Libido? - Wersja do druku +- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl) +-- Dział: Problemy i porady (https://www.phobiasocialis.pl/forum-14.html) +--- Dział: Relacje międzyludzkie (https://www.phobiasocialis.pl/forum-19.html) +---- Dział: RELACJE ROMANTYCZNE (https://www.phobiasocialis.pl/forum-61.html) +---- Wątek: Libido? (/thread-12474.html) |
Libido? - brainwaves89 - 17 Maj 2015 Hej, Mam pytanie. Znacie jakiś sensowny sposób na zmniejszenie libido nie powodujący totalnej zamułki? Mam już dość jakichkolwiek uczuć do płci pięknej. Nie dość, że 1,5 roku temu wyszedłem z najgorszego związku o jakim można sobie pomyśleć, to niedawno znowu wtopiłem po 8 m-c znajomości. Nie nadaję się do związków. I mam zamiar całkowicie usunąć z psychiki jakiekolwiek uczucia do kobiet. Da się? PS. Tylko nie SSRI Dzięki Re: Libido? - PMCL - 17 Maj 2015 Może zacznij częściej walić Re: Libido? - verti - 17 Maj 2015 Też chciałbym dostać odpowiedź na to pytanie. Mam dosyć codziennego namiotu w spodniach. Do niczego mi to nie jest potrzebne, tyle denerwuje. Słyszałem gdzieś, że dobry jest bromek sodu, ale nie wiem na ile jest to sprawdzone. btw. walenie tylko pogarsza sprawę. Re: Libido? - Sugar - 17 Maj 2015 świetna rada Tosiu :-D a potem się słyszy, że jakiś koleś wyciągnął spluwę i zabił przypadkowe osoby by im dać nauczkę, bo ich nienawidzi. No niestety ale także mężczyzna nawet jeśli nienawidzi płci przeciwnej to i tak ma potrzeby i reakcje. To taki dramat facetów współczuję. Lekarstwem byłby oczywiście satysfakcjonujący związek z kobietą. Walenie to żadne rozwiązanie, po jakimś czasie tylko pogłębia deprechę. Nie ma takiego środka, który by pomógł na sto procent. Można spróbować uprawiać jakiś sport, albo poszukać sposobów medytacji, jeśli ktoś uważa takie rzeczy za potencjalnie mogące pomóc. Moim zdaniem lepiej nie brać żadnych środków farmakologicznych, to może być niebezpieczne, a przy okazji jest po prostu przykre. A co jeśli w między czasie znajdziesz jakąś dziewczynę i ona będzie chciała ten tego a Ty z kolei będziesz miał problemy? Lepiej nie kombinuj z żadnymi lekami. Re: Libido? - PMCL - 17 Maj 2015 Ja już od tego walenia zostałem chyba impotentem, może mi przejdzie po jakimś czasie, polecam jak ktoś chce się pozbyć popędu Re: Libido? - masterblaster - 17 Maj 2015 Dość niedawno wyczytałem, że dla osób z tendencją do nadmiaru histaminy charakterystyczne jest wzmożone odczuwanie potrzeb seksualnych (płeć nie gra roli). Histaminę można korygować za pomocą odżywiania - niektóre pokarmy zawierają dużo histaminy albo histydyny (prekursor histaminy) albo prowokują endogenne uwalnianie histaminy (sporo zależy od osobniczych alergii i nadwrażliwości na pokarmy). Efekty mogą wymagać sporo czasu ale za to nie słyszałem o skutkach ubocznych.. Re: Libido? - Kaktus - 17 Maj 2015 Sugar napisał(a):Można spróbować uprawiać jakiś sportTo jest chyba najlepsza rada, w każdym razie ze znanych mi sposobów ten jest najskuteczniejszy. Ale jest parę ale. 1. Porządny fizyczny wycisk sprawi, że nie ma siły na myślenie o czymkolwiek i facet pada do łózka jak szmata, przesypiając 12 godzin. 2. Kondycja rośnie, organizm się dotlenia i 3. Możesz dłużej, bardziej i, przede wszystkim, chętniej! Więc libido rośnie... I tak w koło macieju. O ile jednak błędne koło nie zostanie przerwane przez radosną masturbację uprawianą w każdej wolnej chwili, to zmieni się nieco gospodarka hormonalna, wejdzie większa ilość testosteronu, spadnie prolaktyna, a to ma ogólnie korzystny wpływ na psychikę. Większa pewność siebie, lepsze samopoczucie i wrażenie "mogę wszystko". To zaś sprzyja szukaniu kogoś, z kim można tworzyć zdrowy zwiążek, ale... ... autor tematu się już nadział i ma dość, więc ja w tym wypadku chyba jednak niewiele jestem w stanie poradzić. Na pewno dobrze sobie szczelnie wypełnić czas czynnościami, które niewiele mają wspólnego z kobietami. Niestety kobietom chyba łatwiej "wygasić" potrzeby seksualne bo u nich to bardziej psychika, facet jest w tym wypadku uzależniony od swojego organizmu czysto fizycznie. Jest też rada kontrowersyjna: wyrywać panienki w klubach i chodzić na dziwki, ale 1. To mimo wszystko nie jest dobre, bo uprzedmiotawia kobiety, zmienia podejście do nich na gorsze i w ogóle IMO facet na poziomie się w takie sprawy bawić absolutnie nie powinien. Lepiej cierpieć za milijony niż być szmatą. 2. Trudno mi sobie wyobrazić fobika który prowadzi taki tryb życia. Re: Libido? - Niered - 17 Maj 2015 Cytat:uprzedmiotawia kobiety, zmienia podejście do nich na gorszekobiet, które napinają leginsy na dupę tak ciasno, że aż im się tam wrzyna nie sposób uprzedmiotowić bardziej, niż same to robią. To podejście, które same chcą sprowokować. Są też bardziej subtelne i romantyczne kobiety, które oczekują odpowiedniego traktowania, ewentualnie nie eksponują potrzeb fizycznych na pierwszy plan. Cytat:Lepiej cierpieć za milijony niż być szmatą.Taka jest cena za hipokryzję, zwłaszcza że robi się ciepło i dziewczyny zaczną działać na nerwy. Bicie kapucyna to też szmacenie, tylko przed ekranem. Re: Libido? - brainwaves89 - 18 Maj 2015 Hej! Dzięki za odpowiedzi, widzę, że się staracie. Jedyni dobrzy ludzie jakich ostatnio spotkałem, albo "spotkałem". # 1: Uprawiam sporty drużynowe. # 2: Nie zamierzam nienawidzić kobiet, jestem miłym, ugodowym człowiekiem. # 3: To prawda, walenie raczej przeszkadza. Zwiększa libido. # 4: Nie, nie zamierzam uprzedmiotawiać kobiet. Nie czułbym się z tym dobrze. Poza tym jestem fobikiem, więc takie akcje nie wchodzą w grę raczej, o czym zresztą kolega wyżej już wspomniał. "Moim zdaniem lepiej nie brać żadnych środków farmakologicznych, to może być niebezpieczne, a przy okazji jest po prostu przykre. A co jeśli w między czasie znajdziesz jakąś dziewczynę i ona będzie chciała ten tego a Ty z kolei będziesz miał problemy? Lepiej nie kombinuj z żadnymi lekami." - Nie chcę znaleźć żadnej dziewczyny. Od 1,5 roku nie chcę i walczę z tym. Czasem kiedy mam sporo projektów do wykonania, to nie mam czasu na "duperele", ale to jedyny czas kiedy mogę odetchnąć od mojego nałogu. |