PhobiaSocialis.pl
Tobie też może się udać - Wersja do druku

+- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl)
+-- Dział: Pomoc (https://www.phobiasocialis.pl/forum-3.html)
+--- Dział: Pozytywne historie (https://www.phobiasocialis.pl/forum-23.html)
+--- Wątek: Tobie też może się udać (/thread-12049.html)



Tobie też może się udać - Milena19 - 16 Mar 2015

Witam wszystkich po latach nieobecności na forum.Postanowiłam do Was zajrzeć żeby podzielić się swoimi doświadczeniami.Na fobię zaczęłam się uskarżać i brać pod uwagę jej istnienie w 2008 roku o ile dobrze sobie przypominam.Nie byłam zbyt towarzyska, narzekałam na brak zrozumienia , uczucie wyobcowania.Miałam nie wielu znajomych a ich towarzystwo często wywoływało u mnie frustrację, niepewność.Marzyłam wtedy żeby znaleźć choćby 2 osoby o których mogłabym powiedzieć bratnie dusze.Był czas w którym nawet czułam lęk przed odbieraniem telefonu.Narzekałam z powodu trudności w szkole, niemożności znalezienia pracy.Pamiętam dokuczliwe mdłości i wymioty przed spotkaniami np. z chłopakiem , albo przed rozmową kwalifikacyjną czy przed pójściem do szkoły.Rumień na policzkach i lęk przed nim.Z resztą nie będę zanudzać jeśli macie ochotę możecie poczytać moje posty sprzed paru lat.:Stan - Uśmiecha się: W tamtym okresie nie brałam żadnych leków,nie leczyłam się , nie chodziłam do psychologa to wszystko kosztuje a ja najzwyczajniej w świecie nie miałam na to kasy.Czytałam różne poradniki.Nie które z nich w pewien sposób mnie motywowały dawały nadzieję ale na tym etapie nie pomogły mi.Co zrobiłam , co miało wpływ na zmiany w moim życiu? Ten post byłby strasznie długi gdybym miała opisać dokładnie etapy które się na to złożyły dlatego napiszę teraz ogólnie , i każdy z tych etapów będę opisywała w odpowiednim nowym poście żeby nie tworzyć bałaganu.
- przekonaj się do kogoś,nie skreślaj innych bez poznania, spróbuj się zaprzyjaźnić.
- nie polegaj na wirtualnym świecie ,odpocznij i ogranicz komputer
- odważ się zrobić coś inaczej , zagraj kogoś innego
- zaakceptuj swoje słabości ale nie rozmyślaj nad nimi ,poszukaj w sobie zalet
- nie oczekuj że wszystko zmieni się w jeden dzień , ale nie marnuj nawet jednego dnia :Stan - Uśmiecha się:

To na tyle.Powiem Wam jeszcze że już nie czuję lęku tak jak kiedyś.Wiadomo że nadal mam swoje słabości ale nie czuję się już żalu i niesprawiedliwości i samotności.Wam też może się udać.Do dzieła
:Stan - Uśmiecha się - LOL:


Re: Tobie też może się udać - nobody - 16 Mar 2015

Mało takich tematów na forum, tym cenniejszy jest Twój. :Stan - Uśmiecha się: Z niecierpliwością czekam na rozwinięcie, szczególnie że punkty wydają się być sensowne i pomocne. Mnie interesuje szczególnie trzeci punkt, mam nadzieję, że opiszesz dokładnie swoje z nim doświadczenia.

Pracowałaś nad sobą sama, czy ktoś Ci pomagał? Psychiatra, psycholog, rodzina, znajomi?


Re: Tobie też może się udać - Milena19 - 16 Mar 2015

Dziękuje , postaram się jak najszybciej opisać wszystkie punkty w praktyczny sposób.Nie korzystałam z pomocy psychologa i psychiatry.Zmiany nastąpiły u mnie ze zmianą nawyków ,brzmi groźnie ale nie było tak źle. Wystarczy szczera chęć i działanie.


Re: Tobie też może się udać - PMCL - 16 Mar 2015

-zaakceptuj swoje słabości ale nie rozmyślaj nad nimi ,poszukaj w sobie zalet
No ok tylko jak to zrobić skoro powiedzenie sobie że się lubi nic nie daje i jeśli przestałbym rozmyślać o słabościach to o czym innym miałbym myśleć? Wczoraj tak sobie pomyślałem że jeśli miałbym przestać się użalać to o czym innym mógłbym myśleć całymi dniami i jakoś nie mogę dojść do odpowiedzi, bo mam w głowie pustkę i nie umiem o niczym innym myśleć


Re: Tobie też może się udać - mrahp - 16 Mar 2015

Ja się telepię w czasie stresu jakby był mróz a mnie ktoś woda polał lodowatą. W zimie ludzie pomyślą zimno chłopu ale latem masakra. Jak to zaakceptować skoro nie mam nad tym kontroli? Ostatnio miałem zanieść gościom kawę to dłłonie i nogi mi tak drżały że ludzie myśleli że sobie robię z nich jaja :Stan - Niezadowolony - Przewraca oczami:


Re: Tobie też może się udać - Milena19 - 16 Mar 2015

Na początek pogódź się z przeszłością.Jeżeli każdego dnia myślisz o tym co złego cię spotkało.Kto był dla ciebie nie miły ,co inni o tobie myślą i jak się z tym czujesz bezradnie prawdopodobnie nie zrobisz nic.Ale jeśli sobie pomyślisz że ktoś , kto twoim zdaniem ocenił cię źle , może zmienić zdanie na twój temat i mógł się pomylić to wtedy zaczynasz szukać nowych rozwiązań.Mi wiele razy zdarzyło się kogoś ocenić negatywnie, nawet nie znając tej osoby a później jak jakimś trafem miałam okazję porozmawiać z tą osobą zmieniałam zdanie.Ludzie popełniają błędy , robią głupie rzeczy trzeba jakoś machnąć na to ręką.Nie myśleć o sobie jak o pępku świata.Zaakceptuj swoje słabości miałam na myśli pogodzenie się z przeszłością z tym jak ktoś nas potraktował i to jak my traktujemy innych.To druga szansa na zmianę.nie rozdrapywanie ran na drobne.Mam koleżankę która zawsze uwielbiała narzekać , na wszystko , na siebie,na swój los,wygląd,pogodę,innych ludzi , brak perspektyw.Chciałam ją zapoznać z moimi znajomymi i ogólnie zrobić coś żeby przestało być jej tak źle.Niestety ona zamiast się cieszyć towarzystwem , zabawą , wyluzować to w pewnym momencie naskoczyła na wszystkich , wszyscy byli zszokowani o co jej chodzi.Na własne życzenie nie raz kładła sobie sama kłody pod nogi.Podejrzewała ludzi o najgorsze, było jej źle.:Stan - Niezadowolony - Smuci się: W końcu ludzie zaczęli mieć dosyć jej dąsów i pretensji i zamiast zmieniać swoją sytuacje na lepsze stała się bardzo samotna.Z tego co wiem zmieniła trochę swoje nastawienie i co magia, znalazła pracę wraz z nią nowych znajomych i uwaga chłopaka o którym zawsze tak marzyła.Ludzie mają różne marzenia ale spełnianie ich w samotności nie jest dobrym rozwiązaniem.No właśnie skup się na tym co chciałbyś mieć.Myśleć , czuć.


Re: Tobie też może się udać - PMCL - 16 Mar 2015

Im więcej zagłębiam się w ten temat tym bardziej dochodzę do wniosku że moje myślenie jest wywalone do góry nogami i ciągle co chwilę coś sobie uświadamiam tak jak teraz dzięki tobie że działam na własną szkodę.Muszę znowu iść do psychologa i po raz drugi wrócić na właściwy tor bo znowu zjechałem


Re: Tobie też może się udać - Milena19 - 16 Mar 2015

mrahp to że drżą ci ręce kiedy się denerwujesz to objaw który jest ludzki :Stan - Uśmiecha się: mi zawsze bardziej dokuczało rumienienie się i pokrzywka na szyi piekąca.Byłam na siebie zła że się czerwienie a tym czasem czerwienienie to było spowodowane stresem i moją wrażliwą cerą.Zaczęłam stosować krem który znacznie zmniejszył mój problem z rumieniem co pozwoliło mi bardziej wyluzować i dzięki temu te stresujące momenty nie są już tak nasilone i częste.Kiedy się czegoś boimy unikamy sytuacji które mogłby by ten lęk wywołać boimy się reakcji innych ludzi., co o nas pomylą.A stres to ludzka rzecz, tylko objawy bywają dokuczliwe.Spróbuj zażartować ze swojego drżenia rąk.A kiedy już poczujesz się mniej spjęty objawy na pewno złagodnieją.


Re: Tobie też może się udać - Zasió - 16 Mar 2015

"mrahp to że drżą ci ręce kiedy się denerwujesz to objaw który jest ludzki Wesoly mi zawsze bardziej dokuczało rumienienie się"

Przecież czerwienienie się to też ludzki objaw.


Re: Tobie też może się udać - Milena19 - 16 Mar 2015

A jeszcze myśl dotycząca punktu spróbuj zrobić coś inaczej , zagraj kogoś innego.
Wyobraź sobie że masz w pracy przeprowadzić prezentacje, boisz się przemawiać a jednocześnie znasz się na swojej pracy i wiesz że szef będzie wściekły jak odmówisz.I w tym momencie dostajesz kopa bo bardziej boisz się szefa i tego że wyjdzie na jaw że się wstydzisz i tu wchodzisz w nową rolę osoby odważnej , oczytanej , musisz ją udawać mówisz sobie że jakoś to wytrzymasz.Zaczynasz mówić o swojej pracy inni cię słuchają i widzisz dałeś radę a twój lęk robi się mniejszy z każdą taką okazją.Albo załóżmy że zawsze chodzisz tą sama ulicą , idź teraz inaczej na około.Może zobaczysz coś czego nigdy nie dostrzegałeś wcześniej , spróbuj się cieszyć nowymi drobiazgami.Albo zawsze jak z kimś rozmawiasz patrzysz w podłogę i czujesz się niepewnie.To dzisiaj postaraj się patrzeć każdemu w oczy albo chociaż w twarz , nie nachalnie a sympatycznie, może odkryjesz że w tej sytuacji się uśmiechasz delikatnie a twój rozmówca odwzajemnia ten uśmiech.Chodzisz zawsze do marketu po zakupy ? Teraz idź do zwykłego sklepu i doradź się coś ekspedientki.Był czas że unikałam niektórych sklepów szczególnie takich w których byłby duży ruch.Teraz uwielbiam zakupy i sama zostałam ekspedientką , lubię tą pracę czasem się śmieje w duchu że to jak za czasów dzieciństwa zabawa w sklep, tyle że teraz mi za to płacą. Boisz się pytania co słychać ? Też za nim nie przepadam , szczególnie jak nie widziałam się z kimś dłużej i trudno w jednym zdaniu opisać co słychać. Jest na to rada ty pierwsza spytaj kogoś co słychać , albo zapytaj konkretnie o coś co o tej osobie wiesz np. jak tam twoje dziecko ,albo jak w szkole.Niby bzdety ogólnikowe a jakoś rozmowę mogą zacząć.A jak nie to najwyraźniej między wami nie ma tej więzi, z jednymi osobami można rozmawiać godzinami , a z innymi jakoś nigdy się nie klei. Jak będziesz życzliwy innym to do ciebie wróci a jak będziesz patrzył w ziemię to zawsze będziesz się zastanawiał czy ktoś na ciebie nie patrzy , a jeszcze jak się zaśmieje to już na pewno pomyślisz że z ciebie.Głowa do góry i do dzieła, nie izolujcie się już.:Stan - Uśmiecha się:


Re: Tobie też może się udać - achino - 17 Mar 2015

Zas napisał(a):"mrahp to że drżą ci ręce kiedy się denerwujesz to objaw który jest ludzki Wesoly mi zawsze bardziej dokuczało rumienienie się"

Przecież czerwienienie się to też ludzki objaw.

No dokładnie. Radzi, aby nie martwić się drżeniem, a sama swoje czerwienienie zwalcza za pomocą chemii (kremy na naczynka), a pewnie i makijażu. (a gdyby miała kase, to i z lasera by dowaliła). I dzięki temu, jak sama pisze, poczuła się pewniej. To w takim razie mrahp powinien brać propranolol, wtedy przestałby się trząść i też by się pewniej poczuł.


Re: Tobie też może się udać - mrahp - 17 Mar 2015

Propranolol brałem coś tam dawał radę skoro na nim pracowałem ale wątroba mnie po nim bolała jak brałem na czczo. Propranololu już dawno nie brałem ale jak wypije kawę to mnie pobolewać potrafi jakiś czas. Wcześniej tego nie miałem tak więdz lepiej, że dałem sobie spokój z tym lekiem. Nie tylko ja mam z tym bólem po tym i żałuje że lekarz mi to przepisał brałem z 3 miesiące ten propranolol.
Zeby tylko ręce nieraz ręce ale często cały nogi głowa mi się trzęsą a jak lata głowa to to tragicznie wygląda i mnie to upokarza. Dziwne że jednego dnia objawy mam o wiele silniejsze a za pare dni chodzę po mieście jak zdrowy bez stresu. Sam niewiem


Re: Tobie też może się udać - nobody - 17 Mar 2015

mrahp napisał(a):Dziwne że jednego dnia objawy mam o wiele silniejsze a za pare dni chodzę po mieście jak zdrowy bez stresu. Sam niewiem

Każdy człowiek miewa dni lepsze i gorsze. Problemem jest to, że nasze dni gorsze są dalece bardziej odczuwalne i dokuczliwe. Tak jakby nasza skala samopoczucia była przesunięta in minus względem średniej. Schodzi niżej in minus niż powinna i zatrzymuje się wcześniej na plusie niż powinno mieć to miejsce normalnie.


Re: Tobie też może się udać - m.c. - 18 Mar 2015

@Milena19
ale poprawiło Ci sie bez jezusa? czy wrocilas do koscila, zaczelas sie modlic itd


Re: Tobie też może się udać - Emma Moons - 30 Mar 2015

Mi tam pomaga świadomość, że wszyscy zostaliśmy stworzeni na równi. Poza tym to zrozumiałam, że żaden człowiek nie myśli o mnie tak dużo jak ja sama. Nawet jeśli ktoś zauważy mój lęk, to po chwili o tym zapomina i wraca do swoich spraw, ludzie są zajęci przede wszystkim swoją osobą. Przede mną jeszcze wiele pracy, ale wiem, że życie jest za krótkie by przejmować się błahostkami, tym co ktoś o nas pomyśli, doszłam kiedyś do przerażającego wniosku, że opinia innych ludzi być może jest dla mnie ważniejsza od opinii samego Boga, który przecież pomimo całej swojej domniemanej "surowości" patrzy na każdego z nas łaskawym okiem. Zmiana myślenia nie jest łatwa, wymaga wyjścia poza swoją strefę komfortu, ale prawda jest taka, że to my sprawujemy kontrolę nas swoim życiem. Że po części jest tak, że przyzwyczailiśmy się do narzekania, do bycia nieszczęśliwymi, tak ma większość ludzi, nie tylko fobicy. Pomaga mi też świadomość, że pozytywne nastawienie do życia i ludzi i to co sami dajemy światu przyciąga do nas pozytywnych ludzi, pozytywne zdarzenia w myśl zasady "Podobne przyciąga podobne". A jeśli ktoś myśli, że się zbłaźni, wygłupi... to nie muszę kończyć.


Re: Tobie też może się udać - fobik87 - 29 Kwi 2015

Ja walcze z fobią od kilku lat i coraz bardziej zdaje sobie sprawe ze to bez sensu.Staram się pogłębiać swoja wiedze, za każdym razem kiedy jest poruszany temat fobii społecznej można się dowiedziec że nie wolno się izolować, trzeba wyjśc do ludzi i co najistotniejsze konfrontować się z przedmiotem lęku, a więc nie unikać sytuacji które wywołuja strach a wrecz przeciwnie stawiać im czoła. Staram się postepować zgodnie z tą metodą ale coraz bardziej utwierdzam się że to bez sensu. Robię naprawde różne rzeczy które mnie przerażają, powtarzam te czynności wiele razy i co? i nic... Za każdym razem boję się tak samo, zero efektu. Dzisiaj mam iść do urzędu, nie spie od godz 6 i umieram ze starchu, mimo że odwiedzałem to miejsce kilkanaście albo kilkadziesiat razy....


Re: Tobie też może się udać - Gollum - 29 Kwi 2015

Cytat:co najistotniejsze konfrontować się z przedmiotem lęku,

Konfrontacja ma sens jak po, wychodzisz z wnioskiem że nie było się czego bać, że wyszło dobrze, z doświadczeniem pozytywnym. Jeżeli jednak w trakcie konfrontacji wchodzisz w stanie silnego lęku który w trakcie nie zmniejsza się , a po dalej masz poczucie porażki i zaczynasz się obwiniać za to wszystko z czego nie jesteś zadowolony, to konfrontacja nie przyniesie skutku, bo dalej masz wzmocnienie negatywne.


This forum uses Lukasz Tkacz MyBB addons.