PhobiaSocialis.pl
Pierwowzor fobii spolecznej + lek przed szkola - Wersja do druku

+- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl)
+-- Dział: Działy tematyczne (https://www.phobiasocialis.pl/forum-9.html)
+--- Dział: Inne zaburzenia lękowe (https://www.phobiasocialis.pl/forum-12.html)
+--- Wątek: Pierwowzor fobii spolecznej + lek przed szkola (/thread-11484.html)



Pierwowzor fobii spolecznej + lek przed szkola - Soilwork - 07 Gru 2014

Witam
Nazywam sie Sebastian, mam 17 lat. Aktualnie uczeszczam do liceum.
Od dluzszego czasu, okolo poltora roku pojawily sie u mnie dosyc widoczne leki przed szkola. Pierwotnie ujawnialy sie za pomoca poteznego stresu przed wyjsciem do szkoly, calkowicie bez powodu, zadne mysli mi przy tym nie towarzyszyly, o tak sobie... Potem przeistoczylo sie to cos na wzor nawyku, czy to weekend, czy inny dzien wolny od szkoly - budze sie, wita mnie stres. Doszlo do tego, ze przez takie zachowania nie zdalem roku (pierwotnie bylem w technikum). Teraz trafilem na naprawde bardzo dobra klase, nie mam ku niej jakichkolwiek zarzutow, kadra pedagogiczna na medal, lecz stresory sie utrzymuja. Chce sie zaczac uczyc, a w ten przybywa moj najblizszy przyjaciel - stres i cala nauka na marne, nie moge sie na niczym skupic, wszystko od razu zapominam. Taka kolej rzeczy napedza kolejne stresory - "jutro szkola, a ja dalej niczego nie umiem", stres napedza stres i kolo destrukcji zamyka sie. Co do rowiesnikow, nie mam problemu rozmawiania z nimi, nie obawiam sie kontaktow miedzyludzkich, leki sporo poprawily (pierw setralina, ale po okolo 8 miesiacach przestala dzialac, aktualnie biore tianeptyne). Ale jak zaczne myslec o nauce, o szkole, mimo, ze widze, iz mam sporo czasu (dajmy na to, sprawdzian we wtorek, jest sobota), mowie sobie "dam rade, materialu nie ma duzo, a czasu sporo", biore ksiazke i wszystko sie powtarza. To jakbym juz "wyuczyl" sie, ze nauka musi objawic sie stresem. Nie obawiam sie tego, co pomysla o mnie rowiesnicy, prawde powiedziawszy - nie przepadam za towarzystwem, natomiast ku mojemu zdziwieniu czasami przeraza mnie mysl, co pomysli sobie nauczyciel, chociaz to jest calkowicie absurdalne. Badzmy szczerzy, go bardziej obchodzi co bedzie mial na obiad, niz ma osoba, lecz mimo to stalo sie to kolejnym problemem w mojej dziurawej psychice. Nie wiem co mam juz z tym wszystkim poczac, najlepiej bym zostal gdzies w moim malym, przytulnym domku i nigdzie nie wychodzil, uczyl sie tak dla siebie, a nie dla sprawdzenia.
Myslalem takze o indywidualnym nauczaniu, ale tu wlaczyla sie lampka "co pomysli nauczyciel, przeciez bedzie musial poswiecic swoj wolny czas na mnie, a to tylko problem", przez co mysle, ze mimo, jakoby sie takie rozwiazanie udalo, to bym sobie cos w glowce, znowu, przestawil i to takze stalo sie stresorem.
Naprawde dziekuje kazdemu, kto dotrwal do konca moich wypocin. Z gory dziekuje za wszystkie odpowiedzi i milego wieczoru :Stan - Uśmiecha się:


Re: Pierwowzor fobii spolecznej + lek przed szkola - InsaneGhoul - 12 Sty 2015

witaj :Stan - Uśmiecha się:
wytrwałam do końca :Stan - Uśmiecha się - Mrugając: i czytając o twoim problemie miałam wrażeni jakbym czytała o sobie, w sumie to cieszę się że trafiłam na kogoś w sytuacji tak bardzo zbliżonej do mojej

również mam 17 lat i chodzę do 2 liceum, rano przed pójściem do szkoły zawsze czuję lęk ale zdarza się (np tak jak dzisiaj) że jest on nie do pokonania i włącza mi się pewnego rodzaju blokada, nie umiem się zmusić do wyjścia z domu, w mojej szkole panuje wspaniała atmosfera, kadra jest bardzo w porządku a niektórych nauczycieli mogłabym uczcić mianem "zaje*******" :Stan - Uśmiecha się - Szeroko: co do innych uczniów jak to w każdej szkole bywa są osoby których nie lubię i które w jakiś sposób mi przeszkadzają ale to jest dosłownie garstka, tak więc na szkołę nie mam co narzekać... wręcz przeciwnie, kiedy jestem już w szkole to zwykle jest bardzo sympatycznie pomijając fakt że nie rozmawiam z wieloma osobami i na ogół źle się czuję wśród ludzi, zdają się oni akceptować moją "ogromną nieśmiałość" i czasem sami próbują nawiązać ze mną rozmowę widząc że siedzę samotnie przed salą i gapię się w jeden punkt
a mimo to coś jest nie tak, czasem jest lepiej a czasem gorzej, ale nie tak jak powinno być

znam ten stres spowodowany świadomością że nic nie umiem i on właśnie powoduje że nie mogę się skupić na niczym, kiedy próbuję się od tego oderwać to z kolei się stresuję że nie robię tego co powinnam i jak to ująłeś "koło destrukcji się zamyka"

nie bardzo jestem w stanie ci pomóc bo sama niebardzo wiem co ze sobą zrobić :Stan - Niezadowolony - Smuci się: od dłuższego czasu zastanawiam się czy nie pójść tak wstępnie do szkolnego psychologa żeby coś doradził ale to dla mnie za duży stres

gdybyś chciał porozmawiać to moje gg: 4436219

pozdrawiam :Stan - Uśmiecha się - LOL:

ps. mam nadzieję że również przebrniesz przez to co napisałam i że cię nie zanudziłam


Re: Pierwowzor fobii spolecznej + lek przed szkola - Duke - 09 Lut 2015

A ja mam 21 lat i chcę mieć tyle lat, ile Wy. Mam świadomość przegranej młodości. Czuję się jak człowiek, który się zestarzał, zanim skorzystał z uroków młodości.
Nie mam znajomych, pieniędzy, pracy, jestem chorym człowiekiem, biorę lekarstwa na depresję, które w ogóle nie pomoagają. Wiem, że niewiele młodości mi już zostało i z każdym dniem przyblizam się do śmierci.


Re: Pierwowzor fobii spolecznej + lek przed szkola - Yemataragee - 14 Lip 2015

I know what you mean to me a lot.


This forum uses Lukasz Tkacz MyBB addons.