Podtrzymywanie znajomości - Wersja do druku +- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl) +-- Dział: Problemy i porady (https://www.phobiasocialis.pl/forum-14.html) +--- Dział: Relacje międzyludzkie (https://www.phobiasocialis.pl/forum-19.html) +---- Dział: ZNAJOMI (https://www.phobiasocialis.pl/forum-63.html) +---- Wątek: Podtrzymywanie znajomości (/thread-12756.html) |
Podtrzymywanie znajomości - Szarabrzoza - 11 Lip 2015 Wiele osób pisało, że w ogóle nie mają znajomych. Ale nie wszyscy. Ja kilku miałam ale już nie mam bo nie udało mi się ich podtrzymać po zakończeniu studiów. Dzisiaj doszłam do wniosku, że moje życie towarzyskie jest do niczego. Na pewno w dużej mierze przeze fobię ale... Nie stać mnie nawet na to aby napisać do kogoś zwykłe - co słychać. I teraz mam pytanie. Czy na przykład wykazujecie się inicjatywą jeśli chodzi o jakieś spotkania; cokolwiek? Jak to wygląda u Was z podtrzymywaniem lub rozwijaniem znajomości . Re: Podtrzymywanie znajomości - tPoH - 11 Lip 2015 Ogromną część znajomych straciłem przez to, że im nawet nie odpisywałem, gdy próbowali jakoś rozpocząć rozmowę, udawałem, że mnie nie ma. Małą część znajomości udało mi się odnowić i teraz staram się wykazywać inicjatywę. Rzadko piszę do nich smsy/na fejsie, bo nie przepadam za "small talkami", ale staram się w miarę regularnie na jakieś piwo umawiać, żeby wiedzieli, że mi zależy. Re: Podtrzymywanie znajomości - Alchemik umysłu - 12 Lip 2015 Zależy od sytuacji, nieraz ja wychodzę z inicjatywą, innym razem ktoś inny. W stałej ekipie to raczej każdy do mnie pisze i proponuje wyjście. W ekipie "ciut dalszych" znajomych jest różnie. Jak ktoś sie długo nie odzywa to napiszę, nawet jeśli to taki small talk o niczym, zawsze coś. Zazwyczaj też proponuje wtedy spotkanie się, przeważnie w większym gronie. Poza tym nie robię niczego na siłę, staram się nie latać desperacko i podtrzymywać coś na siłę. Wszystko wychodzi spontanicznie, na luzie. Zbyt desperackie i nachalne "podtrzymywanie" znajomości może być źle odebrane i przynieść skutek odwrotny. Sam nie chciałbym, aby ktoś nachalnie wypisywał/dzwonił do mnie lub proponował spotkanie. Umiar we wszystkim wskazany. Re: Podtrzymywanie znajomości - pennylane8 - 12 Lip 2015 ja się kilka razy sparzyłam, zaproponowałam spotkanie i nikt nie był chętny albo okazało się, że wszyscy już gdzieś wychodzą z kimś innym. najgorzej było, jak po kilku miesiącach znajomości zaprosiłam nowych znajomych do baru w swoje urodziny (zaprosiłam tydzień przed) i wstępnie wszyscy byli chętni, w dzień urodzin napisałam ponownie i już tylko kilka osób odpowiedziało, że nie może. innym się nawet nie chciało wykręcać mimo to czasem mi się zdarza wychodzić z inicjatywą, ale najczęściej obawiam się, że ktoś ma już plany beze mnie i tego że właśnie wychodzę na desperatkę. Re: Podtrzymywanie znajomości - Fearless - 13 Lip 2015 Ja nigdy nie wykazuję inicjatywy. Znajomi coś proponują i albo jestem chętny albo nie. Pytań w stylu "co słychać?" nie zadaję, bo to dość stresujące pytanie. Sam nie lubię jak ktoś mi je zadaje. Re: Podtrzymywanie znajomości - Morphine - 13 Lip 2015 Poznaję ciekawe osoby przez internet, a później o nich zapominam, zwyczajnie nie mam ochoty rozmawiać, później żałuję. Ze znajomościami w realu jest tak, że mam dwie przyjaciółki które zawsze będą, nie muszę nawet z nimi rozmawiać, wiem, że mnie nie opuszczą. Są koleżanki z klasy, rozmawiamy tylko w czasie przerw, to dla mnie cholernie męczące, ale utrzymuję tą znajomość. To mi wystarcza, ale chciałabym czuć się bardziej swobodnie podczas rozmowy, nie bać się zażartować czy czasem wtrącić zabawny komentarz. Muszę bardzo długo przebywać z kimś, nawiązać bliższą więź aby się otworzyć. Re: Podtrzymywanie znajomości - Gość - 14 Lip 2015 deleted Re: Podtrzymywanie znajomości - Kateusz - 25 Lip 2015 A ja mam trochę odwrotnie, bo ja mam odwagę żeby do kogoś napisać, ale do mnie nikt nie odpisuje. Jeszcze nigdy mi się nie zdarzyło żeby ktoś napisał coś do mnie nie w jakiejś sprawie, tylko żeby pogadać. Czasem wydaje mi się że cały świat robi mi łaskę, że w ogóle się ze mną komunikuje. Szczególnie to dotyczy ludzi młodych, bo czasem jak rozmawiam ze starszymi od siebie, to jestem w stanie nawiązać relację. No ale ja ! Na prawdę nie mam prawa do pobycia z rówieśnikami. Może rozmawiam w specyficzny sposób i mam nudne dla większości zainteresowania, ale jednak umysł młodego człowieka, który chce szaleć z paczką znajomych, a nie przy każdej rozmowie liczyć się z tym że zaraz ktoś odwróci głowę i zacznie gadać z kimś innym. Też nie staram się przynudzać, tylko walnę zazwyczaj czymś na rozruszanie, a mnie i tak zleją. To chyba jest gorsze ;..( Re: Podtrzymywanie znajomości - Swango - 25 Lip 2015 Jakbym podtrzymywała kontakty, to myślę że dziś miałam bym całkiem niezłe grono znajomych. No ale niestety, jakoś mam tak jak się z kimś nie widuje regularnie, to wyjście z inicjatywą zagadania czy coś, ciężko mi przychodzi. Zmuszam się, a to raczej powinno przychodzić naturalnie. Nie wiem dlaczego tak jest. Chyba mi się po prostu nie chcę. Zaraz stwierdzam że odezwę się później, bo teraz robię coś innego i nie mam ochoty, potem że jutro itd. Re: Podtrzymywanie znajomości - Hamian - 26 Lip 2015 Kiedyś napisałem do starego kumpla z gimnazjum czy byłby chętny na jakieś spotkanie i zajarać coś zielonego. Byłem mega samotny jeśli chodzi o moją miejscowośc, nie miałem swojej paczki i cały wolny czas praktycznie spędzałem w domu, a że ja trochę paliłem i wiedziałęm, że on pali to spróbowałem nawiązać kontakt. Zgadaliśmy się raz, było git, dzień póxniej on do mnie napisał czy wychodzę i tak to w sumie już leciało. Niby była ekipa, wychodziłem z domu, działo się znacznie więcej niż wcześniej, ale tydzień temu postanowiłem się odciąć. 2 lata trwała ta pseudo znajomość, stwierdziłem że to nie ma sensu żeby wychodzić tylko i wyłącznie palić marie przy tym czując się głupszy od innych (fobia + jaranie robi swoje) Powiedziałem, że z tym koniec i oficjalnie ich pyerdole. No i wróciłem do zamulania na chacie :v |