Mówicie sami do siebie? - Wersja do druku +- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl) +-- Dział: Działy tematyczne (https://www.phobiasocialis.pl/forum-9.html) +--- Dział: Nieśmiałość, Fobia społeczna (https://www.phobiasocialis.pl/forum-11.html) +--- Wątek: Mówicie sami do siebie? (/thread-1188.html) |
Mówicie sami do siebie? - Ktoś - 27 Sie 2008 Jak w temacie. Ja tak robiłem praktycznie od dziecka, ale postanowiłem założyć ten temat kiedy jedząc samemu dzisiaj śniadanie rozmawiałem ze swoim kuzynem i klnąłem na radio gdzie leciała miłosna piosenka... klnąłem też na majonez... Potem wyszedłem z łazienki i zamieniłem dwa słowa ze sobą przed lustrem.... To chyba nie jest normalne? Też tak macie? Re: Mówicie sami do siebie? - fistaszek - 27 Sie 2008 Ja tak mam (czasem trzeba z kims inteligentnym porozmawiac ). Najczesciej mowie do siebie w myslach, nawet czesto sa to powazne dyskusje 8) . Czasem jednak zdarza mi sie powiedziec cos na glos i wtedy oczywiscie robi mi sie glupio i zwiewam, albo udaje, ze to nie ja i sie rozgladam na boki . To, ze smieje sie do siebie i usmiecham do wlasnych mysli, to juz norma dla mnie. Re: Mówicie sami do siebie? - Ktoś - 27 Sie 2008 no rozmawiać w myślach to chyba normalne... no ale w sumie to nie wiem, ja tak też mam, chyba każdy ale czy dyskutowanie przy stole czy lustrze samemu z sobą jest normalne?? Re: Mówicie sami do siebie? - Nitka - 27 Sie 2008 No wiesz... ja tak cały czas robię-codziennie. Gadam sama ze sobą, a przed lustrem to samo-gadam sama do siebie, gapie się na siebie przez poł godziny-masakra Ale wiesz...takie gadanie samej ze sobą mi pomaga, zawsze się komuś wygadam, znaczy mi zawsze, jakoś lżej się robi Re: Mówicie sami do siebie? - fistaszek - 27 Sie 2008 Jak patrze rano w lustro, to sie usmiecham do siebie i mowie "czesc". Od razu humor mi sie poprawia . Re: Mówicie sami do siebie? - Nitka - 27 Sie 2008 No ja podobnie robię Re: Mówicie sami do siebie? - Ktoś - 27 Sie 2008 no akurat to cześć to nic takiego... ale ja jestem w stanie na każdy temat sam ze sobą rozmawiać... w myślach także no ale najgorsze jest to jak mówiłem... np. dzisiaj rozmawiałem ze sobą całe śniadanie.... Re: Mówicie sami do siebie? - fistaszek - 27 Sie 2008 Dopoki sa to rozmowy "na poziomie" i na interesujacy Cie temat, to chyba nie ma na co narzekac . A tak powaznie, to moze to wynikac z braku kontaktow z ludzmi, nie masz z kim porozmawiac a potrzebujesz tej rozmowy. Pewnie zmieni sie to, jak poznasz ludzi z ktorymi bedzie Ci sie dobrze rozmawialo. NIe martw sie. Re: Mówicie sami do siebie? - Ktoś - 27 Sie 2008 Znam ludzi z którymi mi się dobrze rozmawia ale całe życie siedziałem w domu i siedze dalej. Nigdy nie potrafiłem się z ludźmi porozumieć, teraz jest lepiej, ale dalej jestem samotny i dalej całe dnie siedze w domu Re: Mówicie sami do siebie? - Zwjeszak - 27 Sie 2008 kiedyś bardzo długo potrafiłem dyskutować na różnorakie tematy z Romanem. dziś też, jak się nudzę. leżę w łóżku 2 godziny, nie mam zamiaru wstać, bo prowadzę dyskusję. to oczywiste. czasem nawet Roman, albo ja, rzucimy jakąś błyskotliwą myśl, którą potem notuję. albo do wjersza wers, or smth jeeezu Re: Mówicie sami do siebie? - Spit - 27 Sie 2008 rozmawiamy, rozmawiamy. wyobrażam sobie, że ściana jest pewnym nim. długo rozmawiam i nawet lepiej mi to wychodzi niż z kimkolwiek innym. bo jakoś tak ciszej.. Re: Mówicie sami do siebie? - Mysza - 27 Sie 2008 Tak... najczęściej zbyt dużo rozmyślam, analizuję... Ale czasem mówię coś na głos... nie wiem czemu... Ale nie uważam, żeby było to coś złego albo dziwnego! Ahh... I jak mam np. coś załatwić, zadzwonić gdzieś... To układam sobie różne zdania i mówię często na głos... Jak bym "ćwiczyła" czy cuś... (Ale zazwyczaj na żywo wypada to zupełnie inaczej ! ) Re: Mówicie sami do siebie? - Nitka - 27 Sie 2008 Nie ma to, jak rozmowa sam do siebie. Same zalety. I się wygadam(bez stresu!), i nie czuję tak tej samotności Polecam ;] Re: Mówicie sami do siebie? - Sugar - 27 Sie 2008 ja kiedyś rozmawiałam ze swoją ręką. teraz wciąż się kłócimy. nie układa sie nam. Re: Mówicie sami do siebie? - Ktoś - 27 Sie 2008 ja przy śniadaniu się z majonezem kłóciłem.... nie mówcie mi że to normalne, mówienie do siebie nie jest normalne ja też nie jestem normalny Re: Mówicie sami do siebie? - Sugar - 27 Sie 2008 a ja ku.wa mam gdzies normalośc. normalna czy nie mam prawo łazic po tym świecie. Re: Mówicie sami do siebie? - Ktoś - 27 Sie 2008 po co po nim łazić samemu? też jestem jaki jestem ale nie chce być samotny Re: Mówicie sami do siebie? - Mysza - 27 Sie 2008 Hircyn napisał(a):.... nie mówcie mi że to normalne, mówienie do siebie nie jest normalne ja też nie jestem normalnyA kto decyduje co jest normalne a co nie? "Ogół"? Ja mam gdzieś ogół, bo jest głupi! I tyle! Dla mnie gadanie do siebie to przede wszystkim nic złego! Re: Mówicie sami do siebie? - Ktoś - 27 Sie 2008 no nic złego... ale jest to dziwne.... prawda? Re: Mówicie sami do siebie? - Mysza - 27 Sie 2008 Hircyn napisał(a):no nic złego... ale jest to dziwne.... prawda?heheheh! wcale, ale to wcale! ... może troszeczkę! Dla innych... Dla mnie nie! Mało co mnie potrafi zadziwić! A jeśli chodzi o "nietypowe" zachowania to mam dla nich pełną tolerancję! Ale wiem, że "ogół" nie! Ale grunt to się nie przejmować! Serio! Wartościowy człowiek jest w stanie pojąć wszystko! (Albo niemal wszystko!) Na opinii wartościowych ludzi powinno nam zależeć najbardziej! Re: Mówicie sami do siebie? - Ktoś - 27 Sie 2008 masz rację Myszko, masz rację Re: Mówicie sami do siebie? - ZgarbionyFred - 27 Sie 2008 Nie rozmawiam teraz. Za to czasem mam ochote przeprowadzic monolog w 2 osobie liczby pojedynczej i nie jest to miły monolog. Re: Mówicie sami do siebie? - Ktoś - 27 Sie 2008 ano to też mi się zdarza z tego co tu piszecie to ja mam najgorzej z Was wszystkich pod względem rozmawiania z samym sobą Re: Mówicie sami do siebie? - Aiophe - 27 Sie 2008 także gadam sama do siebie, zdarza mi się to nawet wtedy kiedy nie jestem sama nie uważam żeby było w tym coś dziwnego, moja mama i siostra też tak ma... może to u nas rodzinne jest Re: Mówicie sami do siebie? - gemsa84 - 27 Sie 2008 też mi się zdarza gadać do siebie, ze sobą, ale częściej robię to w myślach nie widzę w tym nic dziwnego, za to moja mama gada do kwiatków i to zaczyna mnie martwić |