problem z utożsamieniem się z grupą - Wersja do druku +- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl) +-- Dział: Działy tematyczne (https://www.phobiasocialis.pl/forum-9.html) +--- Dział: Osobowość unikająca (https://www.phobiasocialis.pl/forum-39.html) +--- Wątek: problem z utożsamieniem się z grupą (/thread-12532.html) |
problem z utożsamieniem się z grupą - new one - 27 Maj 2015 Witam Mam problem z dostosowaniem się do różnych społeczności. Już od małego niechętnie chodziłam do przedszkola-płakałam, gdy mama zostawiała mnie w nim.Potem ze swojej nieśmiałośći zrobiłam swój atut. w podstawówce kiedy trzeba było napisac swoje zalety , ja wpisałam "nieśmiałość".... Pamiętam po gimnazjum to było wielkie palenie mostów! Szerokim łukiem omijałam budynek szkoły i nie przyznawałam się do swoich kolegów i koleżanek a także nauczycieli.Tłumaczyłam to sobie że nie chcę żeby oni pamiętali mnie z okresu gimnazjalnego. Już wtedy było coś nie tak Nie czułam się szczęśliwa.Nadszedł czas liceum.Liceum to były wielkie nadzieje.Zblizyłam się do osób, starych znajomych, z którymi był nikły kontakt w gimnazjum.Tłumaczyłąm sobie ze w końcu czas być szczęśliwą, ze w końcu odmieni się moje życie. W drugiej klasie liceum chciałam się zabić- nie było to w pełni świadomości, byłam jakby nieprzytomna kiedy chciałąm to zrobić.Trafiłam do psychiatryka.(...) Zdałam mature, przez moment byłam szczęsliwa Zaczynałam różne studia i żadnych nie kończyłam. Zaczełam prace, w której wytrzymałąm 3 dni. Trafiłam na oddział dzienny rehabilitacyjny psychiatryczny i po paru dniach się z niego wypisałam.Mam problem z podporządkowaniem się ogólnie panującym zasadom, współpracą w grupie.Do tego jestem uparta.Co powinnam robić :< Re: problem z utożsamieniem się z grupą - Kamelia - 27 Maj 2015 Hej, aż musiałam się zalogować, żeby napisać parę słów od siebie... tyle widzę podobieństw new one napisał(a):Witam Mam problem z dostosowaniem się do różnych społeczności.Mogę się pod tym podpisać obiema łapami new one napisał(a):Już od małego niechętnie chodziłam do przedszkola-płakałam, gdy mamaJa nie płakałam, ale dzieciaki wnerwiały mnie do tego stopnia plus czułam się wyizolowana, że po 2 miesiącach kazałam się z niego wypisać i na dobre zadomowiłam się u dziadków, u których przynajmniej byłam akceptowana i do niczego nie musiałam się dostosowywać ( byli bardzo tolerancyjni, a ja jedyną wnuczką... ). Tylko u mnie to na pewno nie była nieśmiałość! new one napisał(a):Pamiętam po gimnazjum to było wielkie palenie mostów!Ja nie miałam nawet czego palić new one napisał(a):Zdałam mature, przez moment byłam szczęsliwaMiałam identycznie, z akcentem na przez moment! new one napisał(a):Zaczynałam różne studia i żadnych nie kończyłam.Podobnie... ale te planuję skończyć, mimo dość leciwego wieku new one napisał(a):Mam problem z podporządkowaniem się ogólnie panującym zasadom, współpracą w grupie.Do tego jestem uparta.Co powinnam robić :< Mam tak samo, odkąd pamiętam, praktycznie w każdym środowisku ( szkoła, kolonie, podwórko, ... ), ale myślę, że wynika to ze skrajnego indywidualizmu, o którym pisałam w innym temacie. Z ciekawości zapytam - z jakiego jesteś znaku zodiaku? Re: problem z utożsamieniem się z grupą - new one - 28 Maj 2015 spod lwa Re: problem z utożsamieniem się z grupą - PaniSztuka - 04 Cze 2015 Więc ja specjalnie dokonałam rejestracji żeby się tutaj podpisać... bo zazwyczaj tego nie robię. Aż czuję się trochę lepiej ze świadomością, że nie jestem sama z tym 'dziwnym' podejściem. I jestem również spod lwa! Ale zaczynając od początku... Odkąd pamiętam miałam problemy z nawiązywaniem przyjaźni i znajomości, w przedszkolu miałam jedną najlepszą koleżankę przez parę lat, później tak samo w podstawówce. Przychodziłam nie raz do mamy z płaczem i skarżyłam się, że nikt mnie nie lubi a ona odpowiadała "Jak odzywasz się do nich tak jak do mnie to ja się nie dziwię" ponieważ byłam buntowniczym, pyskatym dzieckiem z własnym zdaniem, co mojej mamusi się nie podobało. Przez to bardzo zamknęłam się na różne kontakty z ludźmi. Może też dlatego, że zachorowałam na niedoczynność tarczycy i przytyłam przez co nabrałam wielkich kompleksów, dopiero w połowie gimnazjum udało mi się schudnąć i to tak, że byłam bardzo szczupła. Wtedy dopiero nabrałam trochę pewności siebie, trochę... Na całokształt postrzegania przeze mnie ludzi i świata wpływa wiele czynników. Na przykład też to, że uwielbiałam malować, rysować i z wiekiem stałam się wrażliwa na piękno i sztukę, wrażliwa na wszystko... W gimnazjum nikt tego nie rozumiał i nie potrafiłam się nigdzie odnaleźć, wszystko co zajmowało moich rówieśników było dla mnie nudne i mnie po prostu nie interesowało, bo miałam i nadal mam sporo skłonności do filozofowania i analizowania, więc z wzajemnością. Próbowałam się dostosować, być taka jak wszyscy ale odkryłam, że wtedy nie czuję się sobą i miałam wrażenie, że się okłamuję. Po gimnazjum wybrałam liceum plastyczne, gdzie czułam się trochę bardziej akceptowana, poznałam moją pierwszą miłość, która dostarczyła mi pierwszych poważnych łez i wyrządziła wiele, naprawdę wiele krzywdy, równocześnie to pan B wyciągnął mnie z pierwszych depresji, poświęcił mi cały rok i okazał ogrom miłości... po czym nagle odszedł. Ogólnie podsumowując i nie wdając się w szczegóły mogę stwierdzić że życie mnie zawiodło a ten temat różnorakich fobii społecznych jeszcze dokończę bo jest naprawdę wiele do opisania a nie podałam chyba nawet najważniejszego wątku... Ale już tak mam, że się gubię. Re: problem z utożsamieniem się z grupą - Obito - 12 Cze 2015 new one napisał(a):Zaczełam prace, w której wytrzymałąm 3 dni.No cóż, to dużo) Nie martw się, na swoim pierwszym robotem, byłem w stanie pracować tylko jeden dzień. Następnie pracował przez tydzień, prawie połowę w ciągu ostatniego roku. Re: problem z utożsamieniem się z grupą - fobijczyk17 - 29 Lis 2015 To jest największy problem fobika jak się nie mylę. Nawet jeżeli ktoś zacznie rozmowę to i tak potem zauważa że coś jest ze mną nie tak i potem ignoruje. Re: problem z utożsamieniem się z grupą - Ertix - 29 Lis 2015 Z tym płaczem i przedszkolem to miałem dokładnie tak samo. Jak miałem iść to dosłownie cały byłem poryczany, a jak mama mnie odbierała to jakoś tak lżej na sercu mi się robiło, doceniałem wtedy to, że ktoś obok mnie jest, i nie jestem sam. Dzieci w przedszkolu także mnie wkurzały, wykorzystywały. Nawet opiekunowie stwierdzili, że nie potrafię się dopasować do grupy i chcieli mnie jeszcze z rok dłużej potrzymać (problemy z nauką), ale mama się nie zgodziła. Oni też mnie wkurzali, zwłaszcza kucharka która siłą zmuszała mnie do jedzenia zupy burakowej którą i tak potem wyrzygałem na spodnie. -.- No, ale jak się jej mówi, że się tego nie lubi, a chciałoby się coś innego to ona mówi, że nie ma. Wydaje mi się, że moja podświadomość wciąż jest na tym etapie, na etapie zagubionego, małego dziecka (nie ważne jakiej płci), a może po prostu mam jakąś chorobę? Wiem na pewno, że mam stwierdzone zaburzenia adaptacyjne i opóźnienie rozwoju psycho-ruchowego, ale nie wiem co mam przez to rozumieć? @new one - podziwiam Cię. Serio. Jeżeli jest tak jak piszesz to co ja mam o sobie powiedzieć skoro ja się boję tego dorosłego życia zaczynać, i rodzice zawsze starali się mnie chronić i bronić? Jeśli o znak zodiaku chodzi to ja jestem spod Panny. Re: problem z utożsamieniem się z grupą - Gość - 29 Lis 2015 dlt Re: problem z utożsamieniem się z grupą - maiku - 04 Gru 2015 Ja również niezbyt trzymałem się grupy. Co prawda próbowano ze mnie kiedyś zrobić przewodniczącego ale nie potrafiłem się przełamać mimo tego. Nie potrafiłem nawet grać w zespole. Ponoć jako dziecko też stawiałem opór przed pójściem do szkoły. Re: problem z utożsamieniem się z grupą - WielkiNos - 04 Gru 2015 Ja nigdy nie byłam w żadnej grupie. Całe lata przedszkoli, szkół czy studiów kolegowałam się z max jedną osobą, a jak tylko pojawiał się ktoś inny zostawałam z boku albo sama tak, jakby inni byli ciekawsi i fajniejsi ode mnie. W pracy podobnie nikt mnie nie lubił i nie integrowałam się, ale tu zwyczajnie nie chciałam. Nawet w spółce z koleżanką nie potrafiłam się odnaleźć, bo za bardzo się poświęcałam choć starałam się nie. Może za mało się szanuję nie wiem. Jestem w każdym razie bardzo zamknięta i nie nawiązuję z nikim bliższych relacji. Tak naprawdę to nie wiem co i jak trzeba robić żeby być częścią grupy, nie mam o tym pojęcia. Re: problem z utożsamieniem się z grupą - Zasió - 04 Gru 2015 W przedszkolu to ze dwa razy nawet na chuligana wyszedłem. (już się tutaj tym chwaliłem, prawda?) Raz schowaliśmy takiej głupiej dziewczynie buty, raz się wkurzyłem na lekcję przyszywania guzików, bo nie widziałem z daleka instruktażu, więc to, kufa, zakomunikowałem soczystą kufą, no i tą dziewczynę, grubą i głupią, przezywaliśmy. Samo wejście do grupy wyszło mi nie najlepiej, byłem nieufny pierwszego dnia i nie poszedłem się bawić, ale generalnie w zerówce to byłem normalny gość. Potem się wszystko s+. No, na studiach przez chwilkę było jakby trochę normalnie. Tzn. z perspektywy całego życia to był hajlajf, ale patrząc na innych - mizerne to było "bycie w grupie"... "Z czasem starałem się to dusić, bo nie wypada. W niektórych irracjonalnych momentach potrafiłem wybuchnąć płaczem (bo np. pani powiedziała, abym ściągnął bluzę, bo jest gorąco, a mama mi nie pozwalała jej ściągać - głupie, co?!)" E tam, my niedojebki społeczne tak mamy, jakbym poszukał, niejedno by się znalazło (o podstawówce i przymusie pisania długopisem na pierwszej lekcji już pisałem, prawda? rozryczałem się jak bóbr, bo jak to, co będzie, jak się pomylę? w+ w domu - tzn. awantura... w+ werbalny, znaczy się - w+ brzmi dramatycznie i ostro. Tak ma być) Re: problem z utożsamieniem się z grupą - tanja - 09 Gru 2015 Mi też wiele nie pasuje, ale staram się jakoś dopasować, nawet jak mi coś nie pasuje to udaje. Ale na ogół i tak jestem całkiem inna od większości ludzi, i nigdy nie miałam swojej "paczki " Re: problem z utożsamieniem się z grupą - Anitax - 28 Sty 2016 O Boże to wątek o mnie! Też jestem spod lwa i tez mam talent plastyczny Nadwrażliwość, duma, wręcz arogancja wynikająca z braku poczucia własnej wartości to cechy, w których upatruję powodów, dla których nie mogę się odnaleźć w grupie. Im bardziej mnie naciskają tym bardziej staję okoniem. Wybieram sobie 1,2,3 osoby z którymi się dogaduję i tyle. Całe życie czuję niedosyt przynależności, ale za każdym razem ludzie mnie zbyt rozczarowują, bo mam ogromne wymagania. To jest fatalne. Ale tu czuję się dobrze, bo wiem, ze to forum ludzi mi podobnych, więc się nie boję. Re: problem z utożsamieniem się z grupą - fuckthephobia - 01 Kwi 2016 .. Re: problem z utożsamieniem się z grupą - Neekeetaa - 06 Kwi 2016 Zas napisał(a):no i tą dziewczynę, grubą i głupią, przezywaliśmyJa byłam taką grubą i głupią dziewczyną do przezywania w przedszkolu. Nie da się być grubym i fajnym, bo trzeba mieć zawsze oczy naokoło d*py i być zawsze gotowym do odparcia ataku. Nawet na głupie "cześć" trzeba odpowiedzieć "spier..laj", zanim delikwent przejdzie do codziennych praktyk czyli wyzywania i bicia. No i tak mi się zakorzeniło w głowie, że tak mam do dziś W szkole podstawowej, liceum i na studiach miałam grupkę 2-3 koleżanek - reszta "wrednych" ludzi nie miała wstępu do mojego życia. W pracy też zazwyczaj miewam 1-2 koleżanki - reszta niech nawet do mnie nie podchodzi. A potem siedzę i ryczę, że nikt mnie nie akceptuje, nie mam znajomych, jestem odludem itd Czasami mi się wydaje, że jestem dziwna ... :-D Re: problem z utożsamieniem się z grupą - Zasió - 06 Kwi 2016 Ale ona była przede wszystkim głupia. |