PhobiaSocialis.pl
Dlaczego tak się stało? - Wersja do druku

+- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl)
+-- Dział: Działy tematyczne (https://www.phobiasocialis.pl/forum-9.html)
+--- Dział: Nieśmiałość, Fobia społeczna (https://www.phobiasocialis.pl/forum-11.html)
+--- Wątek: Dlaczego tak się stało? (/thread-11552.html)

Strony: 1 2 3


Dlaczego tak się stało? - Gollum - 18 Gru 2014

Cześc,
Pytam z ciekawości, bo cały czas szukam sposbu żeby sobie pomóc, na
psychologów niestety już nie liczę.

Obserwując swoją historię po raz któryś z rzędu zauważyłem, że na rozwinięcie się mojego obecnego stanu wpłynęły bardzo konkretne wydarzenia po których już nigdy nie byłem taki jak dawniej. Po prostu zmiany nastąpiły z dnia na dzień.

I mam pytanie czy wy też macie tak, że fobię wywołały konkretne wydarzenia, które was zmieniły.

Ja zacząłem dziwaczec po tym jak zostawił mnie przyjaciel w szkole.
Zacząłem szukac samotności, stałem się bardziej zamknięty w sobie, co nie podobało się mojej rodzinie.
Potem po nagłej śmierci bliskiej osoby nie umiałem niczym się cieszyc chociaż obiektywnie rzecz biorąc powody do radości miałem i nie nawiązałem z nikim prawdziwie bliskiej relacji.

Jak było u was , zastanówcie się nad tym czy umiecie wskazac konkretne wydarzenia.


Re: Dlaczego tak się stało? - Luctucor - 19 Gru 2014

Nie, od wczesnego dzieciństwa bałem się ludzi i nie potrafiłem nawiązać bliższych kontaktów z rówieśnikami.


Re: Dlaczego tak się stało? - stabilitywanted - 19 Gru 2014

jak najbardziej...

1.Alkoholizm ojca i bezradność mojej matki

2.Gnębienie w szkole

3.Śmierć dziadka (poważne lęki nocne z tym związane)

wszystko rozpoczęło się w podstawówce, punkt 1 być może nawet wcześniej lecz go nie pamiętam. Następnie osoby które napotykałem na swojej drodze zawiodły mnie w przeciąciągu lat, opuszczały lub odwracały się...co tylko potwierdzało mi tezę, że ludzie mnie nie potrzebują i powinienem się od nich trzymać z daleka, bo kończy się tym samym. Momentami po tylu porażkach już mnie zamraża w środku ze strachu przed odrzuceniem. Próbowałem wyjść z tego różnymi sposobami, na razie z marnym skutkiem. Na pewno te wszystkie terapie na których byłem, pozwoliły mi dużo się o sobie dowiedzieć. Tylko co z tego...


Re: Dlaczego tak się stało? - piotrzdunski - 19 Gru 2014

U mnie też nie było konkretnych wydarzeń, od zawsze czułem się jakiś inny od rówieśników. Dasz radę z tym, czy przyjaciel czy dziewczyna da się tego kogoś zastąpić kimś innym. Chociaż może to się wydawać niemożliwe, ale przyjdzie samo :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:


Re: Dlaczego tak się stało? - UnikamSiebie - 19 Gru 2014

piotrzdunski napisał(a):Chociaż może to się wydawać niemożliwe, ale przyjdzie samo :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:

Taaak, miłość miała przyjść sama, znajomi, przyjaźnie, cel, plany, zainteresowania, chęć do pracy, itd. Na dzień dzisiejsze mogę powiedzieć, że samo nic nie przychodzi. :Stan - Uśmiecha się - Mrugając: Jak sobie jakoś nie wywalczysz, to uj będziesz mieć. :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:

A tak w temacie, to też mam problem od zawsze, z tym że z czasem mocno nabrał na sile.

A nieśmiałość z wiekiem też miała sama przejść. :Stan - Uśmiecha się - LOL:


Re: Dlaczego tak się stało? - piotrzdunski - 19 Gru 2014

Nooo dobra, trzeba spróbować trochę temu pomóc :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język: bardziej mi chodziło o to, że możemy trafić na osobę jeszcze bardziej wartościową i ważną dla nas niż "przyjaciel" który się odwrócił i dziewczyna która nas zostawila.


Re: Dlaczego tak się stało? - Shy-girl - 19 Gru 2014

Ja umiem wskazać wydarzenia które wpłynęły na moją nieśmiałość. To terror w domu rodzinnym . Nie było mi dane dorastać w normalnym domu. Mam chorego ojca, który nie jest zdiagnozowany, uważa się za zdrowego, a takie huśtawki nastroju miał jak byłam dzieckiem że szkoda gadać. Raz wrzeszczał wykrzywiając twarz, później przychodził skruszony i przepraszał.. To chyba nie jest normalne zachowanie. I tak właśnie mnie skrzywiono emocjonalnie. :Stan - Niezadowolony - Smuci się:


Re: Dlaczego tak się stało? - piotrzdunski - 19 Gru 2014

Shy-girl, piąteczka, skąd ja to znam... :Stan - Uśmiecha się: Napatrzyłem się na to jak ojciec szarpie matkę, żeby potem mówić że ją kocha i się przytulać. I najgorsze jest to, rozdarcie kiedy nie wiesz po czyjej stronie masz stanąć, bo każdy przedstawia swoje racje i każdy ma trochę racji. Czasem się mało nie pobilismy jak już nie wytrzymywałem i zaje**lem pare razy pięścią w stół.
A masz rodzeństwo ? Jeśli tak to jak oni na to reagują i czy mają podobne problemy ? Bo u mnie po rodzeństwie tak bardzo tego nie widać.


Re: Dlaczego tak się stało? - masterblaster - 19 Gru 2014

Gollum napisał(a):... zacząłem dziwaczec po tym jak zostawił mnie przyjaciel w szkole.
Zacząłem szukac samotności, stałem się bardziej zamknięty w sobie...
A może dopiero po tym, jak olał znajomość z Tobą, zacząłeś się nad sobą bardziej zastanawiać i zwracać uwagę na swoje zachowanie..? Może zerwanie przyjaźni było objawem a nie przyczyną..


Re: Dlaczego tak się stało? - stap!inesekend - 20 Gru 2014

Nie jestem w stanie wskazać procentów, ale wiem mniej więcej co i jak.


Re: Dlaczego tak się stało? - Gollum - 21 Gru 2014

Cytat:Może zerwanie przyjaźni było objawem a nie przyczyną..

Rzeczywiście, jak to przemyślałem, to mogło tak być.

Dzięki za wszystkie odpowiedzi, ale trochę mnie nie zrozumieliście ,
chodzi mi o to, czy zmieniliście się nagle czy zmienialiście stopniowo.

Czy są wśród was ludzie, którzy kiedyś byli zupełnie normalni, ale zmieniło ich jakieś pojedyncze wydarzenie?


Re: Dlaczego tak się stało? - psycholog_seksuolog - 21 Gru 2014

Gollum napisał(a):
Cytat:Może zerwanie przyjaźni było objawem a nie przyczyną..


Czy są wśród was ludzie, którzy kiedyś byli zupełnie normalni, ale zmieniło ich jakieś pojedyncze wydarzenie?

Drogi Gollumie, to niemozliwe.
Na kazde zaburzenie psychiczne sklada sie szereg przyczyn i okolicznosci.

A z jakiego powodu "nie liczysz na psycholog" jesli mozna wiedziec?

Osobiscie zajmuje się LS i uważam, że to jeden z najprostszych do leczenia problemów natury psychicznej.


Re: Dlaczego tak się stało? - Fobiczny777 - 21 Gru 2014

Najprostsze do leczenia... spoko...
A ilu już fobików społecznych wyleczyłaś?
Weź też pod uwagę, że te najcięższe w ogóle nie korzystają z psychologa, bo byłoby to dla nich zbyt trudne. Także do psychologa często chodzą te lżejsze przypadki i może stąd takie przeświadczenie, że to proste...


Re: Dlaczego tak się stało? - stabilitywanted - 22 Gru 2014

Tak się składa że jestem po 3 miesięcznej terapii poznawczo-behawioralnej dla osób z fobią społeczną i zgadnij...efekt był chwilowy, później znów kryzys. Pomijając to, że fobia społeczna przebiega zwykle równolegle z depresją, dystymią, DDA, zaburzeniami osobowości, dysmorfofobią czy natręctwami. Te lekkie przypadki, które znałem owszem żyje się im znacznie lepiej, ale miały na prawdę lekką fobię o ile w ogóle.

Cytat:Weź też pod uwagę, że te najcięższe w ogóle nie korzystają z psychologa, bo byłoby to dla nich zbyt trudne. Także do psychologa często chodzą te lżejsze przypadki i może stąd takie przeświadczenie, że to proste...
Pełna zgoda. Ludzie na wspomnianej terapii też często rezygnowali i grupa w pewnym momencie się uszczupliła znacznie.


Re: Dlaczego tak się stało? - Gollum - 22 Gru 2014

Dlaczego nie liczę na psychologów?
Odpowiem prosto bez wyciągania wszystkich moich smutnych spostrzeżeń , ponieważ jestem już po 4 terapii i nikt nie potrafi mi pomóc. Moje lęki nie słabną.
Nikt z tych ludzi nie miał na tyle odwagi i uczciwości żeby powiedzieć: Nie potrafię pana wyleczyć.


Cytat:Pomijając to, że fobia społeczna przebiega zwykle równolegle z depresją, dystymią, DDA, zaburzeniami osobowości, dysmorfofobią czy natręctwami.

Z tym się w pełni zgodzę. Dla mnie FS to tylko objaw.


Re: Dlaczego tak się stało? - PMCL - 22 Gru 2014

No raczej u mnie na pewno wydarzenia bo co innego genetyka?
Dzieciństwo - ojciec był bardzo agresywny często występowały rękoczyny wobec mnie i czasem matki i ogólny brak wzorca,wszystko ma w dup*e nic go nie interesowało i nie interesuje
Podstawówka - gnębienie
Gimnazjum - ciągłe upokarzanie
A teraz jestem jaki jestem,fobii już raczej nie mam ale jestem nieśmiały mocno i nie umiem okazywać uczuć,nie lubię bliskości jak przechodzą granice mojego komfortu to zaczynam się denerwować i robić się niemiły,skryty raczej ciężki człowiek ze mnie z charakteru.Jakoś ostatnio lepiej się czuję psychicznie,zacząłem szukać spokoju ducha :-)


Re: Dlaczego tak się stało? - Marzena77 - 22 Gru 2014

Mi się wydaje, że miałam to od zawsze, od dziecka. Chociaż podobno jako 4latka byłam gadatliwa :Stan - Uśmiecha się:
Potem jak już przygasłam to na dobre...
Może znaczenie ma też to że ma ojca alkoholika, który co jakiś czas wraca do picia i nigdy nie był głową rodziny. Mama do dziś dnia o wszystkim myśli...No i do tego dochodzi jeszcze to że on zawsze "podcinał mi skrzydła", sprawiał że czułam się gorsza od innych, tak mnie porównywał itp.


Re: Dlaczego tak się stało? - supermario - 22 Gru 2014

U mnie podobnie, od dziecka byłem taki. Wpływ zapewne miał ojciec alkoholik, który nie stronił od lania mnie za byle co. Z drugiej strony matka, która mimo tego wszystkiego do dzisiejszego dnia z nim żyje, a sama też się mnie natłukła swego czasu. Było sporo kar cielesnych w moim dzieciństwie i trwało to praktycznie do momentu aż stałem się silniejszy fizycznie i zacząłem się krótko mówiąc ostro stawiać i fizycznie być górą nad rodzicami. Myślę, że to była główna rzecz, która wypatrzyła moją psychikę. W szkole też dostałem za swoje, ale już idąc do pierwszej klasy miałem problemy z nawiązywaniem relacji z innymi, choć nie był to jeszcze strach.


Re: Dlaczego tak się stało? - Gollum - 22 Gru 2014

Dlaczego ciągle płaczę, a nie płakałem nigdy na terapii?
Dlaczego potrzebuję ludzi, a gdy jestem z nimi czuję lęk albo zapadam w depersonalizację?
Czemu jak poznaje już jakichś ludzi i oni mnie lubią , a ja ich to nie jestem w stanie nawiązać kontaktu z nimi, mimo, ż kiedyś potrafiłem?
Dlaczego prawie nic mnie nie cieszy?
Czemu wciąż czuję niepokój?
Dlaczego tak jest od lat?
Dlaczego nie potrafię nic z tym zrobić i nikt inny również nie potrafi nic z tym zrobić?


Re: Dlaczego tak się stało? - trash - 22 Gru 2014

Gollum napisał(a):Cześc,
Obserwując swoją historię po raz któryś z rzędu zauważyłem, że na rozwinięcie się mojego obecnego stanu wpłynęły bardzo konkretne wydarzenia
...
Ja zacząłem dziwaczec po tym jak zostawił mnie przyjaciel w szkole.
Jak już ktoś wspominał może to wcale nie była przyczyna, tylko skutek. Zreszą mniejsza o przyczyny, i tak grzebaniem w pamięci nic konstruktywnego nie zdziałasz (wbrew temu co twierdzą pseudonaukowe nurty psychologii i dalej psychoterapii).
psycholog_seksuolog napisał(a):Drogi Gollumie, to niemozliwe.
Na kazde zaburzenie psychiczne sklada sie szereg przyczyn i okolicznosci.
Tu się zgadzam
Cytat:Osobiscie zajmuje się LS i uważam, że to jeden z najprostszych do leczenia problemów natury psychicznej.
Ale tutaj

no sorry, ale jesteś po prostu śmieszna ...

Najprostszy to może i jest, ale w formie ostrej/nagłej (podobnie z depresją). W formie przewlekłej tu już zupełnie inne bajka. Może zamiast psychologicznych czytanek poczytaj coś konkretnego o neurobiologii lęku.


Re: Dlaczego tak się stało? - Fobiczny777 - 22 Gru 2014

trash napisał(a):
psycholog_seksuolog napisał(a):Drogi Gollumie, to niemozliwe.
Na kazde zaburzenie psychiczne sklada sie szereg przyczyn i okolicznosci.
Tu się zgadzam.
No nie do końca, np. zespół stresu pourazowego może mieć przyczynę w konkretnym zdarzeniu (np. gwałt, wypadek, itp.)


Re: Dlaczego tak się stało? - supermario - 22 Gru 2014

Gollum napisał(a):Dlaczego nie liczę na psychologów?
Odpowiem prosto bez wyciągania wszystkich moich smutnych spostrzeżeń , ponieważ jestem już po 4 terapii i nikt nie potrafi mi pomóc. Moje lęki nie słabną.
Osobiście nie chodziłem jeszcze do psychologa ani na terapie, ale z góry jestem do tego negatywnie nastawiony, a często czytając podobne historie tylko się w tym utwierdzam. Imho terapia dobra jest dla osób, które mają lekką fobię, są w stanie normalnie uczyć się i pracować, a problemem dla nich są trudności w sytuacjach czysto towarzyskich. Nie jest natomiast dla ciężkich przypadków, które mają tak silną FS że nie są zdolne do samodzielnej egzystencji. Akurat jestem jedną z takich osób i dałbym wszystko, żeby po prostu móc normalnie pracować. Szansy upatruję w farmakologii, ewentualnie terapii połączonej z farmakologią. Psychologów, zwyczajne terapie lub hospitalizację zostawiam na sam koniec.


Re: Dlaczego tak się stało? - masterblaster - 22 Gru 2014

Dlaczego?
A dlaczego nie?


Re: Dlaczego tak się stało? - BlankAvatar - 23 Gru 2014

aj, przestańcie pierdzielić

wszyscy macie niewyleczalną fobię. Tylko lobotomia pozostała.


Re: Dlaczego tak się stało? - supermario - 23 Gru 2014

BlankAvatar napisał(a):aj, przestańcie pierdzielić

wszyscy macie niewyleczalną fobię. Tylko lobotomia pozostała.
każdy chyba wie najlepiej co ma pisać, może osobę po 3-4 nieudanych terapiach :Różne - Koopa: obchodzi, że dziś niegasnący optymizm jest w modzie..


This forum uses Lukasz Tkacz MyBB addons.