylko je czuję, odczuwam.
Ponieważ ich często nie widzę, nie potrafię znaleźć powodu, dlaczego się pojawiają, dlatego używam na nie pierwszej metody, dla mnie skutecznej.
Jeśli macie sposoby na lęki, których używacie, podzielcie się nimi, być może innym też pomogą.
Tutaj -> http://www.wiecjestem.us.edu.pl/nie-boj-sie-jak-pokonac-lek-krok-po-kroku-cwiczenia-cz-1 kolejny sposób (na zasadzie analizy samego siebie) na pozbycie się lęków.
Czasem, gdy siedzę przy biurku, odczuwam potrzebę ruszania nogami, szkoda, że nie ma opcji SPRAWDZAM i patrzę co jest przyczyną tego stanu rzeczy. Po cholerę to jest tak poukrywane (w głowie).
10 sposób z innej strony:
1. Rozluźnij swoje ciało (e tam, przecież można być cały czas spięty i produkować hormony stresu)
2. Rozluźnij swój umysł (wyluzuj..sam wyluzuj)
3. Bądź realistą (tak, nie dasz rady)
4. Stawić czoła lękowi (a może by tak później, od jutra?)
5. Ćwicz regularnie (raz w miesiącu nie wystarczy? przecie nie mam siły, ile można, noga mnie boli, a ręka..)
6. Odżywiaj się właściwie, aby zachować spokój (z jabłek to może cydr?)
7. Dbaj o siebie (dbaj o mnie)
8. Uprość swoje życie (po co, przecież lubisz komplikować sobie życie)
9. Wyłącz zmartwienia (naciskam guzik i znikają... jakie to proste)
10. Działaj natychmiast (tyle do przeanalizowania by podjąć tą jedyną właściwą decyzję..a tu mam jeszcze działać i to natychmiast, przecież muszę być przygotowanym na różne warianty, może jednak mogę przewidzieć przyszłość? po co komu spontaniczność i naturalność, od tego mogą być tylko kłopoty)


Re: odczuwacie starch kiedy jesteście sami? - Fobiczny777 - 03 Gru 2014

Przymus ruszania nogami to nawet jednostka chorobowa (Restless Legs Syndrome), a leczy się to różnie, najczęściej lekami zwiększającymi dopaminę lub aktywizującymi receptory dopaminowe. Ciekawe, bo akurat przyczyn fobii społecznej niektórzy upatrują w niskiej transmisji dopaminy...


Re: odczuwacie starch kiedy jesteście sami? - Chudy - 04 Gru 2014

estera napisał(a):Bo od jakiegoś czasu zdarza mi się czuć lęk bez żadnego powodu, co ostatnio bardzo się nasiliło. Np teraz jestem sama w pokoju,nic ważnego mnie jutro nie czeka, a jestem tak strasznie zestresowana, serce mi wali i nie mam pojęcia dlaczego. Ma ktoś tak i da się coś z tym zrobić?
Ja tak mam, nawet w tym momencie, siedzę sobie na fotelu, teoretycznie i praktycznie nie czeka mnie w najbliższych dniach żadna stresująca sytuacja, mam wolne w pracy do końca tygodnia, a mimo to odczuwam poddenerwowanie, taki lekki ból brzucha.
Niby nie mam sie czym przejmować, a jednak w głowie kotłują sie myśli co dalej, co mnie czeka, itp.


This forum uses Lukasz Tkacz MyBB addons.