PhobiaSocialis.pl
Gdy wszyscy się na Ciebie patrzą... - Wersja do druku

+- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl)
+-- Dział: Problemy i porady (https://www.phobiasocialis.pl/forum-14.html)
+--- Dział: Inne życiowe problemy i sytuacje (https://www.phobiasocialis.pl/forum-22.html)
+---- Dział: MIEJSCA PUBLICZNE (https://www.phobiasocialis.pl/forum-65.html)
+---- Wątek: Gdy wszyscy się na Ciebie patrzą... (/thread-1162.html)

Strony: 1 2 3 4 5


Re: Gdy wszyscy się na Ciebie patrzą... - Sosen - 07 Lip 2009

W pracy wystarczy, że jeden koleś jest zwrócony w moją stronę, a już dostaje stresa i mam ochotę podejść i mu w mordę strzelić, nie mając nawet pewności że się na mnie patrzy. Jakoś nie mógłbym spojrzeć w jego stronę.


Re: Gdy wszyscy się na Ciebie patrzą... - idiotaa - 07 Lip 2009

w pi...du z takim zyciem slabo inni mają zaje...scie w porownaniu do fobikow
cale zycie meczarnia i burak na mordzie jak ch.j pi..rdole to wszystko

rozumiemy, ale może coś więcej na główny temat wątku? :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:, pozatym proszę, żebyś czytał moje wiadomości
prywatne

Sugar



Re: Gdy wszyscy się na Ciebie patrzą... - atena666 - 03 Sie 2009

Ja mam podobnie, a zwłaszcza gdy gdzieś wchodzę i nagle widzę ze zwracam na siebie innych uwagę to zaczynam z leka panikować , nagle mam natłok masy myśli :co teraz co zrobić czy nie wyjść , choć i to mi się zdarza zrobić, ze odwracam sie na piecie i jak najszybciej wychodzę
w pracy podobnie , gdy podchodzi do mnie po chwili z powrotem klient to zaraz mam natłok czarnych myśli co znowu , czyż bym się pomyliła , wszyscy mnie obserwują ,milczę i nie mogę sie skupić na tym co do mnie mówi , tylko co inni obecni na to , co o mnie w tym momencie myślą,a on tylko chciał sie o coś spytać

a gdy sie zdarza ze faktycznie sie pomyliłam to ma ochotę zapaść się pod zemnie byle by nie czuć "paląncego" wzroku innych na mnie


Re: Gdy wszyscy się na Ciebie patrzą... - Kokonik - 03 Sie 2009

idiotaa napisał(a):najlepsze rozwiazanie to opaska na oczy i pies przewodnik w tej chorobie.

hehe , dobry pomysl , ale bez przesady :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:

________________________

do fistaszek



oj bidulko :Stan - Niezadowolony - Smuci się: ja mialem podobnie na imprezie , kolega zamowil po piwku , polazlem do WC zobaczylem jakie mam wielkie zrenice ze stresu sie stripowalem wypilem na szybko to piwo i wrocilem samemu do domu (to bylo w grudniu 2008 , od tamtego czasu nie chodze na wieksze imprezy tylko do baru gdzie jest malo ludzi). przeje....e jest takie zycie .

Scalony. Używamy przycisku edycja, aby dopisać treści.


Re: Gdy wszyscy się na Ciebie patrzą... - fistaszek - 03 Sie 2009

Kokonik, pisalam to rok temu i calkiem o tym zapomnialam :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:. Do sklepow musze chodzic, czy lubie czy nie, wiec lepiej takich sytuacji nie rozpamietywac.


Re: Gdy wszyscy się na Ciebie patrzą... - Kokonik - 03 Sie 2009

Wow , jak ten czas ucieka , masz racje do sklepow trrzeba chodzic :Stan - Uśmiecha się:

Pozdrawiam


Re: Gdy wszyscy się na Ciebie patrzą... - Tomek85 - 06 Sty 2014

Tez mam ten problem, istnial on wlasciwie od zawsze, jednak ostatnio sie nasila. Najgorzej jest w malych pomieszczeniach z duza liczba ludzi. Prawdziwa katorga to kolejki przy kasie i jazda autobusem. To jest coraz mocniejsze, kiedys wywolywalo stres, ale dalo sie przezyc, teraz czasem powoduje ucieczke. I co jesli to nie moja imaginacja tylko prawdziwe spostrzezenia ( oryginalny typ urody, ktory przykuwa wzrok i nie istotne, ze moze nawet dla niektorych w pozytywnym tego slowa znaczeniu byc "atrakcyjny", po prostu patrza , a ja tego nie lubie), mimo to wywoluje lek, nadmierna potliwosc, glownie twarzy, a to jeszcze bardziej nasila lek i tworzy sie kolo zamkniete.

Czy na takie lęki, leki beda pomocne chociaz doraznie, aby normalnie funkcjonowac ( w tym wypadku Parogen), przed podjeciem terapii?

Dreczace jest to ze nie mozna wystac przy kasie dluzej niz 2minuty, albo bez stresu przejechac autobusem, kiedys tak nie bylo, az tak mocno.


Re: Gdy wszyscy się na Ciebie patrzą... - heisenberg512 - 09 Sty 2014

Często mam takie uczucie, np. gdy idę ulicą. Ponadto gdy mijam kogoś kto się śmieje od razu wmawiam sobie że to ze mnie :Stan - Niezadowolony - Smuci się:.


Re: Gdy wszyscy się na Ciebie patrzą... - samotnyoutsider - 14 Sty 2014

Witam. Doprowadzony do ostateczności, z nerwami na wykończeniu pomyślałem że może na necie ktoś podzielił się swoimi obawami, może na innych też ludzie dziwnie patrzą? Własnie ten temat spowodował że trafiłem na to forum. Nie wiedziałem, że tylu nas jest... Mam to samo. Kto nie przejdzie obok mnie, wgapia sie w moją twarz bez żenady... Nie jestem brzydki, mam dość niezwykłą urodę i słyszałem, że podobam się kobietom. A jednak większość ludzi- stary, młody, kobieta, mężczyzna- wszystkich przyciąga moja twarz... Przestałem wierzyć w siebie, uznałem że jest coś nie tak ze mną... Do tego jakies usmieszki, szepty, wytrąca mnie to z równowagi, a ludzie stali się wrogiem numer jeden. Często zaszywam się w domu albo spaceruję po odludnych miejscach... Stało sie to moim przekleństwem, czasem strach wyjść z domu żeby znowu sie nie przekonać że mimo perfekcyjnego wyglądu i tak jestem najciekawszym obiektem w okolicy :Stan - Niezadowolony - Zawiedziony:


Re: Gdy wszyscy się na Ciebie patrzą... - Gollum - 14 Sty 2014

Czasem też czuję się źle gdy inni na mnie patrzą, ale chyba jeszcze gorzej jak słyszą gdy mówię, np. rozmawiam przez telefon. Dlatego w pociągu mam zawsze cały czas wyłączony telefon.
Boję się swojego głosu. Też się z tym trudno żyje.


Re: Gdy wszyscy się na Ciebie patrzą... - FireSoul - 25 Sty 2014

ja też mam z tym pewien problem.
wprawdzie nie zdarza mi się uciekać ale gdy ludzie mnie obserwują nie wiem jak się zachować, dostaję paraliżu jakby, ręce mi się zaczynają lekko trząść, co nie miało by miejsca gdyby to było odludzie.
Gdy jadę pustym pociągiem to potrafię się wyluzować i cieszyć drogą, potrafię uczyć się po drodze, nie wstydzę się czegoś zjeść.
Ale jak ktoś usiądzie obok mnie, to już koniec z koncentracją - uczyć się nie można i nie lubię jak ktoś mi zagląda do notatek..
Rozmowy przez telefon wolę odbywać w samotności...
W ogóle jakaś taka potrzeba prywatności? Sobie tak o tym myślę.


Re: Gdy wszyscy się na Ciebie patrzą... - Corcoran - 25 Sty 2014

Tak. Szczególnie podróż w pełnym przedziale to prawdziwa katorga.
Ja z reguły udaję, że śpię i nie otwieram oczu całą drogę. Raz nawet współpasażerowie zaczęli mnie budzic bo uznali, że prześpię swój przystanek. :Stan - Uśmiecha się - LOL:

Cytat:.... taka potrzeba prywatności
Nie jestem jednak pewna czy to tylko potrzeba prywtności bo wtedy byłby dyskomfort, ale nie lęk.


Re: Gdy wszyscy się na Ciebie patrzą... - Marzycielka - 26 Sty 2014

Wydaje mi się, że ludzie się patrzą dlatego że my się patrzymy czy oni patrzą :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:


Re: Gdy wszyscy się na Ciebie patrzą... - PMCL - 26 Sty 2014

Dokładnie też zdążyłem to zauważyć że ci na których w ogóle nie zwracam uwagi oni na mnie też nie zwracają a na tych co spoglądam żeby zobaczyć czy przypadkiem ktoś się na mnie dziwnie nie patrzy albo się nie śmieje to potem czuję na sobie wzrok tych osób tak jakby wyczuli że ze mną jest coś nie tak dlatego staram się to kontrolować


Re: Gdy wszyscy się na Ciebie patrzą... - Chudy - 27 Sty 2014

No to prawda, co mówicie...Większość tych sytuacji, ze ktoś się na nas ciągle patrzy, sami sobie nakrecilismy przez to glupkowate sprawdzanie :-D Ja osobiście staram się ostatnio to jakoś kontrolować, ale już podświadomie zerkam :Stan - Niezadowolony - Złości się:


Re: Gdy wszyscy się na Ciebie patrzą... - Kościej - 27 Sty 2014

Ja tam lubię być w centrum uwagi, choć przysparza mi to trochę stresu. Dotyczy to w głównej mierze płci przeciwnej. Może przez to się dowartościowuję? Nie wiem. Ale nic mi się bardziej nie marzy niż praca jako jakiś kabareciarz czy muzyk. :Stan - Uśmiecha się:


Re: Gdy wszyscy się na Ciebie patrzą... - Judas - 27 Sty 2014

Kościej napisał(a):jakiś kabareciarz czy muzyk. :Stan - Uśmiecha się:
Grupa MoCarta?

A tak na poważnie to może stand up?
Polecam do oglądania Kacpra Rucińskiego.


Re: Gdy wszyscy się na Ciebie patrzą... - Zasió - 28 Sty 2014

Tego producenta sucharów, który ostatnio zdetronizował niemal wszystkie najbardziej żałosne polskie kabarety ze Skeczami Meczącymi, ŁowcamiKropkaBe i resztą systematycznie obniżającej loty hałastry? I pewnie chciałby podbić rynek suchych przekąsek, ale jest za cienki i monopolistom nie podskoczy.
Pamiętam jak majac te kilka-wczesne kilkanaście lat czekało się na jakiś nowy program akbaretowy albo dwa czy trzy festiwale do roku i chłonęło się zazwyczaj świetny, błyskotliwy mniej lub bardizej, ale zazwyczaj naprawdę świetny humor, a wiele skeczy pamięta do dzisiaj. Najlepsze lata Konia Polskiego, KMN, Ciach... A teraz? Niestety nie umiem i niespecjalnie lubię serfować po falach YT, ale amerykanscy i brytyjscy stand-uperzy nie tylko biją na głowę tych polskich, którzy nei istnieją, więc zadanie jest ułatwione, ale także polskie kabarety, które są ponoć dosyć oryginalnym zjawiskiem, ale kiedyś były zjawiskiem ciekawym. No tak, nei zawsze, bo jak ogląda się początki KMN choćby to też facepalm twarz rumieńcem przyozdabia, ale to było raczej co najwyżej nieśmieszne i nieporadne, natomiast starało się być jako tako inteligentne i nie skrajnie, a często wcale, prostackie.

A teraz jak widzę polski kabaret to coraz częściej jest mi smutno :Stan - Niezadowolony - Smuci się:


Re: Gdy wszyscy się na Ciebie patrzą... - Judas - 28 Sty 2014

Cudze chwalisz, swego nie znasz.
To nie wina poziomu naszych kabaretów tylko Twojego poczucia humoru, mamy ogrom skeczów i stand upów które mogą konkurować na ilość śmiechów z jakimiś gwiazdeczkami zza granicy.


Re: Gdy wszyscy się na Ciebie patrzą... - cika - 28 Sty 2014

Trochę zbicie z tematu ale muszę, po prostu muszę - uwielbiam kabarety : D
Może powinno się z tego zrobić osobny temat, bo chciałabym poznać Wasze zdanie odnośnie tak sławnego ostatnio roast'u.

Dobra a tak w temacie, również nie przepadam gdy ktoś się na mnie patrzy, a nie daj Boże już na dłonie, wtedy zaczyna się trzęsawka - i chyba przeszłam najszybszą terapie w postaci pójścia do pracy, gdzie musiałam się z tym uczuciem oswoić, no i muszę powiedzieć, jest dużo lepiej.


Re: Gdy wszyscy się na Ciebie patrzą... - Zasió - 28 Sty 2014

A przykłady tych ostatnich świetnych skeczy? Ostatnio to tylko Jasełka po śląsku mi sie z mainstreamu podobały, ale może ty o jakimś podziemiu mówisz...

"To nie wina poziomu naszych kabaretów tylko Twojego poczucia humoru"
:Stan - Uśmiecha się - LOL:


Re: Gdy wszyscy się na Ciebie patrzą... - ten który jest - 28 Sty 2014

A kabaret skeczów męczących i np ten skecz w MOPS-ie?

KMN to jest dla mnie dzadostwo,jak już coś to lubię oglądać Ani Mru Mru,Neonówkę,Paranienormalnych i tyle,może jeszcze niektóre Łowcy.B.Najlepsze to są te z PRL-u np ten skecz TEY:,,Proszę pani,czy pani jeszcze może...?-No pewnie.


RE: Gdy wszyscy się na Ciebie patrzą... - Goddamn - 15 Sie 2021

Eh, pamiętam taki etap. W małej miejscowości w której przez jakiś czas mieszkałem tak było, odechciewało mi się gdziekolwiek wychodzić. Wyglądałem całkowicie przeciętnie, jak zwykły gość w czapce. Gdzie nie byłem, tam się patrzyli, i to młodzi ludzie, plus minus rówieśnicy. Czy to dlatego że w miastach wielkości 10k wszyscy się kojarzą? Raz już takie kuriozum się działo, że 2 chłopaków jadących na skuterze głowy za mną obróciło. Rozumiałbym jakbym się jakoś wyróżniał ubiorem w hermetycznym środowisku, ale nic takiego nie było. Dlatego wolę duże miasta, tutaj można zginąć w tłumie.


RE: Gdy wszyscy się na Ciebie patrzą... - Inika - 27 Sie 2021

Goddamn dobrze rozumiem o czym piszesz. W malych miejscowościach wszyscy się na siebie patrzą i to nie są takie chwilowe spojrzenia tylko wpatrywanie się. Jak pare miesięcy temuspacerowałam z moim mężem to wpatrywali się w nas ludzie jadący samochodami. I to nie ja zauważyłam tylko mój mąż. On nie pochodzi z małej miejscowości i takie zeyczaje są dla niego dziwne. Ja pochodze z malej miejscowosci i przez jakis czas mieszkalam w innej. Tam było gorzej, bo byłam nowa i nie chciałam się integrować. Dla mnie nie było to do niczego potrzebne. Ludzie sie we mnie wpatrywali i czasami jeszcze jakoś komentowali. Najdziwniejszy zwyczaj w takich malych miejscowościach to taki, ze do każego trzeba mówić dzień dobry. Nieważne czy się kogoś zna czy widzi sie pierwszy raz. Wiadomo że po jakims czasie z widzenia zna sie wszystkich, ale czy to znaczy że mam każdego witać? Dla mnie to było idiotyczne, ale po jakimś czasie mówiłam to dzień dobry. Teraz nigdy wiecej nie chciałabym mieszkac na wsi. Czasami odwiedzam tylko moja rodzinna wies i to wystarczy. W miastach, tych większych, bo w małych też ludzie sie sobie mocno przyglądają, mijanie się wygląda inaczej. Chociaż do niedawna to też był dla mnie duży problem. Nie wiedziałam czy patrzec w dół czy sie rozglądać na boki czy patrzeć na przechodzących ludzi. Teraz też troche sie stresuje kiedy ktoś idzie z naprzeciwka, ale dużo mniej niż przedtem. Juz nie mam takich myśli, ze ludzie, których mijam napewno myślą, że coś ze mna nie porzadku. I myśle tak jak pare osob wczesniej pisala, ze jesli my sie komus przyglądamy to ta osoba też na nas patrzy, bo sie czuje czy ktoś na nas patrzy czy nie. Czasami na kogoś spojrze krótko wtedy też zawsze ta osoba spojrzy na mnie, ale to są takie przelotne spojrzenia. Myśle ze taki sposób mijania ludzi jest w porządku. Chociaż tak jak pisałam dalej odczuwam lekki stres.


RE: Gdy wszyscy się na Ciebie patrzą... - jutro - 27 Sie 2021

Czasami jak mam dobry dzień i widzę, że ktoś się na mnie gapi to staram się odwdzięczyć tym samym i czekam aż ta osoba wymięknie i wtedy wyraz zakłopotania na jej twarzy jest dla mnie nagrodą. Sam jestem z małego miasteczka i czasem mi się takie rzeczy zdarzają więc pewnie dlatego w większym mieście takie patrzenie się wszędzie tylko nie na wprost czyli na mnie wydaje mi się trochę nienaturalne. Na ulicy mam raczej to gdzieś ale przy stole.... to już inna bajka.


This forum uses Lukasz Tkacz MyBB addons.